Chiny planują reglamentować dostawy prądu
Tej zimy, duże tereny Chin starają się zmniejszyć użycie prądu. Ożywienie gospodarcze kraju po pandemii koronawirusa oraz bardzo niskie temperatury spowodowały duży wzrost zapotrzebowania na moc.
https://www.youtube.com/watch?v=7LjEMDoYEzM
Władze w co najmniej trzech prowincjach, gdzie mieszka łącznie ponad 150 milionów ludzi, wydały rozkazy. Ograniczają one zużycie energii oraz ostrzegają przed potencjalnymi niedoborami węgla. W niektórych miastach wyłączono latarnie miejskie, a fabryki mogą być otwarte krócej, firmy dostały odgórny rozkaz wyłączenia ogrzewania, chyba, że temperatury będą bliskie zeru.
Zapotrzebowanie na węgiel jest tak wysokie, że ciężarówki tłoczą się przy bramach kopalni i walczą o jakikolwiek dostęp do surowca. Te wydarzenia sprawiły, że wielu mieszkańców ogarnął niepokój. Martwią się, że mogą zostać bez ogrzewania lub pieniędzy. Pomimo zapewnień chińskich władz o tym, że sytuacja jest pod kontrolą, a energii cieplnej i elektrycznej wystarczy dla wszystkich, jednak wiele wyliczeń wskazuje na potencjalne, długoterminowe problemy w chińskim przemyśle energetycznym.
Wybrzeże Chin korzystają z importowanego węgla. Głównym dostawcą była Australia. Jednak stosunki pomiędzy tymi krajami uległy pogorszeniu jesienią. Australia domagała się wszczęcia śledztwa w sprawie początków koronawirusa. Chiny nie zgadzając się, nałożyły embargo na węgiel importowany z Australii.
Wprowadzone restrykcje sprawiły, że całe miasta spowił mrok. Nie działały żadne latarnie, billboardy, czy inne oświetlenie. Spowodowało to problemy z dotarciem pracowników do domów.
Autorstwo: robertAnd
Na podstawie: Fgw.hunan.gov.cn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl