Cohn-Bendit chce zabrać Polsce 40% funduszy UE

Opublikowano: 24.11.2015 | Kategorie: Polityka, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 656

Daniel Cohn-Bendit – niemiecki polityk i poseł do Europarlamentu – w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ZDF zasugerował, że Polsce powinno się zabrać 40 proc. unijnych funduszy strukturalnych i agrarnych, bowiem Niemcy potrzebują tych pieniędzy na utrzymanie uchodźców i imigrantów z Bliskiego Wschodu. Powstaje pytanie – czy poglądy takie jak Cohna-Bendita będą na zachodzie Europy coraz popularniejsze? Czy od słów eurokraci i politycy niemieccy przejdą do czynów? Niemieccy politycy o lewicowej proweniencji wyraźnie się radykalizują w stosunku do Polski. Znany europoseł Daniel Cohn-Bendit, pytany przez dziennikarza niemieckiej telewizji publicznej ZDF o Polskę i jej sprzeciw wobec napływu imigrantów i uchodźców w granice Europy, stwierdził rzecz następującą: “Powiedzmy Polsce, że jeżeli nie chce migrantów, to zabierzemy jej 40% funduszy strukturalnych i 40% funduszy agrarnych, bo my potrzebujemy tych pieniędzy na migrantów!” Przypomnijmy, że przyznane Polsce na lata 2014-2020 fundusze strukturalne UE to kwota 82,5 mld euro. Z kolei fundusze agrarne szacowane są na 36,5 mld euro. Jeśli pomysł Cohna-Bendita miałby zostać zrealizowany, to Polska – kosztem utraty funduszy strukturalnych i agrarnych – rocznie musiałaby przeznaczać kwotę 6,8 mld euro (ok. 28 mld zł) na migrantów, uchodźców i imigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy trafią do Niemiec. W kontekście powyższej wypowiedzi powstaje pytanie – czy poglądy, jakie reprezentuje Cohn-Bendit, będą zdobywały wśród politycznych elit na zachodzie Europy coraz większą popularność? Czy od słów eurokraci i politycy niemieccy przejdą w końcu do czynów?[NI]

Prawie półtora tysiąca imigrantów protestowało w sobotę na granicy grecko-macedońskiej. Władze Macedonii zdecydowały się bowiem na zamknięcie swoich granic dla przybyszy z państw nieogarniętych konfliktami zbrojnymi. Demonstranci zablokowali przejście graniczne w greckim mieście Idomeni, grożąc także rozpoczęciem strajku głodowego. To efekt decyzji władz Macedonii, które zamknęły swoje terytorium dla osób przybywających z państw nieogarniętych konfliktem. Stąd w protestach uczestniczyli przede wszystkim Marokańczycy, Algierczycy, Libańczycy, Irańczycy, Somalijczycy czy Bengalczycy, którzy zaczęli być zdecydowaną większością wśród osób przybywających do Europy w ostatnich tygodniach. Macedoński resort spraw wewnętrznych twierdzi, iż na granicy sytuacja wygląda spokojnie, kierując tam wojsko oraz samochody opancerzone. Prezydent George Iwanow stwierdził natomiast, że nie ma współpracy macedońskich i greckich służb na granicy, co powinno ulec zmianie.[A]

Premier Węgier, komentując niedawne zamachy w stolicy Francji, stwierdził, że Europa wpadła w amok poprawności politycznej i że za zagrożenie terroryzmem odpowiadają w głównej mierze imigranci. “Wszyscy stanowią zagrożenie, ponieważ nie wiemy kim oni są. Jeśli przyjmujesz do siebie tysiące, miliony niezidentyfikowanych ludzi to zagrożenie terrorystyczne znacznie wzrasta” – mówił premier Węgier, argumentując za zaostrzeniem polityki imigracyjnej na całym kontynencie. Zdaniem Orbana to logiczne, że Państwo Islamskie będzie „przemycać” terrorystów do Europy wraz z uciekającą ludnością cywilną: “Większość przywódców zachodniej Europy temu zaprzecza, ale wpadliśmy w amok poprawności politycznej. Państwa NATO i UE są w stanie wojny z Państwem Islamskim. Odpowiedzią na zamachy w stolicy Francji powinno być wzmocnienie granic i zwiększona kontrola osób, które przybywają do Unii.” Jednocześnie Orban „po ustabilizowaniu sytuacji na Bliskim Wschodzie” chciałby nadal móc korzystać ze strefy Schengen. Jest jednak zdania, że za 10 lat instytucja Unii Europejskiej niekoniecznie będzie jeszcze istniała.[S]

50 polskich pograniczników od 5 listopada pełni misję na granicy węgiersko-serbskiej. “Każdej nocy coś się dzieje. Główna fala uchodźców już przeszła, ale ciągle ktoś próbuje przedostać się przez ogrodzenie; każdego dnia znajdujemy po kilka nowych uszkodzeń. Cudzoziemcy próbują się przedostawać indywidualnie lub grupowo. Czasem są to sami mężczyźni, czasem całe rodziny” — powiedział płk Straży Granicznej Artur Bazydło, koordynator polskiego kontyngentu, którego cytują polskie media. Jak poinformowały media, pogranicznicy patrolują odcinek granicy długości ok. 40 km i do ok. 20 km w głąb Węgier. “Mamy ze sobą 15 aut terenowych, w tym trzy pojazdy wyposażone w kamery termowizyjne dalekiego zasięgu. Dzięki nim widoczność, w zależności od pogody, sięga od 2 do nawet 8 km. Bierzemy też udział w patrolach pieszych. Zawsze z nami jest węgierski policjant; do naszych zadań należy m.in. zatrzymywanie osób, które nielegalnie próbują przekraczać granicę, ale to Węgrzy je następnie sprawdzają” – podkreślił płk Bazydło. W połowie września węgierki rząd zamknął granicę z Serbią, wzdłuż której zbudowano ogrodzenie. Granicę patroluje policja i wojsko.[SN]

Zgodnie z informacjami figurującymi w unijnym dokumencie wewnętrznym z 10 listopada 2015 roku wydanym w związku z kryzysem migracyjnym, Unia Europejska przygotowuje się do przyjęcia nowych środków, które wywrą istotną presję na Grecję. Zgodnie z dokumentem Unia Europejska oferuje Grecji współpracę na jej zewnętrznych granicach w związku z utworzeniem unijnej strefy tranzytowej. Wśród narzędzi, z pomocą których UE zamierza walczyć z kryzysem znajduje się powrót do wspólnego zarządzania portami i ochrona brzegów morskich, w którą silniej zaangażowana zostanie unijna agencja FRONTEX, wspólne patrole greckich i zagranicznych okrętów na Morzu Egejskim. Rozważa się także utworzenie europejskiej strefy tranzytowej, która miałaby dokonywać kontroli osób podejrzanych o związki z terroryzmem i być uprawniona do ścigania i zatrzymywania tych, którzy stanowią zagrożenie. Będą też powstawać elektroniczne portfolia wszystkich podejrzanych, a także tych, którzy przechodzą grecką granicę na podstawie systemu PNR (Passenger Name Record Data). Oznacza to, że wszystkie dane podróżujących będą znajdować się w dyspozycji europejskiej kontroli.[SN]

Źródła: Niewygodne.info.pl, Autonom.pl [A], Strajk.eu [S], pl.SputnikNews.com [SN]
Kompilacja 5 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. kozik 24.11.2015 11:56

    Nie wiem, kim jest ten niemiecki watażka, ale popieram go! Środki z UE stanowią ok. 11% budżetu, ale ich wykorzystanie generuje przychód dla banków (na tzw. środki własne do uruchomienia pomocy). Na kursie dot. wykorzystania środków UE w odnawialnych źródłach energii, powtarzano mi, że 92% tych środków wraca bezpośrednio do Niemiec.

    Niemcy niech się opiekują imigrantami-oni odwdzięczą się za gościnę.

  2. agama 24.11.2015 12:25

    to teraz Polska odczuje jaka jest bogata, bez pieniędzy od UE i po tym jak ją POprzedni rząd ograbił z własnego przemysłu i powyprzedawał lub zniszczył co najcenniejsze rodzime przedsiębiorstwa

  3. Michal_Cieszewski 24.11.2015 13:59

    I bardzo dobrze. Może dzięki temu pseudo elity Polski trochę otrzeźwieją.

  4. hashi 24.11.2015 18:49

    Po szybkiej kalkulacji wychodzi mi że każdemu migrantowi w Niemczech oddamy miesięcznie 2300 zł.
    A dla 2 giego dziecka w polskiej rodzinie 500 zł. OMG to jest skandal zabrać sąsiadom i dać ciapatym by potem w nagrodę wysadzili kilka tysięcy białych. Tu się martwią skąd wezmą na dzieci 10 mld a z drugiej ręki rozdają terrorystom 28 mld.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.