Amerykanie roszczą sobie prawa do Księżyca

Opublikowano: 09.06.2015 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 558

W Stanach Zjednoczonych zaproponowano specjalną ustawę, która ustanowi prawo własności zasobów w przestrzeni kosmicznej. Niektórzy komentatorzy zauważają, że tym samym USA próbuje uzurpować sobie prawo do decydowania o tym, kto może korzystać z zasobów, które będą wydobywane na Księżycu. Szczególnie interesująca wydaje się ekstrakcja helu-3, cennego paliwa do reaktorów jądrowych.

Można powiedzieć, że wkrótce politolodzy będą musieli dodać cały rozdział w swoich książkach, tak jak mówimy o geopolityce tak w kontekście Księżyca będzie się mówiło o Selenopolityce. Początkowo wydawało się, że na Srebrnym Globie niepodzielnie panują Amerykanie, którzy lądowali tam kilkukrotnie. Ostatni raz byli tam w 1972 roku i od tego czasu jakby zapomnieli, że Księżyc istnieje. Oficjalnie nie było już powodu do tego, żeby odbywać takie niebezpieczne podróże, Rosjanie odpuścili wyścig i Amerykanom odechciało się tam latać aż do teraz, gdy Księżycem zainteresowali się Chińczycy.

Proponowany projekt amerykańskiej ustawy księżycowej ma określać podstawowe przepisy dotyczące wykorzystania zasobów kosmicznych. Następnie, zasady te maja stanowić podstawę do rozstrzygania ewentualnych sporów prawnych. W istocie idzie o to jak uzyskać prawo własności do zasobów w przestrzeni kosmicznej. Chodzi nie tylko o Księżyc, ale też o rzadkie metale, które można znaleźć na asteroidach.

Łakomym kąskiem jest wspomniany hel-3. Na całej Ziemi jest go tylko około 10 kilogramów, a pozyskanie 40 ton helu-3 przy założeniu zastosowania reakcji termojądrowej, może zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne Stanów Zjednoczonych na rok. Eksperci sugerują, że ​​z powierzchni Księżyca można wyprodukować około miliona ton helu-3.

Cenny hel-3 osadza się na gruncie księżycowym, ponieważ Księżyc nie ma atmosfery, ani pola magnetycznego, które mogłoby odchylać wiatr słoneczny. W wyniku tego nanosi on pierwiastki na powierzchnię srebrnego globu. Do wyprodukowania jednej tony gazu trzeba podgrzać 200 ton księżycowego pyłu do temperatury 800 stopni Celsjusza.

Można sobie wyobrazić, że hel-3 może się stać wkrótce dominującym paliwem, które mogłoby spowodować zupełne zmiany w strukturze energetycznej naszej planety. Przy obecnej technologii możliwe byłoby porwanie się na takie kosmiczne górnictwo i ci, którzy by to uczynili z pewnością staną się szejkami XXI wieku. Eksperci spoza USA zwracają uwagę, że nie potrzeba specjalnego prawa w tej materii i należy stosować istniejące umowy międzynarodowe, a Księżyc nie należy do USA, tylko do całej ludzkości. Perspektywa wydobycia zasobów naturalnych srebrnego globu powinno być zatem rozstrzygane zgodnie z obowiązującym prawem.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. adambiernacki 09.06.2015 12:16

    Dlatego Chińczycy polecą i pomalują go na czerwono. Tylko, że wtedy Amerykanie napiszą na nim Coca-cola.

  2. Light 09.06.2015 20:21

    @adambiernacki
    10/10 😀

    Z punktu widzenia cywilizacji kapitalistycznej, której egzystencja jest oparta na ciągłym, cyklicznym, nieskończonym “kupowaniu i konsumowaniu produktów”, zrozumiałe jest określenie “zasoby Wszechświata”. Pomimo, iż nasz (gatunek) przemysł filmowy projektuje nasze wartości/sposób rozumienia świata/rzeczywistości na hipotetyczne, obce cywilizacje, zastanawiam się jak wiele z “innych, samoświadomych, inteligentnych Istot” rzeczywiście opiera swoje istnienie oraz jego wartość na rzeczy/materii/pieniądzu.
    Na pewno są rozwiązania pośrednie – tych również jestem ciekaw.

    Zastanawiam się nad hipotetyczną sytuacją, jakieś 500 lat w przyszłości. Załóżmy, że “zwiedziliśmy” co najmniej 50% Drogi Mlecznej i mamy możliwość szybkiego przemieszczania siebie i dóbr/”zasobów”. Jako tak rozwinięty gatunek natrafiamy na Planetę z cywilizacją, której poziom rozwoju odpowiada nasz wiek XVII. Jak wówczas “My” (a w praktyce “decydenci” “na górze” – czy reprezentatywni dla większości?) postępujemy?
    Szanujemy prawo do samodecydowania takie cywilizacji i uznajemy ich prawa za obowiązujące również i nas na Planecie? Traktujemy Planetę jako “ich”… czy może gatunek ludzki, przy tak przytłaczającej przewadze technologicznej połakomiłby się na “zasoby”?
    Teraz pytanie – najazd i terror, czy może wymiana technologii za zasoby? “Tańszym” niewątpliwie byłoby drugie rozwiązanie. Tambylcy pomogli by nam nawet pakować.
    A gdyby dla przykładu omawiana cywilizacja nie odkryła jednego Kontynentu na swojej Planecie – czy wówczas gatunek Ludzki mógłby wylądować i pokopać? Czy w takich okolicznościach byłoby akceptowalnym (moralnie/etycznie/na jakiejkolwiek innej płaszczyźnie), gdyby dokonano tego bez wiedzy wspomnianej cywilizacji?

  3. adambiernacki 09.06.2015 23:59

    Ów kapitalistyczny pełen zakłamania i plastiku system generacji zysku i nienasyconej chciwości, który zalegalizował oszustwo i wprowadził jego naukę do szkół jest mi obmierzły. Antagonistyczny system, który zniszczył ten naród jest chyba jeszcze gorszy. Niszczy i upodla. Jest patogenny. Nie tylko Bułhakow widział jak to działa. Mamy również patologiczny kościół powszechny a z drugiej strony skamielinę islamską. Światu potrzeba pomysłu na życie.

    Gdyby upolitycznione hordy homo chciwodominatus wylądowały na takiej planecie jej rdzenni mieszkańcy zostaliby zabici albo zmienieni w niewolników lub co najmniej zmuszeni do zadłużenia się.

  4. rumcajs 11.06.2015 10:54

    @@adambiernacki@@
    O tym, że masz racje, mówi film “AVATAR….

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.