Bezwarunkowy Dochód Podstawowy – stać nas!

Opublikowano: 12.08.2016 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 781

Bezwarunkowy Dochód Podstawowy, wbrew temu, co się powszechnie mówi, wcale nie pozostaje poza naszym zasięgiem. Polska jest w stanie wprowadzić go przy jednoczesnej całościowej reformie systemu podatkowego.

Dyskusja o Bezwarunkowym Dochodzie Podstawowym (BDP) pasjonuje wielu i uświadamia o wadze społecznej i cywilizacyjnej jego idei i to zarówno z lewej, jak i prawej strony spectrum idei politycznych. Przeciwnicy tego rozwiązania zdają się nie zauważać, że system karmi się ludzkim życiem – wraz ze spadkiem udziału płac w produkcie narodowym powiększa się strefa ludzi wykluczonych, żyjących na pograniczu minimum egzystencji (ME) bez gwarancji, pomimo pracy, trwałego podnoszenia stopy życiowej.

Udział dochodów z kapitału w wypracowanym bogactwie od starożytności dotąd jest wyższy od dochodów z pracy, która to bogactwo wytwarza[i]. BDP wychodzi naprzeciw tej patologii. To nie łaskawe, warunkowe świadczenie pieniężne pomocowych programów socjalnych państwa, które w swoim anty demokratycznym założeniu o prymacie kapitału nad istotą społeczną, legitymizują rozwarstwienie i koncentrację dochodów spowodowane przez ustrój ekonomiczny państwa. Wprowadzenie BDP to wygrana w przestrzeni ekonomicznej, która ma szansę stworzyć podwaliny demokratycznej alternatywy ustrojowej.

CZYM ZATEM JEST BDP?

BDP jest bezwarunkowym dochodem, który państwo przyznaje wszystkim indywidualnie od urodzenia do śmierci. Z tego względu jest uniwersalnym dochodem, który przysługuje każdemu. Jego celem jest trwałe zabezpieczenie każdej istoty ludzkiej przed życiem poniżej minimum egzystencji (ME).

BDP Nie stanowi świadczenia socjalnego. Nie posiada znamion „prawa roszczeniowego” w rozumieniu konwencjonalnej polityki socjalnej[ii]. Przyznanie BDP nie podlega uznaniowości instytucji pomocy socjalnej ani uwarunkowaniom dochodowym lub politycznym. Z tego tytułu w odróżnieniu of filozofii pomocy socjalnej państwa, BDP jest dochodem de facto wyzwalającym. Wprowadza faktyczne zróżnicowanie pomiędzy pracą, a zatrudnieniem. BDP kończy z pojęciem i praktyką „pomagania biednym”. Zapewniając ME, sprzyja rozwojowi twórczego potencjału pracy obywateli bez przymusu zatrudnienia się lub zatrudniania innych na warunkach urągających ludzkiej godności

KTO KORZYSTA Z BDP?

Bezpośredni beneficjenci BDP to: bezrobotni, młodzież, woluntariusze, artyści, rodziny z jednym rodzicem, seniorzy, osoby niepełnosprawne, biedni pracujący w tym i na własny rachunek, ludzie zrzeszeni w organizacjach produkcyjnych ekonomii społecznej.

Działa tu duch solidarności humanistycznej. Rozłożenie obciążenia podatkowego przy finansowaniu BDP sprawia, że najlepiej zarabiający dokładają do niego na rzecz najmniej zarabiających. Albowiem BDP to instrument zrównoważenia rozwarstwienia dochodowego. Zgodnie z przyjętymi założeniami i przeprowadzoną analizą w warunkach społecznoekonomicznych Polski – najwięcej zarabiający, stanowiący 3 proc. pracujących i stojących na szczycie piramidy rozwarstwienia dochodowego, 9 proc. będących średnio zamożną grupą społeczną i żyjących na poziomie MS oraz 14 proc. zajmujących górną warstwę ME – staną się płatnikami netto BDP. Niżej usytuowani na piramidzie rozwarstwienia, stanowiący 24 proc. w dolnej warstwie ME ani zyskają, ani stracą na dochodzie. Większość żyjących na pograniczu ME i MB oraz przy MB, to jest 50 proc. pracujących (w tym będących na świadczeniach socjalnych) to odbiorcy netto BDP[iii].

Systemowe skutki, które jest w stanie wywołać wprowadzenie BDP to: wysokie zdrowie psychospołeczne ludzi, niskie bezrobocie, wysokie płace z pracy zarobkowej, bardzo wysoka aktywność wytwórcza społeczeństwa, wysoka zdolność aktywnych zawodowo do wykorzystania nauki i postępu technicznego w gospodarce, niskie prawdopodobieństwo bankructwa kraju z powodu wysokiej spójności społecznej, równomierność w dostępie do dóbr edukacyjnych i zdrowotnych.

EMANCYPACYJNA SIŁA BDP

Oto sześć zasadniczych przymiotów, które stanowią sile emancypacyjnej dochodu:

1. Dla klasy pracowniczej jest to zasadnicze zwiększenie siły przetargowej pracownika wobec pracodawców na rynku pracy. Nie musimy akceptować przymusu pracy opłacanej poniżej BDP, a zatem taką, która nie zabezpiecza nam życia poniżej realnego minimum egzystencji.

2. BDP warunkuje poziom płacy minimalnej (PM), będąc powszechnym dochodem społecznym niezależnym od rynku pracy.

3. Jest to powszechny, niczym nieuwarunkowany dochód, stanowi więc o godności ludzkiej.

4. Stwarza psychologiczny prowytwórczy komfort do nieprzymusowej pracy i przyczynia się jednocześnie do stabilizacji popytu niepodlegającego konsumpcji nakręconej przez walkę o zysk.

5. Przywraca wymiar kulturotwórczy społecznemu wykorzystaniu czasu.

6. Stwarza możliwości wyjścia naprzeciw procesowi zmniejszenia zapotrzebowania na pracę ludzką z powodu awansu technologicznego w czynnościach produkcyjnych (dóbr bądź usług).

MINIMUM EGZYSTENCJI (ME) DLA BDP

Dochód zapewniający ME stanowi wielokrotność dochodu dla poziomu minimum biologicznego MB. Ta wielokrotność wskazuje na sumę dwa i pół razy większą (ME=2.5MB). Dla rodziny czteroosobowej tak obliczony dochód wynosi 4674 zł. Przyjmując klucz dystrybucji dochodu dla każdego dorosłego (jako pełnej jednostki konsumpcyjnej) mamy 1558 zł, a dla każdego nieletniego (jako niepełnej jednostki konsumpcyjnej) – 779 zł. Są to ważne ustanowienia również, dlatego że rzutują rozstrzygająco na całkowity udział BDP w budżecie państwa.

WYSOKOŚĆ BDP

Wysokość BDP nie jest przypadkową sumą. Jest to wartość określona w stosunku do urealnionych potrzeb poziomu życia przy minimum egzystencji ME, odpowiednio skorelowanych z dochodami zapewniającymi osiągnięcie tego poziomu.

Wysokość BDP w polskich warunkach ustalamy po zaokrągleniu na poziomie 1600 zł dla każdej dorosłej osoby oraz 780 zł dla każdej niepełnoletniej. Przyjmujemy, że jest to wartość minimalna, która przy zmieniających się kosztach utrzymania lub zwiększeniu PKB per capita może ulec podwyższeniu. Jak łatwo się przekonać, całkowita wartość BDP nie jest prostym iloczynem 1600 zł i liczby ludności kraju, lecz sumą będącą wyważonym udziałem w nim trzech grup populacji: ludzi w wieku przedprodukcyjnym, produkcyjnym oraz poprodukcyjnym.

Wyasygnowany przez państwo bezwarunkowy dochód netto w postaci BDP rzędu 3450 zł średnio dla gospodarstw domowych żyjących z dochodów pracowniczych (około 70 proc. pracowników) na pograniczu ME to przyczynek do radykalnej zmiany stanu i kondycji społecznej polskiego społeczeństwa. Ani pomocowość, ani opiekuńczość, połowiczne środki niewymierzające w przyczyny wykluczenia i biedy, lecz prawo do życia w społeczeństwie równych szans.

FINANSOWANIE BDP

Uruchomienie dodatkowego popytu w wyniku wprowadzenia BDP nie jest czynnikiem napędzającym produkcję zgodnie z logiką rynkowego wzrostu PKB, albowiem przy BDP mamy do czynienia z wydatkami większości beneficjentów (ubodzy, bezrobotni, prekariusze, jak i rzesza wiecznie biednych pracujących) na potrzeby minimum egzystencji. Wydatkowanie to odróżnia się od popytu wygenerowanego przez dobrze zarabiających lub usytuowanych na szczycie piramidy dochodowej, gdzie dodatkowe (krańcowe) dochody idą na dobra luksusowe lub na poszukiwanie zysków w gospodarce wirtualnej.

Zagospodarowanie środków finansowych na BDP nie odbywa się kosztem środków budżetowych mających zapewnić podstawowe funkcje państwa (jakimi są lub powinny być publiczna służba zdrowia i edukacja). Są to bowiem fundamentalne usługi społeczne, bez których BDP traci na znaczeniu. Finansowanie BDP uruchamia środki, które obecnie pracują dla gospodarki i społeczeństwa w stopniu niewystarczającym lub w ogóle tego nie robią.

WPROWADZENIE BDP

Przy założeniu wstępnej wysokości BDP, wynoszącej 900 zł miesięcznie i niezmienionej progresji podatkowej, kwota do jego sfinansowania wynosi 416 mld zł rocznie. Jest to suma, która obecnie może być pokryta w całości środkami wewnętrznego źródła finansowania, tj. w ramach zmiany ustroju podatkowego z regresywnego na progresywny. Wprowadzenie zatem w tej wysokości BDP stoi w zasięgu walki społecznej o bezwarunkowe prawo do godnego życia.

Wprowadzenie BDP wskazuje więc dodatkowo na potrzebę kompleksowej racjonalizacji systemu podatkowego. Kierunki rozwiązań zmierzają do: 1) egalitarnego rozwarstwienia dochodowego na poziomie 0.20 / 0.24 współczynnika GINI, do którego przyczyni się BDP; 2) odwrócenia patologicznego trendu koncentracji kapitału, tworząc uwarunkowania wzrostu udziału dochodów z pracy w PKB; 3) zatrzymania drenażu kapitałów z gospodarki krajowej i zagospodarowania tych środków w ramach technologicznego rozwoju (inwestycje) gospodarki realnej[iv].

Stopniowane wprowadzenie w życie BDP:

Fazy wprowadzenia BDPWysokość BDPRoczny wydatek państwaWewnętrzne źródło finansowaniaZewnętrzne źródło finansowania
Wstępnie 50 proc. ME: w rok (przy częściowej reformie fiskalnej)1000 zł i 500 zł mies. = 900 zł średnio (dorośli i niepełnoletni – średnia ważona)416 mld złcałośćnie
Docelowo ME: Do 3 lat (przy kompleksowej reformie fiskalnej)1600 zł i 780 zł mies. = 1450 zł średnio (dorośli i niepełnoletni – średnia ważona)670 mld złwiększośćczęściowo

Autorstwo: Roberto Cobas Avivar
Źródło: Strajk.eu

PRZYPISY

[1] Niewątpliwy wkład badań T. Piketty’ ego w pracy „Kapitał XXI wieku” to empirycznie dowodzenie koncentracji dochodów, jako długotrwałej zwyżkowej tendencji w procesie akumulacji kapitału. „Oryginalność (badania przeprowadzonego w Kapitale) polega na tym, że – zgodnie z moją wiedzą – jest to pierwsza próba postawienia pytania o oddalanie się od siebie kapitału i pracy oraz aktualnych wzrostów udziału kapitału w dochodzie narodowym” – zauważa sam Piketty. To, co wydaje się niezrozumiałe dla T. Piketty’ ego jest, że wewnętrzną logiką reprodukcji kapitału w gospodarce kapitalistycznej można pokierować poprzez interwencję instytucjonalną państwa, ale nie da się jej eliminować, co dowodzi Marks. Proces koncentracji dochodów i bogactwa jest prawidłowością sposobu produkcji gospodarki opartej na własności prywatnej i pracy najemnej.

[2] Ryszard Szarfenberg, „Minimalny dochód gwarantowany (MDG), bezwarunkowy dochód podstawowy (BDP), płaca minimalna (PM) – krótkie wprowadzenie”, 2015 r., http://rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/mdg_bdp_pm.pdf

[3] Ścisłe badania przeprowadzone przez Studium o BDP autorstwa Roberto Cobas Avivar, na podstawie którego zrobioną niniejszą syntezę.

[4] Dogłębną analizę problemu i propozycje rozwiązań w tym zakresie przedstawia Studium o BDP.


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

47 komentarzy

  1. Cathy 13.06.2016 13:18

    1500 zł podstawowego dochodu dla każdego i zawsze? No błagam. Ludziom powinno się płacić za pracę, a nie za nic nie robienie. Ja rozumiem pomoc osobom, które choćby chciały to nie mogą pracować, ale reszta?

    No i niech sobie taka para bezrobotnych strzeli z piątkę dzieci i eldorado jak się patrzy.

    Szwajcarzy mieli szanse na dochód podstawowy, ale to odrzucili, dobrze wiedzieli jakie byłyby skutki.

  2. Wędrowny 13.06.2016 13:43

    @Cathy
    Uważasz, że ludziom powinno się płacić za pracę 1500 złotych miesięcznie? To jest hańba!
    Bezwarunkowy Dochód Podstawowy to i tak jest przyszłość, to nie jest żaden wynalazek, to jest po prostu konieczność. Za 30-50 lat wiekszość pracy będą wykonywały roboty i ludzie je obsługujący! Chyba, że wybuchnie jakaś wielka wojna i cywilizacja się cofnie do feudalizmu lub jeszcze wcześniej.

  3. emigrant001 13.06.2016 14:13

    W przyszłości może tylko roboty będą pracować ale dziś jeszcze ich nie ma. Kwestią najistotniejszą jest źródło dochodu i nie kiedyś ale tu i teraz.
    Jeśli dochód z kapitału jest większy niż z pracy to zawsze będzie wyzysk. Ten problem należy rozwiązać przede wszystkim. Problem drugi to prekariat czyli biedni pracujący. Jeśli stawka minimalna nie pozwala godnie żyć to znaczy, że jest zbyt niska. Dopiero po rozwiązaniu tych dwóch fundamentalnych problemów można zastanawiać się nad dochodem podstawowym. W Polsce to bardzo odległa przyszłość.

  4. Maximov 13.06.2016 14:15

    To nie takie proste.
    Z jednej strony @Cathy ma rację, “bez pracy nie ma kołaczy”.
    Pieniądze za nic totalnie zdemoralizują niezbyt chętnych do pracy.
    Pomijam tutaj ludzi ambitnych i po prostu takich, którzy będą chcieli się realizować.
    Z drugiej @Wędrowny słusznie zauważył postępującą mechanizację i robotyzację.
    Zmniejsza to coraz bardziej liczbę dostępnych miejsc pracy.
    Największym problemem i tak jest ustabilizowanie gospodarki, gdyż obecnie nie da się BDP wprowadzić.
    Co więcej, do funkcjonowania BDP potrzebna jest silna i stabilna waluta.
    PLN taką nie jest.

  5. janpol 13.06.2016 16:21

    BDP – to skrót od BEZWARUNKOWY dochód podstawowy czyli BEZWARUNKOWY a nie zależny od wykończenia czegoś czy zakończenia kogoś. Jakiekolwiek różnicowanie jest bez sensu i wypacza idee BDP. To zresztą było kontrargumentem (taki dochód dla tych a inny dla innych…) w niedawno zakończonym referendum w Szwajcarii (obok zbyt wysokiego postulowanego BDP, który był za duży nawet dla budżetu tego kraju). BDP ma sens TYLKO wtedy, gdy stać na niego budżet (oczywiście po likwidacji bzdur-zasiłków i bzdur-socjali). Autor tego artykułu w swoich wyliczeniach zapomniał też o tym, że budżet państwa służy do sfinansowania państwa przede wszystkim (administracja, szkolnictwo, ochrona zdrowia, policja, wojsko, sądy…) a do podziału miedzy obywateli pozostaje reszta ale dzielona sprawiedliwie PO RÓWNO dla każdego obywatela od urodzenia do śmierci a nie wg. widzimisię urzędasów (przeważnie jednak “po uważaniu” dla kumpli królika). Też nie uwzględnił tego, że wypłacany co miesiąc BDP wraca też co miesiąc w postaci podatków w znacznej części, stanowiąc koło zamachowe dla wielu gałęzi gospodarki państwa (cash flow – to zapewne, jak mniemam, może niesłusznie, obce pojęcie dla autora). Podsumowując: aktualnie byłoby nas stać na BDP w wysokości +/- minimum socjalnego (ok. 540,- wypłacane miesięcznie lub może nawet lepiej – ok. 125,- tygodniowo) pod warunkiem likwidacji w/w bzdur-socjali z owym 500+ włącznie. Ale wymagane do tego byłyby też zmiany w konstytucji a na te się nie zanosi, więc możemy sobie podyskutować nawet o BDP w wys. 5000,-, będzie to równie bezprzedmiotowe pod rządami aktualnej ekipy.

  6. emigrant001 13.06.2016 17:12

    @janpol zacytuje – “Podsumowując: aktualnie byłoby nas stać na BDP w wysokości +/- minimum socjalnego (ok. 540,- wypłacane miesięcznie lub może nawet lepiej – ok. 125,- tygodniowo)” jest całkowitym zaprzeczeniem innej Twojej myśli cytuje – “BDP ma sens TYLKO wtedy, gdy stać na niego budżet”.
    Jeśli budżet ma deficyt (polski coś około 50mld) to znaczy nie stać go nawet na waciki, bo jak już to tylko na kredyt ( dziś same odsetki od 1bln długu to 40 mld) Z takim garbem finansowym trudno “rządowi” podwyższyć kwotę wolną od podatku o 1000 zł, nie mówiąc o takiej abstrakcji jak BDP.
    Dziś to UK jest prekursorem bo tam parlament prawem zabronił tworzenie deficytu.
    Jeśli BDP kiedyś – to najpierw kwota wolna od podatku 16 000, brak deficytu, płaca minimalna 4xminimum socjalne. Zauważ jak trudno w Polsce wprowadzić podstawy żeby ewentualnie budować BDP.

  7. janpol 13.06.2016 17:41

    ~@ emigrant001 13.06.2016 17:12: deficyt budżetowy bierze się z wielu rzeczy ale głównie z “durackiej” polityki bzdur-socjalnej i dziurawej, nielogicznej i nadmiernie rozwiniętej polityki podatkowej. Nie ma to nic do rzeczy z IDEĄ BDP (która wymaga m.in. zmian w polityce fiskalnej państwa, wg mnie np. kwota wolna od podatku = BDP, jeżeli w ogóle, bo ja jestem zwolennikiem tylko podatków pośrednich a tu jakakolwiek kwota wolna to bzdura), chociaż ma wpływ na praktykę i zgadzam się, że bez zmian w konstytucji (na które jak w/w się nie zanosi) możemy sobie podyskutować ale na tym koniec.

  8. atoreli123 13.06.2016 17:43

    nie dość że dzieciorobom daje się na nowe samochody i agd to jeszcze nic nie robom się da, a złupi tych co ciężko pracują (w efekcie nikt nic nie będzie w tym zapomnianym przez boga kraju chciał robić bo po co?). Argumentacja związana z finansowaniem tej głupoty jest tak śmieszna że brak słów (ale wpisuje się w mentalność piszącego bo po co się kształcić przecież mi się należy). DO ROBOTY a nie wyciągać łapy po cudze…

  9. kudlaty72 13.06.2016 18:44

    BDP jest nieunikniony.Oczywiście jeszcze nie teraz,za kilkadziesiat ,moze 100 lat.Bezpośrednią przyczyną jego wprowadzenia bedzie bezrobocie technologiczne ,a posrednią zrobienie z ludzi masy upadłościowej.Pieniądze za samo oddychanie doprowadzi do potężnych patologii w i tak już wtedy mocno zdeformowanym społeczeństwie.

  10. emigrant001 13.06.2016 20:21

    @janpol
    Nie masz racji. Idea BDP jest ściśle związana z budżetem i z jego nadwyżką (pomijam deficyt, który BDP wyklucza) częściowo kwota wolna od podatku spełnia funcje BDP ale trudno by taki określić bez dochodu. Temat ciekawy bo dopiero jego zrozumienie może wymusić konieczność reformy finansów począwszy od podatków na konstytucji kończąc. Dopiero jak ludzie się przekonają, ile absurdów ich otacza będą mogli żądać zmian.
    Temat pierwszy biurokracja. Po przekroczeniu określonej liczby urzędników może funkcjonować bez spraw z zewnątrz. W Polsce ludzie wiedzą, że urzędników jest za dużo ale nie protestują przeciw temu zbyt nachalnie, bo przecież ci ludzi pracują to im się wypłata należy a BDP już nie. Oni żyją z waszych podatków a potrzebni wcale nie są. Zamiast urzędników BDP.
    Temat drugi banksterzy. Mogą stworzyć dochód z niczego i na tej podstawie wypłacać sobie premie. Od kapitału (którego nie ma) pobierają odsetki zamieniają pieniądz wirtualny na prawdziwy i przejmują jako aktywa. Niedługo 1% będzie właścicielem 50% dóbr na ziemi. Ty gdy chcesz kredyt płacisz odsetki(od kapitału którego bankster nie ma) marże, prowizje, ubezpieczenia i nie protestujesz bo im się należy a tobie BDP nie. BDP jako środki z banksterskiej rezerwy cząstkowej.
    Temat trzeci podatki. W Polsce księgowy majstersztyk to podatek dochodowy 18%, który MF opisuje jako jeden z niższych w Europie. Hipokryzja którą niewielu rozumie, bo ZUS to podatek nazywany składką + dodatki rentowe, pracownicze itd. Razem prawie 50% składek na państwo + podatki pośrednie. BDP zamiast emerytur (różnica tylko z nazwy) + BDP zamiast kwoty wolnej od podatku.
    Myślenie, że bez pracy nie ma kołaczy jest jak najbardziej słuszne tyle że tą właśnie słuszność wykorzystują banksterzy, którzy zrobili sobie z was niewolników. Taki Banksterski (B)DP.

  11. MichalR 13.06.2016 21:12

    Jak czytałem o minimum egzystencjalnym to myślałem o MINIMUM. To znaczy kwocie która umożliwia przeżycie prowadząc tryb życia nie pozbawiony kombinowania.

    Podoba mi się idea państwowych mieszkań do wynajęcia.
    Nie miałbym nic przeciwko rozdawaniu płodów rolnych (np codziennie 1 kg ziemniaków dla każdego kto się zgłosi do państwowych magazynów)
    Finansowana w całości z podatków transport publiczny (państwowy i prywatny – może przetargi lub jeszcze mądrzej)
    Nawet wyobrażam sobie, że można ludziom dać 200zł na osobę… Ale nie 500, ani nie 1500. Warszawiacy mam wrażenie nie wyobrażają sobie, że na wschodzie kraju są osoby dostające 500zł na każde dziecko i są w stanie nie trzeźwieć nie mając innego źródła utrzymania. Co więcej oni nie dostają pieniędzy tylko bony na żywność, a i tak przehandlują je pod sklepem.

    Ja dostrzegam przede wszystkim tą negatywną stronę 500+, tak samo widzę BDP.

    Pomoc ludziom nie może powodować że staną się zaradnie niepełnosprawnymi.

  12. Balcer 13.06.2016 21:46

    Jak ktoś znajdzie w jakiejś książce do psychologii, że dawanie czegoś za darmo jest dobre dla człowieka, to niech poda tytuł.
    Ludzie na emeryturze szybko umierają, gdy nie widzą celu życia – tak podaje w “59 Seconds” Richard Wiseman.
    Socjaliści wciąż próbują zabrać bogatym i rozdać biednym. Może zaczęliby od szkoły: dzielili 6 (ocenę celującą) zdobytą przez kujona z 4 obibokami i cała 5 uczniów zdałaby na 2 (miernych).

  13. lboo 13.06.2016 23:30

    Zapewnienie każdemu członkowi społeczeństwa zasobów niezbędnych do życia to nie pomoc najbiedniejszym, ale pomoc społeczeństwu jako całości. Funkcjonowanie każdego mechanizmu opiera się na prawidłowym działaniu każdego elementu z osobna.
    Współczesny model gospodarczy zakłada motywacje strachem, gdzie każdy z troski o własne życie musi pracować. Motywacja strachem na pewno działa, natomiast każdy doskonale zdaje sobie sprawę że pracownik wiedziony strachem będzie mniej wydajny i innowacyjny od tego który pracuje z własnej woli i z pasją. Motywacja strachem będzie najbardziej skuteczna w stosunku do jednostek najsłabszych. Jednostki silniejsze, sprytniejsze będą dążyć do wyłgania się z obowiązków wobec zarządcy przy użyciu minimum wysiłku.
    Zostaje jeszcze część uczestniczących w tzw. wyścigu szczurów, ale oni głównie dążą do swojej prywatnej korzyści kosztem reszty, a więc ich wpływ na społeczeństwo jest destrukcyjny.
    Zamiast motywować strachem, można ludzi motywować do rozwoju stwarzając im w społeczeństwie odpowiednie warunki do funkcjonowania. Jeśli ktoś nie będzie musiał troszczyć się o przeżycie zajmie się najprawdopodobniej tym co lubi i będzie to robił z pasją, z korzyścią dla siebie i społeczeństwa. Oczywiście część społeczeństwa przestanie cokolwiek robić, ale będzie to część najmniej kreatywna.
    BDP wydaje się być tu sprytną protezą na współczesnym systemie ekonomicznym stymulującą ludzi do rozwoju i kreatywności. Oczywiście to tylko proteza do czasu zrealizowania nowego sprawiedliwszego systemu ekonomicznego, bo to że ten musi upaść to chyba nawet największe nieuki musiały zauważyć.
    Najprawdopodobniej jednak współczesne “elity” maja swoją wizję wykorzystania BDP w celu utrzymania swojej władzy. Inaczej temat nie trafił by do głównych mediów a tym bardziej pod referendum. Jeśli uda się im to wprowadzić na swój sposób to będziemy żałować że kiedykolwiek to popieraliśmy. Dlatego trzeba mocno śledzić temat i uświadamiać ludzi jak powinno takie BDP wyglądać i komu służyć.

  14. Sedziwoj 14.06.2016 00:21

    “Nie będę utrzymywał dzieciorobów i patoli” – najwięcej wpływów do budżetu generują osoby zarabiające poniżej średniej, w znacznej mierze biedni i na skraju ubóstwa – kto kogo utrzymuje?

    “Zabraknie pieniędzy w budżecie” – a czym obecnie są pieniądze i skąd się biorą?

    “Przejedzą, przepiją, przetracą..” – co jest motorem gospodarki, obrót czy jego brak?

    “Bez pracy nie ma kołaczy” – a co w takim razie z matką zajmującą się domem? geniuszami jak Grigorij Perelman? artystami jak Paul Gauguin?

  15. MusX 14.06.2016 01:59

    optymalne rozwiazanie to oprzec walute na zlocie i wtedy rozmawiac o dochodzie podstawowym, ciekawy czy ktos bedzie chcial rozdawac cos innego niz papier

  16. janpol 14.06.2016 02:18

    ~@ emigrant001 13.06.2016 20:21:
    radzę zapoznać się z postem 19 autorstwa Iboo. O to z grubsza chodzi w idei BDP: zmienić kij w marchewkę! Też z tym co pisze Sedziwoj w poście 20.

    Powtarzam po raz kolejny: koniecznie trzeba zmienić pogląd na pracę (z “ty niewolniku nie zebrałeś bawełny, to nie dostaniesz papu” na “pracuje ten, który wytwarza coś pożytecznego, nawet jeżeli “to coś” większości, lub w tej chwili wydaje się bezużyteczne”).

    BDP, jeżeli zmienimy konstytucje to nie “nadwyżka” tylko “wydatek” budżetowy na dodatek ten, który przynosi dochody a nie jest tylko kosztem.

    W sprawie biurokracji – pełna zgoda (ba, można nawet by pokusić się o tezę, że są oni pierwszymi “beneficjentami” BDP bo biorą kasę “za nic”, lub często za szkodnictwo).

    Co do tzw. banksterów nie chce mi się pisać już. W każdym razie, na pewno jest to przykład m.in. na to, że to ogon kreci psem…

  17. Fenix 14.06.2016 08:15

    BDP dla każdego równy to podstawa bezwarunkowości inaczej traci sens “nieletniego (jako niepełnej jednostki konsumpcyjnej) – 779 zł. ” no nie wiem czy mały człowiek to pół człowieka do życia? Wiem ze to cały człowiek żyjący ?Który musi wszystko to co duży człowiek, prócz tego ze nie może zarobić dla siebie . Co dajesz małemu wraca do dużego ,przez naukę lub zdrowie . Nauczyciel który uczy dziecko i wtedy poświęca mu więcej czasu bo ma 5 uczni ,za opiekę i naukę uczeń jest w stanie zapłacić godnie nauczycielowi.
    Autor zaczyna na dyskryminowaniu dzieci ,a skończy się na matce jako niepełnej jednostce dyskryminacji ? Na życie dziecku, na życie matce , na życie ojcu, równo człowiekowi na życie ! Wiem czego się boicie utraty władzy bo fajnie gdy mężczyzna utrzymuje rodzinę i się skoczyło społeczeństwo, panów i niewoli reszty , małego czy dużego . Taka dygresja się narzuca ,nie dla piramidy systemu z drukiem pieniądza i tworzenia długu , a dwie połączone może normalny system wskrzesić, unaocznić , być ośrodkiem systemu ( narysuj dwie piramidy połączone spodami ) co zobaczysz ? Ja wszystko widzący i system , w dobrym bo jawnym wydaniu .

  18. Rozbi 14.06.2016 08:56

    “najwięcej wpływów do budżetu generują osoby zarabiające poniżej średniej, w znacznej mierze biedni i na skraju ubóstwa – kto kogo utrzymuje?”
    A skąd takie dane Proszę Pana?
    Bo z tego co ja sprawdzałem to 1/3 kwoty do budżetu wypracowują importerzy – mali i mniejsi (środki pobierane przez służbę celną) – a to raczej nie są ubodzy ludzie / firmy
    Poza tym ponad połowę podatku dochodowego od osób fizycznych wypracowują jednoosobowe działalności gospodarcze – którzy raczej też do ubogich nie należą.
    Podatek VAT i inne podatki pośrednie pominę milczeniem bo tutaj nie można ustalić kto ile kupuje – ale raczej uboga osoba kupuje mniej niż osoba bogatsza.
    Więc skąd w takim razie dane że najwięcej wpływów do budżetu generują osoby zarabiające poniżej średniej?

  19. Fenix 14.06.2016 09:00

    Patriarchatu nastał koniec, nastała jednostkokracja. Jednostki dzielimy władzę.

  20. Abnegat 14.06.2016 10:24

    żeby było jasne – podoba mnie się TO :)…, ale zastanawiam się jednak co stało by się z cenami za towary lub usługi (podejrzewam hiperinflację) !
    @balcer – niepotrzebne książki o psychologii – podam Ci przykład z życia – taki pan Alexander Fleming (odkrywca penicyliny), który udostępnił efekty pracy swojego życia ZA DARMO całej ludzkości…. i popatrz no – niespodzianka – wyszło to na dobre i Tobie i nie tylko.
    Tak sobie myślę, że powinno się płacić za poświęcony czas nie za pracę (bo czas jest najwyższym dobrem jakie posiadamy, a że jesteśmy predysponowani do różnych zadań (z racji przymiotów ducha lub ciała) więc osiłek wykona zadania fizyczne szybciej od naukowca i vice versa.
    Moim skromnym zdaniem i sprzątaczka i prezes powinni zarabiać tyle samo, jeśli jednak masz taką potrzebę by czuć się lepszym niż inni, to wypier… do lasu jak będzesz sam – to będziesz najlepszy !

  21. Abnegat 14.06.2016 11:52

    zakładam, że każdy wykonuje swoją pracę na 100% swoich możliwości – więc efektywność = 100%. Nie wiem jaką masz firmę i co robisz ale zakładam, że jak większość wziąłeś kredyt i teraz musisz go spłacać – pytam więc czy to innowacyjność twojego “pomysłu na działalność” jest podstawą sukcesu, czy może jednak znajomości (hhmmmm), lub wyzysk pracowników (aby być konkurencyjnym względem innych identycznych firm) ?
    Co do górników to zapytaj raczej jakie podatki nałożone są na tę branżę (piszesz że państwo dopłaca do wydobycia, mi się wydaje że jednak jest na odwrót – pomijając fakt uposażeń kadry zarządzającej.
    Piszesz o ryzyku, którego nikt nie kazał Ci podejmować…, wątpię (choć znamy się mało 😉 ) że podjąłeś to ryzyko z pobudek altruistycznych (by stworzyć miejsca pracy) – dlaczego więc…?
    Żeby nie ujmować, ryzyko podjąłeś i chałwa Ci za to (nawet większy kawałek niż innym, ale bez przesady) – kto jednak zasuwa by firma się “kręciła” i czy bez Ciebie kręcić by się przestała (bo królik by się wycofał), a mam pewność, że bez tego kierowcy, czy innych pracowników upadłaby z pewnością

  22. Sedziwoj 14.06.2016 12:29

    @Rozbi – polski budżet opiera się głownie o wpływy z regresywnego systemu podatków pośrednich; im niższy dochód tym więcej środków przeznaczanych jest na konsumpcję innymi słowy tym większy jest udział w podatkach pośrednich; nawet jeśli jednostkowo są to kwoty mniejsze niż wydatki osób zamożnych to całosciowo biorąc pod uwagę że ponad 60% Polaków zarabia poniżej średniej krajowej, ich udział w podatkach jest znaczący;

    Pamiętam publikację analizy wpływów z podatków zarówno bezpośrednich jak i pośrednich, która potwierdzała moje powyższe twierdzenie, postaram się ją wyszukać w wolnym czasie

  23. Cathy 14.06.2016 12:32

    @Wędrowny, gdzie napisałam, że uważam 1500 za dobry zarobek. Mówię tylko, że już po 500+ ludzie się zwalniają z pracy, bo im to starcza. Tak jest i tyle. Jak dostaną jeszcze po 1500 na głowę to idę o zakład, że się połowa pozwalnia z pracy, głównie kobiet, bo my zazwyczaj w tym kraju tyle zarabiamy (albo i mniej…), to skoro można będzie mieć to za frajer to co Ty myślisz? I skąd potem ten BPD sfinansują jak nie będzie rąk do pracy? Rząd nie ma własnych pieniędzy. Kasa w budżecie nie jest z jakiegoś worka od Świętego Mikołaja. Nie będzie pracujących to nie będzie pieniędzy dla państwa.

    I naprawdę myślicie, że jak przyjdzie era robotyzacji to nam manna z nieba zleci? Nie będziemy już potrzebni to się nas pozbędą. Zostaną ludzie, którzy wymyślą innowacyjne usługi i będą je sprzedawać, a reszta do piachu.

  24. Abnegat 14.06.2016 12:49

    gratuluję zatem pomysłowości i wytrwałości – motorem tych; chęć do poprawy warunków bytowych (tudzież niechęć do bycia “niewolnikiem”), BDP tylko sprawi, że Ci którzy chcą więcej będą mogli to osiągnąć przez pracę (nie jak obecnie) , natomiast ci których zadowala minimum będą to mieli nie musząc udawać, że pracują i w ten sposób odejdziemy od tych znamiennych słów: “czy się stoi, czy się leży…”
    Zdaję sobie sprawę, że marzy mi się utopia (nieosiągalna przy obecnym stanie mentalności prezentowanym przez ogół ludzkości), lecz czym byłoby życie bez marzeń ? 🙂
    Róbmy coś bo chcemy to robić, nie dlatego, że musimy – a efekty będą zaskakujące.

  25. emigrant001 14.06.2016 13:08

    To teraz wyobraźmy sobie inna sytuację. BDP nigdy się nie uda gdyż powstał rząd światowy wybrany po kryzysie finansowy spośród członków największych firm. Demokracje zastępuje Korpokracja. Zwyciężyli zwolennicy „nic za darmo”. Co wtedy?
    Banksterzy jak dotąd tworzą hossy i bessy poprzez otwieranie/zakręcanie kurka z pieniędzmi (których drukują ile chcą) i licytują tych „słabszych” przedsiębiorców, którzy sobie nie poradzili. Mogą kupić wszystko więc ludzie to dla nich biomasa. Ich przyszłość zależy tylko od wyników finansowych. Wyścig szczurów jest już nie o nowy samochód a o chleb z mlekiem. Odsetki od kredytów zmieniają się wraz z porami roku, bezrobocie sięga 30% a koszty pracy zbliżone do 0,1. 1% ludzkości posiada już 99% majątku. Czy taka wersja przyszłości jest lepsza niż BDP?
    Bo jak ludzie nie zlikwidują tych małych absurdów co ich dręczą codziennie to dotrą do megaabsurdu, który wdepcze ich w ziemię.

  26. skyhigh 14.06.2016 13:09

    ktoś bedzie musiał czyscic te kible z kupy, ktos bedzie musiał lać ten asfalt w 40 st. upałach, uprzątać rozjechane zwierzęta na drodze, segregować śmieci, ktoś bedzie musiał stać od 6 w sobote w żabce na kasie,
    wierzę, że jest iluś tam klawiszy więziennych z powołania, ale czy wystarczych ich do pilnowania wszystkich ? chyba że znikną przestępcy bo bedą siedziec w domu na BDP
    jakiś pomysł?
    moze imigranci z afryki, bo oni nie dostaną BDP od swoich

  27. Fenix 14.06.2016 13:24

    @Abnegat ,dla mnie życie jest najważniejsze ! Czas to względna mierzona przez obserwatora . Płacimy za towar usługę to jest niezmienne ,zmienia się cena , to ile sobie życzy twórca/y za wytworzone dzieło. Za usługę lub towar, wkład czasu, ilość i jakość materiału i ubytek energii własnej. Płacimy za efekty pracy jw. ktoś wspomniał , gdy jest na nie popyt ,i komuś lub czemuś służą .
    Nie powielania czy kopiowania jak filmów czy piosenek , a tworzenia niepowtarzalnego dzieła, mamy różne talenty .
    BDP na życie równy każdemu , kredyt odnawialny rekompensata zużytej energii.

  28. Sedziwoj 14.06.2016 13:27

    @Cathy – zamiast się zastanawiać co inni robią zamiast pracować spróbuj odpowiedzieć na pytanie co ty byś robiła gdybys nie musiała zarabiać pieniędzy? spędziła resztę swojego życia nie robiąc nic? szczerze wątpię;
    “Kasa w budżecie nie jest z jakiegoś worka od Świętego Mikołaja. Nie będzie pracujących to nie będzie pieniędzy dla państwa.” – w takim razie zapytam ponownie – czym są pieniądze i skąd się biorą? i juz nawet nie ogólnie ale konkretnie PLN? czy pracujący produkują pieniądze?
    @Abnegat – nic dodać nic ująć, i nie uważam tego za utopię a za realną do osiągnięcia rzeczywistość

  29. Cathy 14.06.2016 14:32

    Gdybym nie musiała to bym nie pracowała – owszem, tak właśnie by było. Mogłabym się zająć tym do czego czuję się stworzona – rodziną. Nie jestem ekonomistą, po prostu widzę co się dzieje po 500+ i mnie to przeraża. Każdy by chciał mieć za darmo coś – ja też, pewnie! Ale podejrzewam, że to będzie miało opłakane skutki.

  30. Cathy 14.06.2016 15:29

    Odkrywco 🙂 Ależ ja się z Tobą zgadzam w pełnej rozciągłości, przeczytaj moje wcześniejsze posty. Właśnie dlatego, że ludzka natura jest jaka jest BDP jest bez sensu. Jestem przeciwniczką BDP.

  31. Wędrowny 14.06.2016 17:01

    @kudlaty72
    Prawdziwą przyszłością (jeżeli cywilizacja i gatunek ludzki przetrwa najbliższe kilkaset lat) to nie będzie nawet BDP, lecz w ogóle zniesienie pieniądza na świecie, likwidacja banków, giełdy, całej branży finansowej itd. Do tego potrzebna jest jednak fundamentalna przemiana mentalności człowieka i w ogóle odchodzenie od tak zwanej własności prywatnej.
    Do tego niezbędny by był jednak jakiś skok ewolucyjny człowieka. Zdaje się, że praprzyczyną wszelkiego zła na świecie jest niepowstrzymany pęd człowieka do bogacenia się, gromadzenia ponad potrzeby, jego bezgraniczna chciwość. Podstawą i wyrazem tego wszystkiego jest system pieniężny świata, na którym opiera się wszystko.

  32. emigrant001 14.06.2016 17:38

    Większość zdaje się wierzyć w wolny rynek, liberalizm, globalizm i wszelkie odmiany wolności gospodarczej. Zdaje się że niezbyt uważnie obserwowaliście ostatni kryzys finansowy, gdy okazało się że są tacy (wielcy) co upaść nie mogą (zaprzeczenie wolnego rynku). W teorii wolny rynek nie ratuje nikogo publicznymi pieniędzmi. W praktyce nie istnieje. Rynek popytu i podaży dotyczy tylko sprzedaży detalicznej a nie (jak sądzą ludzie) światowej gospodarki. Tu ceny produktów strategicznych ustala wąska grupa ludzi. „Drukowanie” dolarów nie pobudziło gospodarki, nie wywołało inflacji, bo środku te służyły jedynie uporządkowaniu bałaganu swapów, sdr-rów, opcji powstałych przez banksterską chciwość. System się nie zmienił więc historia się powtórzy. Popierając obecny system popieracie banksterów, bo oni ustalają warunki gry i mówią o sobie – RYNKI. Dopiero jakiś Mega kryzys może wymusić zmiany ale banksterzy łatwo się nie poddadzą, bo mają do dyspozycji najpotężniejszą armie świata kontrolowaną przez FED. Alternatywą zdaje się być BDP, który ma więcej wrogów niż banksterzy. I to jest dla mnie dziwne.

  33. kudlaty72 14.06.2016 18:26

    @Wędrowny
    “Do tego niezbędny by był jednak jakiś skok ewolucyjny człowieka.” własność prywatna zostanie zniesiona w horyzoncie 150-200 lat.I nie trzeba do tego żadnych skoków,po prostu taki jest syjonistyczny zamysł,plan oficjalnie ogłoszony chyba przez sama Clinton po obradach jednej z ich tzw organizacji pozarządowych(nie pamietam juz której)
    W mojej ocenie żródłem zła nie jest chęć bogacenia się tylko chęć zdobycia władzy nad światem,a pieniądz i cały ten bandycki system finansowy ma to ułatwić.Totalnej władzy nad życiem każdego człowieka,wprowadzenia jednego światowego systemu niewolniczego.Do tego potrzebne jest zdeformowane psychicznie,zastraszone społeczeństwo,niezdolne do samodzielnego myslenia.

  34. Wędrowny 14.06.2016 18:40

    Najpierw ludzie muszą dorosnąć do zrozumienia tego, że idea BDP nie ma nic wspólnego z dawaniem ludziom pieniędzy za darmo. BDP jest raczej dla wyższego poziomu człowieczeństwa, w którym rozwój będzie powoli przechodził w sferę umysłową, duchową, właściwą istocie człowieka a nie tak jak dzisiaj istocie ludzkiej wegetującej albo skupionej wyłącznie na konsumpcjonizmie.
    Już dawno istniałyby całe państwa z BDP, lecz jest to niemożliwe w świecie, gdzie władzę sprawują miliarderzy i niemal wszystko jest podporządkowane nieskończonemu ZYSKOWI. BDP szybko zniwelowałby zbrodniczą przepaść pomiędzy najbogatszymi a miliardami nędzarzy, ludzi.
    @Kudlaty
    Tak, władza i pieniądz to nierozerwalny, wzajemnie uwarunkowany duet. W mojej wizji przyszłości zniesienie własności prywatnej nie ma nic wspólnego ze zniewoleniem społeczeństw (tak jakby chciał obecny rząd światowy). Ludziom pozostałaby jedna, najistotniejsza forma własności: własność intelektualna, duchowa i wolność.

  35. kudlaty72 14.06.2016 18:56

    @Wędrowny
    Piękna wizja ale nieosiągalna.Za daleko już to wszystko zaszło.Zbyt potężną władzę ma żyyydostwo by ogłupiona społeczność mogła cos zrobić.Wojenki mamy coraz bliżej,kraj w dowolnym momencie może zostać ogłoszony bankrutem więc na sielanke się nie zanosi.

  36. Wędrowny 14.06.2016 19:07

    Nawet pytałem gdzie trzeba, czy jest może dla polskiej rodziny instytucja azylu (do Nowej Zelandii) z powodu zagrożenia wojną, chaosem, terrorem (wcale nie z rąk tak zwanych terrorystów, tylko np. z rąk komisarzy-dyktatorów brukselskich). Otrzymałem beznadziejnie krótką o dobitną odpowiedź: nie.
    Wydaje mi się, że chęć ratowania np. swoich małych dzieci wcale nie jest już dzisiaj taka paranoiczna.

  37. Wędrowny 14.06.2016 19:17

    @atos
    Takie prorokowanie to może być po prostu taka zabawa intelektualna, chociażby jak szachy.
    Masz rację. Nie trzeba nam żadnych obcych armii. Niepodległość możemy zdobyć wyłącznie własnymi, polskimi siłami. Demokracja się wyczerpała (została całkowicie wypaczona tak jak niegdyś socjalizm). Teraz czas na dyktat 🙂
    Jak bardzo to żywotna (potrzebna, przyszłościowa?) idea ten BDP, że wywołuje taką dyskusję i emocje osób myślących.

  38. hashi 15.06.2016 12:04

    @MusX Oparcie o złoto to lipa bo możesz kontrolować jego cenę poprzez kontrakty terminowe na dużym lewarze.
    @emigrant001 Mylisz się globaliści chcą BDP, pieniądz to atrybut konsumenta kiedy prace przejmą roboty konsumpcja upadnie a w raz z nią wszystkie korporacje. Ale masz racje 1% ciągle będzie chciał trzymać całe społeczeństwo za mordę. Dlatego BDP będzie na takim poziomie by niewolnicy jedynie przeżyli. Bo tak na prawdę nie chodzi o nasze pieniądze tych mają tyle że mogli by sobie 4 planety ziemia wykupić. Tu chodzi o naszą energię i utrzymanie farmy niczym w filmowym matrixie.

    Co do finansowania to jest bardzo prosty sposób. Po wprowadzeniu BDP 800 zł każdemu, znikają wszelkie zasiłki, składki ZUS itp. A wraz z nimi rzesze kosztownych urzędników i biur. Znikają wszelkie podatki city pity vaty. Wprowadza się jeden jedyny podatek konsumpcyjny w wysokości 50% który płaca konsumenci przy zakupach. Budżet państwa będzie ten sam zmieni się jedynie struktura. Każdy jeśli zechce więcej niż tylko żreć będzie mógł podjąć normalną pracę lub zająć się działalnością społeczną: opieka, wolontariat, sztuka, badania naukowe. Podatki będą równe dla wszystkich, konsumujesz więcej płacisz więcej.
    Ale to nie mój projekt takowe już istnieją od dawna.
    Także czy tego chcecie czy nie BDP i tak będzie za 10 – 20 lat.

  39. hashi 15.06.2016 12:21

    @atos Zgadza się dawanie rozleniwi ale tylko tych najmniej ogarniętych. A tego chce elita pilot w rękę, piwko i show dla ograniczonych umysłowo typu tańce na lodzie. Ale to też będzie narzędzie kontroli jeśli będziesz niepokorny wyłącza Ci czasowo te BDP. Jak pisał JVH oni się nie ukrywają.

  40. lboo 15.06.2016 12:54

    Widzę że głównym argumentem przeciw BDP jest ze ludzie przestaną pracować, że braknie pieniędzy i że “nieroby” dostaną za darmo.
    Ale czy ktoś z was się przejmuje że obecnie przy tylu rzeczach do zrobienia wciąż mamy bezrobocie, że żeby domknąć budżety w zasadzie wszystkich krajów trzeba dodrukowywać pieniądze i oddawać w zasobach i wykonanej pracy “drukarzom”, że jeden procent społeczeństwa zagarnął połowę majątku świata na pewno nie uczciwą pracą?
    Co więcej bronicie tego systemu. Więc waszą troskę o dobro społeczeństwa można między bajki włożyć. Każdy po prostu boi się o własny tyłek i głęboko gdzieś ma los społeczeństwa. I właśnie na takiej podstawie ten system zbudowano i dlatego jeszcze trwa.
    System który jest niebawem się zawali i chyba każdy kto obserwuje co się dzieje na świecie zdaje sobie z tego sprawę. Można więc wziąć w swoje ręce los i wymyślić jak powinien wyglądać lepszy system, albo powielać błędy naszych przodków trzymać się kurczowo znanych utartych szlaków i czekać co czcigodni oświeceni nam przygotują.

    Ja bym na przykład nic nie miał na przeciw gdyby urzędnik, czy menadżer spędzający większosć czasu na pogaduszkach kawkach pracujący w klimatyzowanym pomieszczeniu jeździł dziesiecioletnim szrotem, a ktos kto czyści kanały i urobi sie cały dzień w g… jeździł nową furą z salonu.
    Tak chyba powinny działać prawa wolnego rynku pracy, czyli zawody na które jest najmniej chętnych powinny być najlepiej płatne. A jest dokładnie na odwrót

  41. Wędrowny 17.06.2016 13:02

    Najbardziej przeciwko BDP trzęsą się ci co najwięcej trzepią kasy na wyzysku!

  42. Prometeusz 12.08.2016 07:41

    Lewactwu już do reszty odbija palma…

    1. Skąd się weźmie te 30 MILIONÓW złotych MIESIĘCZNIE? Dodrukują się…? Czy może rząd zabierze je komuś (dzięki czemu ceny osiągną poziom europejski?

    2. Dochód podstawowy to nowe kartki żywnościowe (no – łatwiejszy do przechlania i przebalowania, to fakt); widać zbliża się wielkimi krokami kolejne przepoczwarzenie komuny w Polsce…

    3. Na odtrutkę lewackiej (nie: lewicowej) propagandy:

    Wolny rynek był w Polsce na początku 1989 roku, przez kilka miesięcy; to tyle. Polską od 1944 roku rządzili lewacy najgorszego sortu pod okiem i batem towarzyszy sowieckich; w III RP po Magdalence (dla niezorientowanych: Okrągłym Stole) powstała taka wolność i kapitalizm, że pierwszym prezydentem został sowiecki generalissimus, rząd sformowała jaczejka z nadania drugiego generalissimusa sowieckiego, zaś wolny rynek (w ponad 200 OBSZARACH DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ drobiazgowo kontrolowany przez pociotki rodzin byłych sowieckich kolaborantów, wynagrodzonych setkami tysięcy synekur w sektorze publicznym) pozostaje wolny dla: zaplecza politycznego i ekspozytur różnego rodzaju agentur państwowych i gospodarczych/korporacyjnych, zagranicznych korporacji pod ‘wolnorynkową’ protekcją, polskojęzycznych korporacji pod takąteż opieką oraz wszystkich tych, którzy polskojęzyczną agenturę trzymają za wiadomo co i w zamian za napiwki wydają jej rozkazy.

    Tak oto lewica w Polsce (dawna i obecna) przy wsparciu i wykorzystaniu rządu wprowadza państwowy dobrobyt gwarantowany…

    4. Postulat: połączyć PO i PiS i odtworzyć PZPR; wystarczy naobiecywać motłochowi przez lewicę.pl i inne GW czy Sputniki kiełbasy i lemingi same się pozapisują do Naszej Ukochanej Partii…

  43. hashi 12.08.2016 09:21

    Ja to bym przy BDP nie rozróżniał lewicy czy prawicy obie strony mają zwolenników jak i przeciwników tej idei. Wolny rynek i kapitalizm to fikcja znam tylko jedno miejsce gdzie panuje: Singapur. Reszta to totalitaryzm odwrócony. A w Polsce kapitalizm kolesiowski i układowy czyli kompradorski gdzie wasale i namiestnicy pilnują kolonii obcych mocarstw. Przeciwnicy BDP możecie odetchnąć u nas będzie wprowadzony ten pomysł na końcu dopiero jak wyjadą wszyscy młodzi zdolni i zostaną starzy, chorzy i niepełnosprawni.
    @Prometeusz chodziło Ci o 30 mld bo 30 mln to jest drobny napiwek dla kelnera. Jakbyś nie wiedział ceny w sklepach mamy od dawna Europejskie. Wystarczy że nie będzie świadczeń emerytalnych rentownych zasiłków i zlikwiduje się te zbędne miejsca pracy urzędników i masz owe 30 mld.

  44. Wędrowny 12.08.2016 14:06

    Największe chytrusy i chciwcy zawsze będą przeciwko BDP, bo zamiast np. 10 milionów miesięcznie, będą zarabiali (kradli) 7 milionów.

  45. Aida 12.08.2016 22:16

    Kolejny komentarz o tym, że przeciwko BDP są “chytrusy”, “chciwcy”, czyli ludzie, którzy mają duże zyski. Przemawia przez was gorycz, zazdrość. Weźcie się roboty, a nie żebrać o BDP.
    Ja nie zarabiam grubej kasy, i mogłabym czerpać radość z BDP, zainwestować w siebie chociażby, ale kiedy logicznie pomyślę, to BDP to samo zło i w żaden sposób nie da się tego obronić.
    Jakim prawem ci bardziej zamożni mają się dokładać do tego, by leserzy nic nie robili i brali za to kasę. Ja się na to nie godzę, by zamożni wrzucali część swoich zarobków do wspólnego wora i dzielili po równo na wszystkich. To komunizm w najgorszej postaci, każdy równy, każdemu tyle samo, bez patrzenia na wykształcenie, czy jakieś talenty. To tak nie działa i na szczęście nam daleko do tego.

  46. Fenix 18.08.2016 07:35

    RÓWNE SZANSE każdemu w rozwinięcia talentów , tym udział własny BDP.
    DAJE każdemu RÓŻNE MOŻLIWOŚCI by się wykazać talentem i zdobić szacunek innych .
    Czym ci imponuje bankster ,tym ze wiesz ile zagrabił innym ?
    Wykształcenie to nie talent. Wykształcenie się zdobywa, zalicza .Talent twórcy się ma i rozwija , to się kocha robić są efekty, służą mi i innym .

  47. Fenix 18.08.2016 08:14

    @ Aida, Widzę co nam stworzyli ci wykształceni ” naukofcy ” i władza sprawowana. Czy obecny system i świat jaki oglądasz tobie odpowiada ? Jeśli nie, zmień to !

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.