Czarne skrzynki w autach

Opublikowano: 29.10.2013 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 633

Czarne skrzynki w samochodach to pomysł kontrowersyjny, ale w USA rozważane jest coś więcej – naliczanie podatku drogowego od zarejestrowanego w skrzynce dystansu. Technologia do tego celu już jest, a władze nie potrafią tej pokusy zignorować.

Stany Zjednoczone to kraj, w którym nowinki motoryzacyjne przyjmują się wyjątkowo szybko. Prawdopodobnie będzie to pierwszy kraj, w którym autonomiczne samochody będą naprawdę popularne, ale może to być również pierwszy kraj, w którym kierowcy będą naprawdę ostro inwigilowani.

Już w zeszłym roku “Dziennik Internautów” odnotowywał, że w USA na poważnie rozważa się wprowadzenie do aut czarnych skrzynek. Takie urządzenia mogą rejestrować mnóstwo danych na temat jazdy, co ułatwiłoby ustalanie przyczyn wypadków i karanie kierowców za wykroczenia. To jednak nie wszystko.

Jak podaje “LA Times”, politycy coraz częściej popierają pomysł podatku dla kierowców, który byłby naliczany od każdej przejechanej mili. Czarne skrzynki miałyby mierzyć przejechany dystans.

Obecnie podatek wliczany jest w cenę paliwa, ale zdaniem zwolenników czarnych skrzynek to już się nie sprawdza. Auta są bardziej ekonomiczne, a trudno ten podatek podnieść, bo wyborcy są wyczuleni na ceny paliwa, i tak ostatnio wysokie.

Zwolennikami podatku opłacanego na podstawie przejechanego dystansu są m.in. Partia Libertariańska oraz obrońcy środowiska. Uważają oni, że taki podatek byłby uczciwszy i mógłby skłonić niektóre osoby do oszczędzania poprzez pozostawienie auta w domu. To mogłoby dobrze wpłynąć na środowisko.

Po przeciwnej stronie są oczywiście organizacje broniące prywatności. Obawiają się one, że czarne skrzynki staną się dla władz rejestratorami dróg przemierzanych przez obywateli. Trzeba tu dodać, że czarne skrzynki są już testowane w tysiącach samochodów, a niektóre mają GPS. To naturalne, że czarna skrzynka z nawigacją satelitarną będzie wzbudzać obawy o inwigilację.

Omawiane wyżej propozycje nie wejdą w życie szybko i nie przejdą łatwo na poziomie całego USA. Wzbudzają one poważne obawy np. w środowiskach wiejskich, gdzie ludzie są bardziej uzależnieni od środków transportu. Niemniej na poziomie władz stanowych widać parcie do nowego podatku. Nevada kończy pilotaż, Nowy Jork się do niego przymierza, Oregon rozważa danie kierowcom wyboru – albo czarna skrzynka, albo podatek na podstawie średniej liczby mil przejeżdżanej przez kierowców z tego stanu. Mimo pozornego wyboru dla wielu kierowców może to oznaczać kolejną obowiązkową technologię.

Jeśli tego typu rozwiązanie przyjmie się w USA, to możemy być pewni, że Unia Europejska nie będzie na to patrzeć obojętnie. Da się zresztą zauważyć, że w ostatnim czasie Bruksela zainteresowała się się wciskaniem do aut różnych pomocnych technologii. System eCall do zgłaszania wypadków ma być obowiązkowy od 2015 roku. Niewykluczone, że padnie też propozycja ograniczenia prędkości aut w UE. Obowiązkowe czarne skrzynki to pomysł, który wydaje się niemal naturalnym rozwinięciem tych idei.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MichalR 29.10.2013 10:20

    Nie wiem jak w stanach ale w polsce już podatek drogowy jest i nazywa się akcyzą. Nieomijalny, bez zbędnej biurokracji i aparatu urzędniczego. W zależności od tego czy celem tego podatku jest kontrola czy wpływy do budżetu mamy więc do wyboru podatek drogowy lub akcyzę.

  2. MichalR 29.10.2013 10:26

    BTW nie uważam żeby akcyza paliwowa była dobrym wyjściem. Znacznie prościej naliczać podatek w momencie wwożenia paliw na teren kraju niż detalicznie przy zakupie. Łatwiej byłoby gdyby wszystkie paliwa kopalne trafiające na Polską ziemię zostawały opodatkowane podatkiem węglowym, a przy tym akcyza mogłaby całkowicie zniknąć. Jednak z dwojga złego (akcyza vs podatek drogowy) wolę już akcyzę.

    Co do podatku węglowego znacznie prościej i taniej opodatkować jeden tankowiec na Polskim wybrzerzu, czy nawet setki cystern, niż miliony kierowców.

  3. Murphy 29.10.2013 10:41

    W Holandii mieli taki sam pomysł z czarną skrzynką z GPS’em w każdym aucie, tylko że się wrzawa podniosła i jak na razie tego w życie jeszcze nie wprowadzili. Mało tego kierowca miał być odpowiedzialny za stan techniczny takiej skrzynki. Wszelkie próby manipulowania, wyłączania czy nie zgłoszenia awarii “szpiega” miały by być dotkliwie karane finansowo. Widocznie też się ludziom nie podobało, że będą szpiegowani i dlatego może i nie przeszło. Ciekawe czy za jakiś czas nie będą takie rzeczy montowane firmowo w każdym aucie już od nowości?

  4. ZIWK 29.10.2013 19:38

    A ja jestem za – ale tylko w autach firmowych/służbowych…
    Wyobraźcie sobie PH-owca (przedstawiciela handlowego) jadącego 50km/h w terenie zabudowanym? 😉

    Zresztą taki nadzór i pełna inwigilacja już działają. W ciężarówkach to coraz częściej norma a nie fanaberia – dzięki temu właściciel firmy przewozowej wie gdzie jest każdy z jego pojazdów, jak wygląda jego stan, jaka była historia np. zużycia paliwa (koniec “oszczędności sprzedam”, czy kurs lewizna)

  5. edmar 29.10.2013 20:07

    No proszę jak ładnie – tak nałóżcie więcej podatków tak, ooo… mam nowy pomysł jak lepiej albo inaczej opodatkować coś lub kogoś, no dalej więcej podatków.
    Tak ma wyglądać rozwój? Zamiast redukcji i głosów -“bez podatków, mniej podatków!!!”.
    Najlepiej niech firmy i ludzie wszystkie swoje pieniądze oddadzą państwu, a ono dokona przydziału jedzenia, samochodów itp. Zniknie wówczas problem podatków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.