Czy istniało pismo Słowian?

Opublikowano: 08.10.2016 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1736

Znacząca grupa historyków skłania się ku temu, że pisma słowiańskiego go nie było, ale czy mają rację? Prawda, nie ma dowodu rzeczowego na istnienie tego pisma, są tylko poszlaki.

W początkowym okresie tłumaczenia Biblii Cyryl i Metody posługiwali się głagolicą. Dziś ci naukowcy przypisują zarówno głagolicę, jak i cyrylicę, Cyrylowi. Czy jednak logiczne jest, że jedna osoba tworzy najpierw jeden alfabet, potem inny? Czy nie jest logicznym, że głagolica istniała, choćby nawet nie była pismem wszystkich Słowian, bo oni zajmowali ogromne tereny, a komunikacja była ograniczona. Zaś początkowo bracia posługiwali się wcześniej istniejącym pismem Słowian, później jednak by łatwiej mogli rozumieć teksty, ludzie kultury greckiej dostosowali alfabet grecki do potrzeb oddania mowy Słowian tworząc cyrylicę?

Żyjący na przełomie X i XI w. kronikarz Thietmar z Merseburga opisując świątynię Radogosta – Swarożyca w grodzie Wieletów Radogoszczy pisał, że pod figurami bogów zapisano ich imiona. Jakimi literami?

Czy Słowianie mogli obyć się bez pisma? Zwróćmy uwagę na to, że zorganizowane społeczności na ziemiach Polski występują już w Neolicie, czyli w okresie 4-2 tys. lat p.n.e. W tym okresie nad Bałtykiem pojawia się kultura Rzucewska (Rzucewo niedaleko Pucka). I w tej kulturze pojawia się znakowanie narzędzi rybackich charakterystycznymi znakami zwanymi merkami. Merki to znaki wykonane najczęściej liniami prostymi tworzącymi charakterystyczny kształt, rytymi na drewnie, metalu lub w kamieniu wykonywane metodami cięcia, kucia, rycia. Znak ten nie był pismem, był graficznym symbolem którym rybak znakował swoje narzędzia, by po połowie rozdzielić je od narzędzi innego rybaka. Wskazują one jednak, że potrzeba tworzenia form graficznych dla zapisania jakiejś treści istniała już w neolicie.

Zorganizowane społeczeństwa spotykamy na naszych ziemiach wraz z pojawieniem się kultur rolniczych, czyli ok. 3 tys. lat p.n.e. W tych społeczeństwach musiała istnieć metoda określania wzajemnych zobowiązań, tym doskonalsza im bardziej zorganizowane było społeczeństwo. Budowa osad obronnych, jak np. Trzcinica w woj. podkarpackim, to czas ok. 2 tys. lat p.n.e. Czy wzajemne rozliczenia ludności takich grodów nie wymagało jakiejś formy pisma?

Jak wiemy ludy skandynawskie posługiwały się alfabetem runicznym. Lecz, jak świadczą megality kujawskie, nasze ziemie nie były izolowane kulturowo od Europy, Bliskiego Wschodu. Jeśli mniej więcej w tym samym czasie, gdy w Egipcie pojawiają się budowle megalityczne (piramidy), wśród Celtów pojawiają się budowle, jak Stonehenge, a u nas pojawiają się megality, to czy nie został przekazany został wynalazek, jakim jest pismo?

Co więcej, w językach słowiańskich istnieje wyraz określający literę, jest nim słowo „bukwa”.

Powszechne wprowadzenie pisma do Europy zawdzięczamy Cesarstwu Rzymskiemu, gdzie dokumentacja była tak skrupulatna, że dziś możemy prześledzić losy np. rzymskiego legionisty Pantery, którego krytyk chrześcijaństwa Celsus (II w. n.e.) wskazywał jako tego, co spłodził Jezusa.

Celtowie wytworzyli niezależną kastę druidów, którzy przechowali zapisane pismem runicznym sagi, czyli opowieści o dawnych bohaterach. Słowiańscy kapłani, poza ostatnim okresem styku z chrześcijaństwem, byli zwykłymi ludźmi utrzymującymi się z pracy własnych rąk, często byli to kowale, zaś na czas świąt wykonywali również funkcje religijne. Zapis dawnych wierzeń wymaga człowieka, który swoje życie poświęci temu tematowi (mnisi spisujący kroniki). O naszej historii pisał Gall Anonim, człowiek wychowany w kulturze, w której nie wstydzono się osiągnięć przodków. Zapisy Kadłubka to bardziej bajki, niż rzeczywistość. Dodatkowo, np. w Irlandii chrześcijaństwo przez długi czas było wiarą ludzi wychowanych w tradycji ojców, stąd mnisi chrześcijańscy nie widzieli niczego zdrożnego w zapisaniu dawnych mitów. U nas, od czasów Kazimierza Mnicha (Odnowiciela – reakcja pogańska), kultura ojców traktowana była jako wstydliwe zacofanie. Zapisanie naszych dawnych wierzeń traktowano jako wyparcie się wiary. Po dzień dzisiejszy spotykamy takich ludzi, co pisanie o naszej dawnej kulturze traktują jako grzech ciężki i obrazę Boga.

Tylko uporowi chłopów zawdzięczamy to, co po dziś dzień zapisane zostało w sferze profanum katolicyzmu. Święta, których korzenie tkwią w wierze przedchrześcijańskiej, jak Wigilia, Śmigus Dyngus, Matka Boska Gromniczna, Zielone świątki, Dożynki i wiele innych, to właśnie osiągnięcie kultury rolniczej. A i tak chcąc odtwarzać dawne wierzenia sięgamy do ruskich kultur ludowych.

Więc, czy istniało pismo słowiańskie? Wiele poszlak wskazuje na to, że istniało, ale twardych dowodów dziś nie mamy[1].

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Źródło: NEon24.pl

PRZYPIS

[1] “Księga Welesa”, na którą powołują się rodzimowiercy, najprawdopodobniej jest falsyfikatem.


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Niccolo 08.10.2016 13:40

    A tutaj informacje o odnalezionym mieczu w Norwegii na którym znajdują się Polskie runy.
    http://bialczynski.pl/2016/01/07/winicjusz-kossakowski-polskie-runy-przemowily-napis-na-mieczu-wikingow-odnaleziony-w-norwegii/

  2. Niccolo 08.10.2016 13:54

    „Gall Anonim, człowiek wychowany w kulturze, w której nie wstydzono się osiągnięć przodków.”
    Gall Anonim zasłyną ze swojego braku poszanowania do kultury Słowian, a jego anonimowość podważa jego wiarygodność. Tu jego wypowiedź: „Lecz dajmy pokój rozpamiętywaniu dziejów ludzi, których wspomnienie zaginęło w niepamięci wieków i których skaziły błędy bałwochwalstwa…”.
    Jego wypowiedź nasuwa mi skojarzenie do niemieckich historyków, którzy do dziś stawiają tezę jakoby „Słowianie spadli z drzew”, albo że słowo „Słowianin” pochodzi od slave, czyli niewolnik.
    Samo słowo „Gall” nie kojarzy się ze słowiańską kulturą. Moim zdaniem jest on/i osobą/ami, która za zadanie ma wymazanie przeszłości Słowian. Tak jak nasi pierwsi królowie (po chrzcie) karali za przejawy słowiańskiej religii i spalali z nią związane księgi. Ta dziura w historii nie jest dziełem przypadku.

  3. Zawisza Niebieski 10.10.2016 21:06

    do Nicclo: Dziękuję za informację, jednak na podstawie mojej wiedzy o Wikingach daleki byłbym od stwierdzenia, że go polskie czy też słowiańskie runy. Wikingowie nie przywiązywali wagi do narodowości, na Wiking płynęła grupa osób, które sobie oraz dowódcy ufali bez względu na to, jakiego pochodzenia była dana osoba. Przykładowo ród Rurykowiczów. Wiking Ruryk, protoplasta rodu był Finem. Wikingami byli Słowianie, również z naszych ziem. Wszakże na Wolinie mieli oni swoją bazę. Mogło się tak zdarzyć, że któryś ze Słowian będąc wikingiem zażyczył sobie napis zapisany runami w ojczystym języku. Ale dziękuję za informację.

    Jeśli chodzi o Gala Anonima, to historycy są raczej skłonni iż była to osoba która chciała z jakiś powodów ukryć swój ród. Możliwe, że był to ktoś pochodzący ze znanego rodu, którego za jakieś przewinienia musiał uciekać. Słowo Słowianin pochodzi od słowa, czyli człowiek posługujący się słowem. Tak jak określenie Niemcy, pochodzi od ludzi nie posługujących się słowem, czyli niemych. Choć znane było to, że już za Chrobrego wybijano zęby za nie dotrzymywanie postów, ale świątynie przedchrześcijańskie, jak Łysiec, Góra Dobrzeszowska, Ślęża działały dalej. Pierwsze prześladowani naszej kultury pojawiły się za Kazimierza Mnicha (Odnowiciela), po reakcji pogańskiej, w której m.in. wybito część duchowieństwa, ale również tworzącego się możnowładztwa. Nakłada się na to wspomnienie reakcji pogańskiej jak i to, że Kazimierz Mnich który zdławił powstanie mieczami niemieckimi i ruskimi całe duchowieństwo importuje z Cesarstwa Niemieckiego. Dopiero Bolesław Szczodry (później za Kadłubka określony Śmiałym) zaczął tworzyć polskie elity, budując klasztory będące ówczesnymi wyższymi uczelniami.Kultura przedchrześcijańska przechowywana była przez lud rolniczy w ich zwyczajach i zapisana została w warstwie profanum katolicyzmu. Wigilia, Śmigus Dyngus, Dziady, ale również kult maryjny.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.