Barbarzyństwo, które można tolerować

Opublikowano: 15.03.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 735

Rzeź trwa. Izrael, czy mówiąc ściślej ruch syjonistyczny, nie zaprzestał swej brutalności i represji od końca XIX wieku, gdy tylko ruch syjonistyczny pojawił się w Palestynie. W ostatnich dniach mogliśmy z obrzydzeniem oglądać spektakl zachodniej hipokryzji, która na Bliskim Wschodzie nie zna granic.

Rządy zachodnie są po prostu przerażone represjami i brutalnością rządu syryjskiego. Rzecz jasna, Syryjczycy są tu najmniej ważni. Rządy zachodnie przez dziesięciolecia „ubijały interesy” z panującą dynastią Assadów. Ich kryteria oceny politycznej na Bliskim Wschodzie nie mają nic wspólnego z dbałością o sprawiedliwość i demokrację. Kryteria te ustala się w Waszyngtonie, a rządy zachodnie po prostu się dostosowują. Chodzi o to, na ile dany reżim jest w stanie świadczyć usługi Izraelowi i na ile podporządkowuje się on interesom Stanów Zjednoczonych. Takie kryteria pozwoliły Stanom Zjednoczonym zmienić swój stosunek do Kaddafiego w ciągu kilku miesięcy: przestał być pariasem i stał się ulubieńcem rządów zachodnich, a amerykańscy senatorowie i oficjele dosłownie tłoczyli się w jego namiocie (tak jak tłoczą się w pałacach królów i książąt z Zatoki).

Rządy zachodnie nigdy nie wyraziły swej sympatii dla Syryjczyków: czy to jako ofiar reżimu Assada, czy też ofiar izraelskiej okupacji i brutalności. Zdążyły się jednak pospieszyć i wystosowały apel o dozbrojenie Syryjczyków ledwie kilka miesięcy po wybuchu powstania.

Z takim permisywizmem nigdy jednak nie byli traktowani Palestyńczycy. Nieważne jak potężna przemoc ich dotyka, nieważne ilu doświadczają masakr, rządy zachodnie zawsze twierdzą z całą mocą, że Palestyńczycy (i każdy inny naród żyjący pod okupacją izraelską) nie mają prawa chwycić za broń, aby wyzwolić swe ziemie i „chronić swych cywilów”. Ta ostatnia fraza jest dziś już orwellowska – pozwala NATO bombardować cywilów w imię ochrony cywilów. Ochrona cywilów stanowi obecnie ONZ-owski mandat dla kilku wybranych krajów (dawnych potęg kolonialnych), pozwalający im decydować i określać los różnych innych krajów, znajdujących się poza obozem Stanów Zjednoczonych. Rzecz jasna, formuła ta nie stosuje się do cywilów saudyjskich, bahrajńskich czy jordańskich.

Lecz Palestyńczyków brutalizuje się od ponad stulecia. Na całym świecie nie ma drugiego ruchu wyzwoleńczego, który dysponowałby lepszymi argumentami przeciwko pokojowemu oporowi niż palestyński ruch narodowy. Co gorsza, rządy zachodnie odmawiają Palestyńczykom prawa nawet do pokojowego oporu. Pokojowa walka ruchu na rzecz bojkotu, wycofania inwestycji i sankcji (Boycott, Divestment and Sanctions, BDS) jest na Zachodzie dyskredytowana, a świetle prawa amerykańskiego pozostaje faktycznie nielegalna.

Syjoniści w Kongresie zdołali już w latach 70. przeprowadzić ustawy, pozwalające na karanie jakiegokolwiek przedsiębiorstwa w Stanach, które będzie przestrzegać powszechnie przyjętych przez Ligę Arabską zasad bojkotu Izraela. Innymi słowy, Stany oczekują od Palestyńczyków, że ci porzucą zarówno pokojową, jak zbrojną walkę przeciwko swym okupantom, w zamian za amerykańskie „starania pokojowe”. Ktokolwiek przedstawiłby tę ideę po arabsku, zostałby wyśmiany, lecz wśród przedstawicieli obydwu partii w Stanach Zjednoczonych stanowi ona wiedzę potoczną.

Izrael zabijał Palestyńczyków przez cały tydzień, tym razem jednak spotkał się z reakcją rządu amerykańskiego. Ten – dosłownie – potępił przemoc ze strony Palestyńczyków. Informacje o zabitych Palestyńczykach nie liczą się dla amerykańskich wydawców, gazet, gwiazd telewizyjnych shows. Sposób, w jaki zabici Palestyńczycy traktowani są w Stanach Zjednoczonych, aż nadto jasno i oczywiście wskazuje na rasizm. Po prostu nie mają oni tej wartości jako ludzkie istnienia jak izraelscy zabici.

Izrael, przyzwyczajony do swych propagandowych praktyk kłamstw, fabrykacji, przekłamań i łowienia ryb w mętnej wodzie, natychmiast pozuje na ofiarę. To państwo, które pozowało na ofiarę, gdy w 1967 r. napadło na trzy inne państwa, i które stworzyło hitlerowską koncepcję zbrodni i wojny, pozwalającą mu zabijać kogokolwiek i atakować dowolne państwo pod pretekstem, że to państwo czy osoba może zaszkodzić Izraelowi w przyszłości. Można tylko wyobrazić sobie, co by było, gdyby taką koncepcję miał w dzisiejszym świecie stosować Iran.

Propaganda izraelska może zatem zaciemniać obraz represji wobec Palestyńczyków, zazwyczaj wyolbrzymiając zniszczenia wywołane przez ataki rakietowe (z użyciem doprawdy zaawansowanej broni): do „rannych” zalicza się nawet ludzi trafiających do schronów, a do „ofiar” nawet osoby „zaszokowane” hałasem. W roku wyborczym w Stanach Zjednoczonych ludzie ci mogą liczyć na wyrazy współczucia od Obamy czy jego republikańskiego rywala.

Ta rasistowska pogarda dla życia Palestyńczyków nie powinna jednak przyprawiać nas o rozpacz. Piaski Bliskiego Wschodu mkną szybko. Mubarak, kamień węgielny amerykańsko-izraelskiej strategii w świecie arabskim, leży na noszach. Te piaski będą dalej mknąć i gdy w ciągu kilku miesięcy czy może kilku lat trochę bardziej rozjaśni się obraz, stanie się jasne, że okupacyjny syjonistyczny twór nie jest w stanie dalej trwać wśród morza ludowej (i demokratycznej) wrogości. Wówczas Amerykańsko-Izraelski Komitet Spraw Publicznych (AIPAC) będzie mógł tylko wspominać z nostalgią swe dawne osiągnięcia.

Autor: Asad Abu Chalil
Tłumaczenie: Paweł Michał Bartolik
Źródło oryginalne: english.al-akhbar.com
Źródło polskie: Internacjonalista

O AUTORZE

Asad Abu Chalil jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym w Kalifornii. Prowadzi bloga Angry Arab (www.angryarab.blogspot.com).


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. davidoski 15.03.2012 09:13

    Sama prawda.

  2. devilan1410 15.03.2012 10:05

    Hitler pewnie byłby z nich dumny. W końcu teraz nie muszą się kryć pod pseudorasistowskim przywódcą.

  3. bolobolo 15.03.2012 11:12

    Esencja prawdy o Izraelu. Niestety, dopóki Rockeffeler, Suchs i inne syjonistyczne banki trzymaja w garści światowe finanse nikt im nie podskoczy, bo skończyłoby się to wykluczeniem takiego państwa z międzynarodowej społeczności.

  4. hal471 15.03.2012 12:51

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 5 i 7)

  5. Razjel666 15.03.2012 19:13

    hal471 , a znasz jakiegoś? Przecież nie wszyscy Żydzi są tacy sami. Tak jak nie każdy Polak jest taki sam. Problemem są ci Żydzi którzy naprawdę sprawiają problemy , czyli elity w USA i w Izraelu (syjoniści). Ale nawet przyjmując że mówiłeś właśnie o syjonistach to Twoja wypowiedź i tak jest szczeniacka i rasistowska. Ty nienawidzisz Żydów ,a syjoniści Nas … powiedz mi więc czym się od nich różnisz ? Mniemam że tylko tym iż nie masz takiej władzy jak oni. Jak ja nie cierpię rasistów … ble … właśnie rasizm jest przyczyną syjonizmu.

    Polecam wszystkim zainteresowanym dokument pt: “Niebieskoocy” “Blue Eyed”

  6. J-23 15.03.2012 19:22

    Żydzi to tacy sami ludzie jak wszyscy inni, za złe uczynki powinni odpowiadać jak wszyscy inni. Mają prawo do własnego kraju, ale wszelkie nadużycia powinny być piętnowane, tym bardziej że to naród Noblistów i to co robią robią świadomie, gdyż średnia wieku ich społeczeństwa jest wyższa od średniej wieku w sąsiednich krajach, co może uzasadniać porywczość i ostrość wypowiedzi. Wszystkie prawicowe rządy popierają Izrael, zaś lewica częściej reprezentuje prawa uciśnionych, czyli w tym przypadku Palestyńczyków. We Francji w wyborach ma prawo wygrać kandydat lewicy, gdyby wygrał, akcenty polityczne w UE mogą zacząć się przesuwać, możliwe że podobna zmiana nastąpi w innych krajach europejskich zmieniając postrzeganie i politykę wobec Bliskiego Wschodu. Na pewno rewolucyjnych zmian nie będzie, ale na tyle wyraźne aby niektóre praktyki przestały mieć miejsce. USA bez względu kto by wygrał i tak będzie z powodu lobby popierać Izrael i większość ich działań. EU jednak o ile obecnie jest prawicowa, o tyle w przyszłości może mieć odmienne oblicze. Lepsze relacje z krajami arabskimi przysporzą Francji zamówień na produkty przemysłowe i uzbrojenie, co może zmniejszyć ich bezrobocie. Czy dla Polski nastąpią jakieś zmiany? Chyba niewielkie, nasze społeczeństwo jest podzielone, jedni popierają lekko jedną stronę, drudzy drugą, w każdej partii są różne frakcje i sumarycznie mimo sympatii dla obydwu stron zachowujemy neutralność i niechaj tak pozostanie. Dzisiaj trzeba chronić Palestyńczyków bo spotyka ich niesprawiedliwość, ale kiedyś wiatr historii może wiać z innej strony i będziemy musieli bronić przed niesprawiedliwością tych którzy sami są dzisiaj niesprawiedliwi.(Użyłem uproszczenia, bo w każdym narodzie kto inny zajmuje się dobrymi działaniami i często cierpi, a kto inny walką i odwetem i często krzywdzi). Niestety u zarania walki o niepodległość obie strony dopuszczały się terroryzmu i obydwie są uwikłane, choć większy z większymi pieniędzmi ma więcej złego na koncie. U nas podobne zjawiska były w Galicji w latach po Iszej wojnie światowej, aż do końca II WŚ Na szczęście mamy z nimi obecnie dobre relacje.
    Mnie się marzy aby obie strony grały fair i nie zabijały niewinnych ludzi, gdy jednak patrzę kto zasiada w rządzie Izraela, to nie mam złudzeń że zmiany na lepsze będą nieprędko, a konfrontacyjny kurs będzie utrzymywany dokąd starczy pieniędzy, czyli bardzo długo. Nas czeka tylko wysoka cena ropy, wysokie bezrobocie, opłaty za prawa autorskie i lekarstwa…

  7. pasanger8 16.03.2012 02:24

    A potem zdziwienie ,że Palestyńczycy tańczyli z radości na ulicach widząc płonące wieże WTC-cieszyli się ,że najwięksi sojusznicy ich oprawców umierają i giną-tak jak Palestyńczycy na co dzień.

  8. vannamond 16.03.2012 06:49

    Hej pasanger8, z tego, co pamietam, to obywatele Izraela tanczyli z radosci i z zupelnie innych powodow…

  9. devilan1410 16.03.2012 09:15

    @kret

    Zgadzam się z Tobą.

    Zapraszam do obejrzenia filmików http://www.youtube.com/watch?v=_K2hBoCTPfc oraz http://www.youtube.com/watch?v=Kfwv2g65BRM 😉

  10. Lakszmi 16.03.2012 10:11

    J-23 hm właśnie problem leży z tego co udało mi się troche temat zbadać w tym że zdaje się żydzi nie są narodem więc i kraj im nie potrzebny, bo są grupą wyznaniową, to trochę tak jakby można powiedzieć polacy to katolicy , w większą część niektórych europejskich państw stanowią katolicy, może więc te państwa to polska:D a tak serio to żydzi stanowią miks różnych narodów a jak chcą mieć państwo wyznaniowe no cóż naturalnym jest że powoduje to wojny religijne sympatie i nienawiść, w stosunku do żydów to nie wiem czy można mówić o rasizmie bo nie są jakiejś 1 rasy…a może są nie wiem w końcu straszne zamieszanie jest w temacie, ja jednak skłaniam się do tezy że to sztuczny twór(ktoś sobie taką figurę ustawił na swojej szachownicy- symbolika nie przypadkowa i rozgrywa partyjkę czarnym koniem)opierając się na takich historycznych twierdzeniach że np aszkenezyjczycy zdaje się to chyba z plemienia turkmeńskiego czy coś w ten ton po prostu ich lider postanowił przejść na wiare starotestamentową bo do celów politycznych mu to kiedyś było tak więc są chyba z różnych narodów ci żydzi… sory że tak sobie pisze niezbyt konkretnie ale temat jakoś średnio mnie pasjonuje więc to tylko zrąbki informacji które wyłapałam…tak czy tak nie ma co się nakręcać że źli żydzi raczej żydzi sterowani…jak i pozostałe pionki…lepiej przestańmy po prostu grać w tą grę…
    pasanger8 a ja widziałam że po latach ujawniono całe nagranie ukazujące radość islamskich kobiet po WTC i okazało się że dziennikarze prosili żeby pokazały radość w zamian za czekoladki…kobiety w czasie nagrania nie wiedziały nawet jeszcze o ataku wtc….nie wiem kto tam tańcował (chyba mówimy o tym samym nagraniu ale może nie) ale pewnie na podobnych warunkach…
    m)

  11. Marcin1630 16.03.2012 11:20

    Tańczyły za cukierki, nie miało to nic wspólnego z atakiem na wtc.
    To jest dowód na jak szeroką skalę była zaplanowana akcja wyburzania wież, skoro szumowiny dziennikarskie były w to zamieszane w takim stopniu, więc i może lot 93 miał trafić w wtc 7

  12. Bliskiwschodpl 16.03.2012 12:39

    Pewien żyd, który na początku XX wieku osiedlił się na terenie Brytyjskiego Mandatu Palestyny, napisał w swoim pamiętniku, że mieszka u obcych, którzy są na izraelską ziemię obiecaną. Otóż owy żyd został przyjęty w gościnę przez starą palestyńską rodzinę. Pokazuje to dobrze mentalność Izraela – Palestyńczycy to dla żydów (ortodoksyjnych) ludzie obcy, którzy zajmują ich obiecaną ziemię i których jakoś trzeba się pozbyć. Nie widzą w Palestyńczykach, tych którzy nieprzerwanie zasiedlali tę ziemię. Palestyńczykom nie należy się ta ziemia, bo Bog im jej nie obiecał – przerażające, prawda.
    Zapraszam do przeczytania o społecznych bojówkach żydowskich (bądź co bądź terrorystycznych).
    http://bliskiwschod.pl/2011/08/plyw-zydowskich-organizacji-terrorystycznych-na-bezpieczenstwo-w-regionie-bliskiego-wschodu/

  13. sakala23 16.03.2012 12:40

    Ja pie***le co wy ten Izrael tak bronicie w komentarzach.
    Wina zbrodni Izraela przeciwko narodowi Palestyny nie podlega wcale dyskusji. Nikt normalny natomiast nie wini o to ludzi wyznający judaizm a jedynie elity polityczne państwa Izrael oraz fanatyków i głupców będących pod ich wpływem.

  14. Arh_plus 16.03.2012 18:47

    Nie każdy Żyd jest syjonistą i rasistą. Dowód poniżej:http://www.aljazeera.com/programmes/talktojazeera/2012/03/201231083221669780.html

  15. J-23 16.03.2012 22:17

    @Lakszmi
    opierając się na pracy Szlomo Sand’a wynika że 70% mieszkańców Izraela ma jeśli dobrze pamiętam pochodzenie środkowoeuropejskie, inaczej mówiąc Chazarskie, i około 7 wieku ten naród z grupy tureckiej mieszkał pomiędzy Gruzją a obecną Ukrainą.
    Tak naprawdę każdy Izraelczyk z tych 70% ma jakąś domieszkę polską, tak jak każdy Polak ma domieszkę Ich krwi. Tak więc ta sprawa jest w miarę prosta. Tak przynajmniej wyczytałem w Wikipedii polskiej i angielskiej i mnóstwie różnych odnośników i źródeł.
    Żydzi doświadczyli powstawania państw narodowych i sami też by tak chcieli, sęk tylko w lekkiej rozbieżności pomiędzy religią, a pochodzeniem etnicznym. Są jednak kraje które ignorują takie sprawy, że choćby wspomnę USA lub Brazylię. Cała historyczna podstawa ma moim zdaniem luźny związek z dzisiejszą rzeczywistością, aczkolwiek jest bardzo konieczna do uzasadniania obecnej polityki, na dodatek używana jako mocny argument o ziemię należną od 2tys lat.
    Wydaje mi się że wystarczyłoby zbadać DNA grobów z czasów zakładania tego państwa i porównać z genami obecnych obywateli, oraz Palestyńczyków, a wyniki ogłosić publicznie. Gdyby się okazało że geny się zgadzają, to pięknie, jednak gdyby się okazało że jest nikły związek to klapa. Tak czy inaczej obywatelom Izraela należy się własny kraj, ale w niczym to nie uzasadnia przemocy, szczególnie nieuzasadnionej, lub niewspółmiernej do przyczyny. Ja Żydom życzę dobrze, ale bardzo sprzeciwiam się wielu rzeczom które robią.Kant radził w życiu stosować Imperatyw Kategoryczny, czego i ja życzę wszystkim i zawsze.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.