Czy będziemy tańczyć zorbę?

Opublikowano: 24.07.2022 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1038

Czasy są takie, że tylko miłośnicy horroru czują się dobrze. Każdy serwis informacyjny zawiera coraz to nowsze i coraz bardziej przerażające opisy tego, co nas czeka, gdy zacznie się zima, gdy przyjdą mrozy a nadal nie będzie węgla, gazu a w rezultacie i prądu. Susza hydrologiczna już gwarantuje zdecydowanie niższe plony a miliony ton ukraińskiego zboża, przy bałaganie logistycznym i typowym pisowsko-polskim „jakoś to będzie,” zagrażają całkowitym bankructwem polskim rolnikom. Wszystko to spowoduje drożyznę na rynku podstawowych produktów spożywczych.

Może być zimno, ciemno i głodno mimo tego, że wojna będzie nadal nie w Polsce a za naszą wschodnią granicą.

Igraszki wewnątrz obozu rządzącego i szaleństwa prezesa trwają. Ich świadectwem są kariery jego faworytów – patrz Daniel Obajtek – polski geniusz świadczący o tym, że amerykański (kiedyś prawdziwy) sen o karierze od pucybuta do milionera to małe piwo przy karierze, jaką zrobił wójt gminy Pcim, który stał się władcą polskiego koncernu paliwowego, ale i medialnego, ale i z zakusami na stworzenie własnego sektora bankowego.

Przenosząc tę „bieżączkę” na nieco wyższe piętro analizy systemowej chciałbym na wstępie przywołać kluczową scenę z kultowego filmu, jakim był „Grek Zorba”. Wszyscy pamiętamy, bo przecież wszyscy byliśmy na tym filmie, scenę wielkiej katastrofy, gdy wali się zbudowana mozolnie konstrukcja, którą miano zrzucać ścięte drzewa; pomysł na biznes pewnego Anglika, który zatrudnił Zorbę do tej roboty. Wszystko się wali, straty są ogromne; nic, tylko załamać ręce, siąść i płakać. A co robi Grek Zorba? Zaczyna tańczyć z okrzykiem – jaka piękna katastrofa!. Po chwili ten zimny Anglik też tańczy zorbę. Jest zabawa, a nie rozpacz.

To bardzo symboliczna scena pokazująca, jak różne mogą być zachowania ludzi sformatowanych przez różne kultury. Grek Zorba jest przedstawicielem kraju, w którym dominuje typ mentalności emocjonalnej. Kraje takie, jak Grecja, ale i inne kraje tamtego regionu mają społeczeństwa emocjonalne. Anglia to typowy kraj o mentalności racjonalnej. To dwa różne światy, zachowania ludzi – obywateli tych krajów – wyrażają te dwie kultury: emocjonalną i racjonalną.

W psychologii społecznej znany jest taki eksperyment jeszcze z lat 1960., w którym poproszono nastolatków, aby zdecydowali: czy chcą dostać ich ulubionego cukierka jednego, od zaraz, czy – gdy zgodzą się poczekać 20 minut – dostać dwa cukierki. Zanotowano kto jak wybierał, kto wybierał jednego cukierka od razu, a kto wybierał wariant dwóch po krótkiej chwili. Po kilkunastu latach sprawdzono jak ułożyły się losy życiowe, jakie osiągnęli sukcesy, kim stali się ci młodzi ludzie – uczestnicy eksperymentu. Badania, oparte na próbie znaczącej statystycznie, dały wynik jednoznaczny – ci, którzy wybrali strategię odczekania, bo chcieli dostać i dostali dwa cukierki, uzyskali znacząco wyższe pozycje zawodowe, mieli wyższe i wykształcenie i pobory od tych, którzy wybrali wariant jednego cukierka, ale natychmiast.

To jest podstawa tego rozróżnienia na emocjonalny i racjonalny wzór reakcji społecznej i społecznej mentalności.

Polacy są przykładem społeczeństwa, w którym dominuje model emocjonalny. Racjonalność jest jakby mniej obecna w życiu polskiego społeczeństwa. To na emocjonalnych wzorach budowany jest model: „wódka i kiełbasa natychmiast” zamiast inwestowania w rozwój i odłożony popyt w imię przyszłych korzyści. To dlatego zaproponowane przez PiS 500+ – pieniądze do kieszeni już, natychmiast – wygrało z programami budowy przedszkoli czy szpitali, jakie mogłyby służyć ludziom w nawet niedalekiej przyszłości. Emocjonalny model obowiązuje nadal i jest politycznie rozgrywany przez prezesa dla realizacji jedynie ważnego, z jego punktu widzenia celu, jakim jest utrzymanie się przy władzy.

Myślę jednak, że Polacy to nie Grecy; ich reakcja na wielką katastrofę nie będzie grecka, będzie polska i to nie będzie radosny taniec. My mamy utrwalone inne wzory, są one gwałtowne i bolesne. Bolesne dla wszystkich.

Jak Polacy zareagują na nadchodzącą i nieuchronną już katastrofę – tego nie wiem. Ale wiem na pewno, że nie zaproszą do radosnego, wspólnego tańca tych, którzy tę katastrofę wywołali.

Autorstwo: Zbigniew Szczypiński
Źródło: StudioOpinii.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.