Chińczycy modyfikują komary by przenosiły „szczepionki”

Opublikowano: 12.01.2023 | Kategorie: Publikacje WM, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 3405

Wkrótce nie będzie już konieczne umawianie się na szczepienia, ponieważ najnowsze przedsięwzięcie Wielkiej Farmacji polega na wykorzystaniu owadów — w tym przypadku komarów — do podawania ludziom zastrzyków bez ich wiedzy i zgody.

Naukowcy z Chin podobno świętują swoją nową zdolność do dostarczania tego, co chińskie państwowy dziennik „South China Morning Post” („SCMP”) opisuje jako „zmodyfikowane szczepionki dla zwierząt”.

Opublikowane w recenzowanym czasopiśmie „Nature Communications” wyniki badań dotyczących nowej technologii twierdzą, że może ona pomóc w zwalczaniu chorób wirusowych, takich jak Zika, przenoszonych przez komary i inne stworzenia na potencjalnie zagrożoną dziką przyrodę. „Nasze badanie zapewnia przyszłą drogę do opracowania szczepionki dostarczanej przez komary w celu wyeliminowania wirusów odzwierzęcych” – powiedział prof. Nauk.

Same komary są genetycznie zmodyfikowane, aby zawierały szczepionki, które według Aihau i jego kolegów w testach wywołały silną, długotrwałą odpowiedź immunologiczną. „Po zaszczepieniu zwierzęta opierały się infekcjom, pomagając w ten sposób zapobiegać wczesnemu rozprzestrzenianiu się wielu wirusów, w tym niegdyś szeroko rozpowszechnionego wirusa Zika (ZIKV)” – poinformował „SCMP”.

Komary Aedes są głównymi nosicielami wirusa Zika, należącego do rodzaju flawiwirusów. U zarażonych osób mogą wystąpić objawy, od wysypki i gorączki po bóle stawów i mięśni. Jeśli ciężarna kobieta zostanie zarażona wirusem Zika podczas noszenia, jej dziecko może urodzić się z małogłowiem, czyli nienormalnie małą pojemnością głowy lub czaszki, lub inną wrodzoną wadą rozwojową. Zakażenie wirusem Zika może również prowadzić do przedwczesnego porodu lub poronienia.

Mówi się, że Zika była naprawdę groźna w 2015 r., osiągając w tamtym roku szczyt około 1,3 miliona przypadków w Brazylii, po czym spadła na całym świecie po 2017 r. Jednak wiele tropikalnych krajów afrykańskich i azjatyckich nadal jest nią nękanych – przynajmniej tak głoszą naukowcy, być może w celu posiadania pretekstu do tworzenia nowych odmian komarów GMO.

Jeśli chodzi o technologię GMO, rutynowo mówi się nam, że majstrowanie przy królestwie roślin i zwierząt na poziomie genetycznym jest konieczne w celu powstrzymania choroby. Te nowe komary GMO nie są wyjątkiem, a rzekome zagrożenie wirusem Zika wymaga wypuszczenia genetycznie zmodyfikowanych owadów dostarczających szczepionki na wolność.

Zheng mówi, że inspiracją dla jego najnowszych badań było odkrycie w 2009 roku wirusa Chaoyang (CYV), który również należy do rodzaju flawiwirusów, w mieście Chaoyang, położonym w chińskiej prowincji Liaoning. Wcześniejszy artykuł na temat tego odkrycia informuje, że CYV jest zdolny do replikacji u komarów, ale nie u kręgowców, do których zalicza się ludzi.

W badaniu Zhenga on i jego zespół naukowców wykorzystali CYV jako wektor szczepionki do opracowania chimerycznej szczepionki zawierającej różne białka z innego wirusa. Kilka białek z CYV zostało sztucznie wprowadzonych do komórek ZIKV w celu stworzenia wirusa CYV-ZIKV, który rzekomo nie jest zakaźny, ale który łatwo replikuje się w komarach i jest uwalniany przez ich ślinę.

Komary karmione wirusem chimery CYV-ZIKV zostały zasadniczo przekształcone w nosicieli szczepionki. A ci nosiciele, po uwolnieniu, mają zdolność wstrzykiwania swoim celom – w tym ludziom – czegoś, co według naukowców jest szczepionką przeciwko wirusowi chimery za pomocą banalnego ugryzienia.

Pomysł komarzych szczepionek wymyślił Bill Gates. W 2020 roku Fundacja Billa i Melindy Gatesów przekazała na ten jego realizację 2 miliardy dolarów. Pamiętać też należy, że podejrzewa się, że epidemię Zika w 2015 roku wywołały bezpłodne komary GMO, które miały zmniejszyć populację moskitów i rozwiązać problem malarii po wypuszczeniu do środowiska, o czym możecie przeczytać TUTAJ.

Autorstwo: Ethan Huff
Zdjęcie: Andreas
Źródło zagraniczne: NaturalNews.com
Opracowanie i źródło polskie: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Szurnięty Mędrzec 12.01.2023 10:30

    Nuke China natychmiast pls

  2. Irfy 12.01.2023 12:00

    Dziki, wierutny i nieprawdopodobny bzdet. Nie wątpię, że zdegenerowani miliarderzy w stylu Gatesa byliby zachwyceni realizacją takiego pomysłu. Tyle że jest on nie do zrealizowania. Z różnych powodów. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości od razu na początku, napiszę, że przede wszystkim powodów finansowych.

    Kto zarabiał na niesławnych “covidowych preparatach”? Korporacje farmaceutyczne. A kto by zarabiał, jakby szczepionki na różne choroby były “roznoszone przez komary”, które rodzą się i przenoszą same, bez żadnego korporacyjnego wsparcia? Nikt! Tyle tytułem wstępu.

    A teraz tak. Podczas ataku na człowieka samica komara najpierw podskórnie, a nie domięśniowo, wstrzykuje jakiś nano-gram swojej śliny. Działającej jako miejscowy anestetyk. Żeby można było spokojnie wysysać. Bo tym zajmują się i komary, i Bill Gates i farmaceutyczne korporacje. Podczas wstrzyknięcia śliny można przenieść malarię, bo ona się “samoreplikuje”. Szczepionka tego nie robi, dlatego należy ją wstrzyknąć głębiej i w tysiąckrotnie większej ilości.

    Dalej, gdyby nawet opracowano preparat tak potężny, że jego śladowa dawka w ślinie komara miałaby wpływ na cały ludzki organizm, to powstaje problem nierównomierności dostarczania tych potężnych substancji. W ten sposób wędkarz chodzący co tydzień na ryby przyjąłby sto “dawek” a biurowy szczur z wielkiego miasta – żadnej. Na koniec – te komary łączyłyby się w pary z komarami “dzikimi”, niezmodyfikowanymi. Po kilku pokoleniach (jeden sezon) mielibyśmy masę zmutowanych komarów, z równie zmutowanymi “szczepionkami”. I tyle w temacie.

  3. obecny 12.01.2023 16:48

    Czy oni zadali sobie chociaż trochę trudu żeby zbadać jak to zadziała na istoty żywiące się komarami? Czy stwierdzili, że jakoś to będzie.

  4. replikant3d 12.01.2023 17:54

    ,,obecny,, Zadali sobie ten ,,trud,, Tu chodzi o rozpętanie kolejnych epidemii za pomocą komarów a nie o szczepionki.
    ,,Irfy,, To nie są głupki. Oni doskonale wiedzą to o czym piszesz. To ,,ściema,, dla ludzików i mas. Oni właśnie liczą na te mutacje. Dzięki temu farmacja będzie miała ,,wieczną,, klientelę…Sami już prawdopodobnie mają nanotechnologię w swoich organizmach ,które chroną ich przed każdą chorobą..

  5. KubaD. 12.01.2023 19:43

    Moim zdaniem to się dzieje już od dawna.
    Nieoficjalnie, moim skromnym zdaniem, zaczęło się to wtedy, kiedy było głośno o inwazji chińskich komarów co mają odwłok w białe prążki.
    Często zabijam takie latające w środku zimy przy ujemnych temperaturach (-2, -3 tu gdzie mieszkam, mniej nie ma).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.