Co zdarzyło się 7 grudnia 1941 roku w Pearl Harbour

Opublikowano: 22.10.2017 | Kategorie: Historia, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1177

Interesujące jest to, iż wybuch wojny nie był wymyślony w 1939 roku. Wywołanie konfliktu w Europie wykoncypowano w Waszyngtonie najpóźniej w 1938 roku – mówi Jan von Flocken.

“Jakby znikąd zaryczały 7 grudnia 1941 roku w Pearl Harbor setki bombowców torpedowych i myśliwców japońskich sił powietrznych” – pisze prof. Michael Vogt. “Wycie silników było ogromne i straszne. Podczas dwóch potężnych fal ataków Japończycy, których samoloty wystartowały z niezbyt odległych lotniskowców, zatopiły znaczną część amerykańskiej floty wojennej, zakotwiczonej w Pearl Harbour.”

Ponad 300 samolotów zostało zniszczonych lub zatopionych. Zginęło prawie dwa i pół tysiąca amerykańskich żołnierzy i wielu cywilów. Katastrofa w amerykańskiej bazie morskiej w Pearl Harbour była dla wojsk USA kompletnym zaskoczeniem.

Ale czy naprawdę była to niespodzianka? Czy można było zapobiec katastrofie? Odpowiedź brzmi: można było. Prezydent USA Franklin D. Roosevelt i jego “trust mózgów” mieli liczne raporty wywiadowcze, jak i inne dane, wskazujące jednoznacznie na japońskie zamierzenia. Ale dowódcy wojskowi na Hawajach nie byli – celowo i systematycznie – informowani o grążącym niebezpieczeństwie.

Do tego czasu administracja Roosevelta obawiała się bezpośredniej interwencji przeciwko Japonii. Obywatele USA nie chcieli wojny. Jeszcze na początku 1941 roku nastrój był antywojenny: 88% mieszkańców było przeciw udziałowi armii USA w wojnie w Europie. Ale Pearl Harbour zmienił wszystko. Podstępny atak Japończyków zmienił nastroje na złość i poparcie wojny.

Roosevelt osiągnął tym swój cel polityczny: możliwość wypowiedzenia wojny Japonii, by wkroczyć aktywnie w działania wojenne w celu zdobycia i ustanowienia USA jako wiodącego światowego mocarstwa. Opowiada o tym i dokumentuje szczegółowo w poniższym filmie historyk i dziennikarz Jan von Flocken.

Ze względu na moje ograniczone możliwości czasowe zwrócę uwagę tylko na wybrane wypowiedzi rozmówcy:

PROF. MICHEL VOGT: W hollywoodzkim filmie sprzed paru lat widzieliśmy przerażonego Roosevelta na wieść o tym, czego doznali źli Japończycy w Pearl Harbour,

JAN VON FLOCKEN: Rzeczywistość wyglądała całkiem inaczej. Roosevelt znał z pewnych źródeł dokładny opis tego, co wydarzy się w Pearl Harbour. (…) Gdy w 1939 roku wybuchła II wojna światowa, USA – nie będąc w stanie wojny – wspomagały swych sojuszników w Europie.

Interesujące jest to, iż wybuch wojny nie był wymyślony w 1939 roku. Wywołanie konfliktu na Starym Kontynencie wykoncypowano w Waszyngtonie najpóźniej w 1938 roku. Doradca i zaufany człowiek Roosevelta przytoczył później jedną z wypowiedzi prezydenta: “Wojna w Europie może być dla nas dobra. Strony konfliktu muszą wtedy kupić od nas broń i amunicję. Pieniądze z Europy przyjdą wtedy szybko do nas, a my dziś nie mamy dość statków wojennych, by te “pieniądze” przewieźć przez Atlantyk”.

W 1940 roku Roosevelt, by zostać wybranym na III kadencję (było to wtedy możliwe), obiecał Amerykanom, iż nie wyśle żołnierzy na europejską wojnę. By mimo obietnic wkroczyć do Europy, trzeba było prowokować Niemców. Amerykanie storpedowali trzy niemieckie statki na Oceanie Atlantyckim. Było kilkaset ofiar, jednakże Niemcy nie dali się sprowokować i zachowywali się defensywnie wobec USA.

Amerykanie wspierali Wielką Brytanię, której wcześniej udzielili ogromnych kredytów. Wielkim problemem była kapitulacja Francji. Brytyjczycy zostali praktycznie sami i powstało niebezpieczeństwo, iż okrążona Anglia skapituluje z powodu głodu.

Skoro Niemcy nie dali się sprowokować, trzeba było spróbować z Japonią, sprzymierzoną z Hitlerem. Japonia nie ma bogactw naturalnych. Latem 1941 roku USA wstrzymały dostawy ropy, żelaza i zamroziły, w celu prowokacji, kapitały japońskie w Stanach. Udało się. Japonia zareagowała i 7 grudnia 1941 roku zaatakowała Pearl Harbour. Cztery dni później Niemcy i Włochy wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. Amerykanie mieli już drogę do Europy otwartą.

Przetłumaczył i opracował: Zygmunt Białas
Źródło: NEon24.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Hassasin 22.10.2017 12:48

    Wydaje mi się że to mydlenie oczu. Nic tu o wykreowaniu samego Hitlera, poprzez kredyty z Wall Street i inne potrzebne do tego zabiegi. Taka zmyłka, że nadarzyła się okazja, że w tak krótkim przedziale czasowym ? Że nie był to plan długoterminowy ?
    Imperia nie kreuje się w 5 czy nawet 3 lata !
    Że Amerykanie są niby tylko sprytni, że nadarzyła się okazja w jankeskim stylu ? Taka prosta i czysta.
    GÓWNO PRAWDA !!!

  2. janpol 23.10.2017 00:21

    No i znowu… Jak już wcześniej pisałem, historię co najmniej XX w należy napisać od nowa, w zgodzie z faktami i zdrowym rozsądkiem. Przypominam po raz kolejny, że np. II WŚ wybuchła między USA a WB bo USA chciały “dokończyć” rozmontowywanie światowego monopolu WB na handel międzynarodowy (koła “US – elyt” np. bardzo krytykowały ówczesną administrację USA za to, że za wcześnie przystąpiła do I WŚ i uratowała WB przed klęską i przedłużyła agonię imperium). Hitler był tylko narzędziem (fakt, bardzo chętnym ale gdyby nie US – kasa, to by nie był gotowy do wojny w 5 lat) a Polska (i inne mniejsze kraje) ofiarą, która trzeba było ponieść. Dowodem na to jest choćby stosunek Roosevelta do Churchilla i Stalina (który teoretycznie był też wrogiem USA, choć bardziej ideologicznym niż gospodarczo – handlowym, ale więcej zyskał na IIWŚ, no i nie zapominajmy ile razy Roosevelt “sprowadzał na ziemię” Churchilla a wyraźnie pobłażał Stalinowi).

    Trochę z innej beczki ale przy okazji warto przypomnieć, że te “wszystkie hece” propagandowo – organizacyjno – prowokacyjne (jak np. to, że pono obsługa radarów na Hawajach wzięła japońskie samoloty za stado ptaków ale nie tylko, zresztą fachowcy od “teorii spiskowych” mogą podać więcej przykładów) nawet jeżeli wiązały się z pewną liczbą ofiar, były potrzebne “elytom” i ich rządowym najmitom dla przeciągnięcia i ew. spacyfikowania opinii publicznej, czyli trzeba się z nią liczyć a mechanizmy demokratyczne działają tylko trzeba chcieć i umieć je wykorzystać. I znowu, jak już wcześniej pisałem, jeżeli obywatele ich nie wykorzystują to wykorzystują je inni ale niekoniecznie w interesie obywateli…

  3. janpol 23.10.2017 01:10

    @Atos 23.10.2017 00:51
    No to mamy i poetę na forum 😉 (troszkę sobie zmieniłem, ale cytata godna rozpowszechniania):

    “Uczycie się a wszędzie dacie sobie radę i będziecie szanowani.
    Bo bez znajomości prawa to stale będziecie w d… kopani.”

    To to! Tylko “w zasięgu działania” pseudoreformy szkolnictwa chyba nie do zrobienia systemowo, ale samokształcenie wskazane jak najbardziej.

  4. janpol 23.10.2017 01:41

    @Atos 23.10.2017 01:24
    Ja to wiem “od zawsze” ale jak przekonać innych… No i jak ich wyrwać z “zaklętego kręgu” i ględzenia bez końca o: onych, banksterach, Żydach (a ostatnio Chazarach itp.), iluminatach, masonach, NWO itp bzdurach. Żeby ludziska zrozumiały, że ABSOLUTNIE KAŻDA jakoś-tam zorganizowana grupa, czy “towarzystwo wzajemnej adoracji” będzie próbowała jakoś-tam narzucać reszcie swoje poglądy ale ta cała reszta NIE MUSI się z tym zgadzać ale, żeby się skutecznie przeciwstawić “zorganizowanym (niekiedy “kasiastym” i wpływowym – fakt) grupom”, trzeba być aktywnym i brać sprawy w swoje ręce.

    Oczywiście metodami zgodnymi z prawem i bez przemocy, bo ta do niczego nie prowadzi!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.