Asafir – więzienne ptaszki

Opublikowano: 26.09.2013 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 608

Palestyna jest dziwnym miejscem. Próżno tu szukać logiki w wielu aspektach życia. Nie należy również oczekiwać sprawiedliwości i bezstronności władz, które decydują o codzienności mieszkańców tych terenów – wbrew pozorom, mimo przekazania pełni kompetencji władzom Autonomii Palestyńskiej w tzw. Strefie A i ich części w Strefie B, to władze izraelskie mają decydujący głos. Krótko mówiąc Palestyna jest miejscem gdzie do końca nie wiadomo co wolno, a co jest zabronione, co jest wykroczeniem, a co już przestępstwem i jaka kara może nas za to spotkać. Powodem takiej sytuacji nie jest jednak postawa samych Palestyńczyków, którzy wymyślili sobie tego typu system rządów i funkcjonują w tej dziwnej rzeczywistości.

To fakt izraelskiej okupacji i podlegania wojskowej jurysdykcji sprawia, że w każdej chwili, o każdej porze dnia i nocy postronny Palestyńczyk może zostać aresztowany, bez postawienia konkretnych zarzutów, bez możliwości kontaktu z prawnikiem i bez wiedzy jak długi czas spędzi w odosobnieniu. Niewiele jest miejsc na świecie, gdzie można zostać zatrzymanym na wiele miesięcy z powodu namalowania hasła na ścianie, gdzie nawet kilkuletnie dzieci są aresztowane za odrzucenie kamienia w kierunku atakujących go małoletnich osadników żydowskich, w końcu gdzie można być aresztowanym na podstawie informacji od osoby, która nie była nawet w miejscu popełnienia rzekomego wykroczenia.

W takich realiach Palestyńczycy sprawiają wrażenie ludzi, którzy przywykli już do takich wydarzeń, nie dziwi ich, że próby dochodzenia swoich praw kończą się zazwyczaj całkowitym fiaskiem. Tereny okupowane są miejscem, gdzie w starciu z osadnikami żydowskimi to Palestyńczycy są zawsze tymi winnymi, gdzie tzw. „względy bezpieczeństwa” są wystarczającym powodem, by odrzucić wszelkie dowody świadczące o niewinności zatrzymanego. Nie chodzi tu także o osoby, które faktycznie stanowią zagrożenie dla społeczeństwa, które w jakikolwiek sposób są zaangażowane w działalność organizacji terrorystycznych. W okupowanej Palestynie każdy, bez wyjątku, może stać się ofiarą tego dziwnego systemu i ze „względów bezpieczeństwa” trafić do aresztu.

Brak sprawiedliwości nie kończy się jednak w sytuacji gdy Palestyńczyk zostanie aresztowany. Dopiero wówczas rozpoczyna się na swój sposób ciekawa gra, w której nie chodzi o dowiedzenie prawdy, lecz o zdobycie informacji pozwalającej na postawienie aresztowanemu zarzutów.

Izraelskie władze posuwają się bowiem do podstępu, by wydobyć z aresztowanego informacje, mogące pomóc w jego skazaniu. Niejednokrotnie osoby, które zostały zatrzymane na podstawie wątpliwych przesłanek, trafiają do specjalnych cel. Spotykają w nich innych, często dojrzałych Palestyńczyków, którzy starają się zdobyć ich zaufanie, zaimponować im, stać się dla nich kimś ważnym, wręcz bohaterem walczącym z okupantem. To wszystko ma doprowadzić do sytuacji, w której osadzony poczuje się jak wśród przyjaciół i po pewnym czasie otworzy się i wyjawi informacje niezbędne do jego skazania. Palestyńczycy określają takie cele słowem Asafir (pokój ptaków).

Działalność Asafir potwierdza Ismail, mieszkaniec obozu uchodźców Al Arrub znajdującego się w pobliżu Hebronu. Ten młody Palestyńczyk został zatrzymany za napisanie na ścianie jednego z budynków w obozie hasła „wolność dla palestyńskich więźniów”. Paradoksalnie to właśnie te słowa sprawiły, że sam stał się jednym z nich i spędził w zakładzie karnym ostatnie 5 miesięcy.

Jak uważa Ismail władze więzienia z powodu braku wystarczających dowodów do jego skazania stosunkowo szybko umieściły go wraz z Asafir. „Trafiłem do celi z innymi Palestyńczykami, część z nich była w podeszłym wieku i wyglądała jakby od dłuższego czasu odsiadywała wyrok” – mówi Ismail. „Po kilku dniach zaczęli opowiadać o swoich dokonaniach z powodu których trafili za kratki, jeden nawet opowiedział historię jak zabił kilku Izraelczyków. Próbował zachowywać się jak bojownik o niepodległość Palestyny”.

Ismail od początku podejrzewał, że współwięźniowie próbują wydobyć z niego informacje, które mogą doprowadzić do jego skazania i dlatego milczał, a podczas kolejnego przesłuchania powiedział, że Asafir nic z niego nie wyciągną. Po kilku dniach został przeniesiony do innej celi.

Część osób nie jest jednak tak czujna i ulega wdziękowi więziennych ptaszków. „Szczególnie młodzi i zagubieni ludzie, którzy po raz pierwszy trafili do więzienia przyznają się do swoich czynów.” – uważa Ismail. „Wielu z nich chce również dorównać starszym i poważanym więźniom z „pokoju ptaków” i opowiada o rzeczach, których nigdy nie zrobili”.

Jak wynika z badań palestyńskiego Centrum Badań nad Więźniami i Prawami Człowieka – AHRAR, większość młodych Palestyńczyków, nawet 99% z nich, przyznaje się przed Asafir do różnego rodzaju wykroczeń i przestępstw. Fuad Alchuffasz – szef AHRAR – uważa, że należy opracować wszechstronny narodowy plan mający uświadamiać młodym Palestyńczykom co może ich spotkać w izraelskich zakładach karnych, łącznie z różnymi metodami przesłuchań.

Ismail spędził w więzieniu 5 miesięcy, ponieważ przystał na ugodę z oskarżycielami, którzy żądali 18 miesięcznego wyroku za napisanie hasła na ścianie budynku w obozie Al Arrub, lecz nadal pozostaje uśmiechniętym i pełnym energii młodym człowiekiem. Większość aresztowanych nie ma jednak tak silnej woli i spędza lata swojej młodości za kratkami, co później odbija się na ich dalszym życiu.

Autor: Dominik Wach
Źródło: Arabia
Licencja: CC BY-NC-ND 2.5


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.