Brud to zdrowie

Opublikowano: 27.03.2012 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1072

Nie od dzisiaj wiadomo, że wczesna ekspozycja dziecka na bakterie pomaga we wzmacnianiu odporności i chroni przed rozwinięciem się w przyszłości astmy i alergii. Dotychczas jednak nieznany był sposób nabywania odporności. Naukowcy opisali właśnie mechanizm, który u myszy zapobiega rozwojowi astmy i wrzodziejącego zapalenia jelita grubego.

Badania, których wyniki opublikowano w “Science”, wykazały, że wczesne wystawienie na bakterie prowadzi do zmniejszenia liczby limfocytów iNKT (invariant natural killer T) w organizmie. Limfocyty te pomagają zwalczać infekcje, jednak mogą obrócić się także przeciwko organizmowi, powodując różne choroby, w tym astmę i zapalenia jelit. To kolejne potwierdzenie wieloletnich obserwacji, z których wynika, że w krajach rozwiniętych choroby autoimmunologiczne są bardziej rozpowszechnione niż w krajach rozwijających się. “Jako gatunek nie jesteśmy wystawieni na działanie tych samych bakterii, z którymi mieliśmy do czynienia w przeszłości” – mówi współautor badań Dennis Kasper z Harvard Medical School.

Na potrzeby badań naukowcy wykorzystali dwie grupy myszy, z których jedna była całkowicie wolna od bakterii i chowano ją w sterylnym środowisku, a druga grupa została pozbawiona tylko niektórych bakterii i dorastała w standardowych warunkach laboratoryjnych. Okazało się, że u myszy bez bakterii występowało dużo iNKTw płucach, a choroby, które się rozwinęły, miały ostrzejszy przebieg niż w drugiej grupie.

Odkryto również, że brak wystawienia na działanie patogenów w młodym wieku, nie może zostać skompensowany w wieku starszym.

Próbując dokładnie opisać mechanizm uodparniania się naukowcy odkryli, że proteina sygnałowa CXCL16, powiązana z zapaleniem oraz iNKT charakteryzuje się wyższą ekspresją w tkankach odbytu i płuc u myszy pozbawionych bakterii i hodowanych w sterylnych warunkach. Zablokowanie jej ekspresji skutkowało zmniejszeniem ilości zapaleń oraz iNKT w organizmie.

Zdaniem uczonych, dokładny mechanizm rozwoju astmy i zapaleń jelit u osób, które dorastały w sterylnych warunkach, wygląda następująco – bez wystawienia na działanie niektórych bakterii metylacja DNA prowadzi do zwiększonej ekspresji CXCL16, co w efekcie zwiększa liczbę iNKT oraz zapaleń.

“Prawdopodobnie organizmy te produkują jakieś specyficzne molekuły, które w ten sposób działają. Wydaje się, że jest coś, co w bardzo, bardzo młodym wieku odpowiednio reguluje cały system, ale nie wiemy, co to takiego” – mówi Kasper.

Co prawda nie wiadomo, czy u ludzi mechanizm ten działa identycznie, jednak badania poczynione na myszach potwierdzają to, co wiemy z epidemiologii. “One potwierdzają teorię, że mikroorganizmy są bardzo ważne, a decydujące znaczenie ma wiek ekspozycji” – mówi Erika Von Mutius, szefowa Wydziału Astmy i Alergii Szpitala Dziecięcego Uniwersytetu w Monachium.

Opracowanie: Mariusz Błoński
Zdjęcie: Diego Diaz
Na podstawie: Scientific American
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Bimbus 27.03.2012 10:56

    Prawda jest taka że dzieciaki ze wsi chowane w brudzie prawie wcale nie chorują……jedyne choroby biorą tam się z biedy i niedożywienia.

  2. khonsu 27.03.2012 12:06

    @Bimbus, to bardo ciekawe co mówisz… teraz podaj jeszcze źródło tych jakże “fascynujących” informacji. Na jakie badania powołujesz się twierdząc że:

    1) dzieci na wsi chowane są w brudzie,
    2) dzieci na wsi nie chorują,
    3) a jeśli chorują to z “biedy i niedożywienia”

    Widzisz dotychczas nauka była przekonana że źródłem chorób, są obecne w środowisku patogeny, “błędy konstrukcyjne” (vide choroby dziedziczne warunkowane genetycznie), substancje toksyczne itd.
    A ty tutaj z takimi rewelacjami – “choroby biorą tam się z biedy i niedożywienia.”. Proszę podziel się z nami źródłami twojej “wiedzy” medycznej…

  3. Yogipower 27.03.2012 12:11

    Bo Bimbus nigdy na wsi nie był i gówno widział.

  4. 8pasanger 27.03.2012 17:42

    Brudne dzieci to szczęśliwe dzieci -widać to choćby na zdjęciu.A to ,że niedożywienie przyczynia się do rozwoju chorób wynika z wiedzy medycznej-niedobory witamin czy białka w pożywieniu to przyczyny,bądź czynniki zagrożenia wielu schorzeń np.:szkorbutu -co tu wymaga dowiedzenia-to ,że ktoś nie uważał na biologii w szkole?26%dzieci w Polsce jest niedożywionych -to dane GUS niezależnie od tego czy mieszkają na wsi czy w mieście.

  5. szejn44 27.03.2012 19:08

    raczej nie widział 😛

  6. Staszek 27.03.2012 21:26

    Faktycznie dzieci na wsi mniej chorują,piszę to na podstawie osobistej obserwacji.Mniejsza zachorowalność jest wynikiem większego zahartowania młodych organizmów przez częstszy kontakt z naturalnym środowiskiem a co za tym idzie także z zanieczyszczeniami gospodarczymi.Sterylność warunków miejskich niestety w pewnym stopniu upośledza układ odpornościowy dziecka.

  7. maleczka 27.03.2012 22:23

    ja popieram zdanie Staszka z doswiadczenia- wychowalam sie na wsi a teraz mieszkam w sterylnej anglii i tez widze,ze prysznic 2xdz. kilkakrotne przecieranie rak anybakterialem czy lanie wszystkiego bleachem zabija jak pisza 99%bakterii i nasz uklad odpornosciowy glupieje!!!

  8. norbo 27.03.2012 23:10

    @maleczka, to co opisujesz to efekt działalności reklamowej producentów środków czyszczących, dezynfekujących, etc… Teraz w polskiej tv reklamują np. automatyczny podajnik mydła bo przecież dziecko mogłby jakąś cholerę podłapać od dotykania paskutnego podajnika czy -brońcie bogi, mydła w kostce.

    Ja tam poczekam aż będą produkowali bezdotykowe mydła 😉

  9. Stara_Pudernica 27.03.2012 23:12

    Wiele prawdy jest w słowach Bimbusa, Staszka i maleczki, a mówię to na podstawie własnych obserwacji mojej rodziny i znajomych.
    A co z tego wynika?
    Otóż, wszystkie dzieciaki z rodzin, gdzie tata lub mama jest lekarzem, mają ogromną nadwagę, poważne chorują, mają alergie, a w skrajnym przypadku brak dłoni.
    Podkreślam wszystkie dzieci!
    Dotyczy to rodzin, gdzie na dzieci chucha się i dmucha, a od urodzenia pakuje się jakieś odżywki i szczepionki.

  10. Pires 28.03.2012 00:24

    Może i nie widział, ale trochę racji ma. Nie chcę tu nikogo obrazić, że na wsi jest brud czy coś. Nie o to chodzi, ale dzieciaki częściej biegają po dworzu i pewnie mają bliższy kontakt z mikroorganizmami. Nie jestem ekspertem, ale też zauważyłem, że ludzie ze wsi mniej chorują. Myślę jednak, że to bardziej kwestia szczepień. Więcej urodzeń w domach i mniej kontaktu z lekarzem i farmaceutykami. Ja miałem dużo szczepień i często choruję, a np mój wujek panicznie bał się igły i na szczepienia w szkole wysyłał kolegę, który się za niego podawał. Teraz w ogóle nie choruje, a jak już raz na kilka lat złapie przeziębienie to nie trwa ono dlużej niż 1 góra 2 dni. Swoją drogą kolega już nie żyje i ciężko stwierdzić na co zmarł.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.