Bojkot drugiej tury wyborów samorządowych!

Opublikowano: 26.11.2014 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 597

W drugiej turze wyborów samorządowych wobec skali matactw, przekrętów i oszustw dla każdego myślącego człowieka są tylko dwie możliwości: oddać głos nieważny, albo wybory zbojkotować. Co jest lepsze?

W związku z tym, że w II turze wyborów samorządowych na prezydentów, burmistrzów i wójtów mamy do wyboru głównie kandydatów PO, PiS, PSL czy SLD, a zatem samych socjaldemokratów rujnujących Polskę albo jakichś lokalnych kacyków służących temu głupiemu państwu to wiele osób nawołuje do oddania głosu nieważnego poprzez skreślenie wszystkich. Gdyby takich głosów było wiele, to byłby to polityczny wyraz sprzeciwu wobec wyborów i w ogóle klasie politycznej. Szczególnie spektakularne byłoby to, gdyby głosów nieważnych było więcej niż oddanych na zwycięzcę.

Moim zdaniem to bardzo niedobry pomysł i wielokroć lepiej jest wybory zbojkotować. Jeśli nie mamy swojego kandydata, odrzucamy obydwu, którzy do II tury przeszli, to lepiej na wybory pójść. Niska frekwencja będzie dużo silniejszym i zauważalnym wyrazem poglądów politycznych. Jeśli frekwencja zmniejszy się o większą liczbę ludzi niż dostał zwycięzca, to będzie to tak samo spektakularne i da się zauważyć i nagłośnić. A głos nieważny media i specjaliści od pijaru i tak zinterpretują jako nieudaczność, głupotę czy niezrozumienie prostych reguł przez wyborców, a nie wyraz woli politycznej.

Ale jest jeszcze jeden bardzo ważny powód do bojkotu. Otóż jest możliwe całkiem legalne, niekontrowersyjne, bezdyskusyjne i demokratyczne unieważnienie wyborów. Chodzi mi o referendum, w którym można odwołać prezydenta, burmistrza lub wójta. Ale aby takie referendum było ważne potrzeba zgodnie z ustawą frekwencji co najmniej 3/5 liczby osób, które wzięły udział w wyborach danej osoby, a zatem liczy się frekwencja w II turze. Im więc mniej osób pójdzie na II turę, tym mniej osób wystarczy do odwołania władzy. A więc powszechny, skuteczny bojkot drastycznie ułatwi odwołanie władzy w referendum.

Sprawdźmy to na jakichś konkretnych, realistycznych liczbach. Przypuśćmy, że mamy miasto ze 100 000 osób uprawnionych do głosowania. W pierwszej turze frekwencja wyniosła 40% (a więc głosowało 40 000 wyborców). 40% z nich (czyli 16 000) głosowała na wygranego kandydata, a 30% (czyli 12 000) głosowało na drugiego. Pozostali (czyli też 12 000) oddali głosy na innych kandydatów albo głosy nieważne. Przypuśćmy, że wszyscy oni są niechętni obu kandydatom startującym w II turze i pójdą na wybory i oddadzą głos nieważny, a pozostali nadal zagłosują na swoich kandydatów. Burmistrzem zostanie pierwszy kandydat przy frekwencji 40 000. By go dowołać będzie trzeba frekwencji: 3/5 * 40 000 = 24 000 osób (czyli 24% wszystkich wyborców). A więc do odwołania będą potrzebni wszyscy ci, którzy są przeciw (12 000) plus drugie 12 000 tych, którzy głosowali na drugiego. To będzie trudne do zebrania. Ale gdy te 12 000 wyborców zamiast oddać głos nieważny zbojkotuje II turę, to burmistrz zostanie wybrany przy frekwencji 16 000 + 12 000 = 28 000 osób. Odwołać go będzie można przy frekwencji 3/5 * 28 000 = 16 800 osób (czyli 16,8% wszystkich wyborców). A więc wystarczy, że na referendum przyjdzie tylko 4 800 osób ponad tych 12 000 wyborców, którzy chcą odwołać burmistrza, by to się udało – skutecznie go odwołają większością głosów, niezależnie od tego czy 16 000 jego zwolenników będzie przeciw odwołaniu, czy zbojkotuje referendum. To będzie bardzo prawdopodobne.

A więc wszyscy ci, którzy nie akceptują obu kandydatów w II turze wyborów samorządowych powinni zbojkotować te wybory. I będzie to jak najbardziej demokratyczne wyrachowanie wynikające z obliczeń opartych o ustawy, a nie jakieś warcholstwo czy sprzeciw wobec demokracji. A więc nawołuję wszystkich do bojkotu wyborów w najbliższą niedzielę! Te wszystkie machloje i oszustwa związane z tegorocznymi wyborami powodują, że może być bardzo mała frekwencja. Ten bojkot może być skuteczny. To będzie ważny sygnał. Ten bojkot będzie jak najbardziej demokratyczny. Władza nas olewa i fałszuje wybory, to pokażmy władzy wała w sytuacji, gdy wybory i tak nie mają większego znaczenia. Bo PO, PiS, PSL i SLD to jeden pies – lepiej go nie karmić.

Autor: Grzegorz GPS Świderski
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. bXXs 26.11.2014 11:52

    Referendum? Kto ci pozwoli na referendum?

  2. MichalR 26.11.2014 17:19

    Nie zgodzę się z tym, żeby brak udziału w wyborach był bardziej znaczący niż oddanie głosu nie ważnego.

  3. Jedr02 26.11.2014 17:39

    “. A głos nieważny media i specjaliści od pijaru i tak zinterpretują jako nieudaczność, głupotę czy niezrozumienie prostych reguł przez wyborców, a nie wyraz woli politycznej.”

    Niską frekwencje zinterpretują jako brak obywatelskiej postawy, głupote i lenistwo oraz co najważniejsze nieposzanowanie demokracji 🙂 Media utrzymują reżim, dopóki się ich do czegoś nie zmusi nic nie zrobią przeciwko niemu.

  4. janpol 26.11.2014 23:47

    Wszystko zależy jak to się zrobi!!!

    Tu jest bardzo dobry instruktarz:
    http://tv.wolnemedia.net/opinie/uniewazmy-wybory-w-ii-turze/

  5. janpol 27.11.2014 00:11

    Znowu wypada przeprosić, że się powtarzam ale cóż… Nie trafiło dotychczas, może wreszcie trafi teraz! Chociaż trzeba pamiętać, że taki protest przy tych wyborach będzie miał “małą siłę rażenia”. DUŻO większe znaczenie będzie miało to przy wyborach prezydenckich i parlamentarnych, ale potraktujmy to jako próbę.

    „…Czyli co można zrobić? Myślę, że trzeba zadziałać w sposób jakiego się nie spodziewają elity władzy i czego się obawiają. Pokazać im czarno na białym, że nie mają poparcia społecznego. Należy to zrobić w sposób legalny i zgodny z prawem. Wtedy nie będzie wątpliwości ani możliwości błędnych interpretacji. Jak to zrobić? Oczywiście pójść na wybory oraz zagłosować oddając głosy nieważne! Trzeba też zmobilizować możliwie największą liczbę niezadowolonych wyborców, aby przegłosować tzw. „twarde elektoraty” partii obecnych w parlamencie szacowane łącznie na jakieś 4-5 mln wyborców. Jest to możliwe przy frekwencji wyborczej ok. 60%, dlatego ważna jest mobilizacja elektoratu, który jest niezadowolony z dotychczasowych rządów i uświadomienie mu, że jest możliwość wyrażenia dezaprobaty poprzez oddawanie głosów nieważnych. Jeżeli głosy nieważne oddamy w ten sposób, że wyraźnie przekreślimy kartę do głosowania (można dopisać też co dusza zapragnie) i niezniszczoną wrzucimy do urny to taki głos będzie musiał być policzony i umieszczony w sprawozdaniu i nie będzie mógł być wykorzystany do fałszerstw tak jak np. czysta karta do głosowania (możemy to skontrolować po głosowaniu, bo wyniki głosowania, zgodnie z prawem muszą być wywieszone w lokalu wyborczym czyli z reguły najpóźniej ok. północy w dniu głosowania).

    Co osiągniemy? Dużo, jeżeli głosów nieważnych będzie więcej niż 50%, co jest możliwe! Będzie to wyraźny sygnał, że władza w takim kształcie utraciła legitymizację i musi coś z tym zrobić! Jeżeli nic nie zrobi i będzie udawała, że nic się nie stało, przyjdzie czas na protesty i akty obywatelskiego nieposłuszeństwa a każde użycie środków przymusu do dławienia protestów będzie nielegalne. W tej sytuacji będzie czas i miejsce na szerokie konsultacje (może referendum?) jak wyobrażamy sobie Polskę w której chcielibyśmy żyć. Jakoś tam wybrany rząd i parlament będzie tylko mógł administrować krajem do czasów nowych wyborów, po koniecznych zmianach…”

  6. MichalR 27.11.2014 17:03

    Wolę oddać głos ważny na RN DB albo KNP pokazując niezadowolenie niż oddać głos nieważny. Głos nieważny można oddać właśnie teraz gdy mamy do wyboru PiS lub PO w 2 turze wyborów prezydenckich.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.