Zebrał podpisy ws. ataku jądrowego USA na Rosję

Opublikowano: 11.06.2015 | Kategorie: Polityka, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 634

Amerykański aktywista Mark Dice przeprowadził eksperyment społeczny, w którego trakcie okazało się, że wielu Amerykanów gotowych jest podpisać petycję w sprawie nieistniejącej antyrosyjskiej inicjatywy Baracka Obamy.

Amerykański bloger i aktywista Mark Dice przeprowadził eksperyment społeczny, w którego ramach zbierał podpisy Amerykanów na rzecz poparcia dla nieistniejącej inicjatywy Baracka Obamy dotyczącej ataku jądrowego na Rosję.

Rezultaty tego eksperymentu, sfilmowanego przez Dice’a, nazywa on „niepokojącymi”. Aktywista podchodził do ludzi na ulicach San Diego, proponując podpisanie petycji, popierającej ostrzegający atak jądrowy na Rosję w celu zachowania dominacji światowej USA.

Dice wyjaśnił wymyśloną przez niego inicjatywę Obamy koniecznością „dania im do zrozumienia, że jesteśmy głównym i jedynym mocarstwem światowym” i wzywał do „wsparcia Ameryki”. Niektórzy z tych, do których zwraca się Dice, nie zadawali żadnych precyzujących pytań i w milczeniu podpisywali petycję.

Filmik przedstawiający eksperyment społeczny Dice’a w tej chwili ma ok. 210 tysięcy wyświetleń na “YouTube”.

Wideo wywołało burzliwą reakcję w komentarzach. Użytkownik o nicku MrHardCash nazywa Amerykanów, którzy podpisali tę petycję, „chodzącymi zombie”. Użytkownik Wenle Li zadaje z kolei pytanie, czy byliby w stanie pokazać Rosję na mapie świata. „Dzięki Bogu (władze USA) nie podejmują decyzji tego rodzaju na podstawie sondaży opinii publicznej” — pisze Bruno t. „Jest to po prostu straszne, nie wiem nawet, co jeszcze powiedzieć” — pisze 1Nature Lady.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. BrutulloF1 11.06.2015 12:47

    Boże…

  2. Komzar 11.06.2015 17:19

    Niech spróbują. 🙂

  3. che 11.06.2015 22:54

    Łby przeżarte syjonistyczną propagandą.

  4. jasiumcx 12.06.2015 02:32

    Jaka propaganda. Po prostu brak zwyczajnego analizowania danych = brak mozgu.

  5. bartolomeo 12.06.2015 07:25

    Czy myślicie, że w Polsce byłoby inaczej. Jeszcze chętniej by podpisywali.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.