Politycy PiS rozważają całkowity zakaz aborcji

W szeregach PiS rozważany jest pomysł zaostrzenia prawa aborcyjnego. Poseł Arkadiusz Mularczyk uważa, „że teraz jest odpowiedni czas, żeby tę nowelizację przeprowadzić, iść szerzej w kierunku ochrony dzieci nienarodzonych – także w przypadku uszkodzeń i wad płodu”. Informacje taka podała telewizja Superstacja.

We wrześniu zeszłego roku, jeszcze za rządów koalicji PO-PSL, Sejm zajmował się obywatelskim projektem nowelizacji ustawy aborcyjnej autorstwa fundacji Pro-prawo do życia. Wówczas postulowane zmiany – całkowity zakaz przerywania ciąży, usunięcie z ustawy przepisów na temat badań prenatalnych oraz wprowadzenie pisemnej zgody rodziców i pełnoletnich uczniów na udział w zajęciach edukacji seksualnej – odrzucono stosunkiem głosów 206 – 178 (posłowie PiS gremialnie głosowali „za”). Referująca projekt w imieniu komitetu „Stop aborcji” Kaja Godek mówiła, że „mordowanie dzieci jest w Polsce legalne” przez co Polska znajduje się „poniżej poziomu hitlerowskich Niemiec”. Groziła również ujawnieniem nazwisk posłów, którzy „sprzeciwiają się życiu”.

Tuż po przejęciu władzy przez PiS Godek zaapelowała o ponowne rozważenie „przywrócenia prawa do życia dla każdego dziecka od poczęcia”. Dzisiejsze słowa Mularczyka wychodzą temu apelowi naprzeciw, zwłaszcza że – według słów posła – fundamentalistyczny pogląd pani Godek PiS podziela „jednomyślnie”.

Obecnie w Polsce aborcja jest legalna w trzech przypadkach: gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, gdy płód posiada ciężkie wady rozwojowe uniemożliwiające życie poza organizmem matki oraz gdy ciąża zagraża życiu kobiety. Jest to jedna z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych w Europie – całkowity zakaz przerywania ciąży funkcjonuje tylko na ultrakatolickiej Malcie. Dwa lata temu katolicka Irlandia zliberalizowała przepisy, dopuszczając aborcję w przypadku gdy zachodzi realne i istotne zagrożenie dla życia kobiety”.

Autorstwo: Piotr Matejczyk
Źródło: Rownosc.info.pl