Bo Chińczyk pracuje za miskę ryżu

Opublikowano: 11.08.2016 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1000

Pod koniec ubiegłego wieku zamknięte w sobie Chiny obudziły się, podniosły swój ogromny łeb smoka, rozejrzały się po świecie i łaskawie się nim zainteresowały. Europa, USA również zobaczyły nowego gracza i stwierdziły: Chińczyk pracuje za miskę ryżu.

I Chińczyk pracował za tę miskę ryżu, kupowaliśmy od niego skarpeteczki i koszulki T-shirt dziwiąc się, że takie tanie, że pewnie nie warto nawet prać. Z czasem pojawiły się inne wyroby, jakże tandetne, psujące się po kilku miesiącach, ale tanie, więc jak się zepsuje, to się wyrzuci i kupi nowe. Za jeden taki sam wyrób europejskiej produkcji kupisz trzy chińskie, więc pewnie te trzy dłużej wytrzymają niż jeden renomowanej firmy.

A biznesmeni zwariowali na punkcie Chin. Kto nie produkuje w Chinach, ten frajer. Po co walczyć ze związkami zawodowymi o kolejne przywileje dla pracowników, więcej świąt, dłuższe urlopy. To samo zrobi Chińczyk i to za miskę ryżu! Wiozły, więc do Chin koncerny najnowsze technologie, najnowsze maszyny, budowały tam zakłady, bo Chińczyk pracuje za miskę ryżu.

A Chińczyk pracował i patrzył. Gnębieni prawami patentowymi europejscy, amerykańscy producenci za każdą najgłupszą sprawę musieli płacić temu, co już pomysł opatentował, Chińczyk miał w nosie prawa patentowe, miał pod ręką najnowsze technologie, patrzył, oglądał, kopiował i uczył się, a wreszcie sam zaczął robić to samo, i nadal pracował za miskę ryżu ku uciesze naszych biznesmenów, którzy nie widzieli, że jego produkty są już konkurencyjne. I wtedy on też uznał prawa autorskie, bo teraz to one już jego technologię chroniły.

Kiedyś będąc w Anglii przed świętami Bożego Narodzenia przeczytałem w gazecie dumny nagłówek. Do portu w Anglii przybył największy w świecie statek handlowy pełen wyrobów świątecznych. Pomyślałem wtedy ze smutkiem: Za dwa – trzy tygodnie cała zawartość tego statku wyląduje na śmietniku gdzieś w Wielkiej Brytanii, a Chińczyk zarobi na kolejną miskę ryżu i doświadczenie.

Lecz Chińczyk nie produkował już skarpetek i T-shirtów. Chińczyk produkował już elektronikę. Co dwa lata operator sieci komórkowej za przysłowiową złotówkę daje nam nowy aparat. Stary jeszcze jary, ale przecież potrzebujemy nowego, bo nowe bajerki, bo nowym wzbudzamy zainteresowanie znajomych, a zresztą głupiec by nie wziął. Bo co zyskamy, gdybyśmy nie wzięli, kilka dodatkowych minut rozmowy? A Chińczyk projektuje i produkuje dla nas te nowe zabaweczki, lecz nie tylko projektuje, nie tylko produkuje, on również przewidująco pomyślał o zapewnieniu sobie surowców. Dziś wiele jest surowców rzadko występujących na ziemi, nad wydobyciem których pełną kontrolę ma właśnie Chińczyk.

Przyzwyczailiśmy się do produktów made in China. Popatrz, ile ich wokół ciebie, drogi czytelniku. Gdybyś zdjął z siebie wszystkie ubrania wyprodukowane w Chinach, stanąłbyś nagi jak nowo narodzone dziecko, gdybyś wyrzucił wszystkie zabaweczki wyprodukowane w Chinach, to byś nie potrafił żyć. Widzisz pozamykane zakłady pracy, w których pracowały twoja matka, twój ojciec, dziś ty tam nie pracujesz, bo się nie opłaca. Przekładasz papierki na biurku, bo UE wymyśla coraz to nowe przepisy, które armia urzędników musi w pocie czoła przerobić, inaczej by z nudów wpadał na głupie pomysły strajków, niepokojów społecznych. Te papierki to produkcja Europy, bo produkt fizyczny, ten po który sięgasz na półkę sklepową produkuje Chińczyk za miseczkę ryżu.

Dziś w obliczu kryzysu Grecji Francja rozmawia z Chinami o pożyczce na spłatę długów Grecji, by uspokoić niepokoje społeczne, ale przecież w kolejce stoją Włochy czy Hiszpania. Czy Chińczyk da? Może i da, ale przecież nie za darmo. Polska jest zieloną wyspą, nadal przyrost produktu krajowego dodatni, ale nie widzimy, że tego przyrostu nie wytwarza nasz silny przemysł i nowoczesne technologie. Korzystamy z pieniędzy unijnych, za które budujemy, remontujemy, więc pracujemy i tylko dzięki temu jeszcze nas na coś stać. Ale przecież niedługo pieniądze te się skończą i co wtedy będzie?

Tak, więc dziś Francja szuka pieniędzy na ratunek banków, które utopiły pieniądze w gospodarce Grecji, a gdzie ich szuka? U Chińczyka, tego co podobnież za miskę ryżu pracował. A co będzie jutro? Więc drogie dziatki, uczcie się chińskiego, byście mogli pracować u Chińczyka za tę przysłowiową miskę ryżu, może polanego tłuszczykiem, gdy po chińsku dobrze będziecie mówić, wszakże pracodawca lubi pracowników, którzy znają jego język. Zaś Chińczyka nie skopiujesz, bo Chińczyk dziś uznaje prawa patentowe, ma ich tyle, że mu się to już opłaca. Taka będzie przyszłość USA, taka przyszłość Europy, które oddały swą wiedzę i technologię tylko dlatego, że myśleli iż Chińczyk pracuje za miskę ryżu.

Autor: Faral
Źródło: Nowy Ekran


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

50 komentarzy

  1. norbo 22.06.2012 09:46

    Niech ktoś mi wytłumaczy co poeata miał na myśli. Czy zdaniem autra ten Chinczyk jest sprytny czy naiwny?

  2. heretyk 22.06.2012 09:56

    @Norbo wszyscy myśleli, że Chińczyk jest naiwny, ale okazał się sprytny.

  3. NovySymbol 22.06.2012 09:57

    DOKŁADNIE . Miałem się rozpisać ale szkoda mi słów . Sami zgotowaliście sobie taki los . Ignorancja jest gorsza od głupoty – bo głupiego pouczy mądrzejszy i w końcu przyjdzie po rozum do głowy … Mieszkam w małym miasteczku tu do chińczyka należy Galeria Handlowa i inne większe sklepy nawet nie zatrudniają już polaków bo mają swoich roboli my jesteśmy im nie potrzebni potrzebują naszą przestrzeń życiową :)Trójom nas swoimi produktami bo są bez norm jakichkolwiek ! Ja nie kupuje nic Chińskiego a jak muszę to japońskie albo Tureckie – bo są produkty których już nie produkują w europie .

  4. bastardus 22.06.2012 10:15

    Dobry artykuł

  5. norbo 22.06.2012 10:48

    Nadal nie rozumiem. Taki spryt jest przecież łatwo dostępny dla każdego państwa. Wystarczy poprosić władze, na pewno się zgodzą. Oto specjalnie dla was lista postulatów, których realizacja upodobni polską gospodarkę do gospodarki chińkiej:
    – likwidacja prawnych regulacji odnośnie czasu pracy i wynagrodzeń
    – likwidacja wszelkich ograniczeń prawnych dotyczących ochrony stosunku pracy (np. odprawy)
    – likwidacja prawnych ograniczeń zatrudniania dzieci
    – delegalizacja i penalizacja wszelkich protestów pracowniczych (i bezwzględne egzekwowanie tej reguły przy użyciu policji i armii)
    – likwidacja wszelkich zabezpieczeń socjalnych (np. zasiłki, mieszkalnictwo komunalne)
    – likwidacja wszelkich przywilejów pracowniczych (np. płatne urlopy, chorobowe itp.)

    Albo na skróty: likwidacja prawa pracy.

    No, chłopcy i dziewczynki. Zapraszamy do pracy 😉

  6. bastardus 22.06.2012 11:05

    Norbo, nie przesadzaj. Wiadomo, że chińczykom nie łatwo się żyje. Choć ostatnimi czasy coraz lepiej, właśnie przez to, jaką strategie obrał rząd. Nikt tu nie twierdzi, że to cudowny kraj, ale nie da się ukryć, że wiele z jego działań ma sens, a i nie które działają za rzecz społeczeństwa. Wiesz może, że ich dzieciaki są najlepiej edukowane na świecie, my mamy śliczne galerie, u nich w to miejsce buduje się nowoczesne szkoły. Nowe technologie i finansowanie badań nad nimi, tu również Chiny są na pierwszym lub jednym z pierwszych miejsc. Największy plus jest taki, że tam te nowe technologie będzie się wykorzystywało,a nie jak na zachodzie tłumiło, żeby przypadkiem się ludziom lepiej nie żyło. Były przeprowadzane takie badania, pytano dzieci w europie i chinach, nie pamiętam dokładnie, ale coś w stylu: Co daje gwarancje sukcesu w życiu. Europejskie dzieciaki mówiły, szczęście, przypadek, a chińskie ciężka praca. Myślę że ciężkie czasy dla chińczyków pracujących za miskę ryżu mijają i żyć się im będzie coraz lepiej.

  7. Stanlley 22.06.2012 11:19

    Upraszczacie do granic możliwości – likwidacja prawa pracy… tyle że zapominacie o horendalnym opodatkowaniu pracy tutaj – ZUS, potem podatek dochodowy i VAT. Proponuję prześledzić jak to jest w chinach 😉 gospodarka USA w latach 60 kwitła – bo nie było takiego opodatkowania pracy. Proszę się zapoznać z krótkim wpisem : http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/11/30/obciazenia-podatkowe-w-usa/ , są tam 3 wykresy i szczególnie ostatni wydaje się być ciekawy. Opodatkowanie pracy to karanie za to że ktoś pracuje!

  8. norbo 22.06.2012 12:03

    @bastardus – to zrób to samo tutaj, pracuj ciężko za kwotę wystarczającą na pokrycie 40-50% twoich minimalnych potrzeb biologicznych, poślij do pracy dzieci – te pracujące 10-12 latki w fabrykach Apple na pewno są mają świetny dostęp do edukacji…..

    Zacznijcie od siebie…

  9. norbo 22.06.2012 12:56

    Całościowo?

    Wyceń swoją pracę wg chińskich standardów, ile jest warta? Dlaczego Europejczyk wykonujący pracę wartą zaledwie niewielką część tego co warta jest praca przeciętnego chińskiego robotnika zarabia wielokrotnie więcej? Bredzicie coś o europejskiej biurokracji i ograniczeniach a sami zapewne nie robicie nic bardziej sensownego od tych wszystkich biurokratow. Pośrednicy, sprzedawcy, marketingowcy i inni tylko udający pracę żerują tylko na tej chińskiej produkcji. A ci co jeszcze coś tam produkują żerują na tych co żerują….

    Zacznij od siebie @realista, wyceń swoją pracę wg chińskich standardów i ogranicz konsumpcję do poziomu odpowiedniego dla chińskiego robotnika wykonującego pracę o zbliżonej wartości – pewnie umarłbyś z głodu w rynsztoku.

    Całościowo sytuacja przedstawia się tak, że chiński kapitalizm nastawiony jest na realizację zysków według zachodnich standardów. Oznacza to, że my nie możemy tego powtórzyć. Wszyscy ci piewcy sukcesu liberalnej gospodarki w Chinach zapominają o najważniejszej sprawie – ktoś to wszystko musi kupić, kto kupowałby te wszystkie wyprodukowane tanim kosztem produkty gdyby poziom dochodów ludności na Zachodzie spadłby do poziomu chińskiego? Doprowadziłoby to upadku nie tylko gospodarki zachodniej ale i chińskiej w obecnej postaci.

    Chińczycy powinni przestać nam usługiwać i zająć się zaspokajaniem własnych potrzeb. A nasze potrzeby powinniśmy zaspokajać my sami. Po obu stronach niezbędne jest zrównoważenie konsumpcji z wartością produkcji i niestety nie będzie ono dla nas zbyt przyjemne. Musimy ponownie nauczyć się wytwarzać potrzebne nam rzeczy…

  10. norbo 22.06.2012 14:09

    @realista

    No….. problem tylko w tym, że gdy nasz domek z kart się zawali to ich zameczek też runie… Chiny nie dążą do żadnego konkretnego celu tylko pozwalają kapitalistom (głównie zachodnim ale też chińskim) na uzyskiwanie ogromnych zysków z wyzysku chińskiej siły roboczej. Nawet gdy ostatecznie chińska gospodarka zdominuje świat to i tak nie będzie to zwycięstwo Chin tylko kapitału chińskiego, sytuacja klas pracujących raczej niewiele się zmieni. Całe to, jak ty to nazywasz “perspektywiczne myślenie” to tylko sztuka zdobywania zachodniego bogactwa finansowego przy użyciu chińskiej taniej siły roboczej. Gdy zawali się zachodnia potęga finansowa to chińskie fortuny staną się tylko zwykłymi fabrykami których produktów nie będzie komu kupować. Jak na razie raczej wygląda na to, że chińcy kapitaliści bardziej zainteresowani są sztucznym podtrzymywaniem zachodniej iluzji aby utrzymać swój status niż inwestować w rozwój wewnętrzny.

    Ale oczywiście czekamy jak ty dajsz nam przykład podejmując pracę za chińskie wynagrodzenie 😀

  11. Janusz Korczynski 22.06.2012 14:27

    By się zastanowić nad tym co mówisz.
    Co do tabelek kogoś o USA. Są one barrdzo wybiórcze. Mimo, że największy wzrost podatków nastąpił po 2 wojnie światowej do czasów Reagana to nie pokazują one tego, że wtedy rozpiętość podatkowa była zupełnie inna. Teraz wyższe podatki obciążają biednych. Wtedy 90% podatku dochodowego płacili bogaci.

  12. norbo 22.06.2012 14:32

    @realista

    Jak to dlaczego? Aby dopomóc Polsce w “dążeniu do celu ciężką pracą”.

  13. bastardus 22.06.2012 14:58

    Właśnie o to chodzi, że poziom życia w Chinach cały czas rośnie. To już nie są te czasy, gdy większość społeczeństwa umierała tam z głodu. Do dobrobytu jeszcze im dużo brakuje, ale jest coraz lepiej.
    Gdy kapitalistyczny domek z kart runie to właśnie my będziemy zmuszeni pracować za “miskę ryżu” dla chinoli bo z dnia na dzień jesteśmy coraz bardziej u nich zadłużeni. W stanach zaczęli się orientować co się dzieje i wiele firm przenosi produkcje do domku.
    Druga sprawa to to, że Chińczycy nie są tez tacy głupi na jakich wyglądają i właśnie mocno inwestują w swój kraj, w technologie i w społeczeństwo. Zgadza się, że wszystko kosztem ludności, ale już za chwilę ta ludność też przestanie narzekać na swą sytuację, bo po prostu nie będzie miała ku temu podstaw.

  14. obserwatorek 22.06.2012 15:04

    “już za chwilę ta ludność też przestanie narzekać na swą sytuację, bo po prostu nie będzie miała ku temu podstaw”

    koniec kropka

  15. norbo 22.06.2012 15:11

    Dobra, nie zamierzam dyskutować na ten temat bo wkrótce wszystkiego się dowiemy. Czekam tylko na wasze deklaracje – kto z was jest gotów pracować za groszę, cierpieć nędze i poniżenie aby zbudować potęgę polskiej gospodarki?

  16. bastardus 22.06.2012 15:22

    Przecież wcale nie musimy pracować za grosze. Sytuacja Polski jest diametralnie różna od Chińskiej. Właśnie o to chodzi, ja mam całkowite inne podejście. Uważam, że ludzie powinni mieć, jak największe zarobki by mogli dużo wydawać i to jest gwarancją wzrostu gospodarczego. Nie należy jeszcze bardziej obniżać cyrkulacji pieniądza, a zwiększyć ją maksymalnie. To jest ratunek dla Polski. No i oczywiście druga sprawa to sprzedajni politycy, musimy w końcu przestać liczyć na łapówki, a podejmować decyzje korzystne dla kraju.

  17. norbo 22.06.2012 15:40

    Jeszcze nie tak dawno w Polsce wydobywano ponad 130 mln ton węgla, obecnie jest to niespełna 80 mln ton rocznie co nie wystarcza nawet na wewnętrzne potrzeby kraju. 50% kosztów wydobycia węgla w Polsce to koszty pracy dlatego rentowność tej branży stoi pod znakiem zapytania. Gdyby dziesięciokrotnie zmniejszyć koszty pracy to zyskowność wydobycia węgla wzrosłaby o 40-50% a elastyczność cenowa podbiłaby atrakcyjne rynki zbytu. W samej Europie zapotrzebowanie na węgiel stale jest wysokie – Niemcy, Wielka Brytania i Francja importują rocznie blisko 100 mln ton. Gdyby zatem zwiększyć odpowiednio produkcję przy niskich kosztach pracy to rocznie możnaby osiągnąć przychody z eksportu węgla do krajów Unii rzędu 3-4 mld dolarów. A to dopiero początek…..

    Jak rozumiem zgłaszacie się na ochotnika do pracy za 1/10 obecnych wynagrodzeń górniczych…….

    😀

  18. norbo 22.06.2012 15:49

    @bastardus – tak na zdrowy rozsądek, czy takie podnoszenie wynagrodzeń nie spowoduje przypadkiem wzrostu importu chińskich produktów? Bo masz rację, sytuacja Polski jest diametralnie różna od sytuacji Chin – oni produkują, my konsumujemy….

  19. norbo 22.06.2012 17:13

    @realista

    Czyli jak? To nie niskie koszty pracy są przyczyną tego rzekomego sukcesu gospodarczego? Zatem co? Być może ja faktycznie nie dostrzegam jakiegoś elementu tej układanki, oświeć mnie proszę…

    Przecież już tylko ten węgiel dałby nam niezłego kopa gospodarczego (co najmniej 0,5% PKB) a przecież mamy jeszcze inne surowce. Polskie dzieci też mogą produkować iPod’y czy lalki Barbie, szyć ciuchy Nike, Adidas…..

    Myślałem, że to prosta sprawa – wystarczy produkować możliwie najtaniej i sprzedawać możliwie najdrożej. W tym ujęciu konsumpcja wewnętrzna to koszt (zamiast zjeść lepiej sprzedać), zwłaszcza produkty z importu (szkoda dewiz) – zatem ograniczenie wynagrodzeń prostą drogą do sukcesu jest….. Źle myślę, dlaczego? Wytłumacz mi to na przykładzie Chin.

  20. mr_craftsman 22.06.2012 17:49

    @ norbo.
    co się stanie, kiedy chińczcy nas zajadą i nasza gospodarka runie ?

    cóż, wtedy chińczycy sami będą mieli już tak rozwinięty rynek wewnętrzny, że nie będzie im potrzebny rynek zachodni.

    chiński kapitalizm nakazowo-rozdzielczy ma taką przewagę, że jeśli władza ma jakiś plan, to dojdą do niego po trupach. w Chinach człowiek pojedynczy to śmieć, houvno, nie liczy się zupełnie.
    ba, nawet tysiąc ludzi to za mało, jeśli przeszkadzają w planie, to się ich poświęci.
    a obecny plan jest taki, że należy nadal jak najwięcej kraść zachodnich technologii, ale i zacząć rozwijać klasę średnią, czyli rynek wewnętrzny.
    chińska średnia jest dopiero w powijakach ekonomicznych, a mentalnie to nadal mrowisko, ale oni mają plan i go zrealizują.

    chińskie społeczeństwo przedkomunistyczne było skrajnie feudalne, hierarchiczne.
    do tego doszło zbydlęcenie i zanik wartości za komuny i mamy Nowe Chiny – państwo zdolne do wszystkiego.

    no chyba że się USA i Rosja zgadają i polecą nuki…

  21. Machiawelli 22.06.2012 17:50

    Gospodarka chińska jest zupełnie inaczej regulowana niż nasza. Oni maja innym system nadzoru, inny system inwestycji (dopłacają do projektów które są rokujące), a przede wszystkim to o czym nie bylo wspomniane… tam jest jedna ekipa rządząca, która od lat ma jasno określony cel… i nie patrzy na swój interes (a przynajmniej nie w pierwszej kolejnosci) tylko na interes państwa w szerokim rozumowaniu. Oni maja inną mentalnosć i my nigdy nie dogonimy ich w produktywności bo jesteśmy nauczeni kombinowania i tego, żeby “zarobić a się nie narobić”.

    Chętnie podejmę dalszą dyskusje w tym temacie… szczególnie ze strony osób które swoje informacje czerpią głównie z mediów i krótkich wpisów, gdzieś na necie.

  22. norbo 22.06.2012 18:09

    @realista

    Przeciętne wynagrodzenie w Chinach wynoszą 47% kosztów minimalnego zaspokojenia potrzeb – http://ekonsument.pl/a598_kto_szyje_nasze_ubrania.html

    @mr_craftsman

    Przecież ja właśnie planuje podobny rozwój Polski – robote w kopalni masz już zaklepaną, 600 PLN jak dla ciebie 😉

    @Machiawelli

    Nick masz odpowiedni do poglądów 🙂 Rozumiem, że ty też zgadzasz się na realizację mojego długofalowego planu – chyba nie będziesz kombinował jak “zarobić a się nie narobić”, prawda? Ja będę dalekowzroczną ekipą rządzącą a ty moim narzędziem 😀

    Chyba potrzebny mi jeszcze aparat represji…. 😉

  23. norbo 22.06.2012 18:17

    @realista – no popatrz, a gdy złotówka choć trochę osłabnie to zaraz wszystkie media ryczą o katastrofie bo frank i kredyty 😀

    To ja dodrukuję tych złotówek aby pobudować fabryki iPod’ów dla polskich dzieci…

  24. klara 22.06.2012 18:44

    gratuluję! świetny artykuł !
    Wszyscy przenosili firmy do Chin i nie zastanawiali się nad skutkiem,
    Właściciele firm mieli w oczach znaki dolarów i euro.
    A teraz co?? chcą przenosić gdzie indziej… może Afryka?

    Jest takie powiedzenie: “Swego nie znacie!, cudze chwalicie?!Sami nie wiecie co posiadacie”.

    W Chinach nie chciałabym, tam żyć! Brak wolnośi! Oni są stale pod kontrolą! Tylko milionerzy żyją w luksusie!
    Biedni nie mają wyjścia, pod kontrolą, pełni strachu i marzeń, traktowani jak bydło do roboty.
    Życzę im aby uwierzyli w wspólną moc narodu, aby się przebudzili.

    A my nie narzekajmy i budujmy nowy świat!

  25. norbo 22.06.2012 18:45

    A myślisz, że w innych sektorach wskaźnik ten jest jakoś szczególnie wyższy? Jasne, w sektorze zarządców…

    Zachwycasz się liberalną polityką gospodarczą a gdy proponuję ci udział w takim liberalnym przedsięwzięciu to focha strzelasz? Przecież “uczciwością i pracą ludzie się bogacą”….. 😀

  26. norbo 22.06.2012 19:04

    @realista

    Liberalne prawo pracy i absolutna swoboda gospodarcza. Co to znaczy? ty robisz w kopalni za 600 PLN a ja handluje węglem i ugaduje produkcje iPod’ów w Polsce….. 😀

    “komu chcesz udowodnić że jedynym sprawcą chińskiego “sukcesu” są małe rączki?”

    Wymień tych innych “sprawców”.

  27. shuang 22.06.2012 19:23

    @norbo:
    – likwidacja prawnych regulacji odnośnie czasu pracy i wynagrodzeń
    “- likwidacja wszelkich ograniczeń prawnych dotyczących ochrony stosunku pracy (np. odprawy)
    – likwidacja prawnych ograniczeń zatrudniania dzieci
    – delegalizacja i penalizacja wszelkich protestów pracowniczych (i bezwzględne egzekwowanie tej reguły przy użyciu policji i armii)
    – likwidacja wszelkich zabezpieczeń socjalnych (np. zasiłki, mieszkalnictwo komunalne)
    – likwidacja wszelkich przywilejów pracowniczych (np. płatne urlopy, chorobowe itp.)
    Albo na skróty: likwidacja prawa pracy.”

    Nooo… my mamy prawo pracy. Np. w “Biedronce”. Albo zapłata przy budowie autostrad czy “Stadionu Narodowego” ostatnio, na przykład. O pracy u części różnych prywatnych właścicieli nie wspominając. Została tylko administracja. Jest szansa, że w tym tempie zatrudniania w administracji niedługo cały kraj będzie jak w filmie “12 prac Asterixa” po czym wbije zęby w ścianę. Jak będzie miał ją kto zbudować.

  28. norbo 22.06.2012 19:43

    @shuang – bo władze faktycznie pozytywnie odnoszą się do postulatów kapitalistów, od dwudziestu lat gadają tylko o potrzebie obniżenia kosztów pracy i zwiększenia wydajności :/ Ostatecznie jednak zmieniają Polskę w rynek zbytu oparty na lichwiarskim kredycie, choć może i model chiński jest im bliski.

    @realista – ciężka praca i perspektywiczne planowanie długofalowe w chińskiej wersji to jest właśnie to co przedstawiłem na przykładzie polskiego górnictwa. A zmuszać do pracy nikogo przecież nie trzeba – głód jest najlepszą motywacją. Ale w twoim przypadku to chęć udziału w wielkim długofalowym planie pewnie będzie miała decydujące znaczenie, prawda? 😉

  29. _SL_ 22.06.2012 19:48

    Oderwanie od rzeczywistosci. W CHRL robol zarabia tyle co w Polsce, przy czym place sa bardziej splaszczone.
    Jaka miska ryzu? Ludzie, tak mozna bylo powiedziec w 80′ i 90′ a nie teraz, czajnisy smieja sie z was a osoby typu norbo pierwsze dostaly by w CHRL kulke w leb za nawolywanie do sabotazu gospodarki i wynedznienia spoleczenstwa.
    Koniec tekstu przedstawia sytuacje z przed okolo roku, 2 lat.

    Jak ostanio tam bylem to u znajomego w fabryce robol na tasmie zarabial w przeliczeniu na zlotowki ok 1400 pln “na lape”. Do tego praktycznie darmowe noclegi i zarcie w przyfabrycznym “wulcu”, przy czym maja tam syf jak w hotelu robotniczym u nas za komuny ale moga przez to oszczedzic kupe kasy(jeden robol mi powiedzial ze w miesiac odklada na pol roku dostatniego zycia jego rodziny na dalekiej prowincji-na prowincji jest bardzo tanie zarcie).

    W kapitalizmie KAZDY zarabia-jest dobrowolnosc, nikt nie podpisze nikorzystengo dla siebie kontraktu.
    W socjalu-kazdy traci a zyskuja nieliczni-jest przymus i kretyni chca zarzadzac naszymi pieniedzmi za nas(efekt jest oplakany), jest przymus.

    @norbo Znow smrodzisz tandetna propaganda, podsuwajac stronki oderwane od rzeczywistosci, do tego wybiorcze dane z 2007. Fail jak zwykle.

    Moze pojezdzij troche po Swiecie zamiast postrzegac go przez pryzmat lewackich blogow oraz wypocin szalencow nienawidzacych wszystkiego czego nie chwali Sierakowski? Zdziwisz sie jakim gow%em sie karmisz.

    Przypomne ci ze na pytanie “czy chcialbys zlikwidowac kapitalim?” TAK odpowiedzialo tylko….2% respondentow w CHRL……w lewackiej Francji bylo to bodajze 36%.

    Sporo jezdze po tamtych rejonach(Far East) i MAM WIEDZE w przeciwienstwie do serwowanej przez ciebie propagandy, to ze zarabiasz mniej niz chinczyk i masz do niego mniejsza wiedze oraz umiejetnosci-wnioskuje z twego wiecznego biadolenia i postawy “mam dwie lewe rece ale to ICH wina”-nie upowaznia cie do dezinformacji innych.

    Jak powiedzial mi pewien znajmoy chinczyk(mniej wiecej tak):”Za komuny mordowali, kradli, ciemiezyli, byla nieslychana bieda i glod;
    Za socjalizmu mordowali, kradli i ciemiezyli, byla bieda;
    Teraz w Nowym Otwarciu tez kradna ale nie morduja i ciemieza a kazdy kto chce nie ma biedy jesli tylko chce pracowac.

    Wiec podwijaj rekawy i…..zakladaj byznesss jak ci sie u innych nie podoba.Daj przyklad a potem napisz jak to ci koszta, regulacje czy podatki oraz inne lewusowe haracze dla zlodzieji pomagaja w rozwoju interesu.

    Tak dalej pojdzie to moze zrobimy zrzute na bilet dla ciebie(osobiscie doloze brakujaca kase+zalatwie vise) do CHRL, tylko pod jednym warunkiem-bede ci towarzyszyl i bede dzierzyl kij, za kazda lewacka bzdure ktora propagujesz a zostanie obalona przez ichniejsza rzeczywistosc dostaniesz ode mnie kijem. Jestem pewny ze nie przezyl bys pierwszego dnia :).

  30. shuang 22.06.2012 20:07

    @norbo:
    Co “władze” polskie robiom to ja widzę i najbliższy jest im model “arbeit macht frei”.

  31. norbo 22.06.2012 20:17

    @realista, chyba niezbyt poręcznie porównywać miliard ludzi do iluśtam milionów, nie uważasz? Chiny a Chińczycy to dwie bajki. Przerzucenie podobnych zasad na warunki polskie właśnie świetnie oddaje realia współczesnego świata – wskaźniki szybują w górę, a kogo obchodzą ludzie?

    @_SL_, tak wiem – te wszystkie gadżety są tanie bo chińskie powietrze ma taki zbawienny wpływ na koszty i wydajność pracy. W Polsce jak sądzę też pewnie niewielu opowiedziałby się za likwidacją kapitalizmu choć gdyby tak zapytać o chęć likwidacji kapitalistów to odpowiedź byłaby zapewnie inna 😉 A wszystko z przedefiniowania słów przez media. Polacy nie tak dawno też za 3 miesiące pracy w Niemczech oszczędzali na pozostałe 9 miesięcy roku, teraz jakoś nie wychodzi.

    “W kapitalizmie KAZDY zarabia-jest dobrowolnosc, nikt nie podpisze nikorzystengo dla siebie kontraktu.”

    A że jednak śmierć głodowa jest bardziej niekorzystna niż praca za grosze to już nie wina kapitalistów, prawda?

    “W socjalu-kazdy traci a zyskuja nieliczni-jest przymus i kretyni chca zarzadzac naszymi pieniedzmi za nas(efekt jest oplakany), jest przymus.”

    Za to w kapitaliźmie zazwyczaj żadnych pieniędzy nie mamy… Chyba jednak w socjalu lepiej ludzie żyją, może zapytaj tych w Skandynawi kiedy emigrują do Chin lub Indii.

  32. norbo 22.06.2012 20:21

    @shuang

    Cóż, pewne prace jednak muszą zostać wykonane. Wierzyciele prędzej czy później upomną się o swoje. To, że my wcale nie chcieliśmy pożyczać ani nic z tego nie mamy nie będzie miało żadnego znaczenia.

  33. nikt 22.06.2012 21:33

    @norbo
    Właśnie usilnie się zastanawiam nad emigracją do Chin. Chcę pracować za tą ich miskę ryżu a nie za nasza miskę ziemniaków, bo ta w Chinach jest zdecydowanie większa.
    Powstrzymuje mnie od tego to że sprzedaje coś im tam w internecie i to za cenę 3 razy większą niż w Polsce ( nie sprzedaje tanio bo wiem że ich stać).

  34. _SL_ 22.06.2012 22:04

    Pragne zwrocic uwage iz sporo inwestorow wycofuje sie z CHRL na rzecz mniejszych kosztow w kilku krajach Ameryki Lacinskiej czy Bangladeszu, Indii.

    Chinczycy coraz wiecej produkuja na rynek wewnetrzny.

    Co ciekawe wzrastajace koszta to….koszta placowe!

    Zadzialala tak znienawidzona przez co niektorych “niewidzialna reka rynku”-chinczycy zdobyli umiejetnosci, nabrali doswiadczenia i poprzez coraz wieksza ilosc pracodawcow co sprytniejsi przenosili sie do konkurencji na lepsze, bardzie platne stanowiska lub awansowali w wlasnej firmie.

    Pracodawca coraz ciezej znajduje sie pracownikow z malymi wymaganiami placowymi(to zwykle “nowi w miesice” z prowincji) poniewaz ci doswiadczeni nie sprzedaja swych umiejetnosci tanio(jak na CHRL) i pracodawcy walcza o nich zgadzajac sie na wyzsze place.
    Znam przypadek kiedy w jednym miasteczku po wprowadzeniu sie nowych firm walczono zaciekle o kilku specjalistow od CNC, poniewaz w rejonie nie bylo nikogo innego o takich umiejetnosciach a ci nieliczni zdobyli doswiadczenie pracujac w pierwszej fabryce z branzy ktora byla w miasteczku po czym powedrowali do nowej konkurencji i zaczela sie wojna na place. Final byl taki ze placono im sporo kasy a now przybyli do miasteczka specjalisci tez dostawali spora kase na start, w strachu przed konkurencja. Dodam ze ktorys z nich(tych chinczykow od CNC) finalnie otworzyl wlasna fabryke…..
    I to na przestrzeni 2 czy 3 lat :).

    Ciekawy przypadek mial tez miejsce kilka mies. temu. Straznik w jednej z fabryk zastrzelil na miejscu robotnika kradnacego towar, szmuglkowal kontrabande przez plot i prowadzil proceder od dawna, jednak pierwszy raz go ujeto na goracym uczynku-czy raczej zastrzelono na goracym uczynku. Rozgorzala dyskusja o tym czy slusznie i etycznie etc., ogladalem program w TV w ktorym ludzie wypowiadali sie o sprawie, dzwonili do studia ikomentowali na zywo. Zadziwilo mnie to, ze praktycznie kazdy chwalil i bronil straznika, gratulowali mu swietnej roboty i calkiem racjonalnie tlumaczyli:ten degenerat okradal firme, przez co okradal nie tylko pracodawce ale i kolegow pracownikow narazajac ich zaklad na straty, moze nawet narazajac ich prace(bankructwo w skrajnym przypadku, kradl tez czesci maszyn) czyli bezpieczenstow ich rodzin;taka osoba moze rownie dobrze okrasc moje mieszkanie czy dom, wiec nalezalo mu sie;taka osoba moze przekazac zle zachowania innym lub nawet swojemu dziecku przez co pogorszy sie nasz stan zycia a wzbogaca sie zlodzieje; itd.

    Moze dziwne dla Europejczyka ale prawdziwe, ludzie cieszyli sie z likwidacji nieuczciwego, poniewaz podobaja im sie reguly gry i nie chca aby ktos je partolil(parhal rynek).

    @norbo Zastanawiam sie czemu nie siedzisz juz w Szwecji. Osobiscie nie podoba mi sie tam, choc przyrode maja swietna. Ludzie jak roboty.
    Wiesz ze spotkalem szweda w CHRL? Nie wiem czy tam uciekl :).

    Nie powietrze tylko panstwo sie nie wpier%$la, zalatwiasz wszystko na poczatku i jest OK. Do tego podatki sa wzglednie proste, nie ma dodatkowych horrendalnych kosztow(jak np. ZUS w Polsce):
    China Income Tax

    China income tax rates are progressively between 5% – 45%, shared out on 9 brackets:

    Taxable Income / Tax Rate %

    CNY 0-500 5%
    CNY 501-2,000 10%
    CNY 2,001-5,000 15%
    CNY 5,001-20,000 20%
    CNY 20,001-40,000 25%
    CNY 40,001-60,000 30%
    CNY 60,001-80,000 35%
    CNY 80,001-100,000 40%
    Above CNY 100,000 45%

    BUSINESS INCOME

    Annual taxable income (Rmb) Tax rate (%)
    0 – 5,000 5
    5,001 – 10,000 10
    10,001 – 30,000 20
    30,001 – 50,000 30
    50,001 or above 35

    China Corporate Tax

    The standard corporate income tax rate in China is 25%. A special tax rate of 20% applies to small-scale enterprises, also a special 15% tax rate applies to state-encouraged new high-technology enterpri

    1 Chinese yuan = 0.535667044 Polish zloty

    Czyli np. robol zarabiajacy 5000 CNY (ok. 2500pln) placi po prostu 15% ale przedsiebiorca zarabiajacy tyle samo zaplaci tylko 5% podatku, zacheca to ludzi do doskonalenia sie stawania na wlasne nogi.

    Ile w Polsce zostanie robolowi na lapie jesli pracodawca chce na niego wydac ok 3000 pln(~2500 “na pasku” dla pracownika), ile robotnik dostanie po oplaceniu ZUSow, srusow i PITu?

    🙂

    To nie powietrze a CHRL maja zarcie tansze.

  35. shuang 22.06.2012 22:11

    @_SL_:
    “ile robotnik dostanie po oplaceniu ZUSow, srusow i PITu?”
    Ciągle za dużo. Dorzucą jeszcze kataster. Wtedy będzie równo – każdemu wielkie g…o.

  36. Stanlley 22.06.2012 22:22

    @_SL_ dokładnie, opodatkowanie pracy jest stosunkowo niskie, opodatkowanie własnej inicjatywy (pracodawcy) jest jeszcze niższe – prosty system bez natłoku urzędasów.

  37. _SL_ 22.06.2012 22:22

    @Shuang Socjalistyczno-eatystyczna banda eurokratow jest gorsza niz zamordystyczny dyrektoriat komunistycznej partii CHRL. Te “komuchy” nie wpierniczaja ci sie do biznesu tak jak w Europie, no chyba ze nie grasz zgodnie z ogolnie przyjetymi zasadami.

    Oczywiscie komuchy wpierniczaja sie chinczyka do innych sfer, np. polityka jednego dziecka i OGROMNY karny haracz za nastepne.

    Tluste mordy z Wiejskiej beda krasc i grabic tak dlugo jak Polacy im na to pozwola a wyglada na to ze pozwola bo “na biednych, na szpitale, na szkoly, na doplaty, na ZUS, na urzednika…..”.

  38. nikt 22.06.2012 22:23
  39. norbo 22.06.2012 22:44

    “Rozgorzala dyskusja o tym czy slusznie i etycznie etc., ogladalem program w TV w ktorym ludzie wypowiadali sie o sprawie, dzwonili do studia ikomentowali na zywo. Zadziwilo mnie to, ze praktycznie kazdy chwalil i bronil straznika, gratulowali mu swietnej roboty i calkiem racjonalnie tlumaczyli:ten degenerat okradal firme, przez co okradal nie tylko pracodawce (…)”

    No popatrz, a mnie wcale nie dziwi gdy w Polsce ludzie dzwoniący do telewizji czy pytani przez dzienikarzy na ulicy wychwalają kapitalizm, zachwycają się zawodami piłkarskimi czy płaczą za martwym prezydentem – wiem, że to zwykła propaganda.

  40. _SL_ 22.06.2012 22:54

    @norbo Znow manipulujesz. Wszedzie widzisz spisek jesli nie jest cos po twojej mysli.
    To tez ustawione:
    http://www.youtube.com/watch?v=WuyFyaZtWsc

    ??
    🙂

    Chyba domyslasz sie ze jesli tam wtedy bylem to rozmawialem tez o tym, wiec moja opinia nie bazuje wylacznie na programie w TV.

    Nie wiem po co w ogole ci o tym pisze….
    Poczytaj sobie link od nikt, moze sie czegos nauczysz, jest tam ciekwa dyskusja.

  41. shuang 23.06.2012 07:44

    @_SL_:
    Dlatego pisałem o “arbeit…” (22.06.2012 20:07). A tak w ogóle to “dont wory by hepy” i “rzyj kololowo”. 🙂

  42. mr_craftsman 24.06.2012 01:40

    @ shuang
    z tą likwidacją prawa pracy troszkę przesadzasz gdyż w naszym społeczeństwie nadal górą są ludki o mentalności poganiacza niewolników i gdyby zlikwidować prawo to byśmy wrócili do epoki stali w XIX wieku…

    wystarczyło by po prostu, aby każdy przepis był jednoznaczny, co ukróciło by zapędy mafii urzędniczo-skarbowej.
    niszczenie skarbówką czy sanepidem konkurencji to też, uważasz, efekt prawa pracy?

    prawo pracy powinno być w zasadzie jeszcze wzmocnione, jednak w jednej materii tylko – umowy pomiędzy pracodawcą a pracownikiem powinny być jawne, otwarte i zrozumiałe dla wszystkich.
    jak zresztą powinno być w obiegu dokumentów państwowych, dochodach każdego obywatela, jego punktach karnych, wykroczeniach.
    chyba tylko całkowita jawność wszystkiego (w sensie dostępu każdego do każdych danych) mogła by coś ruszyć w Rzeczpospolitej Polactwa.
    oczywiście byłyby najpierw jakieś zamieszki, burze, porachunki.
    ale potem mogło by się wszystko oczyścić.

    tak samo zarobki – powinny być jawne. z jednoczesnym ograniczeniem możliwości posądzania pracodawcy o dyskryminację.
    pracodawca woli blondynki i płaci jednej 10 tysięcy a pracownikom zwykłym 2 tysiące ? ok? OK. dozwolone.
    tyle, że z klauzurą jawności. po prostu takiego pracodawcę-buca opuszczą ci zdolniejsi, a ci nowi, będą mogli mieć pełen wzgląd na politykę takiej firmy i po jej prześwietleniu – olać ją.

    tylko polityka jawności informacyjnej mogła by jakoś oczyścić kraj z polactwa

  43. pasanger8 24.06.2012 04:10

    _SL_ ciekawe skąd masz informacje ,że w Chinach obecnie nie mordują?Chyba to jakiś oficer z ambasady ChRL.Ciekawe skąd takie artykuły?
    http://wolnemedia.net/gospodarka/ucieczka-chinskich-szczurow/
    To nie sztuka ze strony koncernów wyzyskiwać Chińczyków gdy pilnuje ich chińska bezpieka bez pardonu zamykająca działaczy np.:związków zawodowych czy jakichkolwiek organizacji niezależnych od władz w więzieniach gdzie pozwala się mafiom znęcać na innymi więźniami. A wiarę w rozwój modelu chińskiego pokazują sami Chińczycy -czy to biznesmeni czy skorumpowani urzędnicy -wysyłają dzieci za granicę. Ciśnienie muszą czuć same chińskie władze-dobrze wiedzą ,że wyzysk ma granice a nad buntem mogliby nie zapanować -zatem nie mogą do niego dopuścić właśnie lekko podnosząc płace.
    @norbo nie spinaj się tak wyznawcy wiary w wolny rynek nie posłuchają argumentów choćby nie wiem jak były sensowne.

  44. INVESTOR 24.06.2012 19:35

    @_SL_ Gratuluje rzeczowego podejścia i wiedzy.
    @norbo Chińczycy są bardzo sprytni, ambitni, bardzo pracowici i zdeterminowani aby nie dać się zachódowi tym razem ograć tak jak kilkaset lat temu. Chińczycy wyciągnęli wnioski z deflacji w Japonii oraz kryzysu’tygrysów azjatyckich’ w końcu lat 90-tych. Oni wiedzą że silnie uzależnili się od dolara.Stosują najsprytniejszą metodę wyjścia ze śmieciowej waluty: kupują za dolary wszystko co ma wartość np.: fabryki, złoża,ziemie rolną, udziały w firmach oraz obligacje. Obecnie największe kraje prowadzą na pełną skalę wojny walutowe. BRICS i Iran, Japonia, Wenezuela, podpisują między sobą umowy o wymienialności walut. Aby odejść od USD oraz EUR.
    Obecnie bogactwo państwa zależy od efektywności pracowników!!! Nadmierne obniżenie płac w Polsce byłoby katastrofą bo aby coś wyeksportować najpierw trzeba kupić surowiec i maszyny. Teraz chiny będą stopniowo zwiększać popyt wewnętrzny. Inwestują na potęgę w fabryki w afryce bo wiedzą że najwyższy czas zatrudnić murzynów za ‘miskę ryżu’. Sami już nie chcą tak tyrać. Wartość pieniądza opiera się na zaufaniu. Obecnie chiny inwestują w nowe technologie tyle co ameryka.
    W latach 90-tych postawili na lobbing i siatkę agentów w waszyngtonie. Wysiłki się opłaciły i za kadencji Billa Clintona amerykanie podpisali umowy o transferze tajnych technologi wojskowych do chin.
    Największym problemem w chinach jest polityka jednego dziecka bo za kilka lat nie będzie komu pracować w fabrykach. Pogarsza się struktura demograficzna i rośnie otyłość oraz nikotynizm.
    Łatwo przewidzieć,że w przyszłości będą chcieli odzyskać swoje pieniądze utopione w USA i Europie.A milion żołnierzy musi znaleźć sobie żony bo w państwie środka jest chroniczny deficyt pod tym względem.

  45. INVESTOR 24.06.2012 19:55

    @_SL_ A jak to jest z założeniem firmy w chinach np.: sklepu, sieci sprzedaży bezpośredniej? Bo słyszałem że firma musi być zarejestrowana zawsze na chińczyka np.: spółki joint venture.

  46. norbo 24.06.2012 20:18

    @realista

    Tylko jedno pytanie: czy ty zgłaszasz się na ochotnika być takim mięsem armatnim w dążeniu do sukcesu gospodarczego? Ja wiem, że ta droga daje szanse na zwycięsto – ja się pytam czy ty chcesz być kosztem tego sukcesu.

  47. INVESTOR 24.06.2012 21:14

    @norbo Firmę trzeba otwierać tam gdzie jest rynek zbytu. A żeby uzbierać na budowę fabryki najpierw trzeba mieć duże zyski z pośrednictwa w łańcuchu sprzedaży. Najgorsze co można zrobić to pracować na zlecenie, na czarno lub na etacie i żałować później że okazja przeszła koło nosa. W Polsce żadnej firmy bym nie otwierał po tym jak państwo potrafi udupić uczciwych właścicieli średnich firm. Jak ma być lepiej skoro nie ma polskiego banku! Na pomniki-stadiony poszło tyle kasy kosztem zamkniętych szkół etc… Nawet wojsko to jedna wielka zbieranina chłopców z podwórka a nie profesjonalistów. Obecny kryzys jest sztucznie wywołany i spłacanie długów potrwa 15 lat więc trzeba będzie się przeprowadzić bo małe szanse żeby rodacy pojęli prawidła ekonomi i polityki monetarnej. Oczywiście gdyby wszyscy w PL, CZ i SL kupowali by tylko własne produkty i jeździli na wakacje w kraju to można by zaoszczędzić dewizy na spłatę długów a nowe pieniądze przeznaczyć na inwestycję w ludzi a nie infrastrukturę. Jeżeli nie będzie demokracji bezpośredniej to zdesperowani ludzie zrobią rewoltę i znowu banksterzy wyjdą na swoje. Nawet nie mamy w Polsce skarbca na złoto i srebro.

  48. norbo 24.06.2012 21:55

    @INVESTOR

    Ja tylko jestem ciekaw ilu Polaków – zwłaszcza piewców idei kapitalizmu, podjęłoby się roli niskopłatnego robotnika, na pracy którego oparty jest “sukces” chińskiej gospodarki. Bo nieodparcie odnoszę wrażenie, że wszyscy oni widzą się jedynie w roli co najmniej średniej kadry menadżerskiej, a przecież ktoś to jednak musi produkować….

    Ale jeśli chcesz to możesz na przykładzie przeciętnego polskiego bezrobotnego bez grosza w kieszeni zaprezentować w jaki sposób włączyć się do “łańcucha sprzedaży” i doprowadzić symulację do momentu zgromadzenia środków na budowę pierwszej fabryki gdzieś w Trzecim Świecie 😉

  49. INVESTOR 24.06.2012 23:03

    @norbo
    Najpierw można zacząć tworzyć grupy osób, które dzielą się ze sobą wiedzą i dyskutują jak można zastosować to do poprawy bytu. Trzeba ograniczyć wszystkie zbędne wydatki np: zamiast kąpieli w wannie brać prysznic(najlepiej zimny), nie jeść masła, spożycie chleba zredukować do kilku kromek i jeść gotowane zboże. Dietę uzupełniać olejem lnianym. Codziennie pić(1 łyżeczka sody oczyszczonej i kakao) z wodą. Prowadzić gimnastykę poranną. Tworzyć systemy walut lokalnych LETS aby nie marnować pieniędzy. Każde miasto może wydzielić strefy do uprawy żywności. Korzystać z komunikacji miejskiej(szybki pociąg) i rowerów. Po 3-5 latach zrobić konkurs z wiedzy rolniczej i dla zwycięzców przydzielać ziemie w specjalnych osadach. Każdy mieszkaniec na zawsze zwolniony z podatków. Ceny ziemi rolnej poszybowałyby mocno w górę, a mieszkanie można by kupić po roku pracy. Oczywiście program musi wspierać państwo i specjaliści z branży. Kosztem śmiesznych pieniędzy można wytworzyć nową gałąź gospodarki, zwiększyć dzietność i zniechęcić do emigracji z Polski. Najwięcej pieniędzy pochłania leczenie szpitalne. Jest jedno państwo na świecie które w pełni zabezpiecza opiekę medyczną. I jest to Bhutan. Po prostu leczą medycyną naturalną za ułamek kosztów a operacji wymaga mała liczba osób.
    A tak za darmo oddaliśmy 8 mld do MFW niby na pożyczki dla grecji, ale MFW stwiedziło że woli pożyczać komuś pewniejszemu.

  50. Hassasin 05.08.2015 08:28

    Proste: wystarczy mieć rząd pro państwowy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.