Aresztowanemu aktywiście grożą tortury
Chiński aktywista praw człowieka, Liu Shaoming, został zatrzymany przez policję. Władze nie dopuściły do jego spotkania z adwokatem. Grożą mu tortury i inne formy okrutnego traktowania. Liu Shaoming został zatrzymany krótko po publikacji w Internecie artykułu opisującego jego wspomnienia z brutalnie stłumionych demonstracji na placu Tiananmen w roku 1989 oraz jego późniejszą działalność związaną z prawami pracowniczymi w Chinach.
25 maja za pośrednictwem działającej z USA strony Boxun.com Liu Shaoming opublikował swoje wspomnienia związane z przyłączeniem się w 1989 roku do pro-demokratycznego ruchu działającego w Pekinie, przynależnością do pierwszego w Chinach niezależnego związku zawodowego – Niezależnej Pekińskiej Federacji Pracowniczej, oraz jego zaangażowania w obronę praw pracowniczych i obywatelskich w ostatnich latach. Pięć dni później zaginął. 14 czerwca policja potwierdziła, że został on umieszczony w ośrodku zatrzymań Huadu, w prowincji Guangdong, oskarżony o „wszczynanie awantur i zakłócanie porządku”, zarzut używany w Chinach powszechnie do tłumienia głosów sprzeciwu.
Jego adwokat udał się do ośrodka Huadu 23 czerwca, jednak został tam poinformowany, że spotkanie z Liu Shaoming’iem wymagać będzie specjalnego zezwolenia z uwagi na oskarżenie o „wzywanie do obalenia władzy państwowej”.
W ostatnich latach Liu Shaoming wielokrotnie deklarował poparcie dla robotników podczas licznych strajków w prowincji Guangdong. Założył również grupę aktywistów o nazwie Wolontariusze dla Praw Pracowniczych. Podjął w ten sposób próbę połączenia ruchów demokratycznych i ruchów robotniczych, zachęcając Chińczyków do okazywania solidarności wobec robotników uczestniczących w sporach zbiorowych dotyczących warunków pracy. Liu Shaoming angażował się również w protesty i akcje poparcia związane z innymi działaniami związanymi z wolnością słowa.
Liu Shaoming urodził się w 1958 roku w Jiangxi, gdzie pracował w hucie Xinyu. Do Pekinu wyjechał 23 maja 1989, by wziąć udzial w tzw. „pekińskiej wiośnie” i okazać solidarność wobec protestujących z miasteczka studenckiego na placu Tiananmen. Uczestniczył też w krótkiej działalności Niezależnej Pekińskiej Federacji Pracowniczej. Od późnych godzin wieczornych 3 czerwca do następnego ranka władze chińskie z wielką brutalnością atakowały nieuzbrojonych cywilów, zabijając najprawdopodobniej od kilkuset do kilku tysięcy protestujących. W ramach zastosowanych później represji sąd skazał Liu Shaominga na rok więzienia za „propagandę i wzniecanie kontrrewolucji”.
W ostatnich latach Liu Shaoming stał się ponownie aktywnym działaczem i brał czynny udział w wielu znaczących akcjach obrony praw człowieka, w tym tzw. Nowego Ruchu Obywatelskiego i obrony takich osób jak Liu Ping, Ding Jiaxi, Zhang Baocheng, Guo Feixiong, Tang Jingling i innych, oraz w znaczących sporach dotyczących warunków zatrudnienia w Guangdong: strajku Yue Yuen w Dongguan, strajku pracowników sanitarnych Uniwersytetu Guangzhou i strajku w zakładach obuwniczych Panyu Xinsheng.
Nie jest w tej chwili jasne czy powodem zatrzymania Liu Shaominga była jego działalność polityczna czy opublikowane uwagi o ruchu pro-demokratycznym i wydarzeniach na Placu Tiananmen, które w Chinach objęte są nadal silnym tabu. Władze chińskie cenzurują wszelkie wzmianki o wydarzeniach na placu Tiananmen, zarówno w prasie jak i w Internecie. Blokowane są również wszelkie próby publicznego upamiętnienia zabitych. Matki Tiananmen, grupa zrzeszająca głównie rodziców, których dzieci zostały zabite przez armię podczas tłumienia protestów, w tym roku doświadczają szczególnie uciążliwych prześladowań, wychodzących poza typowe formy nacisku, kontroli i ograniczania ich działalności. Aktywista Chen Yunfei został aresztowany 25 marca w prowincji Syczuan, krótko po wizycie na grobach studentów zabitych na placu Tiananmen. Został następnie oskarżony o „wszczynanie awantur i zakłócanie porządku” oraz „nawoływanie do obalenia władzy państwowej”.
Źródło: Amnesty.org.pl