Czarne chmury nad wsią

Opublikowano: 04.08.2013 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1064

Na ulice Grudziądza wyjechało blisko sto ciągników i maszyn rolniczych. Gospodarze domagają się m.in wyższych cen skupu rzepaku i zbóż oraz ochrony rodzimego rolnictwa przed konkurencją z Ukrainy. Zapowiadają, że to dopiero początek protestów, które będą trwały do skutku.

TVP poinformowała, że w czwartek przed budynkiem starostwa przez cały dzień protestowało kilkaset osób. Współorganizator protestu Marek Duszyński nazwał sytuację w rolnictwie „tragedią”, zaś pikietujący Jarosław Kozioł podkreślał, że pojawił się na proteście, gdyż tak jak inni martwi się o to, czy będzie w stanie utrzymać swoją rodzinę (i to mimo tego, że posiada duże, stuhektarowe gospodarstwo). Rolnicy alarmują, że ceny rzepaku i zbóż spadły o blisko 50%. W zeszłym roku za tonę tej pierwszej rośliny można było otrzymać 2 tys. zł, w tym ceny wahają się w przedziale 900-1200 zł. Lech Kuropatwiński, lider Samoobrony, która była jedną z głównych inicjatyw stojących za akcją, podkreślał, że rolnicy nie żądają kokosów, a jedynie 5-procentowego zysku ze sprzedaży swoich plonów.

PAP informuje, że w piątek rolnicy nie tylko sparaliżowali ruch na ulicach Grudziądza, ale także blokowali skrzyżowanie dróg krajowych nr 16 i 91 w pobliskiej Dolnej Grupie. Poprzedniego dnia protestujący m.in. przechodzili przez pasy na jednej z głównych arterii miasta, ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego i blokowali wjazd na most przez Wisłę. Jeszcze wcześniej przez kilka dni protestowali w Łasinie k. Grudziądza, przechodząc przez przejście na drodze nr 16.

Gospodarze zapowiedzieli kontynuowanie protestu w przyszłym tygodniu.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. janpol 04.08.2013 13:37

    Za wszelką cenę należy zakazać produkcji biopaliw I generacji bo drastycznie wpływają na podwyższanie cen żywności… Paranoja co?

  2. janpol 04.08.2013 14:45

    Produkcja rolnicza to nie to samo co produkcja gwoździ. Cykl produkcyjny to cały rok a często dłużej i zależy od warunków na które rolnik nie ma wpływu (pogoda).

  3. Outlaw 04.08.2013 16:06

    @realista
    Owszem, musi być kooperacja, ale zauważ, że większość “konsumentów” rezydujących w miastach (nie mówię o inżynierach) sprowadza pochodzenie żywności do stwierdzenia: “mięsko, mleczko są z hipermarketu”.
    To w dobitny sposób pokazuje, że wynaturzenie mieszkańców miast pogłębia się. Nie chodzi o żadną “wiedzę tajemną” a jedynie o zrozumienie prostej rzeczy – chłop poradzi sobie i cepem i kosą, miastowy – zdechnie z głodu bo mu chłop nie dostarczy produktów. Po prostu będzie produkował tylko i wyłącznie na swoje potrzeby. On przeżyje. Miastowy – wątpię.
    Jak napisałeś cyt. ” jedni są zależni od drugich i tu jest kwestia właściwego podejścia do tego związku” – masz rację. Ale nikomu nie zależy na propagowaniu tej wiedzy i stąd biorą się wypowiedzi jak w przypadku @manchesteru
    Pozdrawiam.

  4. kroton 04.08.2013 16:26

    A cóż po inżynierze jeśli chleba nie dostanie?
    Rolę ostatecznie można uprawiać prostymi metodami, bez inżynierskich wynalazków.
    Jeśli wszystko będzie szło w kierunku jakim idzie, to całkiem możliwe, że tak właśnie będzie. Cep i kosa, i wystarczy.

  5. Janusz Korczyński 04.08.2013 19:43

    Wypowiedziało się paru ignorantów…

    Oczywiście, że produkcja rolna jest nieopłacalna. Ceny skupu, a ceny, które my płacimy to dwa inne światy. Rolnicy protestują, bo giełdy sterowane przez korporacje wymuszają na nich coraz niższe ceny, które są na granicy opłacalności. Same od nich tą żywność odkupują, a sprzedają ją 10 razy drożej do fabryk przetwórczych (które często są ich własnością), a potem dalej do sklepów. Cena kilograma ziemniaków w sklepie 1-2 zł… Cena 25 kg w skupie 2-3 zł… Jest różnica prawda? Teraz geniusze ignorancji, co powiecie na to hmmm?

    To tylko jest część mechanizmu wyzysku kapitalistycznego, gdzie pracowników rolnych traktuje się jak pracownika fabryki… Pracownicy wypracowują 100% zysku, z czego dostają 5-10%… Jeśli nawet… Jak nazwać kogoś kto każe Ci wyprodukować 200 zapalniczek po 1,20 (z czego komponenty i gaz kosztuje 20 gr) zł i płaci ci za to 20 zł to ma 180 zł dla siebie… Tak wygląda rolnictwo w Polsce i tak wygląda kapitalizm…

  6. bajeczny 04.08.2013 21:01

    Rolnictwo zdroworozsądkowe jest wielkim wyzwaniem (najtrudniejszym w tym chorym systemie), wielu się wydaje, że chciałoby się tego podjąć, ale wielu mieszczuchów nie ma zielonego pojęcia ile poświęceń wymaga takie rolnictwo i nie wszyscy delikatnie mówiąc się do tego nadają. Życzę ci MANCHASTERU dużo smacznej zdrowej żywności produkowanej przez te “psy chcące tyrać” Podoba się wam ta inżynieria, megaciągniki, kombajny ugniatające ziemię…

  7. kudlaty72 04.08.2013 21:41

    To i ja wtrącę swoje.Znam syna rolnika spod Łowicza,a tak własnie!Jest to można powiedzieć zagłębie świń.Jedni mają po 600 inni mniej,jego ojciec ma około 100 szt.Wiecie gdzie jest zarobek na świni? Zarobek jest wtedy ,kiedy świnia mniej zje ,a złapie odpowiednią wagę.Na tej różnicy zarabia rolnik.Oczywiście wiąże się to z tym,że świnie dostają karmę ze sterydami i somatotropiną oraz zastrzyki z antybiotykami.Wizyta weterynarzy na mniejszych farmach to mit,rolnicy sami szczepią świnie,sami rozpoznają choroby itd.
    Jeżeli tak jest tzn,że ktoś chce żeby tak było.Smacznego.

  8. Outlaw 05.08.2013 01:09

    @emigrant
    Przeżyłem wiele, ale to co przeżyłem nauczyło mnie jednego: człowiek nie jest taki zły. Zachowując tolerancję jak również dystans do ekstremalnych wypowiedzi, da się żyć. Może nie akceptując wszystkiego, ale nieco oddalając się od spolaryzowanych wypowiedzi. Poznałem wiele osób które miały bardzo odmienne opinie na proste tematy, ale każdy z nich (może miałem szczęście) nie próbował “zabić” adwersarza. Masz rację mowiąc cyt. “dla wielu celem juz jest ktos kto wiecej wie,ma inne zdanie a do tego podparte dowodami to juz jest agentem,trolem,lewakiem itd ot cala mądrosc ich glów,bo jak to mozliwe ze on wie lepiej”. Dla mnie każdy, kto ma swoje zdanie jest po prostu esencją człowieczeństwa. Na tym polega różnorodnośc. Jeśli natomiast ktoś próbuje na podstawie swoich przemyśleń dyskredytować lub “gnoić” innego człowieka, to sprowadza się sam do stanu pasożyta żyjącego tylko i wyłącznie z wojowania z innymi.
    Dzięki za tą wypowiedź. Dla mnie była wiążąca.

  9. Janusz Korczyński 05.08.2013 10:01

    Outlaw —> Twoją wypowiedź można dać do książeczki pt.: “Wyrozumiałość” 😉

    Realista -> Chyba nie bardzo rozumiesz jak działa wolny rynek. To on właśnie doprowadził do tego stanu rzeczy… Jasne, też być chciał by wolny rynek działał tak jak Ty sobie to wyobrażasz, ale niestety tak nie działa. Bo nic nie jest stałe! Wszystko się zmienia, ewoluuje, rozwija się… Tak jak i podmioty na wolnym rynku, które stają się silniejsze i wykupują się nawzajem… Aż w końcu dochodzi do monopolu. I bzdurą jest, że monopole same upadają, bo monopole mają najniższe koszty funkcjonowania. Im większa struktura tym tańsza w utrzymaniu. Tutaj mamy monopol korporacji rolnych, które niszczą indywidualnych rolników, a potem wykupują ziemię. Zobacz sobie ile było małych gospodarstw 15 lat temu, a ile jest teraz. Jak bardzo rozwinął się areał wielkich gospodarstw… Poczytaj też może o czymś takim, co się nazywa w ekonomii “korzyści ze skali produkcji” – w skrócie to samo co powiedziałem, im większa firma tym niższe koszty jej funkcjonowania i dlatego z korporacjami nie wygrasz… Na zachodzie tzw. państwo dobrobytu próbowało z nimi wygrać tworząc bariery prawne, podatki progresywne, próbując dać większe szanse małym firmom, kosztem dużych i co? I na nic się to zdało, bo i tak większe firmy połykały mniejsze…

  10. Janusz Korczyński 05.08.2013 11:50

    Ależ oczywiście, że sprzedają sami po cenach znacznie niższych niż w sklepach (25 kg ziemniaków za 7-8 zł, sam kupuję od rolników, więc wiem jaka jest przebitka), w dodatku bez kasy fiskalnej, więc i VATu 8% w tym nie ma. Problem w tym, że mam blisko, a inni ludzie indywidualnie jakby jeździli to im się nie opłaca, więc korporacje przejmują dystrybucję żywności… rolnik też Ci ciężarówką nie pojedzie do miasta żeby zarobić 300 zł, bo na paliwo wyda tyle samo… Stąd hegemonia i monopol korporacji i wielkich przedsiębiorstw rolnych. Myślisz, że tak łatwo jest sprzedać 50 ton ziemniaków omijając pośredników?

  11. Janusz Korczyński 05.08.2013 11:58

    O co Ci chodzi? Jakie pośrednictwo państwa? O czym Ty w ogóle teraz piszesz? Przeczytaj uważnie co napisałem raz jeszcze.

  12. Janusz Korczyński 05.08.2013 12:02

    No i o co Ci chodzi z tym cytatem?

  13. Janusz Korczyński 05.08.2013 12:10

    Po prostu uważasz rolników za idiotów i nie potrafią się zorganizować… Gratuluję wszechwiedzy oraz wiary w umiejętności organizacyjne ludzi. W końcu swołocz daje się dymać korporacjom, bo jak to jest, że jedni sprzedają inni nie… Przeczytaj co napisałem raz jeszcze… To ja jeżdżę i kupuję od rolnika, bo mam blisko!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.