Chiny wobec USA

Opublikowano: 21.01.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 1250

“Celem mojej wizyty jest zwiększenie wzajemnego zaufania, promowanie przyjaźni, pogłębianie współpracy oraz dążenie do pozytywnych, (oraz) wszechstronnych stosunków między Chinami a USA w XXI wieku” – powiedział prezydent Chin Hu Jintao w Waszyngtonie. Wkrótce przed wizytą prezydenta Hu przedstawiciele firm chińskich podpisali z firmami amerykańskimi kontrakty na blisko 9 miliardów dolarów. Jak wiadomo, gospodarka USA jest trzykrotnie większa niż gospodarka Chin, ale gospodarki te rosną w odwrotnej proporcji. W niedalekiej przyszłości Chiny dogonią i przegonią gospodarczo USA i mają szanse być największą super-potęgą na świecie, jeżeli po drodze unikną kolizji militarnej z Ameryką.

Kryzys gospodarczy w Chinach jest widziany nie tylko jako niebezpieczeństwo, ale również jako okazja. Ciekawe, że chińskie słowo oznaczające kryzys również oznacza okazję. Kryzys spowodowany szwindlem długów hipotecznych w USA na trylion dolarów, dotknął Chiny w handlu zagranicznym, ale mimo tego nie zatrzymał imponującego wzrostu gospodarki chińskiej, pomimo spadku eksportu do Ameryki i Europy, które znacznie zmniejszyły import z Chin.

Spadek popytu na towary chińskie spowodował znacznie mniejsze zahamowanie wzrostu gospodarczego i mniejszy wzrost bezrobocia w Chinach niż w USA, które szukają pomocy finansowej w Azji i w Europie. Rząd chiński zapowiada dalszy wzrost gospodarczy w czasie, kiedy Ameryka ma trudności ze zmniejszeniem bezrobocia i niebezpiecznej dysproporcji w USA, gdzie 1% mieszkańców ma większy majątek niż 95% Amerykanów, licząc od najbiedniejszych. Faktyczne bezrobocie w USA sięga prawie 26 milionów pracowników, podczas gdy zadłużenie skarbu USA proporcjonalnie na każdego mieszkańca zbliża się do 50 000 dolarów na osobę.

Eksport produkcji przemysłowej z USA do Chin spowodował wieloletni rozwój gospodarczy Chińczyków w oparciu o eksport zagraniczny i inwestycje. Wzrost PKB Chin o ponad 10 % rocznie jest wskaźnikiem sukcesu Chin, jak też chińskie rezerwy dewizowe sięgające 2000 miliardów dolarów. Chiny stały się największym wierzycielem USA i głównie na kredyt chiński USA prowadzi wojny na Bliskim Wschodzie, naprzód napad na Irak “dla dobra Izraela”, a następnie beznadziejna okupacja i pacyfikacja Afganistanu, o którym to kraju lord Curzon powiedział, że jest od kilku tysięcy lat “cmentarzem imperiów”.

Ciekawym fenomenem są ekonomiczne “naczynia połączone” USA i Chin, gdzie komunistyczny kapitalizm państwowy w Chinach żyje w symbiozie z lichwiarskim kapitalizmem amerykańskim.

Podczas gdy pochodną oszczędności Chińczyków są ich relatywnie niskie wynagrodzenia i stosunkowo małe spożycie wewnętrzne, rząd w Pekinie zmienia obecnie strategią i skutecznie zachęca Chińczyków do zwiększania konsumpcji. Powstała chwiejna sytuacja między słabnącym imperium amerykańskim i rosnącym w siłę czerwonym imperium chińskim może trwać do momentu nieuniknionej dominacji Chin, lecz obecny wyścig może wyłonić tylko jednego zwycięzcę.

Strategia rządu w Pekinie jest skuteczna. Wzrastają kredyty i wzrasta zużycie energii elektrycznej. Natomiast zwiększanie konsumpcji przez Chińczyków spowoduje spadek nadwyżki handlowej Chin w handlu z zagranicą. Obecna działalność dyplomacji Chin osiągnęła swego rodzaju punkt szczytowy, z lądowaniem prezydenta Hu Jintao w Waszyngtonie. The Wall Street Journal z 19 stycznia 2011 ma tytuł “Wary Powers Set to Square Off”, co w przybliżeniu znaczy że “Zakłopotani przeciwnicy idą do zwarcia”.

Tydzień wcześniej, 12 stycznia 2011, ta sama gazeta miała nagłówek: “China Show Its Growing Strength”, czyli “Chiny pokazują swoją rosnącą potęgę”, z okazji udanego lotu chińskiego samolotu niewykrywalnego przez radar. Lot ten nastąpił w przeddzień wizyty w Chinach Roberta Gatesa, amerykańskiego ministra obrony umówionego na audiencję u prezydenta Hu.

USA czeka trudna rozgrywka z wierzycielem, który z czasem może okazać mniej zainteresowania amerykańskimi obligacjami państwowymi, których dotychczas Chiny wykupiły na sumę około jednego tryliona dolarów. Z perspektywy USA doprowadzi to albo do kryzysu gospodarczego z chwilą, kiedy długi USA okazałyby się nieściągalne. Tak więc następuje zmiana światowego przywództwa, począwszy od gospodarki i uznania juana jako waluty rezerwowej w miejsce dolara, o czym pisze ekonomista chiński Lingling Wei w The Wall Street Journal z 12 stycznia. Tydzień później, James T. Areddy w tej samej gazecie pisze, że “U.S. Firms Dercy China’s Heavy Hand”, czyli “Firmy z USA skarżą się na ciężką rękę Chin” wobec nich. Jest to nowe i typowe zjawisko z początkiem XXI wieku.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Obi-Bok 21.01.2011 08:48

    Jestem ciekaw, jaka jest ‘druga opcja’:

    “Z perspektywy USA doprowadzi to albo do kryzysu gospodarczego z chwilą, kiedy długi USA okazałyby się nieściągalne”.

  2. Yossarian 21.01.2011 14:16

    Na nasze to nie będzie trylion dolarów tylko bilion. Poza tym to już będą 2 biliony. Póki USA jest tak wielkim importerem chińskich towarów mogą czuć się bezpiecznie. Jednak kiedy popyt wewnętrzny w Chinach będzie się zwiększał ten dług Amerykanów w Pekinie sprawi, że staną się marionetką. Zresztą Chińczycy już wykorzystują to do nacisków na USA.

  3. Artur Marach 21.01.2011 22:19

    Pamiętam takie przepowiednie z przed wielu, wielu lat, że “Żółta rasa zaleje świat”. I co? I tak powoli się dzieje. Jedną z ulubionych zabaw moich i mojego syna, było wyszukiwanie w stosie zabawek tych zabawek, które są bez napisu “made in china” i… niewiele było takich zabawek;)Zalew “Żółtej rasy” zaczął się od zabawek, ciekawe jak się skończy?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.