Co słychać u Anonymous?

Opublikowano: 10.12.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 793

Zamaskowani hackerzy nie dają o sobie zapomnieć możnym tego świata. Na koniec grudnia zapowiadają wielką rewolucję.

Nikt tak jak oni nie pokazał ogromnej siły jaka drzemie w Internecie, w ludziach codziennie logujących się do światowej sieci i tam aktywnie działających na milionach forów, grup dyskusyjnych i portali społecznościowych. Zorganizowani w jeden wielki kolektyw, w którym trudno wyróżnić jakiegokolwiek lidera czy ideologa Anonymous stali się siłą, która jest w stanie wpłynąć na to co dzieje się na światowej szachownicy: wywoływać protesty, obalać rządy i pacyfikować nawet najbardziej zadufane w sobie korporacje. Na początku mijającego roku Anonimowi w proteście przeciwko ACTA wstrząsnęli wieloma europejskimi rządami udzielając wsparcia obywatelom nie zgadzającym się z zawieranym nad ich głowami porozumieniem, na wskutek którego raz na zawsze skończyłaby się panująca w sieci wolność słowa. Grupa zaatakowała wówczas wiele stron rządowych, w tym polskich, zapowiadali również ujawnienie kompromitujących dokumentów i kolejne serie ataków, jeśli tylko ACTA zostanie zawarte. Akcja skończyła się sukcesem, wygrali a Anonymous byli na ustach wszystkich.

Rok 2012 miał być między innymi według samych Anonimowych rokiem wyjątkowym, w manifeście opublikowanym przez nich w marcu zapowiadali, że będzie to „Rok Zamieszek”. Czy był w nim w rzeczywistości? Z pewnością w wielu państwach doszło w ostatnich miesiącach do gwałtownych protestów, które niejednokrotnie przerodziły się w starcia z policją. Mimo wszystko jednak znaczna większość miała charakter pokojowych manifestacji i trudno mówić o zamieszkach na masową skalę przypominających te jakie zdarzyły się 20 lat temu w Los Angeles, w 2011 roku w Londynie czy powtarzają co jakiś czas na przedmieściach Paryża.

Trudno jednoznacznie orzec kto jest głównym wrogiem Anonimowych. Celem ich ataków były zarówno instytucje publiczne takie jak CIA czy Interpol jak i prywatne firmy łamiące specyficzny system wartości do jakiego odwołuje się grupa. Wyraźnie widoczne jest u nich odwołanie do etosu hackerów wiążącej się z umiłowaniem wolności, niezależności i silnego nonkonformizmu. Jak stwierdzono w jednym z opublikowanych w sieci filmów hackerów łączy dążenie do prawdy siłą rzeczy wiążącej się z poszanowaniem wolności słowa oraz prawem do publicznego manifestowania swoich poglądów również w formie masowych protestów. Ktokolwiek chciałby te zasady naruszyć może liczyć, że wcześniej czy później będzie mieć do czynienia z atakiem ze strony Anonymous.

ANONYMOUS NA BLISKIM WSCHODZIE

W roku 2012 Anonimowi dali się we znaki szczególnie przywódcom państw Bliskiego Wschodu. Nie tylko stosowali swoją sztandarową taktykę ataków typu DDoS skierowaną przeciwko rządowym witrynom, ale poszli również o krok dalej włamując się na serwery, publikując utajniane dokumenty a także informując opinię publiczną o nieznanych aspektach narastającego z miesiąca na miesiąc konfliktu. Warto podkreślić, że nie stanęli po żadnej ze stron, z jednej bowiem strony zdementowali między innymi promowane przez stronę amerykańską doniesienia na temat domniemanych cyberataków dokonywanych przez irańskich hackerów na serwerach bliskowschodnich koncernów paliwowych (szczególnie tych powiązanych z Arabią Saudyjską), z drugiej zaś ujawnili dokumenty opublikowane później przez izraelski Haaretz, z których wynikało, że Teheran aktywnie wspiera prezydenta Syrii Baszara Al-Assada pomagając mu między innymi obejść sankcje nałożone na Syrię przez zachodnie mocarstwa. Również Izrael nie wyszedł bez szwanku, w związku z pogarszającą się sytuacją w Strefie Gazy zainaugurowano akcję “Operation Israel”, której celem było powstrzymanie działań zbrojnych przeciwko Palestyńczykoma. W jej wyniku zaatakowano ponad 650 stron, ujawniono wiele baz danych, adresów i haseł do kont pocztowych. Już teraz w związku z trwającymi właśnie protestami w Kairze rusza Operacja Egipt.

“PROJEKT MAYHEM” NA KONIEC ŚWIATA

Modny ostatnio temat domniemanego końca świata zapowiadanego na 21 grudnia 2012 roku nie uszedł rzecz jasna również uwadze Anonimowych. Jeśli jednak nie skończy się na pustych deklaracjach to tym razem możemy mieć do czynienia z akcją, którą ludzie zapamiętają na lata. Nie ma być to zwykła operacja masowego zamykania stron internetowych ani wykradania baz danych, które następnie będę umieszczane w domenie publicznej. Tym razem Anonymous zapowiadają swój własny koniec świata, nazywany operacją „Tyler”. Kryptonim nie jest przypadkowy, nawiązuje on tajnej operacji przeprowadzonej przez głównego bohatera filmu „Fight Club” Tylera Durdena, który razem z grupą wiernych współpracowników postanowił położyć kres systemowi zdominowanemu przez wielkie korporacje i stojących na ich czele elitom. W filmie głównym celem akcji były ulokowane na terytorium Stanów Zjednoczonych banki oraz korporacje finansowe, które w tym samym momencie zostały wysadzone w powietrze.

Nawiązanie do „Fight Club” jest jednoznaczne, w jednym z materiałów promujących akcje widzimy dwie postacie stojące w identyczny sposób jak bohaterowie filmu w ostatniej scenie. Co planują Anonymous? Według zapowiedzi 21 grudnia 2012 o godzinie 11:11 dojść ma do zorganizowanej akcji, która odmieni świat, uruchomiona zostanie wówczas potężna, odporna na ataki i blokady sieć P2P przypominająca Wikipedię. Zostaną w niej zebrane najbardziej tajne, niewygodne i szokujące informacje jakie dotyczą otaczającej nas rzeczywistości. Informacje, które mogą wywołać ogromne zmiany.

Czy faktycznie “Tyler” będzie zawierał tak szokujące wiadomości? Anonimowi przyzwyczaili nas niestety do zapowiadania sensacyjnych wydarzeń, które ostatecznie kończyły się niewielkim odzewem u szerszych mas ludzi. Tak było choćby przy okazji ujawnienia listy afer, w jakie zamieszany był polski rząd. Ostatecznie opublikowano wyłącznie listę tych “afer” nigdy jednak nie przedstawiono pełnych dokumentów. Podobnie rzecz miała się z zapowiadanymi atakami na Facebooka, które miały zniszczyć ten największy na świecie portal społecznościowy. Również tym razem skończyło się na deklaracjach a sami Anonymous odcięli się od tego pomysłu twierdząc, że tej akcji nie powinno się z nimi kojarzyć. “Tyler” może być nowym, lepszym Wikileaks, może być także niczym więcej niż tylko szumną zapowiedzią, tak czy inaczej przekonamy się już niedługo.

Uprzedzając pytania co do informacji jakie ujawnić ma “Tyler”, przytoczę fragment manifestu dotyczącego operacji, powinien on dać nam do myślenia:

“Jesteśmy muzułmanami, chrześcijanami, żydami, buddystami, hindusami, agnostykami, ateistami. Jesteśmy wszystkimi. Jesteśmy jednym. Jesteśmy niepodzielni. To wiadomość do mas. Mas niewolników cierpiących pod brutalną dyktaturą satanistycznych, bankierów illuminati. Wasz czas nadszedł. Powstańcie. Bądźcie wolni. Nie cofajcie się. Nie poddawajcie się. Jesteśmy z wami. Jesteśmy wami. Złym mocom pragnącym zniszczyć ludzkość i zniewolić nas jak na zwierzęcym folwarku, mówimy nie. Mówimy nigdy. Mówimy wolność! (…) Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Jesteśmy w momencie wielkiego światowego kryzysu. Iluminaci pragną rozpętać trzecią wojnę światową. Musimy powstać i pokonać ich raz na zawsze. Mamy moc by tego dokonać. Nie cofniemy się. Nie wierzymy już w kłamstwa.”

Autor: Victor Orwellsky
Źródło: Kod Władzy


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Komzar 10.12.2012 16:22

    Jak przyjrzycie się działaniom tej grupy to wyjdzie na jaw, że jest kierowana przez jakieś większe siły i tak naprawdę jest czymś w rodzaju kontrolowanej opozycji.
    Od czasów jej istnienia było kilka ważnych rzeczy do zrobienia w internecie a oni upierają się robić nic nieznaczące włamy i zmieniają wystroje stron rządowych na które i tak nikt nie zagląda.
    Co ciekawe to co dla mnie wynika ze zwykłej logiki potwierdziła mi ostatnio jedna z pań jasnowidzących. Był z nią program w Radio Na Fali, audycja Spectrum Rozwoju z dnia 2012-09-25

  2. XXIRapax 10.12.2012 16:55

    Komzar 10.12.2012 16:22
    Równowaga musi zostać zachowana, więc przytoczę Cejrowskiego – “Podpisujcie każdemu”. Trzeba to tylko robić z głową.

  3. bXXs 11.12.2012 23:23

    Pamiętajcie ze Anonymous prowadzi wojnę i jak to na wojnie pewne sprawy idą lekko a pewne nie. Wojna w internecie jest wojna INFORMACYJNA, a wiec ujawnianie zatajonych informacji kontra obrona dostępu do nich, blokowanie upubliczniania i ZATAJANIE faktów dobycia informacji. Nazwy, konta, hasła i dokumenty to nie wszystko. Większość informacji jest kodowana i to dobrze, zdobycie bazy danych to jedno ale odkodowanie ich to inna sprawa. W obecnych czasach króluje DEZINFORMACJA. W mediach jesteśmy karmieni dezinformacyjna manipulatorska papka. Co jest prawdziwe i niewygodne jest ignorowane, ośmieszane i przekręcane i to wszystko we wszystkich mediach tak by wyglądało to na prawdę. Goebbels pewnie jest zachwycony.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.