Liczba wyświetleń: 833
Były premier Włoch, Silvio Berlusconi (na zdjęciu), został skazany na cztery lata więzienia w związku z oszustwami podatkowymi. W praktyce jego odsiadka trwać może jednak raptem rok, ponieważ pozostałe trzy lata zostały mu darowane na podstawie przepisów amnestyjnych z 2006 r.
Polityk zapowiedział już, że zgłosi apelację wobec tego werdyktu. 76-letni, wieloletni lider włoskiej prawicy, obecnie partii Lud Wolności, był jak do tej pory wielokrotnie sądzony w sprawach związanych z jego finansami, za każdym razem oczyszczano go jednak z zarzutów, niekiedy wyroków unikał też na skutek przedawnienia w związku z przeciąganiem procedur sądowych. W 1997 r. został wprawdzie skazany za nieprawidłowości w księgowaniu swoich interesów, ale ówczesny wyrok nie obronił się w czasie apelacji.
Wyrok oznacza również dla Berlusconiego zakaz pełnienia funkcji publicznych. Kontrowersyjny polityk skazany został w związku z nieprawidłowościami związanymi z telewizją Mediaset. Los Berlusocniego podzielił (na 3 lata) amerykański producent telewizyjny, Frank Agrama. Uniewinniony został natomiast Fedele Confalonieri, prezes Mediasetu. Jak informuje włoski dziennik „Corierre Della Serra”, kwota na jaką opiewały nieprawidłowości stanowiące przedmiot procesu, to 470 mln euro związanych z transakcjami dotyczącymi sprzedaży praw telewizyjnych.
Proces odbywał się w Mediolanie, chociaż dążąc do przeciągania procedur, adwokaci oskarżonych starali się przenieść go do Brescii. Berlusconi i jego procesowi towarzysze nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Były premier już wcześniej zapowiedział natomiast, że nie będzie już po raz kolejny ubiegał się o przywództwo w swoim ugrupowaniu.
Opracowanie: Łukasz Drozda
Źródło: Lewica
Za układy z Cosa Nostrą już dawno powinien dostać dożywocie. Donald T. pewnie tez posiedzi rok czy dwa, prawdziwi zbrodniarze zawsze będą chodzić na wolności mają w garści prokuratorów i sądy.