Bumar pomaga ścigać internautów

Opublikowano: 14.12.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1155

28-latek z Ostrowa Wielkopolskiego został skazany na miesiąc prac społecznych za napisanie w internecie o śmierci polskiego żołnierza zabitego w Afganistanie: „Kolejny okupant nie żyje. Brawa dla afgańskich bojowników o wolność”.

To już czwarta osoba skazana za wpisy pochwalająca ataki na polskie wojska okupujące Irak i Afganistan. Za wytaczanymi sprawami sądowymi stoi, obecny swego czasu w obu tych krajach weteran sił okupacyjnych Jacek Żebryk. Spośród 150 wpisów jakie wyszukał on w internecie, 50 zostało uznanych przez prokuraturę za wykroczenie. Przekazała ona sprawy policji, która namierza internautów, by postawić ich przed sądem. Żebryk grozi, że kolejne sprawy będą wszczynane również z powództwa rodzin zabitych żołnierzy.

Zapytany o to w jaki sposób udaje mu się udźwignąć koszta spraw sądowych, przyznał otwarcie, że finansowo i prawnie pomaga mu… polski koncern zbrojeniowy Bumar, który zajmuje się między innymi produkcją gogli noktowizyjnych, karabinów i amunicji, używanych przez polskie wojsko w Afganistanie.

Bumar to największy polski potentat produkcji militarnej, pozostający na usługach MON-u. Koncern dla którego wojna jest biznesem, oznaczającym rynek zbytu, a rozbudowana, szeroko wyposażona armia, która ją prowadzi, idealnym partnerem i klientem. Gdy trwa wojna, Bumar zarabia. Gdy górę biorą nastroje pacyfistyczne Bumar może stracić. Nie powinien więc zaskakiwać fakt, że po przeciwnej stronie do uniewinnienia żołnierzy, którzy ostrzelali wioskę w Nangar Khel, mamy prace przymusowe zasądzone z powództwa wspieranego przez tę firmę, wobec ludzi, którzy nigdy nikogo nie zabili ani nie ranili, a jedynie pisemnie wyrazili poparcie dla działań arabskiego ruchu oporu. Lokalna interwencja Bumaru to jedynie przedsmak roli jaką koncerny zbrojeniowe odgrywają w skali globalnej, to mikro-rewers krwawych interwencji międzynarodowych, na których zarabiają krocie.

Źródło: Grecja w Ogniu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. LeeFak 14.12.2012 11:51

    Czyli bronia INTERESU wojny… Teraz zastraszaja ludzi by kazdy z ICH wojna sie zgadzal. A wzrost sprzedazy murowany…Gratulujemy ! JESTEM PRZECIW OKUPACJI IRAKU i AFGANISTANU oraz przeciw atakom na SYRIE I IRAN !!!

  2. onelove 14.12.2012 12:07

    Krytyka konstruktywna jak najbardziej krytyka bezpodstawna nie. Jedynie ten boi się krytyki jak ma coś na sumieniu.

  3. StefanSulikowski 14.12.2012 14:19

    Co tu można ?
    I rzeczywiście ze ściganiem internatów z pomocą BUMAR wygląda to tak parodystycznie – jakby kurtyzana tłumaczyła zakonnicy zasady moralności. Panie Skarbowy Ministrze M. Budzanowski właścicielu tego dziwoląga pod nazwą BUMAR –proszę powiedzieć społeczeństwu – czy to z naszych podatków?
    W tej sytuacji wydaje się jedynie możliwe, żeby nie znaleźć się na liście upodobanych –przepraszam nie pamiętam i zakreślam i przytoczę sens -ktoś pisał…. ,,bo wszędzie gdzie walczą inni o chleb i o warsztat pracy tam …… walczą Polacy. – jaki chleb i czyj i jaki warsztat? ?????
    .. wszystkich Państwa i tych zwolenników i przeciwników łożenia pieniędzy budżetowych (naszych podatków) zapraszam bo całość postępowania i moralności w całym zakresie Bumar oraz ministerialnych sprzymierzeńców przedstawiamy na stronie internetowej Komitetu po wpisaniu w gogle WPRP.
    Pełnomocnik Komitetu Stefan Sulikowski

  4. matimozg 14.12.2012 18:57

    Chory kraj żeby za takie zdanie dostać wyrok.

  5. pasanger8 14.12.2012 19:30

    Wysyłanie polskich wojsk do Iraku i Afganistanu to hańba ,włażenie w tyłek Imperium Amerykańskiemu(które tego nie doceni gdyż wazeliniarzy nikt nie szanuje)oraz marnowanie pieniędzy podatników -czyli niegospodarność. Organizatorzy powinni pójść za to siedzieć. A rozmawiałem z żołnierzami zawodowymi -nie mają złudzeń jadą tam żeby zarobić(jedna tura i połowa kredytu mieszkaniowego spłacona-jeśli uda się wrócić w jednym kawałku) a nie z patriotycznych pobudek. Są zatem najemnikami i dobrze wiedzą ,że nie robią czegoś honorowego.Dorabianie do tego ideologii panie Żebryk to hańba i totalny brak honoru i szacunku dla życia zarówno zabijanych Afgańczyków jak i ginących żołnierzy.Przecież im dłużej konflikt potrwa tym więcej żołnierzy zginie i zostanie rannych.Polecam lekturę:
    http://www.wykop.pl/ramka/300531/tak-apropo-wykopu-z-chiquita-przemowienia-gen-smedleya-butlera/
    A o honorze panie Żebryk nie ma pan pojęcia pańskie postępowanie jest żenujące i niegodne mam nadzieję ,że mnie pan zechce za to pozwać.Chętnie to udowodnię przed sądem.

  6. pasanger8 14.12.2012 19:39

    A o podejściu biznesu do wojny i zarabianiu na niej możemy poczytać w magazynie dla menażerów:http://ceo.cxo.pl/news/53838/Wojna.i.biznes.html
    Czyli nie ma to jak wojenka dla rozkręcenia koniunktury.Ludzie giną ale cóż gdzie drwa rąbią tam wióry lecą a wzrost PKB musi być. Tylko co jeśli Ameryka przegra wojny?

  7. Il 14.12.2012 21:35

    Do Jacka Żebryka:
    żołnierze nazywani żołnierzami Wojska Polskiego, którzy przyczynili się bezpośrednio lub pośrednio do zabicia cywilów w państwie innym niż Polska, chociaż im tego nie udowodniono, są płatnymi zabójcami, najemnikami i zbrodniarzami, którzy wzbogacili się a być może nadal wzbogacają się walutowo na kolonizacji i okupacji krajów innych niż Polska oraz na inwestycjach pseudopublicznych w Polsce.
    Gdy mnie twoje militarne sługusy namierzą (o ile to wogóle nastąpi) prawda zostanie objawiona a ty skompromitowany.

  8. Il 14.12.2012 22:02
  9. Il 14.12.2012 22:32

    I jeszcze trochę dopełniającej lektury aby Żebryk uzmysłowił sobie swój błąd:

    http://wolnemedia.net/polityka/koszty-walki-z-wiatrakami/

    http://wolnemedia.net/polityka/stany-zjednoczone-europy/

    ” Oczywiście to nie pierwszy raz kiedy w Afganistanie z rąk okupantów giną cywile. Jeden z najtragiczniejszych, ujawnionych przypadków, miał miejsce w 2003 roku. Żołnierze USA za oddział Talibów wzięli strzelających w powietrze na wiwat weselników. W wyniku nalotu zginęło wówczas kilkadziesiąt osób. W marcu 2007 roku amerykańscy komandosi „wpadli w panikę i podczas ucieczki przed rzekomą zasadzką – jak relacjonowała prasa – przez kilka kilometrów taranowali cywilne samochody strzelając na oślep. Zginęło kilkunastu cywilów, a kilkudziesięciu zostało rannych.”[2] W 2008 roku doszło do kolejnych incydentów, w tym prawdopodobnie największej od początku wojny masakry w miejscowości Kabulu Kai, gdzie od amerykańskich kul, wg afgańskich władz, świadków i szefa misji ONZ, zginęło ok. 90 cywili w tym 60 dzieci.[3] Cywilnych ofiar w Afganistanie przybywa. Rocznie szacuje się ich na około 1,5 do 2 tysięcy. (Nieporównywalnie więcej jest ich w Iraku. Nie ma dokładnych danych o stratach cywilnej ludności Iraku. Według szacunków pisma „Lancet” z lipca 2006 r., „w następstwie wojny” zginęło do 655 tys. Irakijczyków. Pozarządowa organizacja lraq Body Count, która rejestruje dane podawane przez media, podaje liczbę 55 tys., w tym 2 900 policjantów. IBC zastrzega jednak, że o wielu wypadkach śmierci nie informowano. Natomiast irackie ministerstwa zdrowia i spraw wewnętrznych liczbę zabitych cywilów szacują na ponad 100 tys. Misja Pomocowa ONZ w Iraku podała zaś, że tylko w 2006 r. zginęło prawie 34.500 Irakijczyków. Za: Trybuna nr 65 z dn. 17-18 marca 2007) ”
    http://wolnemedia.net/prawo/polskie-media-a-zbrodnia-wojenna-w-nangar-khel/

    “Również w czasie negocjacji powojennych pomiędzy aliantami a rządem szwajcarskim, dotyczących losów aktywów niemieckich i zrabowanego złota, istniały silne tarcia, szczególnie wśród przedstawicieli USA, pomiędzy tymi, którzy zalecali zajęcie stanowiska opartego o zasady moralne, a tymi, którzy postrzegali sprawę w kategoriach długookresowych relacji politycznych, które coraz bardziej kształtowane były przez klimat zimnej wojny. W osiągniętym w maju 1946 roku wstępnym porozumieniu pomiędzy aliantami a Szwajcarią zwyciężyło to drugie stanowisko i spowodowało to, że największy moralista na amerykańskiej scenie politycznej senator Harley Kilgore skierował do prezydenta Trumana list protestacyjny. Zdaniem Kilgora porozumienie „naruszyło zarówno w swej wymowie, jak i w formie zapewnienia aliantów, że wykorzenią nazizm i zniszczą niemiecki potencjał wojenny” (Arne Ruth, „Powojenna Europa: kapryśność uniwersalnych wartości”, Państwo i Rynek, numer 1/2004).

    Erhard Dabringhaus był oficerem wywiadu wojskowego US Army Intelligence (CIC) w powojennych Niemczech. W latach pomiędzy 1946 i 1952 roku prowadził rekrutację nazistów, którzy później byli agentami w CIA. Głównie prowadził rekrutację wśród Niemców, a konkretnie SS-manów. 22 maja 1999 roku londyński „The Times” opublikował artykuł dotyczący działalności Erharda Dabringhausa. Oto fragment: „Dabringhaus sam zatrudnił setki nazistów, szczególnie członków SS” („The Times” oszacował, że jedna trzecia oficerów SS została zabezpieczona przez US Army Intelligence); „naziści ci byli eksploatowani do 1960 (co najmniej)”; „członkowie SS nadal pracują dla CIA w Ameryce Łacińskiej, i korzystają z technik tortur, które zostały opracowane w czasie rządów Hitlera. Erhard Dabringhaus zmarł w 1998 roku”.”
    http://www.polishclub.org/2010/09/27/stanislaw-bulza-czwarta-rzesza-od-ameryki-lacinskiej/

    I co Pan na to Panie Jacku Żebrowski.

  10. Il 14.12.2012 22:34

    * Żebryku

  11. Raptor 14.12.2012 23:40

    @mozdyn: “Ciekawe jaka byłaby Wasza ocena ewentualnej amerykańskiej interwencji u nas, w stanie wojennym? Albo naszej, teraz na Białorusi?”

    Oczywiście, negatywna… bo w obu przypadkach nieuzasadniona i krzywdząca.

  12. radzio 15.12.2012 00:45

    “Pan” Żebryk nie zdaje soobie sprawy jak mu system mózgownice wyprał.
    Czyli co? W 39tym szkopy też wpadły do nas “demokracje” wprowadzać?!
    Gość jest zindoktrynowanym (Fragment usunięty. Naruszenie Regulaminu – pkt. 3b), bo jak by nie nazwać i jakiej by demagogii nie uskuteczniać – okupacja to okupacja; a nasi “chłopcy wojacy”
    są niestety w tym wypadku okupantami.
    No ale faktem jest też, że aby się z tego cieszyć też trzeba być ciężkim (Fragment usunięty. Naruszenie Regulaminu – pkt. 3b).

  13. radzio 15.12.2012 01:01

    No ale tęż faktem jest że hitlerowcy za słowa – “Kolejny okupant nie żyje. Brawa dla polskich bojowników o wolność” rozstrzeliwali; więć ten “wyroczek” to pikuś 🙂

  14. FreeG (korektor WM) 15.12.2012 09:14

    @radzio

    Po co Ci to? Dla chwili satysfakcji narobisz sobie niepotrzebnych problemów. Bohater artykułu nie omija tego portalu i -zważywszy na jego silną motywację- zapewne tylko czeka na możliwość kolejnego pozwu. Zaś komentujący tego typu informacje często z premedytacją robią to w sposób wulgarny, jedynie mu pomagając. Zalecam powściągliwość. Każdy pogląd na daną sprawę lub nawet osobę, można przestawić w sposób kulturalny i zgodny z prawem. Należy się jedynie bardziej wysilić.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.