Bałkański dziennik rosyjskiego dziennikarza – 48

Opublikowano: 13.04.2014 | Kategorie: Historia, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 815

W lutym 1996 roku w Brukseli Unia Europejska zaleciła przedłużenie embarga na wwóz broni do Federalnej Republiki Jugosławii, Chorwacji i Bośni do końca roku. SFOR ujawniał u muzułmanów coraz to nowsze magazyny i składy czołgów i artylerii, rakiet, min i bazy szkolenia terrorystów.

W Bośni nawet podczas embarga było tyle sprzętu wojskowego, że można było walczyć nie jedną dekadę.

W tamtych czasach nikt nie chciał mówić o tym, że najstraszniejszym dziedzictwem wojny domowej w Bośni stały się miny. 35 tysięcy odcinków, z których tylko część została oznaczona na mapach, czekało na ich neutralizację. W 1996 roku w tym celu potrzebne było 23 milionów dolarów. Ale Bośnia wyodrębniła tylko 7 milionów, chociaż społeczność międzynarodowa stopniowo uświadamiała sobie, że tą ziemię pozostawiły po zakończeniu wojny narody, które walczyły ze sobą nawzajem z wyrafinowanym sadyzmem.

Mapy pól minowych wtedy okazały się największą łamigłówką. Nikt nie chciał dzielić się informacjami aby dopiec swoim wymuszonym partnerom. Przedstawiciele każdej ze stron z jakiegoś powodu uważali, że z polami minowymi oni muszą sobie radzić oddzielnie, a nie razem. Takie barbarzyńskie podejście do sprawy dziwiło, ale tutaj o ludziach myślano mało, niepokojąc się bardziej o własny dobrostan. Głównym celem było przyciągnięcie pomocy międzynarodowej, z której część można było wykorzystać także w interesie wyższego szczebla. Brytyjski minister spraw zagranicznych Robin Cook, który wtedy ciągle latał do Sarajewa, zasugerował prezydentowi Aliji Izetbegovicowi, że trzeba więcej myśleć o własnej ludności, niż o interesach elity politycznej.

Wraz z pojawieniem się SFOR w Bośni i Hercegowinie zaczęły się wyłaniać także inne szczegóły „życia powojennego”. Okazało się, że na północy między miastami Tuzla i Orasje działał gang specjalizujący się w grabieży pasażerów i kradzieży drogich samochodów. Po trasie co miesiąc przejeżdżało do 100 tysięcy pojazdów. Tę niebezpieczną magistralę od dawna nazywano „Arizona”: nie każdy zdołał pomyślnie ją pokonać. Bandyci samochodowi wykorzystywali wyraźnie dopracowany system: towarzyszyli ofierze wzdłuż drogi, a następnie blokowali samochód, szybko rabowali i znikali w nieznanym kierunku. Dzięki temu, że są tutaj tereny górzyste i nie było kontroli ruchu, policja w żaden sposób nie mogła zatrzymać grabieży. Okradano wszystkich, niezależnie od narodowości, sympatii i antypatii. W rejonie „Arizony” długo działała międzynarodowa grupa, która oprócz samochodów specjalizowała się spekulacją deficytem z całej Europy i odsprzedażą narkotyków.

Wkrótce zaczęło pachnieć innymi pieniędzmi – miliardy miały pójść na rekonstrukcję gospodarki. Politycy doskonale wiedzieli, że ten, kto wygra we wrześniowych wyborach prezydenckich 1996 roku, stanie się gospodarzem kraju, a tym samym zbliży się do ogromnych źródeł finansowych.

Autor: Konstantin Kaczalin
Źródło: Głos Rosji


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.