Wskaźnik zgonów na COVID-19 wynosi 0,26%

Opublikowano: 28.05.2020 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1083

Rządy na całym świecie i w całych Stanach Zjednoczonych uzasadniały ekstremalne, drakońskie, niedemokratyczne i niekonstytucyjne (w większości stanów USA) „blokady” i nakazy pozostanie w domu, uzasadniając je wyjątkowym poziomem śmiertelności COVID-19. W marcu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdziła, że ​​wskaźnik śmiertelności wyniósł 3,4 procent.

Jednak w miarę upływu czasu stało się coraz bardziej jasne, że tak wysokie szacunki były w gruncie rzeczy bez znaczenia, ponieważ badacze nie mieli pojęcia, ile osób faktycznie zostało zarażonych tą chorobą. Testy przeprowadzano głównie na osobach z objawami na tyle poważnymi, że trafiały one na izby przyjęć lub do gabinetów lekarskich.

Pod koniec kwietnia wielu badaczy opublikowało nowe badania wskazujące na to, że liczba osób z tą chorobą była znacznie wyższa niż wcześniej sądzono. W ten sposób stało się jasne, że odsetek osób z chorobą, które na nią zmarły, nagle stał się znacznie mniejszy.

24 kwietnia 2020 r. Centers for Disease Control and Prevention (CDC, amerykański sanepid) opublikował nowe szacunki sugerujące, że rzeczywista śmiertelność wynosi około 0,26 procent. Wszystkie modele pandemiczne okazały się totalnie przeszacowane. W szczególności raport stwierdza, że ​​„wskaźnik śmiertelności przypadków objawowych” wynosi 0,4 procent. Ale to tylko symptomatyczne przypadki. W tym samym raporcie CDC twierdzi również, że 35% wszystkich przypadków jest bezobjawowych.

Dziennik „The Washington Post” napisał: „Agencja [CDC] zaproponowała „aktualny najlepszy szacunek” wynoszący 0,4 procent. Agencja podała również wyliczenie gdzie 35 procent zarażonych osób nigdy nie rozwinęło objawów. Łącznie te liczby wskazują na śmiertelność z powodu infekcji wynoszącą 0,26, czyli mniej niż wiele szacunków przedstawionych do tej pory przez naukowców i modelujących dane”.

Oczywiście w tej sprawie nie wszyscy naukowcy mylili się. W marcu naukowiec ze Stanford, John Ioannidis, był znacznie bliższy szacunkom CDC niż WHO. „The Wall Street Journal” zauważył w kwietniu: „W marcowym artykule dla Stat News dr Ioannidis argumentował, że Covid-19 jest znacznie mniej zabójczy, niż zakładali to modelujący dane. Rozważał doświadczenie statku wycieczkowego Diamond Princess, który został poddany kwarantannie 4 lutego w Japonii. Zginęło 9 z 700 zakażonych pasażerów i załogi. Na podstawie danych demograficznych populacji statku dr Ioannidis oszacował, że śmiertelność w Stanach Zjednoczonych może wynosić zaledwie 0,025% do 0,625%, a górna granica wynosi 0,05% do 1% – co jest porównywalne do typowej sezonowej grypy”.

Autorstwo: Ryan McMaken
Na podstawie: WSJ.com
Źródła oryginalne: ZeroHedge.com, Mises.org
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Wojna INFO 29.05.2020 09:39

    Oczywiście prisonplanet jako wiarygodne źródła tych szokujących informacji podaje artykuły prasowe a nie oficjalne publikacje CDC.

  2. Admin WM 29.05.2020 10:25

    Tak, ale dzięki „Prison Planet” masz trop i możesz poszukać tego raportu CDC (np. po dacie).

    Tutaj artykuł, w którym pokazane są różne dane statystyczne – co kraj to inna skala śmiertelności, co jest absurdalne, bo choroba powinna dawać w każdym kraju podobne wyniki procentowe. Od 0,2% (Estonia) do 10,1% (Włochy).

    https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,25822186,koronawirus-zgony-w-roznych-krajach.html?disableRedirects=true

    Cytuję: „Z badań naukowców z London Imperial College wynika, że różnice w statystykach biorą się ze skuteczności poszczególnych krajów w wykrywaniu zakażonych osób.”

    Biorąc pod uwagę fakt, że liczba chorych bezobjawowo jest mocno niedoszacowana (bo nie zgłaszają się do lekarza ani na testy), doniesienia gazety „Wall Street Journal” wydają się być prawdopodobne. Im więcej osób chorowało bezobjawowo, tym niższa powinna być liczba procentowa zgonów. Jeśli tych osób się nie wykrywa, a jedynie przeprowadza testy u osób u których objawy wystąpiły lub które miały kontakt z osobami chorymi, to jest oczywiste, że dane procentowe będą mocno zawyżone. W Polsce tak właśnie jest. Podobnie było w Chinach, gdzie chorych bezobjawowo nie wliczano do statystyk. We Włoszech zaś procent jest porównywalny z ofiarami hiszpanki, ale tam dochodzi do absurdów – ludzie umierają na cokolwiek, np. na zawał, a kwalifikują to jako zgony na COVID-19. Było o tym sporo doniesień medialnych i krytyki (np. krytycy pisali, że nagle ludzie przestali we Włoszech umierać na inne choroby).

    Uważam tę rzekomą pandemię za wielkie oszustwo. Choroba istnieje, jest trochę bardziej groźna os sezonowej epidemii koronawirusa, której doświadczamy od dziesięcioleci (wielu ludzi przechorowało i nabyło odporności – dla zmyłki nazywa się ich „chorymi bezobjawowo”) i porównywalna z sezonową grypą. Ludzie umierają, ale tym razem mocno jest to codziennie nagłośniane w mediach. W tym samym czasie ludzie częściej umierają np. na raka, ale nie robi się wokół tego szumu. Nie informuje się też w mediach o liczbie zgonów na zapalenie płuc czy grypę (statystyki są publikowane, ale nie goszczą na pierwszych stronach gazet).

    Szukałem dla porównania informacji o aktualnej śmiertelności gruźlicy w Polsce. Znalazłem dane poszlakowe. Śmiertelność w Polsce do roku 2016 wynosiła 87% (13% zostało wyleczonych). W 2018 r. w Polsce zachorowało 5487 osób. Jeśli procentowo umiera tyle samo, to na gruźlicę zmarło ok. 4773 osób. Dla porównania – w roku bieżącym, do 29 maja 2020, na Covid-19 zmarło w Polsce 1038 osób. Do tego trzeba dodać, że w Polsce żyje ok. 38 000 000 ludzi. Więcej tu histerii medialnej i zastraszania ludzi, niż faktycznego zagrożenia. Jedyny plus, że ludzie rzadziej teraz chorują na wszelakie choroby, bo częściej myją ręce (statystyki pokazują spadek ogólnej śmiertelności względem lat ubiegłych i firmy pogrzebowe narzekają).

  3. Jack Ravenno 29.05.2020 12:55

    Także uważam tę “pandemię” za potężne oszustwo. Tak niewiarygodne, że masa ludzi dała się nabrać. Ja po zobaczeniu zajawek z Chin śmiesznych ludzików oddychających tym samym powietrzem co “chorzy” stwierdziłem, iż to jest ściema i tyle. Gorzej, że odebrano nam w imię oszustwa wolność. Tego s… nigdy nie wybaczę!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.