Aż 164 statki czekają na rozładunek!
Niebywałe przerwy w łańcuchach dostaw. W samej tylko Kalifornii, w której portach od tygodni nieustannie są problemy z przepustowością, aż 164 statki transportowe czekają na miejsce do rozładunku.
https://www.youtube.com/watch?v=NREoXxS551A
Jak podaje „Marine Exchange” – właśnie padł nowy rekord statków towarowych unoszących się u wybrzeży Kalifornii i czekających na rozładunek kontenerów do doków. Dane pokazują, że wąskie gardło się pogarsza. Rekord z 5 listopada wyniósł 159, w porównaniu ze 100 statkami w połowie października. Kryzys był widoczny już we wrześniu, kiedy czekało 60 statków. Przed pandemią rekord wynosił 17 statków.
Pomimo tygodni oczekiwań braki w pracownikach oraz niedostatek kierowców skutkuje ogromnymi problemami z mocami przerobowymi tamtejszych portów.
Wszystko to pomimo wprowadzenia przez administrację Bidena 24-godzinnych dyżurów a także ogromnych kar za opóźnienia. Podobno porty, o których mowa, przyjmują około 40% wszystkich dostaw przybywających do USA. Szacuje się, że w branży przewozowej brakuje około 80 000 kierowców.
Władze w portach planują od 15 listopada rozpocząć naliczanie kar w wysokości 100 USD dziennie od każdego pozostawionego kontenera, teoretycznie ma to zmobilizować firmy obsługujące wyładunek do większej mobilności, jednak zdaniem ekspertów to nie rozwiąże problemu, gdyż nie jest to kwestia woli, ale możliwości przerobowych i ogromnych braków kadrowych, których nie są w stanie obejść.
Źródło: Orwellsky.blogspot.com