Liczba wyświetleń: 736
Polska policja po raz kolejny “zadbała o porządek prawny”, tym razem w Żurawicy k. Przemyśla udało jej się zepsuć świętojańskie ognisko, na którym bawiło się około 200 młodych osób. Młodzież skrzyknęła się za pomocą Facebooka na jednym z boisk szkolnych i urządziła przy nim ognisko, by zgodnie z tradycją świętować najkrótszą noc w roku.
Tak wielkie zgromadzenie nie uszło uwadze patrolu policjantów, którzy przejeżdżali w pobliżu. Należało dokładnie zbadać “podejrzaną sprawę”, a więc przy pomocy dyżurnego policji postanowiono sprowadzić na miejsce zarówno wójta jak i sołtysa. Obydwaj potwierdzili, że instynkt policjantów nie zawiódł i rzeczywiście udało im się wytropić przestępstwo. Żaden z samorządowców nie udzielił zgody na “imprezę masową” (pomińmy już fakt, że rzeczona impreza masowa liczy się od 1000 osób) w tym miejscu i terminie, a więc działanie młodych ludzi miało godzić w ład i porządek publiczny.
“Było to ok. godz. 21.30 w piątek. Policjanci zaczęli ustalać, czy to legalne zgromadzenie, czy nielegalna impreza (…) policjanci przez aparaturę nagłaśniającą zaczęli wzywać zgromadzonych do rozejścia się. Większa część bawiącej się tam młodzieży rozeszła się do godz. 1 w nocy. Niestety, garstka imprezowiczów nie zastosowała się do poleceń policji. Zachowywali się agresywnie, byli wulgarni” – relacjonuje młodsza aspirant Bogusława Sebastianka, pełniąca funkcję oficera prasowego komendanta miejskiego policji w Przemyślu.
Dzielnym stróżom prawa udało się zatrzymać 5 młodych ludzi, z których dwie zostały zwolnione po ustaleniach, a trzy trafiły na izbę wytrzeźwień. Młodzież albo już dostała wezwania do stawienia się na komendę albo dostanie je wkrótce. Do przeprowadzenia tak błyskotliwej akcji policji potrzeba było 8 radiowozów i 21 funkcjonariuszy.
Na podstawie: nowiny24.pl
Źródło: Autonom
Poznaj plan rządu!
A pewnie ulicę dalej ktoś był gwałcony i nie otrzymał pomocy – ale młodzież bawiąca się to groźni przestępcy!
Prawo o zgromadzeniach zostało powołane dlatego, bo ludzie u władzy obawiali się że ludzie w dużej grupie mogą łatwo zorganizować się i zrobić zamieszki antyrządowe.
Jeśli już jest pozwolenie na zebranie dużej grupy ludzi, to cały czas patrol stoi z boku takiej grupy żeby donieść do władz (nie żeby kogoś chronić na tym spotkaniu!). Czyli jeśli zrobi się niespokojnie, to zawiadamiają, żeby przyjechały duże siły z armatkami wodnymi i gazem łzawiącym. Musi być państwo policyjne, bo gdyby wyjawiono całą prawdę o terrorze w jakim żyjemy i dano ludziom wolną rękę, to ludzie roznieśliby rząd w jednym dniu i to dotyczy każdego kraju na świecie.
Cytat z czanelingów Laury Knight-Jadczyk
Pytanie: Jaki jest największy sekret ukrywany przez Konsorcjum?
Odpowiedź: Nie kontrolujecie siebie, jesteście eksperymentem.
Jakiś czas temu stałem z planszą w Krakowie i rozdawałem ulotki. Na planszy było napisane “arbeit macht frei” a ulotki dotyczyły ukrywanych od stu lat zaawansowanych technologii, dzięki którym czas pracy mógłby zostać natychmiast skrócony do połowy przy tych samych zarobkach. Za 15 minut podjechała policja żeby mnie legitymować bo komuś nie podobał się ten napis.
Mówią że za komuny milicja czepiała się wszystkiego,teraz służby dopiero “używają”.Za PRL-u organizowaliśmy takie imprezy w sezonie letnim praktycznie w każdą sobotę a i poprawki w niedzielę.Nikomu nie przyszło do głowy starać się o pozwolenie,jeśli pojawiali się milicjanci to zapytali czy wszystko w porządku i znikali.
cyt. “pomocy dyżurnego policji postanowiono sprowadzić na miejsce zarówno wójta jak i sołtysa. Obydwaj potwierdzili, że instynkt policjantów nie zawiódł i rzeczywiście udało im się wytropić przestępstwo.”
Nie przestępstwo, a wykroczenie jak już.
———
Ponadto cytat za Trybunałem Konstytucyjnym:
“Niezgłoszenie zgromadzenia do organów administracji samorządowej jest wyłącznie naruszeniem przepisów porządkowych. Nie powinno powodować uznania, że samo odbycie się takiego zgromadzenia uzasadniało zakaz jego odbycia czy traktowanie zgromadzenia jako nielegalnego.
Trybunał wychodzi z założenia, że każde pokojowe zgromadzenie podlega ochronie w demokratycznym państwie prawa. I nie ma powodów do automatycznego ścigania organizatorów zgromadzeń spontanicznych.
Ewa Łętowska; sędzia sprawozdawca”
——–
@egzopolityka
cyt. “Za 15 minut podjechała policja żeby mnie legitymować bo komuś nie podobał się ten napis.”
I co w związku z tym?…
Ostatnio moim miasteczku byla podobna brawurowa akcja. Z 10 radiowozow jechalo za Mercedesem Vito. Poscig trwal pewnie z godzine az gosciu im uciekl… Dobrze ze przynajmniej malolatow dorwali, statystyki beda sie zgadzac.
W związku z coraz większym zagrożeniem ze strony grupy przestępczej dysponującej zbrojnymi organami przemocy należy tworzyć niezależne 2 – 3 osobowe grupy oporu dysponujące łącznością radiową , najlepiej krótkofalową , sprzętem ochronnym dróg oddechowych i płytami pleksiglasu dla ochrony ciała . Jako środek obrony należy posiadać pojemniki rozpryskowe z klejem lub lakierem które unieruchamiają nowoczesny sprzęt .
Mieszkam na Podkarpaciu i na moje nieszczęście zdarzyło mi się w ubiegłe wakacje uczestniczyć w widowiskowej interwencji funkcjonariuszy policji, którzy przybywszy w 2 radiowozach zaszczycili mnie pouczeniem, iż choć piję mrożoną herbatę, to powinienem mieć na uwadze, że “spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jest przestępstwem”. Prostując ich zapędy orzekłem, iż taki czyn stanowi wykroczenie, gdyż jego zakres prawny reguluje ustawa Kodeks Wykroczeń oraz Ustawa o wychowaniu w trzeźwości (etc.), a więc padło lekkie semantyczne nadużycie z ich strony, gdyż stan faktyczny ujawnił, iż z alkoholem mam tyle wspólnego co politycy z prawdomównością.
Po takiej wykładni prawa mieli strasznie zakłopotane miny. Telepatycznie odebrali zgłoszenie “gdziebyle” i oddalili się z ułańską fantazją.
Ale co poradzić? Takie czasy. Policjanci nie znają prawa, ale bardzo chętnie łamiąc, egzekwują je u innych…
Policja na usługach dla lobby motoryzacyjnego, paliwowego i finansowego ?
Najwyższy czas współstworzyć niesformalizowaną Policję Społeczną w celu karania sprzedajnych polityków i urzędników.
Wylegitymowali mnie tylko, ale od razu dowiedziałem się że oni nie tylko zapisują tożsamość ale od razu sprawdzają czy nie jestem ścigany listem gończym, bo oddali mi dowód osobisty po 20 minutach.
Czasami to sie juz boje bardziej smiale komentarze pisac….ktos przeczyta i zaczne haka szukac
@egzopolityka
Bo mają obowiązek sprawdzić w KSIP każdego legitymowanego.