CETA może być gotowa niebawem

Opublikowano: 08.11.2012 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1288

Tajne negocjacje CETA mogą się zakończyć przed końcem roku – mówi Karel de Gucht, komisarz UE ds. Handlu, który wcześniej mocno wspierał porozumienie ACTA. Wygląda jednak na to, że Unia Europejska ma świadomość opozycji przeciwko CETA i będzie próbowała przynajmniej robić wrażenie, że ACTA i CETA bardzo się różnią.

Burza wokół ACTA zaskoczyła Donalda Tuska, mimo iż to kontrowersyjne porozumienie powstawało przez 5 lat i było krytykowane niemal od początku.

Bardzo podobne porozumienie CETA nie powinno rządu zaskoczyć, bo jego przedstawiciele dostali już listy od organizacji pozarządowych, które zwracają uwagę na możliwe problemy.

CETA nie jest tylko następcą ACTA. Te dwa porozumienia powstawały niemal równolegle, choć CETA jest nieco młodsza – jej początki sięgają 2009 roku. CETA, podobnie jak ACTA, powstaje w ramach absolutnie tajnych negocjacji. Również dotyczy kwestii własności intelektualnej i może zawierać zapisy związane z karaniem za naruszenia praw autorskich. Stroną tej umowy są tylko Kanada oraz Unia Europejska.

Nawet jeśli Unia Europejska chce wykorzystać CETA, by przepchnąć coś, co nie przeszło przy ACTA, politycy mają świadomość mocnej opozycji. IDG News Service donosi, że dotarł do dokumentów Prezydencji, które wskazują na osłabienie zapisów karnych w CETA. Ponieważ my tych dokumentów nie widzieliśmy, nie możemy dać głowy, iż zapisy rzeczywiście są łagodniejsze.

Problem w tym, że umowy takie, jak ACTA i CETA generalnie pisze się łagodnym, dyplomatycznym językiem. Te umowy często niczego nie nakazują, raczej “dopuszczają” albo “zachęcają”. Nierzadko mówią one o czymś, co w założeniu ma być “dobrowolne”, ale ostatecznie i tak uderzy w obywateli. Prawo niebezpieczne nie musi bowiem niczego nakazywać.

Dobrym dowodem na poparcie tych słów jest prawo sześciu ostrzeżeń, które ma być wprowadzone w USA. To idealny przykład samoregulacji – wprowadzenia krzywdzących rozwiązań antypirackich nie na mocy prawa, ale w granicach prawa, właściwie “dobrowolnie”.

O porozumieniu CETA mówił ostatnio Karel de Gucht, komisarz UE ds. handlu, w wywiadzie dla Vieuws.eu. Karel de Gucht to ten sam polityk unijny, który zapowiadał powrót ACTA, nawet gdyby porozumienie przepadło w Parlamencie Europejskim.

Karel de Gucht przyznał, że negocjacje CETA mogą być zakończone jeszcze w tym roku. To oznacza, że najprawdopodobniej ujrzymy projekt porozumienia, a jego twórcy będą namawiali parlamenty do szybkiej jego ratyfikacji. To będzie ten krótki czas, kiedy obywatelom da się wybór – bierzcie wszystko albo nic. To nie jest najuczciwsze wobec obywateli, niemniej będzie pewien czas na reakcję.

Karel de Gucht powiedział też, że CETA nie przypomina ACTA. Ujawnione wcześniej wycieki sugerowały podobieństwo, ale zdaniem komisarza wycieki te pochodzą z czasów, gdy “Europa zgadzała się na ACTA”.

Szczerze powiedziawszy, już w tym miejscu Karel de Gucht lekko nas manipuluje. Czy rzeczywiście “Europa zgadzała się na ACTA”? Nie. Coś takiego nigdy nie miało miejsca. Europa przez długi czas nie wiedziała o ACTA i nie mogła się doprosić ujawnienia dokumentów. To jest pewna różnica.

Również teraz nie mamy zbyt wielu dokumentów. Musimy ufać zapewnieniom polityków, a te nie zawsze były zgodne z prawdą. Sama Komisja Europejska broniła ACTA, dokonując niezbyt czystej manipulacji argumentami. Czy mamy wierzyć, że teraz będzie inaczej?

Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Vieuws, IDG News Service
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. jurijdawidow 08.11.2012 12:33

    Wprowadzą to tak, czy siak. Trzeba przrzucić się na inny internet: TOR.
    Tzw podziemny internet. Sam zaczynam dopiero zabawę z nim, ale z grubsza chodzi o to, że nie ma tam adresu IP, nasz adres zanim dojdzie do celu przechodzi przez kilka serwerów na świecie, przez co jest bardzo trudny do namierzenia. Oczywiście o ściaganiu tak dużych plików można zapomnieć.

    spore kompedium wiedzy znalazłem tu:
    http://www.kapitalizm.org/teksty/onion2/onion2.html

  2. uh4 08.11.2012 15:47

    Co do anonimowości w sieci TOR: Nie pisz jak nie wiesz.

  3. bXXs 08.11.2012 23:15

    @uh4. Jak wiesz to napisz.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.