Budowa tam na rzece Madeira w Brazylii – zarys zagrożeń

Opublikowano: 04.08.2010 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 979

W styczniu 2007 roku prezydent Brazylii, Luiz Inacio Lula da Silva, ogłosił program przyśpieszonego rozwoju. Pakiet inwestycji, których duża część obejmie obszar Amazonii, ma dać impuls gospodarce Brazylii i wynieść ją do miana jednych z największych na świecie. Problem energetyczny, w tym rosnący popyt na energię, postanowiono rozwiązać min. poprzez konstrukcję dużych elektrowni wodnych. Jeden z takich projektów, budowę kompleksu tam na rzece Madeira, znanych jako San Antonio i Jirau już rozpoczęto. Uruchomienie tam oraz przedsięwzięcia im towarzyszące, przyniosą nieuniknione konsekwencje, które uderzą we florę i faunę regionu; rdzenne społeczności, w tym tzw. Indian izolowanych; rolników; rybaków oraz mieszkańców miast. W przypadku Indian izolowanych mówimy o zagrożeniu dalece większym, takim jak depopulacja a nawet ludobójstwo!

Budowę tamy Jirau, pomimo głosów potępienia, prowadzi najważniejszy udziałowiec konsorcjum, francuski koncern energetyczny GDF Suez oraz brazylijska firma budowlana Camargo Correa. Uruchomienie tamy zaplanowano na 2013 rok. Jest jeszcze czas aby zatrzymać niebezpieczne przedsięwzięcia i motywacje, nie liczące się ani z głosem lokalnych społeczności ani z zagrożeniem dla grup Indian izolowanych żyjących w niedalekim sąsiedztwie projektu. Od tego czy będzie to w ogóle możliwe zależy nie tylko postawa społeczeństwa obywatelskiego w Brazylii ale i od działań w innych częściach świata, także tu w Polsce.

SAN ANTONIO I JIRAU: RYBY I LUDZIE GŁOSU NIE MAJĄ?

Rzeka Madeira jest jednym z najważniejszych dopływów Amazonki. Wody płynące w nurcie Madeiry stanowią 23 procent wszystkich zasobów hydrologicznych w dorzeczu Amazonki oraz 15 procent wody, pół-osadów i substancji odżywczych, które wpływają do samej rzeki Amazonka. Rzeka Madeira jako aorta powstałego wokół siebie ekosystemu zalicza się do jednych z wielkich „rzek matek” Ameryki Południowej. Wokół jej biegu skupia się życie nie przebranych gatunków zwierząt i roślin. Wśród tych pierwszych znajdziemy około 750 gatunków ryb oraz aż 800 gatunków ptaków.

Budowa kompleksu tam na rzece Madeira będzie stanowić poważne zagrożenie dla przyrodniczego biegu rzeki oraz społeczności skupionych i uzależnionych od rzeki oraz jej bezpośredniego otoczenia.

Pod względem gatunkowym największe zagrożenie czyha na ryby, których tryb życia skupia się na okresowej migracji w różnych odcinkach rzeki. Prawdą jest, że pozwolenie środowiskowe IBAMA na budowę tam nakłada obowiązek budowy kanałów umożliwiających migrację ryb lecz nie zmienia to faktu, że tamy będą skutecznie blokować trasy wędrówek poszczególnych gatunków. Śmiertelność ryb będzie wysoka a perturbacje spowodowane tymi zaburzeniami odczuje bezpośrednio ludność uzależniona od rybołówstwa. Bezpieczeństwo żywieniowe społeczeństw indiańskich, rolników i mieszkańców miast uzależnione jest od dostępu do ryb, w tym takich gatunków jak Dourada i Piramutaba.

Uruchomienie tamy przyczyni się do emisji rtęci do środowiska oraz zwiększy zagrożenie malaryczne w regionie. Ostatnia z konsekwencji będzie wynikać bezpośrednio z rozlewisk-jezior jakie utworzą się wokół rzeki; ich bierna struktura będzie doskonałym środowiskiem dla rozwoju moskitów. Wylew rzeki na przybrzeżne obszary dotknie również ludność zamieszkującą obszary nadrzeczne. Ocenia się, że po stronie brazylijskiej przemieszczenia ludności dotkną co najmniej kilka tysięcy osób, a powodzie będą odczuwalne również w sąsiedniej Boliwii i Peru. Prezydent Boliwii, Evo Morales w styczniu 2007 roku powiedział, że „Jakiekolwiek zalanie terytorium Boliwii byłoby obrazą suwerenności kraju”.

Budowa kompleksu tam na rzece Madeira będzie skutkować dalszymi konsekwencjami, wynikającymi bezpośrednio z wdrożenia projektu. Będą to wylesienia, budowa dróg oraz migracja powodująca poważne zmiany demograficzne w regionie. Pierwszym członem migracji będzie napływ wędrownych robotników. Dla przykładu, szacuje się, że większy projekt, budowy tamy Belo Monte na rzece Xingu może sprowadzić 100-200 tysięcy wędrownych pracowników.

Już teraz problem migracji oraz praw pracowników zatrudnionych przy konstrukcji tam na rzece Madeira budzi kontrowersje. Na przełomie 20-23 kwietnia 2010 r. doszło do protestów robotników zatrudnionych przy budowie tamy San Antonio. Przyczyną były złe warunki mieszkaniowe, brak dostępu do lekarzy i pielęgniarek w weekendy oraz śmierć jednego z robotników. W ferworze zamieszek zniszczono trzy samochody, a czterech kolejnych pracowników zostało aresztowanych.

CO CZEKA SPOŁECZNOŚCI INDIAŃSKIE?

Budowa tam na rzece Madeira wzbudza protesty ludności skupionej wokół jej biegu. Społeczności zamieszkujące te ziemie, często od pokoleń, zostały skutecznie wyłączone z procesu konsultacji i zatwierdzania budowy tam. Ocelio Munoz, lokalny lider ruchu „Affected by Dams” zrzeszającego rolników i rybaków powiedział: „Nasze życie zostanie zniszczone przez model rozwoju, który traktuje ziemię i rzekę jako towar.”

W dorzeczu dolnego biegu rzeki Madeira żyje 17 indiańskich plemion, które zamieszkują min. obszary chronione. Wśród nich są min. Parintintin, Tenharim, Piraha, Apurina, Jiahui i Tora oraz inne grupy lokalne. Ich egzystencja w dużej mierze uzależniona jest od dopływów Madeiry oraz jezior, które będą zagrożone erozją jeśli tylko tamy zostaną zbudowane. Kolejnym zagrożeniem dlań stanowi napływ ludności z zewnątrz, a wśród nich drwali i osadników, którzy korzystając z nowych udogodnień komunikacyjnych zmniejszą dystans między ojczyzną tych ludów a głównym nurtem społeczeństwa brazylijskiego.

Domingos, członek plemienia Parintintin powiedział: „Nasza ziemia jest jeszcze dziewicza. Mamy nadzieję, że projektu nie będzie, bo nasze dzieci będą cierpieć. Nie będzie ani tyle ryb, ani tyle zwierząt, abyśmy mogli polować.”

Przywódca Indian Parintintin, Valmir mówi w tym samym tonie: „Jeśli zapora zostanie zbudowana co stanie się ze sposobem życia Indian? Czy ktoś przyniesie nam jedzenie? Nikt nie da nam niczego. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni.”

Obok budowy tam w stanie Rondonia trwają również inne prace, które przyczynią się do rozbudowy infrastruktury regionu a w dalszej fazie staną się ważnymi arteriami transportu i podróży. Jednym z takich przedsięwzięć są prace asfaltowania drogi BR-429 na południu, niedaleko granicy z Boliwią. Prokurator federalny Daniel Fontenele wezwał do wstrzymania prac, które zagrożą rdzennej ludności indiańskiej i mogą prowadzić do starć między nią a ludnością napływową.

Nowa autostrada biegnie min. przez miejscowość San Miguel do Guapore, gdzie zgodnie z dyrektywą lokalnego oddziału FUNAI: „duże grupy Indian mieszkają na obszarze dotkniętym przez BR-429”.

Tari, przywódca Indian Amondawa mówi ze smutkiem: „Nigdy sobie nie wyobrażałem, że pewnego dnia Sao Miguel, zostanie przekształcone w pastwiska a las zupełnie zniknie, tam gdzie całe życie chodziłem pieszo…”

Osobną i szeroką kwestię stanowią tzw. ludy izolowane, które wciąż żyją w stanie Rondonia a, które są bezpośrednio zagrożone projektami. W ich przypadku wachlarz zagrożeń jest jeszcze większy i dotyka podstawowych instrumentów przeżycia tych ludów.

Dobrego humoru nie traci Gerard Mestrallet prezes GDF Suez, który zwraca uwagę na to, że prezydent Brazylii Lula popiera tamę i mówi: „że jeśli ktoś wie co jest dobre dla brazylijskiego społeczeństwa przy zachowaniu lokalnych Indian to z pewnością prezydent Lula” [1]

TAMA PONAD WSZYSTKO

Budowa kompleksu hydroelektrowni na rzece Madeira w stanie Rondonia stanowi obecnie największe przedsięwzięcie w południowej części Brazylii. Wniosek obejmuje budowę czterech elektrowni wodnych, z czego dwie najważniejsze, San Antonio i Jirau przewidywalnie wyprodukują energię o wartości 6450 MW. Dla porównania obie tamy wytworzą energię równą połowie tej produkowanej przez zaporę Itaipu, w brazylijskim stanie Parana, drugą co do wielkości elektrownie wodną na świecie.

Projekt Madeira zwiększy możliwość przewozu soi, drewna i składników mineralnych do portów Pacyfiku, poprzez instalację śluzy nawigacyjnej oraz pogłębienie koryta rzeki a także zapewni łączność z autostradami wybudowanymi w peruwiańskiej i boliwijskiej Amazonii. Tamy na rzece Madeira zwiększą szczególnie możliwości transportowe brazylijskiej soi. Ocenia się, że może ona wzrosnąć nawet o 500 procent aż do 35 milionów ton. Nic dziwnego więc, że projektem zainteresowani są najwięksi przedstawiciele agrobiznesu, w tym Grupo Maggi, największy producent soi na świecie. Spółka już pomogła zbudować port Itacoatiara, który jest głównym centrum dystrybucji na eksport soi.

Jednym z najważniejszych gremiów finansujących projekt budowy tam na rzece Madeira jest brazylijski Narodowy Bank Rozwoju (BNDES). BNDES w 2007 roku otrzymał 3 miliardy dolarów pożyczki od Międzyamerykańskiego Banku Rozwoju (IDB) na rzecz wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Brak przejrzystości w brazylijskim banku sprawia zasadnym podejrzenie, że kwota ta przysłużyła się również finansowaniu tam na rzece Madeira.

Budowa tamy na rzece Madeira uruchomi również inny sektor energetyczny Brazylii. Ocenia się, że aby połączyć tamy Madeira z krajowym systemem elektroenergetycznym należałoby wybudować 1500 kilometrów linii przesyłowych.

Autor: Damian Żuchowski
Napisano dla “Wolnych Mediów”

OD AUTORA

Elektroniczna petycja wzywająca do wstrzymania projektów budowy tam na rzece madera pod adresem:

http://www.survivalinternational.org/actnow/writealetter/madeira-dams

PRZYPIS

[1] Zagrożenia dla izolowanych Indian w Brazylii zostaną omówione w osobnym artykule „Ostrzeżenie przed Ludobójstwem w Rondonii: Tamy na rzece Madeira, Indianie izolowani i GDF Suez…”

BIBLIOGRAFIA

1. http://www.internationalrivers.org/latin-america/amazon-basin/madeira-river

2. http://www.banktrack.org/show/dodgydeals/rio_madeira_dam_project

3. survivalinternational.oirg, News 2009-2010

4. amazonwatch.org, Newsroom, Newsroom 2009-2010

5. http://www.mabnacional.org.br/english/menu/rio_madeira.html

6. www.kaninde.org.br


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.