Liczba wyświetleń: 1584
Komisja Nadzoru Finansowego zobowiązała banki do prześwietlenia nieruchomości zabezpieczających udzielone przez nie kredyty. Powstanie swoisty spis inwentaryzacyjny nieruchomości kredytowanych w Polsce. Powodem tej gigantycznej akcji są spadające wciąż ceny nieruchomości oraz coraz większa groźba niewypłacalności kredytobiorców.
Według Komisji Nadzoru Finansowego sporządzenie rejestru nieruchomości jest konieczne. Banki bowiem „niepoprawnie lub mało ostrożnie” przyjmowały dotychczas wartość zabezpieczeń udzielonych kredytów. Spadki cen nieruchomości, z którymi mamy do czynienia już od roku, a których końca nie widać, mogą spowodować „wystąpienie ryzyka systemowego”. Mówiąc wprost, banki tracą swoje zabezpieczenia i gdy wielu kredytobiorców stanie się niewypłacalnych, bankowe finanse mogą zostać mocno zdewastowane.
KNF nie chce dopuścić do dalszej nieroztropności bankowców. Dlatego wydała rekomendację, w której zobowiązuje banki do zbierania danych ze wszystkich możliwych źródeł, m.in. z aktów notarialnych, operatów szacunkowych, ewidencji gruntów i budynków, ksiąg wieczystych, planów zagospodarowania przestrzennego, informacji o cenach transakcyjnych z rynków lokalnych, opracowań statystycznych, np. danych ogłaszanych przez Główny Urząd Statystyczny.
Banki będą zbierały informacje o rynku, skąd tylko się da, aby jak najszybciej utworzyć bazę danych, określającą wartość mieszkań, domów, gruntów, magazynów, stacji paliw, szpitali, parkingów, hoteli, wszelkich nieruchomości przemysłowych, rolnych, a nawet oczyszczalni ścieków i wysypisk. Zaczną tworzyć rejestr – swoisty spis inwentaryzacyjny nieruchomości kredytowanych w Polsce.
Taka baza danych o nieruchomościach ma zapobiec bankructwom banków, a dla kredytobiorców będzie oznaczała utrapienie. Jeśli z powodu jakiegokolwiek czynnika nieruchomość straci na wartości (np. banki uznają, że nie były przeprowadzane remonty czy też w okolicy wybudowano uciążliwy zakład), a kwota kredytu do spłacenia jest wyższa, upomną się o dodatkowe zabezpieczenia. Jeśli takiego nie otrzymają, mogą wypowiedzieć kredyt, co w praktyce oznacza przejęcie nieruchomości.
Większość kredytobiorców nie znajdzie gotówki na spłatę całości i w wypadku, gdy bank przejmie nieruchomość, baza danych ma ułatwić wycenę i sprzedaż wierzytelności albo wyemitowanie papierów dłużnych pod udzielony kredyt. Baza danych ułatwi bankom obrót nieruchomościami.
Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że ten ogromny katalog pozyskiwania informacji nie jest wystarczający i chce w ciągu trzech lat od wydania rekomendacji rozszerzyć gromadzone dane. Jeśli tak się stanie, to lustracja budynków będzie bardziej drobiazgowa. W bazie danych miałyby się znaleźć nawet informacje o konstrukcji budynku, o remontach przeprowadzanych w ostatnich pięciu latach, o stawce czynszu, do kiedy jest prawo wieczystego użytkowania gruntu, jakie jest otoczenie nieruchomości, a nawet jaka jest energetyczność budynku. KNF uważa, że należy wprowadzić obowiązkowe świadectwa energetyczne dla wszystkich budynków, przy czym za wystawienie takich świadectw płaciliby oczywiście właściciele. Taka opłata wynosiłaby minimum 1 tys. zł,ale ostateczna cena zależałaby od wielkości i stopnia złożoności obiektu oraz jego kubatury.
Autor: Dorota Skrobisz
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
Wspaniała baza danych do podatku katastralnego.
@dfg, chyba masz racje.
Bo co banki zrobiły by z taką ilością nieruchomości? To spory problem dla nich, jak ich wartość jest poniżej wartości kredytu (bo tylko takie można przejąć). Czyli na pewno nie odzyskają wkładu kredytu nie mówiąc o odsetkach.
Przecież część ludzi nawet jak mieszkanie straciło na wartości to nadal spłaca kredyt z odsetkami. Jak przestanie to wtedy można szybko wycenić i wypowiedzieć kredyt wcześniej nie ma to sensu za bardzo.
Kredyty i k. kredytowe są dla bogatych, biednemu nie radzę brać kredytu, bo tylko źle się to dla niego skończy.
W tym wypadku nawet z bogatego mogą zrobić biedaka, także polecam kupowanie tylko za gotówkę.
Dzisiejsze rządy i wszelkie instytucje związane z finansami są na usługach banksterów. Ostatni pomysł KNFu to głęboki ukłon w ich stronę i zachęta do przejmowania wszelkich nieruchomości. A jak bank przejmie to pewnie się i podzieli z kim trzeba. Wprowadza się takie przepisy, które służą bankom, chociażby były jak najbardziej durne, np. przepis, że to ja odpowiadam kiedy wpłacona przeze mnie należność nie wpłynie w terminie na konto wierzyciela. Jaki ja mam na to wpływ? Żaden. Opłacam rachunek przed wyznaczonym terminem i na tym moja rola powinna się kończyć. Tymczasem jeżeli poczta lub jakiś bank nie przeleje mojej wpłaty na wskazane konto w terminie, ja ponoszę odpowiedzialność i to mnie obciążają odsetkami za zwłokę chociaż nie mam na to żadnego wpływu, że bank obraca moimi wpłaconymi pieniędzmi. Tylko jakiś zdegenerowany umysłowo idiota mógł wprowadzić taki przepis. A teraz znowu upoważnienie banksterów do tworzenia bazy danych na temat mojego majątku. To już się w głowie nie mieści jak pod każdym względem zniewala się społeczeństwo.
Kryzys nas nie ominie i dlatego banki, przewidując sytuację, że przeciętnego Kowalskiego nie będzie stać na żywność, nie mówiąc już o spłacie jakichkolwiek kredytów, zabezpieczają swoje wierzytelności jak tylko mogą. W konsekwencji spełni się czarny scenariusz i większość ludzi stanie się bankrutami i niewolnikami. Będziemy zapierdzielać do śmierci za “miskę ryżu”, a wypracowane przez nas dobra automatycznie przejmować będą bangsterzy.
@6.
“[…] dlatego banki, […] zabezpieczają swoje wierzytelności jak tylko mogą. ”
Nie zapominajmy, że banki już wcześniej zabezpieczyły te kredyty kładąc łapę nie tylko na przedmiocie kredytu ale na całym majątku kredytobiorcy. Z jakiej racji ryzyko spadku wartości domu spada na kredytobiorcę a nie bank?
heheheheheh
myslalem ze nie ma ludzi naiwnych.
a tu prosze… “kryzys nas nie minie”.
Propaganda tefałenu rzadzi !!!
KNF jest organizacją przestępczą działającą na zlecenie zagranicznych bankierów którzy są właścicielami banków w Polsce ,bankierom tym podlega też NBP który nie jest bankiem Polskim lecz spółką akcjonariuszy zagranicznych bankierów finansujących nasz rząd .
Prześwietlają i sprawdzają każdego by skutecznie przewidywać rozwój wydarzeń ale w Polsce itak nic nie przewidzą:) a kryzys przynajmniej w naszym kraju oznacza szybki wzrost bo na miejsce bankruta natychmiast znajduje sie inwestor gdyby jeszcze zawsze byl to Polak to bylibyśmy potęgą gospodarczą
kryzys?? ludzie!! w Polsce kryzys mamy od co najmniej 89 roku. Co gorszego może się stać z czym nie poradzimy?? a no może jak całą wieś przejmą korporacje w postaci mega gospodarstw to nie bedziemy juz mieli skad wziąć zdrowej żywności. Trzeba szanować małych rolników którzy z chęcią żywią nas poki co, dlatego powinnismy bronić rodzimego minirolnictwa za wszelka cene, w czasach biedy przeciez oni sprzedawali nam swiniaki, kartofle i inne produkty rolne(zdrowe produkty) kiedy w sklepach były pustki.
Towarzysze na najwyższym szczeblu uzgodnili że trzeba jak najszybciej przywrócić gospodarkę planowaną.