Będziemy pracować przez 6 lub 7 dni w tygodniu?
Platforma Obywatelska złożyła do resortu pracy projekt zmian w prawie, który ma umożliwić pracę przez więcej niż pięć dni w tygodniu za dodatkowe pieniądze (obecnie w takim przypadku można uzyskać wyłącznie wolny dzień).
Ministerstwo poinformowało, że trwa przygotowywanie stanowiska rządu w tej sprawie, oraz że projekt został skierowany do pierwszego czytania w Sejmie, jednak jego termin nie został jeszcze wyznaczony. Związkowcy skrytykowali pomysł zmian w Kodeksie pracy. „Ten procedowany obecnie w Sejmie projekt oceniamy krytycznie, gdyż może doprowadzić do wprowadzenia w praktyce sześciodniowego tygodnia pracy. Ponadto, jeśli ustawodawca go przyjmie, spowoduje [to] perturbacje dla zdrowia pracowników, ich życia rodzinnego i osobistego” – mówił w Polskim Radiu Paweł Śmigielski, radca ds. prawnych w OPZZ.
Natomiast w TVP1 poseł PiS i b. przewodniczący NSZZ „Solidarność” Janusz Śniadek skomentował, że sprawia mu przykrość słuchanie, że jedna z najciężej pracujących nacji miałaby mieć dodatkowo wydłużony czas pracy. Obecnie przeciętny tygodniowy czas pracy w Polsce wynosi 40,5 godz. W UE więcej od nas pracują tylko Grecy – 42,5 godz. tygodniowo, zaś średni czas pracy dla całej Wspólnoty to 37,4 godz.
Podczas gdy nad Wisłą rodzą się podobne pomysły, w Australii testuje się system czterodniowego tygodnia pracy po 9,5 godz. dziennie, w Szwecji sześciogodzinny dzień roboczy, zaś meksykański multimilioner Carlos Slim Hel zaproponował, aby zatrudnieni spędzali w pracy do trzech dni, po 11 godz. dziennie. Celem jest większa wydajność, dzięki umożliwieniu pracownikom lepszej regeneracji sił.
Źródło: Nowy Obywatel