Białoruś chce nam sprzedawać tani prąd!

Opublikowano: 17.10.2018 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2795

Powstająca w obwodzie grodzieńskim na Białorusi elektrownia atomowa Ostrowiec ma mieć moc 2,4 GW. Pierwszy blok zostanie uruchomiony już w 2019 r. Z tego względu białoruski wiceminister energetyki zaproponował, aby nadwyżki taniej energii sprzedawać Polsce. Co na to polski rząd? Jeszcze w ubiegłym roku Piotr Naimski (pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej) oświadczył, że nie będziemy kupować energii z Ostrowca, a połączenia z Białorusią zostaną rozmontowane. Czy obecny dramat energetyczny Polski wymusi zmianę tej decyzji?

Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) w 2017 roku – w stosunku do 2016 r. – Polska zwiększyła import energii elektrycznej z zagranicy. Sprowadziliśmy go łącznie 6753 GWh wobec 4929 GWh w 2016 r. Uwzględniając energię, którą wyeksportowaliśmy dalej (tj. 4159 GWh) okazuje się, że saldo było ujemne i wyniosło 2594 GWh.

Jeszcze gorzej wyglądają statystyki jeśli chodzi o rok obecny. Okazuje się, że w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2018 roku do Polski wpłynęło 4705,1 GWh energii elektrycznej, czyli o 43 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W tym samym czasie eksport polskiej energii za granicę spadł o 65 proc. do poziomu 905,6 GWh. Najwięcej energii w pierwszym półroczu sprowadziliśmy ze Szwecji (1704,8 GWh). Na drugim miejscu były Niemcy (1006,3 GWh), a na trzecim Litwa (930,6 GWh). Co istotne – import prądu we wspomnianym okresie z kierunku niemieckiego wzrósł 5-krotnie (porównując do analogicznego okresu roku 2017)!

W tych okolicznościach nie powinno nas dziwić oświadczenie białoruskiego wiceministra energetyki Michaiła Michadiuka: “Polska mogłaby importować z Białorusi energię elektryczną. Wychodzimy z założenia, że kwestie kwestie ewentualnego eksportu nadwyżek z Białoruskiej Elektrowni Atomowej pod Ostrowcem ureguluje nie polityka, ale rynek, czyli konkurencyjna cena”.

Co prawda w marcu 2017 roku Piotr Naimski, który pełni funkcję pełnomocnika polskiego rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, powiedział, że Polska nie będzie kupować energii pochodzącej z Ostrowca, a interkonektor (łącznik umożliwiający przesyłanie prądu z jednego państwa do drugiego) na granicy polsko-białoruskiej zostanie rozmontowany, to jednak dziś wcale bym się nie zdziwił, gdyby władze w Warszawie musiały zrewidować swoje dotychczasowe stanowisko.

Sytuacja naszego kraju jest bowiem tragiczna. Nie dość, że polskie elektrownie nie mogą zaspokoić potrzeb gospodarki (bez importu energii groziłyby nam blackouty), to jeszcze produkowany w nich prąd jest obecnie zabójczo drogi. W jednym czasie zbiegło się kilka negatywnych czynników, wśród których najważniejsze to skokowy wzrost kosztów uprawnień do emisji CO2 oraz brak własnej, nieemisyjnej elektrowni atomowej.

Według strony białoruskiej dwa interkonektory, wbrew oświadczeniom Naimskiego z ubiegłego roku, nie zostały jeszcze zdemontowane. Czy możliwe jest zatem to, że od przyszłego roku dojdzie nam jeszcze jeden – po szwedzkim, niemieckim, litewskim i ukraińskim – tani kierunek importu energii elektrycznej?

Zdjęcie: blickpixel (CC0)
Na podstawie: MSN.com, BiznesAlert.pl, WNP.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. mr_craftsman 17.10.2018 14:02

    Tragiczne relacje z Białorusią za całego PO-PiSu dowodzą, że rządzą nami głupcy i/lub zdrajcy.

    Białoruś jest kluczowa dla militarnego bezpieczeństwa Polski ze względów geograficznych, jest też ważna jako teren ekspansji gospodarczej.

    Kluczowym interesem Polski jest, aby Białoruś co najmniej balansowała pomiędzy Rosją a Polską i zachodem, a najlepiej, aby była choć życzliwie neutralna.

    Niestety polaćki polityczne od dekad robi wszystko, aby wepchnąć Białoruś w objęcia Rosji, począwszy już od odtrącenia propozycji unii gospodarczej przez zdrajcę Skubiszewskiego.

  2. emigrant001 17.10.2018 17:59

    @mr_craftsman Białoruś jest elementem Rosji. Tylko i AŻ.

  3. Szwęda 17.10.2018 18:02

    mr_craftsman,
    Niestety nie rządzą nami głupcy…

  4. mr_craftsman 17.10.2018 20:39

    Białoruś NIE jest elementem Rosji.

    Jeszcze.
    Choć coraz trudniej jej balansować, właśnie ze względu na głupotę dotychczasowej polityki zagranicznej.
    Kryzysowe były lata 2011-2013.
    Wcześniej opcji pozyskania Białorusi było jeszcze więcej.

    Najwięcej zła dla tej relacji sprawiła doktryna Kwaśniewskiego-Bartoszewskiego – postępowali idealnie, jakby byli rosyjskimi agentami mającymi na celu odepchnięcie Białorusi do Rosji.

  5. radical3dom 17.10.2018 21:01

    Modern-kolonializm. Niech mają swoją flage język hymn. My mamy ich jedzenie, powietrze wodę energię i wszystko co im potrzebne. A teraz niech goje płacą, a jak się postawią to im to wszystko zabierzemy i za tydzień wszystko wróci na stare tory.

  6. jasoncruzoe 18.10.2018 10:49

    Bezpieczeństwo energetyczne bla bla bla, od 20 lat mówili że braknie prądu i trzeba stawiać atomówki. Przez 5 lat koszt energii wzrósł 100%. W naszym kraju ciągle zamiast logiką i gospodarką żyjemy zabobonami i przeszłością.

  7. Xman 18.10.2018 11:28

    Nie rozumiem dlaczego Polska nie miałaby kupować taniego prądu z Białorusi a kupuje prąd z Niemiec. Nie podoba mi się taka polityka. To absurd ! Polska powinna wybudować własną atomówkę ale do tego czasu nie ma przeszkód by współpracować z Baćką 😀

  8. Fenix 18.10.2018 12:26

    Ja jednak opowiadam się za małymi elektrowniami lokalnymi i przydomowymi generatorami . Zamiast kilometrów sieci i słupów, narażonych na awarię i straty.

  9. pablitto 19.10.2018 10:25

    Ludzie, którzy piszą o potrzebie budowy atomówki nie wiedzą co czynią :/ – każde dziecko z branży wie, że ta “atomówka” to jest przekręt kilku dekad i jeden wielki atomowy Miś. Dyskusji o geopolityce, środowisku i bezpieczeństwie nawet nie trzeba zaczynać. Energetycznie i ekonomicznie taki projekt nie powinien być w ogóle rozparywany…. ale cóz… w polskiej kolonii atomówki nie postawią (na szczęście), ale spólka do odsysania kasy istnieje od lat !!!

    -ile oni tam przemielili naszej kasy? – 100 mln ? 300 mln? -nie pamiętam dokładnie… ale powiedzmy, że za to mozna postawić np. instalacje fotowoltaiczne o mocy +-100 MW – a to jest naprawdę już niezła moc… zamiast tego jednak “lepiej” zainwestować te pieniądze w “działaczy” pierdzących w stołki ;]
    …dramat! No comments!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.