Czy bankowe spółki-córki w Polsce są bezpieczne?

Opublikowano: 16.10.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 1147

Po wielokroć Premier Tusk i Minister Rostowski zapewniali posłów w Sejmie, że system bankowy w Polsce jest bezpieczny, o czym miał świadczyć fakt, że spółki-córki dużych banków zachodnich, nie wymagały żadnego dofinansowania, mimo tego, że w krajach Europy Zachodniej rządy dofinansowywały banki setkami miliardów euro.

Takie zapewnienia płynęły również z Krajowego Nadzoru Finansowego, który kolejnymi rekomendacjami i zaleceniami dla banków w Polsce, miał pilnować ich zasobów kapitałowych i wypłacalności.

W latach 2009-2010 KNF zalecał bankom nie wypłacanie dywidend ich właścicielom i przeznaczanie ich na podnoszenie kapitałów własnych, a rekomendacje T i S miały zabezpieczyć banki i ich klientów przed przekredytowaniem.

Jednak w 2010 roku KNF mimo wniosku kilku posłów nie doprowadził do ostatecznego wyjaśnienia czy tzw. projekt Chopin (do którego podpisania ponoć zmusił bank Pekao S.A jego właściciel włoski UniCredit), spowodował wydrenowanie ze spółki córki w Polsce miliardów złotych przez spółkę matkę razem z włoskim developerem Pirelli?

Generalnie jednak wszyscy posiadający oszczędności w bankach w Polsce zakładają, że państwo polskie dobrze pilnuje wypłacalności banków, w których te oszczędności ulokowali.

Po decyzjach agencji ratingowych S&P i Fitch obniżających rating aż 10 dużych banków hiszpańskich w tym tego największego Santander aż o 2 poziomy i określiły ich perspektywę jako negatywną,a także po tym jak władze giełdy w Mediolanie wyłączyły akcje UniCredit z indeksu blue chipów ze względu na nadmierne wahania ich kursów, a także kilkakrotne zawieszały nimi obrót na giełdzie ze względu na spadki powyżej 10% podczas jednej sesji, raczej nie powinniśmy spać spokojnie.

Wspomniane dwa banki hiszpański i włoski mają w Polsce spółki -córki, które należą do największych banków w naszym kraju. Santander przejął zupełnie niedawno od Irlandczyków bank BZ WBK i stara się o przejęcie kolejnego czyli Kredyt Banku, a włoski UniCredit jest właścicielem wspomnianego Pekao S.A.

Tylko pobieżne śledzenie informacji dotyczących tych dwóch banków, każe stwierdzić, że z miesiąca na miesiąc mają one coraz większe problemy kapitałowe jak i płynnościowe. Wynika to najprawdopodobniej z dużego zaangażowania w finansowanie greckiego długu, a także w przypadku banku hiszpańskiego także w finansowanie rynku nieruchomości w tym kraju.

Problemy ciągną się już wiele miesięcy, a ostatnio tak się skumulowały, że doszło do obniżki ratingów banków i w konsekwencji ich kłopotów giełdowych.

W tej sytuacji pojawia się coraz większy niepokój, czy spółki-córki w Polsce nie będą wykorzystywane do finansowania spółek-matek za granicą.

Pewne niepokojące informacje na ten temat można było zauważyć w przy szczegółowej analizie bilansu płatniczego naszego kraju z której wynikało, że mamy do czynienia ze sporym odpływem kapitału z instytucji finansowych w Polsce za granicę i to nie tylko w postaci wypłaty wysokich dywidend zagranicznym właścicielom spółek bankowych.

Pewnie już za chwilę pojawią się zapewnienia KNF, że według ich informacji takiego procederu nie ma , co więcej rekomendacje i zalecenia tej instytucji wobec banków nie pozwalają na takie zasilanie kapitałowe zagranicy.

Pojawia się tylko poważna wątpliwość czy wszystkie rekomendacje i zalecenia, są przez spółki – córki przestrzegane, szczególnie w sytuacji kiedy ich zagraniczni właściciele zaczynają być wobec nich coraz bardziej bezwzględni.

Czy w bilansach banków w Polsce nie ma więcej takich projektów Chopin, które są ponoć zgodne z polskim prawem ale pozwalają na drenaż kapitałowy spółek- córek przez ich zagranicznych właścicieli?

Miejmy nadzieję, że Premier Tusk i Minister Rostowski, a także nowy szef KNF odpowiedzą przekonująco na te i podobne pytania na najbliższych posiedzeniach Sejmu.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. davidoski 16.10.2011 09:29

    Ciekawe co na to orędownicy wolnego rynku i nie mieszania się państwa w prowadzenie biznesu. Czyż drenaż spółek-córek nie jest przejawem nieskrępowanej “wolności” w prowadzeniu biznesu, którgo powinniśmy być wielkimi zwolennikami?

  2. atwor 16.10.2011 18:36

    @davidoski
    Drenaż spółek jest przejawem nieskrępowanej wolności, ale musisz zrozumieć, że ani w UE i PL nie ma wolnego rynku, a system bankowy jest tego najlepszym przykładem, gdyż wpłacając teraz pieniądze do banku należą one automatycznie do niego, więc może z nim i robić co chce, czytaj spekulować, a nie np. pożyczać w formie kredytu. Natomiast na wolnym rynku taka sytuacja nie miała by miejsca ponieważ jako właściciel powierzonego kapitału bankowi zaraz byś go wycofał lub na zasadzie odmiennej umowy (czytaj większym procencie) pozwoliłbyś na podobną spekulację… Atak możemy sobie ponarzekać jaki to jest zły ten “obcy” kapitał.

  3. Marky 16.10.2011 19:46

    @ atwor

    RE: gdyż wpłacając teraz pieniądze do banku należą one automatycznie do niego
    — Czy masz na mysli, ze jesli jakas osoba zalozy konto w banku i umiesci na nim swoje pieniadze, te pieniadze staja sie wlasnoscia tego banku, i przestaja byc wlasnoscia osoby, ktore umiescila je na koncie? Innymi slowami, wedlug ciebie, ktos, kto zaklada konto w banku i umieszcza na nim swoje pieniadze, daje te pieniadze bankowi w prezencie, czyz nie tak?

    RE: więc może z nim i robić co chce
    — Zatem, wedlug ciebie, bank moze np. wydac te pieniadze w calosci na potrzeby banku,i nigdy nie dac ani grosza osobie ktora je wplacila, czyz nie tak?

    Na jakich zrodlach bys opieral powyzsze przekonania?
    🙂

  4. edek 16.10.2011 21:21

    @atwor
    Ale bajki waść prawisz 🙂

  5. davidoski 16.10.2011 21:56

    Albo agent bankierów, albo gamoń… Bardzo możliwe też, że jedno i drugie 🙂

  6. atwor 17.10.2011 13:50

    Może i gamoń, ale na pewno ni agent bankierów. Wyobraź sobie bankructwo banku, w którym trzymasz pieniądze możesz je wypłacić? Odp.: NIE. Kto zatem ponosi koszt bankructwa banku? Odp.: SPOŁECZEŃSTWO (Bankowy Fundusz Gwarancyjny).
    Powodów bankructwa możesz sobie szukać ile chcesz, ale odpowiedź wg. mojej oceny jest jedna złe zarządzanie “powierzonym” kapitałem, czyli zbyt ryzykowne “inwestowanie”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.