Czy jest z nami prezydent?

Opublikowano: 06.01.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1424

Mija piąty miesiąc prezydentury Andrzeja Dudy. Czy jest to prezydent Polaków? Czy wypełnia swoje obietnice wyborcze? Czy stoi na straży Konstytucji? Czy Polska i Polacy mają prezydenta, czy tylko mieszkańca pałacu namiestnikowskiego?

Kiedy w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej pytałem ludzi, którzy chcieli oddać głos na Andrzeja Dudę (oczywiście dotyczyło to ludzi potrafiących zdefiniować swoje poglądy i nie należeli do twardego, niemyślącego elektoratu którejś z partii, a także nie byli to ci, którym obiecanych 500 zł odebrały zdolność myślenia) mówili mi tak, że po złych rządach Kaczyńskiego i złych rządach PO trzeba wreszcie dać dojść do głosu ludziom młodym, z nowymi pomysłami, nie utwierdzonymi w starych strukturach. Z pewnością taki pogląd był poglądem, który miał jakiś sens, jeśli patrzymy na to z punktu widzenia Polski, bo przecież ani Nowoczesna, ani Ruch Kukiza jakiejś bardzo nowej jakości nie prezentowały i Polacy ponownie stanęli przed wyborem w którym dobrego wyboru nie było. PiS w wyborach otrzymał pełnię władzy, choć bez możliwości zmiany konstytucji. Jednak czy nadzieje tych wyborców się spełniły?

MIAŁA BYĆ NOWA JAKOŚĆ

Sposób utworzenia rządu, w którym rzeczywistą zwyciężczynię wyborów Beatę Szydło, której obietnice z pewnością wiele głosów PiS zapewniły, był daleki od standardów. Premier została wysłana na odpoczynek, podczas gdy prezes ustanowił rząd z ludzi od siebie zależnych. Niestety nie ma rządu ludzi młodych z nowymi pomysłami, jest wariant poprzedniego rządu Jarosława Kaczyńskiego z dodatkami w stylu gotowych wykonać każde polecenie szefa Piotra Glińskiego i Mariusza Błaszczaka. Uczciwie mówiąc, na ocenę działania tego rządu jeszcze za wcześnie, można powiedzieć, że nie ma nowej jakości, jest stara gwardia lecz ich pomysły ocenimy za jakiś czas, dajmy im działać, pod warunkiem, że działają zgodnie z prawem.

PREZYDENT CZY NAMIESTNIK PREZESA?

W odróżnieniu od rządu, prezydentura Andrzeja Dudy trwa już dostatecznie długo, by można było pewne oceny wystawić. Pamiętamy, obietnice „Jako prezydent będę zabiegał o tworzenie wspólnoty społecznej w Polsce”, „Moja prezydentura będzie otwarta”. Po okresie, gdy Andrzej Duda jeździł po wielu uroczystościach religijnych, odwiedzając katolików, prawosławnych, muzułmanów polskich, czy też już w późniejszym czasie, doceniając w szczególny sposób wyznawców judaizmu zapalając chanukowy świecznik w pałacu prezydenckim, w dzień szczególnie ważny dla wyznawców tej religii, już po wyborach parlamentarnych zajął się sprawami kraju.

Nie byłoby uczciwym powiedzieć, że poprzedni prezydenci odcinali się całkowicie od ugrupowań z jakich wyrośli, bo i Aleksander Kwaśniewski wspierał rząd Millera, i Lech Kaczyński nie rozstawał się ze słynną Nokyą za pomocą której stale się kontaktował z bratem i Bronisław Komorowski nie raz wspierał rząd PO-PSL ale prezydenci ci, przynajmniej sprawiali wrażeni iż chcą być prezydentami całej Polski, przy podejmowaniu decyzji konsultowali się prawnikami, pytali Trybunał konstytucyjny, porównywali różne poglądy. Andrzej Duda nie stwarza  nawet takich pozorów. On wiernie wykonuje wolę swej partii.

Dwoma posunięciami wbrew prawu i konstytucji zlikwidował Trybunał Konstytucyjny. Nie zaprzysięgając trzech wybranych zgodnie z prawem przez poprzedni parlament sędziów, a zaprzysięgając trzech wybranych przez obecny parlament niezgodnie z prawem oraz podpisując ustawę wymagającą do podejmowania ważnych decyzji składu 13 sędziów, spowodował, że Trybunał Konstytucyjny nie może decydować. Mamy tylko 12 ważnie wybranych i zaprzysiężonych sędziów. Żadna decyzja Trybunału Konstytucyjnego nie jest prawnie ważna, a każdą można podważyć.

Prezydent podpisuje bez zastanowienia ustawy sporządzane przez parlament w trybie nocnym, nie wahając się by przerwać wypoczynek i wpaść do Warszawy by tylko podpisać mocno kontrowersyjną i przez bardzo wielu prawników uważaną za niezgodną z konstytucją, spełniając potrzeby swojej partii. Wykazał tym wyraźnie, że Polska nie ma prezydenta, prezydenta ma PiS.

PAŃSTWO KOlESIÓW

Tak wielu określało Polskę pod rządami PO-PSL i z pewnością można wykazać przykłady, że ta nazwa była prawidłowa. To jednak PiS „kolesiostwo” wyciągnęło na niespotykane w postokragłostołowej Polsce wyżyny, sprowadzając kraj ustawą dotyczącą kadry menadżerskiej przedsiębiorstw państwowych do poziomu znanego i wyśmiewanego w komediach z czasów PRL, gdzie mówiło się, że nie matura a chęć szczera zrobi z ciebie oficera, czy też o dyrektorach przywożonych w teczkach. W państwie „kolesiów PiS” dyrektorzy nie są wybierani w konkursach a tylko wyznaczani. Powoduje to, że taki dyrektor jest całkowicie zależny od PiS i musi wykonywać polecenia, gdyż inaczej bez problemu będzie można go odwołać. Niektórzy powiedzą, że za rządów PO-PSL były próby ustawiania takich konkursów, to prawda, tyle, że było to całkowicie nielegalne. Za PiS to co nazywaliśmy ustawianiem konkursów jest całkowicie legalne, tyle, że nazywa się to wyznaczeniem dyrektora, nikt nie pyta go o kompetencje, o doświadczenie, wystarczy, że ma błogosławieństwo prezesa oraz by spełniał polecenia partii. Porównajmy to do „fachu złodzieja”. Za PO-PSL złodziej kradł, tyle, że mógł być złapany i osądzony. Za PiS złodziej kradnie zupełnie oficjalnie i zgodnie z prawem.

Cóż więc mogą powiedzieć, ci co głosowali na PiS, licząc na nową jakość, licząc na nowe pełne pomysłów siły? No cóż, miało być nowe jest stare i znane, no choć może jest nowością dla młodzieży, bo to czasy, gdy w Polsce żyło się „godnie i dostatnio” a rządziła nami, jedyny wyraziciel woli narodu – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Dla ludzi starszego pokolenia wraca to, co wydawało się, że już jest zamierzchłą przeszłością.

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. hashi 06.01.2016 10:34

    Puki co nic rewolucyjnego się nie stało takie tylko przestawianie odsuwanie koryt. Prezydent musi być posłuszny prezesowi to jego wychowanek. Tylko nie wiem do czego to wszystko zmierza. Obstawiam raczej 4 lata pasywności bo z pustego nawet Salomon nie naleje. Do puki nie znacjonalizujemy NBP będzie bieda i niespełnione obietnice wyborcze. Osobiście ściskałem Dudę pierwszy prezydent od 15 lat w moi mieście, wydał się człowiekiem uczciwym o przyjaznej aurze. Puki co nie wstydzę się go potrafi przemawiać bez kartki od serca czego nie potrafił żaden poprzedni prezydent. Za nami wizytacja w Chinach i dołączenie do AIIB ale co z tego wyniknie nie wiem. Mamy potencjał być wrotami do Europy dla jedwabnego szlaku z Azji. Unikałbym sojuszy UE która i tak się rozpadnie i stawiałbym na wschód Rosję i Chiny. Ameryka nam nie pomorze w niczym a do tego kończy swój żywot hegemona.

  2. Stasiu26 06.01.2016 16:00

    Po poprzednich prezydentach to faktycznie nowa jakość. Ale brak rewolucji. Mnie najbardziej zawiódł podpisując ustawę, która doprowadzi do większej liczby przymusowych szczepień. Z drugiej strony, jego wizyta w Chinach była profesjonalna i w sumie nie wiem czy w obecnej sytuacji można by to zrobić lepiej.

    Mieszane uczucia :/ Daje mu szanse, jest i tak lepiej niż się spodziewałem.

  3. irmentruda 06.01.2016 18:17

    uczciwie napisane.
    Duda miał szanse zostac naprawde Kims przed duze K. Ale na samym poczatku to zmarnowal. Ciekawe czym Kalkstein go tak szachuje i trzyma w ryzach? Weksle? Jakies grzeszki przy SKOKach?

  4. skyhigh 06.01.2016 18:18

    Dobrze sie prezentuje w porownaniu do Walesy

  5. Pola 06.01.2016 22:28

    A co społeczeństwo ma sądzić o aktywności prezydenta A. Dudy skoro nie jest przez media informowane o jego aktywności? Dlaczego np. nic nie napisano o jego wizycie w Estonii latem 2015 gdzie wspólnie z Japończykami podpisano trójstronną umowę o współpracy militarnej? Przemilcza się celowo w mediach wiele innych działań prezydenckich rozdmuchując tylko te, które są rzekomo kontrowersyjne, bo godzą w interesy tej klasy, która urządziła sobie wygodne życie na bazie polskiego majątku narodowego. Najpierw trzeba żądać uczciwości od mediów aby móc krytykować czyjąś działalność.

  6. Pola 06.01.2016 22:36

    “Czy można sobie wyobrazić demokrację w której media, rozgrywając interesiki swoich właścicieli oraz sponsorów izolują społeczeństwo od informacji o aktywności głównych władz w państwie? A taką właśnie sytuację mamy obecnie. Dopiero w internecie można znaleźć sensowny przekaz o tym, co dzieje się w państwie. Tak być nie powinno.” To jest cytat z sąsiedniego postu “Świat wegetariańskich cyklistów…” Proszę przeczytać i przemyśleć.

  7. smerf 07.01.2016 00:29

    Tak jak i Ziobro, pan jesteś zerem, podnóżkiem prezesa, panie Duda…

  8. Wadera 08.01.2016 00:16

    Już pisałam, że smerf to zasmarkany troll.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.