Liczba wyświetleń: 574
Około 15-20 tys. osób demonstrowało w Moskwie, żądając uwolnienia więźniów politycznych w Rosji, odejścia prezydenta Władimira Putina z Kremla oraz rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
W manifestacji wzięli udział przedstawiciele praktycznie wszystkich opozycyjnych sił politycznych. Policja oszacowała liczbę manifestujących na niespełna 15 tys. osób, a niezależni obserwatorzy na ponad 20 tys.
Demonstranci skandowali m.in.: “Rosja bez Putina!”, “Rosja będzie wolna!” i “Nie zapomnimy, nie wybaczymy!”. Domagali się uwolnienia więźniów politycznych, w tym trzech “artystek” z punkrockowej grupy Pussy Riot, skazanych na 2 lata łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.
Wśród przemawiających na wiecu byli: koordynator Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, przywódca liberalnej Solidarności Borys Niemcow, adwokat i bloger walczący z korupcją Aleksiej Nawalny, szef Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow oraz lider skrajnie nacjonalistycznego ruchu Rosjanie Aleksandr Biełow-Potkin.
Manifestacja, nazwana – podobnie jak poprzednie takie wspólne wystąpienia opozycji – Marszem Milionów, była pierwszą akcją przeciwników Putina po wakacyjnej przerwie. Odbyła się za zgodą władz stolicy Rosji.
Opracowanie: Marek Nowicki
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl
W Rosji demokracja dobra nie przyniesie. Zapotrzebowanie na korupcję jest tam większe, bardziej niż na sprawiedliwość, nawet wśród zwykłych obywateli. Powinien, ktoś być, kto trzyma to wszystko za przysłowiową “mordę”. Musi być tam jakaś kontrola, aby to chociaż jakoś funkcjonowało. Demokracja doprowadzi do totalnego nieładu. Powstanie kupowanie głosów, po to aby się nakraść. Uważam, że Putin powinien być, gdyż on jest syty jeżeli chodzi o kwestię materialną. Ma pojęcie i doświadczenie w rządzeniu. Jest twardy i potrafi postawić na miejsce. To jest na prawdę najbezpieczniejsza opcja. Póki nie zajdą zmiany bytowe i mentalnościowe, nie może być mowy o demokracji.
Jak na miasto w którym mieszka kilkanaście milionów ludzi manifesty ogromne nie są 🙂
Ale oby im się w najbliższym czasie to nie udało, nic dobrego z tego dla Rosji nie przyjdzie.
“Marsz milionów” – dobra nazwa to połowa propagandowego sukcesu. Nie ważne ile osób naprawdę wzięło udział bo “niezależne media” będą mówić o marszu milionów bez podawania liczby uczestników.