Broń chemiczną syryjska opozycja przywiozła z Turcji

Opublikowano: 14.09.2013 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 694

Prokuratura w Adanie (południowa Turcja) postawiła oficjalne zarzuty obywatelom Syrii i Turcji, którzy próbowali w maju tego roku zakupić w Turcji 10 ton składników do produkcji broni chemicznej. Prokuratura twierdzi, że podejrzani są powiązani ze sprzeciwiającym się rządowi Syrii Frontem Al-Nusra i ugrupowaniem Ahrar asz-Szam, bliskim Al-Kaidzie. Taką informację podały tureckie media.

Jak wiadomo, pięciu Turków, którzy są nazywani pomocnikami Syryjczyka Hajtama Kassapa, oskarżonego o zakup tych substancji, wypuszczono od razu po zatrzymaniu. Jak wytłumaczono, komponenty do produkcji broni chemicznej nie pojawiają się. Prokuratura uzasadniła jednak swoje stanowisko. W 132-stronicowym dokumencie zażądała dla Syryjczyka Kassapa 25 lat pozbawienia wolności, a dla pięciu obywateli Turcji po 15 lat więzienia.

Upoważniony turecki prokurator Adany szczegółowo zatrzymał się nad pojęciem „terroryzmu”. Wyliczył akty terrorystyczne na terytorium Turcji w okresie od 2003 do 2010 roku, przeprowadzone przez Al-Kaidę, zaznaczając, że ich celem były misje dyplomatyczne i prywatne organizacje Stanów Zjednoczonych, Izraela i Wielkiej Brytanii.

Akt oskarżenia stwierdza również, że radykalne ugrupowania salafickiego skrzydła stworzyły w Turcji kanał do realizacji ataków terrorystycznych. Prokurator przedstawiał przykłady wezwań szerzonych przez te ugrupowania do działań wojskowych w Syrii i w Egipcie. Także jest mowa o poszukiwaniu przez Front Al-Nustra sposobów do realizacji dużych ataków terrorystycznych.

Mówi się o tym, że Front Al-Nustra i ugrupowanie Ahrar asz-Szam podejmowały próby kupna w hurtowych ilościach gazu sarin, który paraliżuje system nerwowy, i chemicznych składników, wykorzystywanych do produkcji substancji trujących.

Oskarżenie uważa, że podejrzani są powiązani z syryjskimi ugrupowaniami, bliskimi Al-Kaidzie, i ich liderom. W zakończeniu podano, że 15 ton broni chemicznej jest zdolne do zniszczenia wszystkiego co żywe w promieniu 62,5 kilometrów, a rozmowy telefoniczne oskarżonych mówią o zamówieniu 10 ton substancji. Według danych laboratorium kryminalistycznego, za pomocą tych składników można otrzymać gaz trujący sarin: “Twierdzenie, że podejrzani nie wiedzieli o możliwościach wytworzenia sarinu ze składników, które próbowali zakupić, nie jest prawdziwe. Zostało to ujawnione w trakcie składania przez nich zeznań.”

Syryjczyk Kassap przyznał się do zarzutów pod swoim adresem i powiedział o swoich powiązaniach z islamskimi ugrupowaniami: “Jestem Syryjczykiem z Homsu. Wiele lat temu, ze względu na to, że mój ojciec został skazany na karę śmierci w Syrii, rodzina wyemigrowała do Arabii Saudyjskiej. W związku z czym po wybuchu wojny domowej w Syrii zacząłem podejmować działania, aby pomóc grupie sprzeciwiającej się reżimowi. Zapoznałem się z jednym z przedstawicieli wyższego kierownictwa Ahrar asz-Szam – Ebou Walidem. Według ich wskazówek udałem się do Antiochii (granicząca z Syrią turecka prowincja Hatay – przypis redakcji) i wynająłem tam mieszkanie. Po moim przyjeździe do Antiochii różne grupy, opozycyjne syryjskiemu reżimowi, zaczęły się ze mną kontaktować. Niektóre z nich potrzebowały lekarstw i pomocy humanitarnej, inne materiałów do celów wojskowych.”

Policja po otrzymaniu wiadomości, że w Adanie i Gaziantepie są podejmowane próby zakupu składników, wykorzystywanych w produkcji substancji trujących, 28 maja przeprowadziła operację zatrzymania 11 osób, pięć z nich wypuszczono zaraz po przesłuchaniu w prokuratorze. W trakcie przesłuchań zatrzymanym skonfiskowano 2 kilogramy gazu trującego sarin, broń i amunicję, a także dokumenty i informacje na nośnikach elektronicznych. Według śledczych, okazało się, że skonfiskowana substancja to nie sarin, a płyn do spryskiwaczy, ale wyniki badań laboratoryjnych nie zostały podane do publicznej wiadomości, co zmusiło miejscową i międzynarodową prasę do skłonienia się ku wersji z sarinem.

Turecka gazeta „Vatan” pisała, że aresztowani przygotowywali zamach na bazę wojskową „Incirlik” w Adanie i w przygranicznej z Syrią prowincji Gaziantep. Ze względu na to, że skonfiskowana substancja nie była sarinem, w czerwcu z więzienia wypuszczono pięciu Turków, którym teraz przedstawiono zarzuty. Tymczasem gazeta „Radikal” napisała, że wypuszczeni na wolność obywatele Turcji wrócili do Syrii i znów przyłączyli się do Frontu Al-Nustra. Tak więc, widocznie, ciąg dalszy nastąpi.

Tymczasem eksperci ONZ zakończyli prace nad raportem w sprawie syryjskiej broni chemicznej i planują wysłać go do Ban Ki-moona w najbliższy weekend – poinformował szef grupy, Oke Sellstrom. Podkreślił on, że nie zamierza na razie omawiać treści tego dokumentu. “Prace zostały zakończone, ale decyzję o tym, kiedy należy opublikować raport, powinien podjąć sam sekretarz generalny ONZ” – wyjaśnił ekspert. Ban Ki-moon powiedział wcześniej w piątek, że w dokumencie tym zostanie potwierdzone użycie broni chemicznej w Syrii. Jednak nie wysunął on hipotezy, kto konkretnie jest za to odpowiedzialny.

Syria została pełnowartościowym uczestnikiem Konwencji o zakazie broni chemicznej – oznajmił stały przedstawiciel kraju przy ONZ Baszar Dżafari. Według niego, odpowiedni list został wysłany do sekretarza generalnego ONZ Bana Ki-moona. Wcześniej dziennikarzom zostało zaprezentowane nieoficjalne tłumaczenie tego dokumentu, w którym Syria zobowiązuje się do przestrzegania ustaleń konwencji. Dżafari podkreślił, że władze Syrii rozpatrywały zapasy broni chemicznej jako środek powstrzymywania arsenału jądrowego Izraelu.

Rosyjski prezydent Władimir Putin potwierdził stanowisko Moskwy w sprawie niedopuszczalności interwencji wojskowej w Syrii. Przemawiając podczas szczytu SOW w Biszkeku, przypomniał, że podjęte w ostatnim czasie wysiłki dyplomatyczne pozwoliły na zmniejszenie zagrożenia operacją wojskową w tym kraju. „Nasz organizacja może wnieść doniosły wkład w uregulowanie kryzysu syryjskiego” – powiedział Putin, przypominając, że w Karcie SOW jako jeden ze wspólnych celów zadeklarowano współpracę w uregulowaniu konfliktów na podstawie prawa międzynarodowego. Putin poparł decyzję Syrii, aby od wczoraj stała się pełnoprawnym członkiem Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej.

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych John Kerry wymienili zasadnicze oceny sytuacji w Syrii, eksperci przystąpili do badania konkretnych kwestii – poinformowało źródło w rosyjskiej delegacji po spotkaniu, jakie odbyło się w Genewie. Strony porozumiały się, że nie będą komentować przebiegu rozmów i skupią się na pracy, która dzisiaj będzie kontynuowana. Omawiana jest inicjatywa Rosji w sprawie przekazania broni chemicznej Syrii pod międzynarodową kontrolę. Zaplanowane jest także spotkanie Ławrowa i Kerry’ego z wysłannikiem specjalnym ONZ ds. Syrii Lakhdarem Brahimim.

Kraje SOW popierają propozycję Rosji w sprawie przekazania broni chemicznej w Syrii pod międzynarodową kontrolę i wzywają do jak najszybszego zwołania konferencji ws. uregulowania sytuacji w tym kraju. „Państwa członkowskie opowiadają się za jak najszybszym rozwiązaniem kryzysu w Syrii przez samych Syryjczyków przy przestrzeganiu suwerenności Syryjskiej Republiki Arabskiej, za położeniem kresu przemocy w tym kraju oraz rozpoczęciem szerokiego dialogu politycznego między władzami a opozycją bez wstępnych warunkach na podstawie komunikatu z Genewy z 30 czerwca 2012 roku” – czytamy w podsumowującej deklaracji SOW, zatwierdzonej na zakończenie obrad szczytu w stolicy Kirgistanu, Biszkeku.

Władimir Putin pozwolił sobie rozpocząć dialog ze społeczeństwem amerykańskim. Jak pisze w artykule opublikowanym w gazecie “New York Times”, do napisania go skłoniła go sytuacja w Syrii. Ostrzega w nim Amerykę przed konsekwencjami ignorowania Rosji.

Rosyjski przywódca przypomniał, że stosunki między Moskwą a Waszyngtonem bywały napięte i zupełnie niedawno zakończyła się tak zwana “zimna wojna”. Putin wspomina też dobre chwile, gdy oba kraje współpracowały w walce z nazistami. Następnie zwraca uwagę, że to właśnie zwycięzcy wielkiej wojny ustanowili ONZ i dlatego jest zupełnie niezrozumiałe, że USA chce pogwałcić prawo międzynarodowe atakując kraj bez zgody tej organizacji. Nikt nie chce by ONZ powtórzył los Ligi Narodów, która ostatecznie nic nie mogła. Jeśli jednak istnienie organizacji i instytucji takich jak Rada Bezpieczeństwa, będą ignorowane przez duże państwa, to niestety organizacja może stracić zupełnie swoje znaczenie i przed tym przestrzega Putin.

Rosyjski prezydent zwraca też uwagę, że w syryjskim konflikcie po stronie tak zwanej opozycji walczą najemnicy z krajów arabskich, kojarzeni z al-Kaidą, ale też wielu bandytów z państw zachodnich, oraz Rosji. Putin uważa, że gdy ludzie ci wrócą do swoich krajów będzie to problem porównywalny do tego, co stało się w Mali po lekkomyślnej operacji libijskiej.

Władimir Putin oświadczył poza tym, że kwestionuje wyrażone przez Obamę stwierdzenie, że USA musi reagować. Ta nietypowa publicystyka to niewątpliwie zwrócenie uwagi, że zachowanie prezentowane przez USA względem Rosji jest niestosowne, bo największy kraj świata za rządów Putina znowu jest pełnoprawnym mocarstwem.

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji, Dmitrij Pieskow, wyraził zdumienie z powodu komentarzy przedstawicieli Białego Domu w związku z publikacją artykułu Władimira Putina w gazecie “New York Times”. “Putin w sprawach międzynarodowych nigdy nikomu nie prawi morałów, nie ma takiego zwyczaju” – podkreślił Pieskow, występując przed dziennikarzami w Biszkeku. Oburzenie wielu amerykańskich polityków wywołało skrytykowanie przez Putina wypowiedzi Baracka Obamy o wyjątkowości amerykańskiego narodu.

Autorstwo: Olga Chaldys (akapit 1-9), Głos Rosji (10-14, 19), Zmiany na Ziemi (15-18)
Źródła: Głos Rosji, Zmiany na Ziemi
Kompilacja 8 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.