Buddyjscy mnisi organizują czystki etniczne

Opublikowano: 23.04.2013 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 896

Władze Birmy oraz buddyjscy mnisi organizują kampanię czystek etnicznych muzułmańskiej mniejszości Rohingya. Zginęły setki ludzi, 125 tys. musiało uciekać z domów, poinformowała „Rzeczpospolita”.

Organizacja Human Rights Watch w najnowszym raporcie przedstawia dowody krwawej kampanii przemocy i masakr położonym na zachodzie kraju stanie Rakhine. W dokumencie znalazły się zeznania stu świadków, którzy opowiadają, jak tłum buddystów uzbrojonych w maczety i broń palną napadał przez wiele tygodni domy muzułmanów mordując znalezionych tam ludzi. Zdaniem HRW wypełnia to definicję zbrodni przeciwko ludzkości.

Organizacja jest przekonana, że czystki trwają do tej pory, a lokalne władze odmawiają muzułmanom pomocy i ograniczają im możliwość ucieczki. Jednocześnie zdaniem organizacji rząd prezydenta Thein Sein nie robi dostatecznie dużo, by winnych postawić przed sądem.

W zachodniej Birmie konflikt dotyczący mniejszości Rohingya ciągnie się od dziesięcioleci. Choć wielu Rohingya mieszka w tym kraju od pokoleń, przez buddyjską większość nie są oni postrzegani, jako obywatele. Władze w Rangunie nie uważają ich za jedną ze 135 grup etnicznych Birmy i odmawiają przyznania obywatelstwa. Twierdzą, że to obywatele sąsiedniego Bangladeszu.

ONZ uważa Rohingya, bezpaństwową mniejszość zamieszkującą zachodnią Birmę, za jedną z najbardziej prześladowanych mniejszości na świecie.

Źródło: PL Delfi


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

26 komentarzy

  1. Mifkovy 23.04.2013 10:16

    ŻADEN buddysta by się nie dopuścił takiego czynu! Nazywanie tych zwyrodnialców buddystami jest podłością!
    Żaden buddysta nie skrzywdzi nawet owada, co dopiero drugiego człowieka!

    KŁAMSTWA, KŁAMSTWA, KŁAMSTWA !!!

  2. Jedr02 23.04.2013 10:24

    Prawde mówiąc jak nie oni ich to za jakiś czas przyjdą im Ci muzułmanie i narzucą swoją religie…
    Ale ciekawe co to za buddyjscy mnisi mordujący kogokolwiek, mordowanie ludzi jest całkowicie sprzeczne z nauką Buddy Siddharty Gautamy Siakjamuniego, jest to wystąpienie przeciwko zasadzie ahimsy i jest to bezpośrednie wykroczenie wobec tej religii/filozofii. Akceptowalna jest najwyżej samoobrona. Chyba po prostu tacy to Buddyści jak z katolików Chrześcijanie.

  3. fugazi 23.04.2013 10:53

    Jest też możliwość,że chińskie agencje sfabrykowały tego newsa i może też tych buddystów w celach PR przed planowaną akcją w Tybecie…
    Wszak nie takie rzeczy się robi…

  4. fugazi 23.04.2013 10:56

    baltazar:popieram w 100 %.Też nie jestem ale mi bliski,a znam takich,że włos się jeży,włącznie z handlarzami chińskim obuwiem…

  5. bro 23.04.2013 11:39

    @Mifkovy
    “…ŻADEN buddysta by się nie dopuścił takiego czynu…”

    Budda Siakjamuni nie komentował poglądów religijnych powstałych setki lat po jego śmierci, toteż działając przeciwko islamowi nie ma nawet możliwości abyś działał buddysta 😉 działasz jako obywatel Birmy 😛

    …kiedy w Warszawie była blokada budowy meczetu, największą grupą obok młodzieży wszechpolskiej byli buddyści z warszawskiego ośrodka diametnowej drogi.

  6. fugazi 23.04.2013 11:41

    Taki świat ,że niczego nie można wykluczyć.Może podburzają albo tworzą takie buddyjskie Al -Kaidy,a że grunt podatny to pewne.

  7. Jedr02 23.04.2013 12:04

    Dobrze by było też pamiętać że sprzeciwianie się Islamowi, nie musi się równać masakrowaniu mniejszości muzułmańskiej 🙂
    Z islamem jest ten problem że działa jak katolicyzm jakiś czas temu, jest strasznie ekspansywny i agresywny wobec innych religii czy filozofii. Zwyczajnie w świecie jest im wrogi. Prawo do samooobrony zezwala więc na reakcje. Lecz reakcja większa niż potrzebna jest już złym działaniem.

    Ale nie wiem co tam w głowie mieli Ci buddyści, dla mnie północne szkoły mają za dużo swoich naleciałości, które mi się jawią jako zanieczyszczenia w naukach Buddy. Które co by nie mówić pięknie współgrają z nauką zachodu opartą na empiryzmie i dowodzeniu. Ale w Polsce są tylko te północne:)

  8. Fuxygen 23.04.2013 13:51

    Podsumowując, jacy wyznawcy, taka religia, nie odwrotnie 😉

  9. bXXs 23.04.2013 16:25

    TO MA SENS. Kto trochę poznał Buddystów zdaje sobie sprawę jak potrafią terroryzować! Domyślam się, że dobrze zorganizowana banda buddystów osacza takich muzułmanów, oczyszcza teren ze wszelkiego robactwa i ich szef zaczyna ten cały terror! Puka do drzwi (jeżeli są), kiedy taki muzułmanin otwiera widzi przed sobą przesiąkniętego benzyną buddyste z zapałką w ręku, ciągle mamroczącego te swoje podejrzane mantry i się zaczyna. Buddysta siada na ziemi i się podpala inni siedzą w koło i płaczą lub mamroczą mantry i dowalają tymi dzwonkami i kadzidłami. Przerażeni muzułmanie biegną z wiadrami by gościa zgasić, ale niezdają sobie sprawę, że buddyści przewidzieli podstęp i zamiast wody wlali benzyne. Kiedy muzułmanie wiedzą, że to nie przelewki zaczynają uciekać. Ja sam bym uciekał!

  10. bXXs 23.04.2013 16:35

    I jeszcze jedno! Myślę, że już czas powiedzieć sobie prawdę. Sprawa z CO2 to tylko przykrywka Al Gore by chronić Buddystów. Buddyści świadomie i z premedytacja doprowadzają do globalnego ocieplenia! Dowodów jest pełno. Siadają sobie niepozornie na śniegu w tych Himalajach i zaczynają proceder topienia śniegu! Nawet przed kamerami nie kryjąc się robią zawody kto stopi więcej i szybciej! Debile!
    Kiedy następnym razem ktoś zapyta się co się stało z lodowcem, który był tutaj wczoraj, zobaczysz pakujących się do autobusów łysych turystów w czerwonych szlafrokach!

  11. goldencja 23.04.2013 18:15

    Ja ujmę to inaczej – znacznie częściej ludzie religijni dopuszczają się przemocy, gdy są jednocześnie fanatykami religijnymi. Znacznie częściej jednoczą się pod sztandarem religii, żeby dokonywać czynów z tej religii bezpośrednio nie wynikających. Człowiek skłonny do fantazyjnego fanatyzmu w jakiejkolwiek postaci (najczęściej spotykany to religijny) powinien być obserwowany jako potencjalnie psychicznie chory. Wystarczy zajrzeć na dowolne forum, gdzie fanatycy dyskutują z ateistami. Ci pierwsi zawsze plują jadem i straszą cierpieniem. Ci drudzy, co najwyżej, wyzywają tych pierwszych od głupków. Ludzie religijni mają dziwny nawyk uzasadniania swoich najbardziej chaniebnych czynów i rozliczania sumienia twierdząc, że to “wola boża”. Sorry, ale gdyby ktoś kogoś napadł mówiąc, że słyszał głosy to wylądował by u czubków ale jak powie, że słyszał głos boga, to sutanny pewnie by się nim zaopiekowały, zwłaszcza jakby skrzywdził kilka dzieci, bo go szatan skusił.
    Jak to mówi komik Bill Maher “Religion is neurological disorder” (Religia to zaburzenie neurologiczne) – dość delikatnie powiedziane.

    To, że z buddyzmu nie wynika działanie buddyjskich mnichów, nie oznacza, że nie ma ono z religijnością nic wspólnego. Agresja, nienawiść i łatwość w zabijaniu drugiego człowieka może mieć związek ze skłonnością do fanatyzmu religijnego – nawet w najbardziej pokojowej religii.

  12. matimozg 23.04.2013 18:39

    Masz bardzo dużo racji Goldencjo, ale przedstawiasz sprawę tylko z jednej strony. Nie zapominaj o ludziach którzy w nic nie wierzą i tak samo mordują dla własnych egoistycznych celów, lub swoich stowarzyszeń nie związanych z jakimiś teoriami religijnymi.

  13. goldencja 23.04.2013 18:50

    @matimozg, bo to inny rodzaj fanatyków. Piszę głównie o religijnych, bo tych najczęściej widać i słychać. Większość żołnierzy na różnych frontach ma swoich kapłanów i nosi symbole religijne. Są tak samo skłonni poświęcić swoje życie w imię wiary w niewidzialne bóstwo jak w imię “obrony” swojego kraju (mimo, że nie bronią swego terytorium a najeżdżają obce). Bush twierdził, że bóg kazał mu napaść Irak. Nie znam przywódcy agresywnych narodów, który byłby zadeklarowanym ateistą. Co do nie wierzących w nic (w sensie religii), to nie znam ludzi dokonujących jakichś zbrodni (co nie znaczy, że ich nie ma). Zaryzykuję stwierdzić, że większość psychopatów morderców albo była bardzo wierząca w trakcie dokonywania zbrodni albo była wierząca w dzieciństwie i co najmniej jeden z rodziców był jakimś fanatykiem. Jak np. oglądam program o więzieniach o zaostrzonym rygorze dla morderców i gwałcicieli, to więźniowie noszą religijne symbole, modlą się przed jedzeniem i całują taki krzyżyk. Żołnierze to samo. Ze skrajności w skrajność. Jak dla mnie to zaburzenie.

  14. Jedr02 23.04.2013 20:35

    A co powiesz na Lenina czy Stalina? To byli ateiści.

    Bycie ateistą nie powoduje że ktoś się staje dobrym człowiekiem. Bycie do tego zdeklarowanym ateistą jest już kwestią wiary i może prowadzić do takich samych fanatyzmów jak inne religie. Wśród ateistów są nawet Guru jak Dawkins, a system wierzeń opiera się na elementach naukowych.

    A tak to też manipulujesz, w społeczeństwie jest obecna religia to ją władza wykorzystuje. Tak samo komuniści zwalczali kościół by zastąpić go swoją nową religio-filozofią, materialistycznym ateizmem i robili to w celu kontroli nad obywatelami.

    Głównym argumentem Busha też nie był żaden bóg. Oskarżenia o terroryzm, o posiadanie broni takiej czy owakiej one działały na ludzi najbardziej. Nie religia spowodowała tą wojnę.

  15. Jedr02 23.04.2013 21:08

    Podobnie jak się toczy, tylko byłoby o jednego idiote zaślepionego materializmem więcej 😛

  16. goldencja 23.04.2013 21:23

    @Jedr02 – Stalin: ” Od 1888 roku Stalin uczęszczał do szkoły parafialnej w Gori, a od 1894 roku kształcił się, za namową swojej matki oraz dzięki protekcji jej przyjaciół, w seminarium duchownym w Tyflisie (obecnie Tbilisi). Szkoły tej nie ukończył. Jednak wbrew legendzie, stworzonej później przez oficjalną propagandę, Stalin nie został usunięty z seminarium za marksistowskie poglądy czy też niezdane egzaminy. Zrezygnował z nauki z powodu podwyższenia czesnego, którego nie był w stanie, bądź po prostu nie chciał płacić[9]. Zachowały się po dziś dzień jego wszystkie seminaryjne świadectwa.” – za Wikipedią (w książkach biograficznych więcej ciekawych informacji ale przepisywać mi się nie chce).
    Lenin: “Historycy piszący o Leninie chętnie odwołują się do doświadczeń jego dzieciństwa i traumy, jaką było aresztowanie w 1887 r. i stracenie jego brata Aleksandra za udział w zamachu na cara Aleksandra II. I jest w tym dużo racji. Wcześniej raczej obojętny politycznie, dopiero na studiach prawniczych, jakie podjął w tym samym roku na uniwersytecie w Kazaniu, rozpoczął aktywną działalność i – otoczony nimbem „brata głośnego terrorysty” – został członkiem jednego z tajnych kółek Narodnej Woli.” Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/234050,1,lenin-swiety-i-wyklety.read#ixzz2RJe3ylfr Wnikliwi doczytają się w biografiach Lenina również żydowskich wpływów.

  17. goldencja 23.04.2013 23:18

    @Łukasz, nie twierdzę że każdy ateista to racjonalista. Stalin miał sprany mózg w swoich religijnych szkołach, był uczony fanatyzmu. Zmienił poglądy jak poczytał Marksa i przeszedł w kolejny fanatyzm. Nie każdy jest w stanie wyrwać się z absurdów religii. Nie każdy jest w stanie odbudować logiczne myślenie po chorym programowaniu. Ludzie ze zniszczoną w ten sposób psychiką są podatni na inne odchyły. To, że zrozumiał teorię ewolucji, nie oznacza, że zrozumiał inne zjawiska przyrodnicze i że chciał tą wiedzę produktywnie wykorzystać. Mógł zrozumieć np. tabliczkę mnożenia, co nie oznacza, że miał logiczny umysł. Teoria ewolucji nie powstała, by zakwestionować boga ale żeby poznać pochodzenie organizmów. Jest wiele innych nauk, które wykluczają zapisy biblijne i nie powstały one właśnie w tym celu, by udowadniać fałszywość Biblii. Większość zbrodniarzy miała w swoim życiu bliski kontakt z fanatyzmem religijnym (bo był on i jest najbardziej rozpowszechniony). Tacy ludzie łatwo przechodzą w inny fanatyzm, gdyż nie kierują się racjonalizmem tylko ślepą wiarą w pewne poglądy.

  18. goldencja 23.04.2013 23:43

    A kto twierdzi, że wszyscy wierzący to fanatycy religijni?

  19. Prometeusz 24.04.2013 00:04

    “Buddyści by nigdy…!” Chrześcijanie też nie, a także nie komuniści, nie demokraci, nie nacjonaliści, nie muzułmanie – wszystko to religie i systemy pokoju. To skąd dziesiątki tysięcy masakr, wojen i miliardy upokorzonych i okłamywanych istnień ludzkich na przestrzeni wieków?

    Państwo, Bóg, religia – to wytwór skrzywdzonego umysłu, który stał się przerażającą rzeczywistością: i zmienił życie ludzkie na tej planecie w koszmar.

    Pozdrówka,
    Prometeusz

  20. Jedr02 24.04.2013 00:11

    A Ci się spodobał ten racjonalizm Goldencjo. Wszystko co sobie zapragniesz, możesz sobie za jego pomocą udowodnić. No przecież używasz logiki, a logika się nie myli:)

    Nawet jak Ci podam ateiste który był zbrodniarzem, wymyślisz że to przez fanatyzm religijny. Stalin przecież też nie był fanatykiem marksizmu czy ateizmu, raczej władzy.
    Zwalczał kościół z powodu interesów własnych, władzy partii. Kościół miał dużą władze nad ludźmi, a władze tą miało mieć państwo. Podczas wielkiej wojny ojczyźnianej i do kościoła się uśmiechnął po pomoc. Chruszczow dopiero wrócił z silną ateizacją.

    A goldencjo jak tak polecasz racjonalizm to powiedz mi proszę co udowadnia proces udowadniania? 🙂
    Jak się dowodzi że dowód jest dowodem a nie masłem?
    Czy udowadnianie udowadniania udowadnianiem jest racjonalne?
    CZy po prostu przyjmuje się podstawe, na aksjomatach(dogmatach?) zbudowaną i z tego rozumuje?
    Czy wówczas przyjęcie takiej konkretnej nie jest wiarą? Czy może wręcz nie jest fanatyzmem umysłowym?

  21. Prometeusz 24.04.2013 00:29

    @JedrO:

    Jeżeli nie istnieją fakty i nie można ich udowodnić, to jak można mieć jakiekolwiek zdanie i o czymkolwiek rozmawiać? Nie można, więc nie rozmawiajmy najlepiej wcale – bo wszystko jest względne i abstrakcyjne, nieprawdaż?

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  22. Jedr02 24.04.2013 00:50

    Ja nie wiem. Być może 🙂
    Wydaje mi się jednak że można traktować umysł jako narzędzie do przetwarzania danych z otoczenia.
    Tak jak nóż nie jest źródłem obiadu, tylko narzędziem pomocnym w jego przygotowaniu, tak umysł jest narzędziem poznania. Racjonalizm zaś stawia umysł praktycznie jako źródło poznania.

    Oczywiście całe te moje wydawanie się też jest tu konceptem, ale gdzieś za nim stoi takie faktycznie wykorzystywanie. Tak jak słowo czarny jest słowem czarny, ale gdzieś za nim stoi okreslony typ bodźca wzrokowego.

    Ale dobrym jest pytanie jak w ogóle możemy mieć o czymś zdanie, To ciekawe zjawisko. Mamy sobie jakieś zdanie. Mam zdanie na temat Goldencji. I co teraz? Wiem też że moje zdanie to przypuszczenie powstałe z paru jej komentarzy, wiem też że przypuszczam że tak wiem, wiem że nic nie wiem, ale właściwie to nie wiem, bo może to co mysle że wiem, to jednak wiem. I tak można sobie tworzyć i tworzyć. To jest racjonalizm czysty 🙂

    Taki racjonalistyczny chaos popchnął mnie właśnie w intuicjonizm i empiryzm. Bo tak właśnie sobie rozumując i podważając skończyłem na nihilizmie i braku dalszej drogi w redukcji. A cały czas nie było podwalin do nowej budowy.

  23. aZyga 24.04.2013 08:23

    Religia nie zabija – zabijają ludzie.

  24. goldencja 24.04.2013 09:30

    Równie dobrze można powiedzieć, że to nie Stalin mordował, tylko ludzie – i co ciekawsze, większość z nich było wierzących, jak zresztą w przypadku większości żołnierzy na większości wojen.
    Religia nie zabija – zabijają ludzie…wyznający religie, fanatycy i ślepowiercy ideologiczni, ludzie nieracjonalni lub racjonalni ale psychopaci zarazem.
    Większość ludzi nawet nie rozumie czym jest racjonalizm, to o czym tu dyskutować?

  25. Prometeusz 24.04.2013 09:38

    @Jedr02:

    Nihilizm to ciekawa nazwa na ‘poddałem się ze swoją logiką’. Jeżeli logika nie działa, to czemu zasłaniasz się, gdy upadasz? Owszem, upadłeś już wcześniej i bolało – ale to bynajmniej nie jest empiryzm, ale instynktowna logika. Wygąda podobnie, więc Możesz założyć, że i tym razem zaboli.

    Intuicja to skrócony proces rozumowania; asocjacja znanych Ci faktów na poziomie podświadomym, która daje zazwyczaj rezultat równocenny logicznej analizie w tempie znacznie szybszym, wykluczającym bowiem świadomą i krytyczną analizę szczegółów.

    Empiryzm to podstawa logiki. Każda propozycja, którą chcemy poddać, musi nie tyle/nie tylko być wewnętrznie spójna, ale przede wszystkim zgodna ze wszystkimi faktami, na podstawie których ją proponujemy.

    Albo istnieje prawda, albo zadawanie jakiegokolwiek pytania nie ma najmniejszego sensu, a zjawisko intuicji na ten przykład jest losowe i zawodzi niemal zawsze.

    @aZyga:

    Religia zabija umysł i moralność na wczesnym etapie rozwoju. Umożliwa kultywowanie dysocjacyjnych zachowań, prowadzących do mordów na późniejszym etapie.

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  26. matimozg 24.04.2013 10:55

    Kolejna ciekawa dyskusja powiązana z filozofią i religią. Myślę, że ludzie u władzy korzystają z tych wszystkich religii czy obojętnie jakiś wierzeń ateistycznych, z czegokolwiek po to by naginać te teorie postrzegania świata, dla własnych egoistycznych celów. Czyli sterowanie odpowiednio tłumem. Ludzie powinni przyjąć przede wszystkim religie szanowania drugiego człowieka, i nie czynienia mu krzywdy, a dobra, bo przecież każdy człowiek jest taki sam na tym świecie, wszyscy chcą żyć w pokoju i spokoju. Wojen chcą tylko elity dla swoich osobistych psychopatycznych, egoistycznych korzyści. W tych czasach niestety myślenie samodzielnie jest rzadkie, a decyduje psychologia tłumu. Ja tak jak Łukasz, też wierzę, że jest coś więcej, może jakieś życie duchowe, Bóg, jakieś inne zamieszkałe planety, chciałbym żeby tak było, nie chce żeby to się skończyło w tym smutnym pełnym wojny i cierpienia świecie. Są różne ciekawe teorie na ten temat, różne zeznania ludzi, myślę, że nie warto tego lekceważyć, nawet jak 90% z nich to wymysły. Wychodzę z założenia, że trzeba być dobrym dla innych ludzi, wczuć się w sytuacje innego człowieka. Sam daleko jestem od tej drogi, bo za bardzo się denerwuje i spinam czytając doniesienia choćby z tego serwisu i słuchając tego czym karmią ludzi w teleodbiorniku.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.