Czy kontynuować protesty przeciwko ACTA?

Opublikowano: 06.02.2012 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 614

Pisałam ostatnio, że należy się zastanowić, czy protesty dalej powinny się dziać. Pozwolę sobie przypomnieć powody, dla których zadałam to pytanie:

1. Donald Tusk ogłosił zawieszenie ratyfikacji ACTA do 2012, czyli po 2012 roku może dokument ten wprowadzić.

2. Unia Europejska, jeśli ratyfikuje umowę, to będzie ona obowiązywała również w Polsce, być może poza przepisami z prawa karnego.

Tymczasem wielu prawników uważa, że tzw. „zawieszenie” nic nie oznacza, ponieważ jest to po prostu „nic nie robienie” w tej sprawie, podczas którego można zadbać o konsultacje społeczne. Internauci jednak wpadli na nowy powód, by dalej protestować: zrezygnować z porozumienia można tylko wtedy, kiedy rząd polski wyda Japonii dokument o wycofaniu się z niego. Jak wiemy, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało do tego dojść.

Na wykop.pl jeden z użytkowników podał nawet stosowny artykuł z ACTA, który brzmi następująco:

“Artykuł 41

Wycofanie

Strona może wycofać się z niniejszej Umowy na drodze pisemnego powiadomienia złożonego Depozytariuszowi. Wycofanie staje się skuteczne po upływie 180 dni od dnia otrzymania powiadomienia przez Depozytariusza.”

Czyli przeciwnicy ACTA powinni żądać wycofania się z umowy. Jest wiele głosów, które mówią, że nie powinno się sprawy odpuszczać, dlatego do zapowiadanych protestów – w Krakowie m.in. – dnia 11 lutego dojdzie. Rząd znów ma się czego obawiać, gdyż wszelkie prognozy pogody zapowiadają, że ma być mniejszy mróz. A nawet jeśli nie, to Głogów z siedemdziesięcioma tysiącami mieszkańców pokazał, że można: wyszło do 300 osób na wczorajszą manifestację.

Władza musi się liczyć także z tym, że przemarsze „STOP ACTA” już właściwie przerodziły się w bunt przeciw niej. To wyraźne było na wczorajszej manifestacji w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie mowa była o komunistach i gdzie dało się słyszeć „Donald Tusk pucybut”. Co niektórzy wypowiadają się wprost: Tusk mydli wszystkim oczy; prowadzi propagandę. Dodają przy tym, że powinniśmy walczyć o abdykację obecnej władzy, właściwie powinniśmy żądać, by młodzi już znaleźli się w polityce. Umysły nieobarczone socjalizmem i czerwoną rewolucją…

Zachodzą też obawy, że protesty mogą się znudzić. I to nie tylko mediom, lecz i samym protestującym. Osobiście chciałabym przeczytać jakieś oświadczenie organizatorów protestów, w którym napisano by, jaki oni mają plan w związku z ACTA. Bo póki co, to na niej powinniśmy się skupić. Jednak trudno to zrobić, jeśli nadal widzi się, że ten rząd po prostu sobie nie radzi ze współczesnością. Zaproszenie w formie elektronicznej otrzymał m.in. Niebezpiecznik, Kominek, Paweł Tkaczyk i Minakowski. Osoby te stwierdziły jednak, że nie ma sensu jechać na konferencję, która:

– skupia się na telewizji,

– jest przygotowana tak nagle, że goście (oprócz dziennikarzy) musieliby rzucić wszystkie swoje zajęcia, a niektórzy mają w tym czasie zajęcia/pracę/inne ważne elementy.

Wniosek jest taki, że produkt przygotowano bez specjalnej myśli, aby wszyscy mogli się wypowiedzieć; bez odwołania do rzeczywistości. ACTA to ACTA, a życie to życie. Przy okazji bojkotujący debatę nawołują, by przeprowadzono ją w Internecie – skoro do tej grupy Tusk się wypowiada, to powinien zrobić to w sposób widoczny i dostępny dla wszystkich, dokonując tego poprzez jakiś portal internetowy, choćby wykop.pl. Argument, moim zdaniem, całkiem sensowny.

Jasne, że istnieje niebezpieczeństwo, iż prasa stwierdzi, że osoby, które nazywają „internautami” mają gdzieś to, co premier wykonuje, by się ratować. I w pewnym sensie tak jest: z jednej strony to dlatego, iż Tusk prowadzi działania, które nie do końca współpracują z zajęciami innych; z drugiej strony mamy do czynienia z tym, iż już nikt nie wierzy jego rządowi. Jeśli osoba, która nie ma nawet jednego udziału w proteście przeciw ACTA, jeśli osoba, która nie jest tak antyrządowa, jak wykop.pl i bardzo często ogląda tzw. tuby propagandowe władzy mówi mi, iż premier robi mydlenie oczu obywatelom, to coś tu jest nie tak.

Wniosek z tego tekstu… wyciągnijcie sami.

Autor: aleandra
Źródło: Media RP


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Angel 06.02.2012 14:06

    myślę że “Internauci” powinni wypracować wspólny “dokument” z protokołem zbieżności, i ewentualnym rozbieżności, bo rząd podobno chciał rozmawiać nie o Acta, ale generalnie o “wolności w internecie”. jeśli wszyscy Internauci zastrzegą pewien protokół zbieżności powinien on zostać zaklepany w Referendum bo dlaczego społeczeństwo miało by tego Referendum nie chcieć i nie poprzeć ‘obywateli’? minister Boni z tego co wywnioskowałem proponował wariant Referendum nie “za Acta”, “przeciw Acta” ale za konkretnymi rozwiązaniami za i przeciw w Internecie, a nawet jeśli do tego Referendum nie dojdzie, to można by spokojnie mieć takie standardowe niezmienne stanowisko Obywateli czyli “Internautów” przestrzegane tak, jak Konkordat.

  2. iskra 06.02.2012 22:49

    Internet to tylko czubek góry lodowej.. Protestować należy dalej gdyż ratyfikacja ACTA to gospodarcza śmierć dla Europy ! Całkiem sprawnie wyjaśnia to pewien internauta:

    “Przyglądam się temu sporowi od samego początku i mimo że niby wszyscy znają ACTA nie mam pojęcia dlaczego wiąże się go tylko z Internetem. W mediach mówi się o ACTA jako o problemie Internetu ale jeżeli przeczyta się ten dokument uważne to widać że internet to tylko mała część jakiej on dotyczy. ACTA jest traktatem handlowym narzuconym przez USA, na warunkach USA. Nacisk jest wręcz fizycznie odczuwalny. Jak wiemy ACTA dotyczy przeciwdziałania rozpowszechniania podróbek nie tylko w Internecie ale przede wszystkim w świecie realnym. ACTA będą miały zastosowanie wszędzie tam gdzie zostanie naruszenia zasada rzekomej oryginalności.
    Narzuci to rozprowadzanie produktów opartych na konkretnych patentach. Do czego zmierzam? Otóż ACTA zakładają na sygnotariuszy stosowanie wyrobów które są poparte patentami zarejestrowanymi w wielkich korporacjach zachodu (czytaj USA). A dlaczego bo nie mamy własnych które mogłyby konkurować z tamtymi. To od razu eliminuje konkurencje krajów rozwijających się takich jak Polska. Nie będziemy mogli niczego wyprodukować bez kupna licencji od korporacji zachodnich inaczej będziemy odpowiadać za podrabianie, czyli będziemy biedni ponieważ licencje są tak drogie że nie sprzedamy niczego taniej od nich. To będzie miało wpływ na wiele gałęzi przemysłu jak na przykład przemysł około-samochodowy. Nie znajdziemy tanich części zamiennych. To samo dotyczy przemysłu IT. Nie mamy żadnych patentów z tej dziedziny. Nawet przemysł rolniczy ucierpi ponieważ licencje na żywność modyfikowaną genetycznie mają tylko amerykanie. Jednym słowem spowolni to lub nawet zatrzyma wzrost gospodarczy. Dlatego takie kraje jak Chiny Rosja czy Indie nie podpisały tego dokumentu. Tam gospodarka idzie do przodu i będzie szła. To oni będą konkurencją dla zachodu. Jak ratyfikujemy ACTA stracimy również całkowitą kontrole nad wydobyciem gazu łupkowego ponieważ licencje na technologie wydobycia mają tylko amerykanie. Czyli nie zrobimy nic bez amerykanów nawet jak się na nich obrazimy. Jak dotkniemy tych złóż bez nich to za to odpowiemy. Jeżeli nie podpiszemy ACTA to możemy dyktować jakieś warunki bo ponoć mamy jedne z największych złóż na świecie. Biorąc pod uwagę krzywą wzrostu zapotrzebowania na jakieś 300 do 400 lat. ACTA jest dobre dla takich krajów jak USA ponieważ to oni mają wszystkie patenty a takie kraje jak nasz doprowadzi do pozycji “wyrobników” dla zapewnienia ich dobrobytu. Ratyfikowanie ACTA będzie jednym z największych przekrętów w dziejach
    polski. ” kopiuj / wklej dalej

  3. browrar 07.02.2012 15:27

    Co jak co jednak ktoś powinien protestować

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.