Argument siły zamiast siły argumentów?

Opublikowano: 21.04.2012 | Kategorie: Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 925

Jak podała “Rzeczpospolita”, toruński prawnik Przemysław Szczepłocki (gazeta podaje jego nazwisko jako Szczepłowski) wniósł do sądu prywatny akt oskarżenia o przestępstwo z art. 212 kk (zniesławienie) przeciwko profesorowi Aleksandrowi Nalaskowskiemu, dziekanowi Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Poszło o następujące słowa tego ostatniego:

„Rodzice homoseksualni (…) nie są w stanie przekazać dziecku w procesie wychowania właściwego wymiaru życia seksualnego – stwierdził. – Ten wymiar będzie zawsze wymiarem spaczonym, chorym. Tak jak homoseksualizm jest chory, choć Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że nie jest”.

Pan Szczepłocki jako homoseksualista uznał, że zniesławia to jego, czy też homoseksualistów w ogóle – bo art. 212 kk mówi też o zniesławieniu grupy osób. Ciekawe, co orzeknie sąd? Jeśli uzna prof. Nalaskowskiego winnym, to otworzy to drogę do skazywania za np. takie wypowiedzi:

„Socjaliści nie są w stanie odgórnie zorganizować sprawnie funkcjonującej gospodarki zgodnie ze swoimi teoriami. Taka gospodarka zawsze będzie spaczona, chora. Tak jak chory jest socjalizm”.

Tak mógłby np. z całym przekonaniem wypowiedzieć się zwolennik austriackiej szkoły ekonomii. Jeśli sąd tu opowie się po stronie p. Szczepłockiego, to socjaliści zamiast polemizować merytorycznie z taką wypowiedzią, jak niegdyś Oskar Lange z Ludwigiem von Misesem, będą mogli oskarżyć go o zniesławienie i będzie spore prawdopodobieństwo, że uzyskają wyrok skazujący.

Czy tego chcemy – zastąpienia merytorycznej debaty wyrokami sądów ustalających, jakie wypowiedzi są dozwolone? Zastąpienia siły argumentów argumentem siły?

Profesor Nalaskowski jest postacią znaną z kontrowersyjnych wypowiedzi. Kiedyś stwierdził, że ludzie nie kradną i nie mordują tylko dlatego, że mają przykazania dane od Pana Boga. Jako ateista mogłem poczuć się znieważony jego wypowiedzią. Jednak nie poleciałem do sądu z aktem oskarżenia, tylko skomentowałem jego wypowiedź na blogu. Bo w przeciwieństwie do pana Szczepłockiego (znanego już z wnoszenia podobnych oskarżeń za nawet bardziej błahe wypowiedzi) wierzę w wolność słowa i wartość debaty. I nie uważam za słuszne, żeby ktokolwiek miałby być sądzony i skazywany za swoje słowa.

Autor i źródło: Jacek Sierpiński


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Il 21.04.2012 13:35

    Wielu ludzi uważa homosexualizm za chorobę – zaburzenie osobowości czasami związane z propagowaniem sodomii, która uważana jest za coś demoralizującego, za coś sprzecznego z dobrym obyczajem społecznym.

    Światowa Organizacja Zdrowia ma również definicję na zdrowie.
    Według tej definicji ogromna ilość polskiego (ale również światowego) społeczeństwa jest chora – ludzie ci z urzędu powinni zostać uznani za nie w pełni sprawnych (niepełnosprawnych).
    Lekarze zwyczajni i biegli sądowi oficjalnie twierdzą, iż duża ilość ludzi jest zdrowa (w domyśle 100% zdrowa). Łamią wówczas przysięgę Hipokratesa i najzwyczajniej kłamią.

    Homo pseudoprawnik powinien zostać zobowiązany do zgłoszenia się na obowiązkowe badania do biegłych sądowych: sexuologa i psychologa i uznany przez nich za niepełnosprawnego płciowo (ze względu na sexorientację) oraz niepełnosprawnego społecznie. Homosexualiści to socjopaci używani do demoralizacji społeczeństwa w celu depopulacji i czynienia innych przestępstw.

  2. egzopolityka 21.04.2012 19:21

    Sprawdźcie kto to powiedział. Zasada którą mało kto umie stosować.
    ====
    Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni, bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

  3. Angel 22.04.2012 01:08

    ludzie chcą mieć przepisy o zniesławienie i chuj ich kurwa jebał głęboko w dupę. ja tylko chciałbym zrzec się “obywatelstwa” wobec takiego społeczeństwa. dopóki uznaje mnie za swoją Własność (bo w 99% nie wie że nie można zrzec się obywatelstwa w wyniku aktu Woli) to niech nie oczekuje że nie będę go zniesławiał, ponieważ mam prawo zniesławić każdego bo nikt nie zasługuje na sławę, inną niż taką jaką sobie sam wyrobi. jeśli chce żeby go sławić, niech mi kurwa zapłaci.

  4. norbo 22.04.2012 01:59

    Może zrzec się obywatelstwa ale tylko w przypadku posiadania innego (lub obietnicy nadania) a to trochę bez sensu w kontekście całkowitej niechęci do instytucji państwa.

    Pozostaje proklamować niepodległość
    😉

  5. fm 22.04.2012 03:40

    @roc – większą patologią jest społeczeństwo. Patologiczne prawo to tylko efekt patologicznego społeczeństwa. Egotyzm jednostki rozwali wszelkie zasady człowieczeństwa a media taki właśnie kierunek utrwalają.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.