Bhumibol Adulyadej – król Tajlandii

Opublikowano: 26.02.2012 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1045

Wielka Siła Ziemi, Najwyższy Sędzia Przypływu i Odpływu, Najwyższy protektor i monarcha… tak wychwalany jest Bhumibol Adulyadej – noszący oficjalnie imię Rama IX, to ostatni męski potomek dynastii Czakri, założonej w 1782 r. Według amerykańskiego magazynu „Forbes” uznawany za najbogatszego monarchę świata. Na jego koncie widnieje 35 miliardów dolarów. To najdłużej urzędująca obecnie na świecie głowa państwa – rządzi już sześćdziesiąt lat i jego autorytet nie słabnie. Cieszy się ogromnym szacunkiem i poparciem wśród swoich poddanych. Aby podkreślić jeszcze jego wielkość, nadano mu przydomek „Wielki”. Jak ten potężny władca i ojciec narodu wygląda z perspektywa obiektywnego obserwatora, osoby całkowicie z „zewnątrz”? Człowieka, na którego panowanie nie ma żadnego znaczenia?

Banknoty, lizaki, bilbordy, platformy, świątynie – wizerunek króla możemy spotkać na każdym kroku. Przebywając w Tajlandii musiałem zwracać uwagę na każdy swój gest, aby nawet w najmniejszym stopniu nie obrazić monarchy. Tajlandczycy są niezmiernie oddani swej królewskiej rodzinie. Nie tak dawno, bo w 2011 Amerykanin Joe Gordon został oskarżony o zniewagę króla – przetłumaczył nieautoryzowane fragmenty biografii króla Bhumibola Aduyadeja i umieścił w Internecie. Dostał 15 lat. Hollywoodzki film „Anna i król” został całkowicie zakazany w Tajlandii. Dlaczego? Komisja cenzorska uznała że realizatorzy „Anny i Króla” obrazili rodzinę królewską poprzez prześmiewcze i nierzetelne przedstawienie ukochanego monarchy. Rok więzienia, wysoka grzywna lub i jedno i drugie groziło obywatelowi Tajlandii za sprzedawanie, posiadanie lub wyświetlanie kopii tegoż filmu.

Bhumibola Adulyadeja Urodził się w Stanach Zjednoczonych, zdobył wykształcenie w Szwajcarii i objął tron w 1946. Z początku miał dość ograniczone pole do popisu, ze względu na autorytarny charakter rządów Tajlandii, w tamtych czasach tajska armia odgrywała znaczącą rolę w państwie. Już w swoich pierwszych latach dziedzictwa tronu wykazał się oryginalnym podejściem do kraju. Wykazywał w pewnym rodzaju europejski styl. Jego pradziad Mongkut, czyli Rama IV, przez 30 lat był mnichem, lecz kiedy objął tron, poprowadził kraj prostą drogą ku nowoczesności. Czulalongkorn, tj. Rama V (1868-1910) położył kres przestarzałym rytuałom, ustanowił pierwszy w historii kraju system edukacji, zbudował sieć kolejową i otworzył pierwszy w Syjamie ( jak wówczas nazywała się Tajlandia) szpital. Tajowie dawniej nie mieli nazwisk, tylko same imiona. W 1913 r. Rama VI zarządził, by wszyscy jego poddani przyjęli nazwiska. Wprowadził też przymus szkolnictwa podstawowego i założył pierwszy w kraju uniwersytet.

Co rano o godzinie 8.00 na głównym dworcu kolejowym w Bangkoku zamiera ruch – wszyscy stają i w milczeniu słuchają hymnu narodowego, puszczanego przez dworcowe głośniki. Jest to jeden z wielu sposobów, w jaki Tajlandczycy manifestują swoją lojalność wobec monarchii. W latach 1973 i 74 król pomógł rozwiązać konflikty i przeprowadzić transformację do w pełni demokratycznego ustroju, zdobywając sobie szacunek poddanych i autorytet w świecie. Król Bhumibol wraz z królową Sirikit wprowadzili w życie ponad 4000 projektów opracowanych z myślą o rozwoju wsi, zwłaszcza na biednych obszarach północnego wschodu.
Istnieje w Tajlandii zwyczaj, że każdy mężczyzna przynajmniej raz w życiu powinien – na okres trzech miesięcy – być mnichem, aby studiować naukę Buddy. Również Bhumiphol był raz w okresie swego panowania mnichem – w roku 1956 przeprowadził się z królewskiego pałacu do Wat Bovornivet. Następca tronu, książę Vajiralongkorn, był kilka miesięcy mnichem w 1978 r.

W grudniu król skończył 84 lata. Pomimo starszego wieku dalej aktywnie uczestniczy w życiu państwa. 5 grudnia odbyły się jego urodziny, na które jak co roku zjawiły się tłumy. Główne ulice Bangkoku zostały zamknięty, wzdłuż nich ustawili się Tajowie w oczekiwaniu na Ojca. Całe miasta na czas święta zostały przyozdobione kolorowymi kwiatami, dominuje barwa żółta – monarcha przyszedł na świat w poniedziałek, a w Tajlandii każdy dzień tygodnia posiada odpowiadający mu kolor. Wieczorem przepiękna gra świateł na niebie. Jeszcze kilka lat temu król w trakcie swoich urodzin wychodził i witał się ze swoim społeczeństwem. Ze względu na pogorszony stan zdrowia nie opuszcza swojego samochodu, jedynie delikatny gest ręką musi zadowolić podwładnych…

Autor tekstu i zdjęć: Artur Gutowski
Więcej zdjęć autora: www.artgutowski.com
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.