Liczba wyświetleń: 813
Swego czasu można było zobaczyć w internecie zdjęcie Kaczyńskiego stojącego na kijowskim Majdanie obok szefów partii probanderowskich. Czas pokazał, że miłość Kaczyńskiego do Ukrainy i banderowców nie rdzewieje mimo tego, że nieśmiało wypierał się tej przyjaźni. Z jednej strony mówi, że o ludobójstwie na Wołyniu nie można zapomnieć, a z drugiej strony robi wszystko, aby pamięć o pomordowanych na Wołyniu zmieść pod dywan.
Nie tak dawno Waszczykowski mianował nowego ambasadora na Ukrainie, którym został znany z probanderowskich sympatii Jan Piekło.
Oto kilka cytatów tego ambasadorka zaczerpnięte z portalu Kresy.pl.
O uczczeniu rocznicy ofiar UPA: “Uchwała w 70 rocznicę ludobójstwa na Wołyniu wywołałaby konflikt na zachodniej Ukrainie, dla których UPA i Bandera to narodowi bohaterowie.”
Na temat filmu o Wołyniu: “To bardzo zły moment dla takiego filmu, bo część polskiego społeczeństwa jest manipulowana. W Polsce jest taki ksiądz Isakowicz-Zaleski, który kieruje się stanowiskiem rosyjskim i mówi tylko Wołyń, Wołyń.”
W sprawie gloryfikacji przez Ukrainę OUN-UPA: “Nie widzę nic złego w tym, że Ukraina chce uczcić ludzi, którzy walczyli z komunistycznym reżimem. Zdarzył się wtedy epizod bratobójczej walki między Polakami i Ukraińcami, doszło do zbrodni wołyńskiej, ale to tylko część historii UPA, która ma również inne karty, których nie chcemy zauważyć.”
I takiego zwolennika UPA zafundował nam PiS jako przedstawiciela Polski na Ukrainie. Czy ktoś taki będzie w stanie bronić interesów Polski na Ukrainie?
Na dzień 11 lipca PiS zaplanowało uroczystości i upamiętnienie zbrodni ludobójstwa na Wołyniu. Niestety, po naciskach strony ukraińskiej Kaczyński sprytnie przeniósł te uroczystości na dzień 17 września. Wygląda na to, że PiS próbuje utrącić upamiętnienie ofiar OUN-UPA w dniu 11 lipca i sprytnie obarczyć winą za masakrę na Wołyniu Rosjan, co jest jawną manipulacją i kolejnym policzkiem dla Polaków.
T. Rzymkowski, poseł ruchu Kukiz’15, zapowiedział, że jego ugrupowanie zgłosi w czerwcu projekt uchwały ustanawiającej 11 lipca świętem państwowym, jako narodowy dzień pamięci zbrodni ludobójstwa na Wołyniu i Galicji Wschodniej przez OUN-UPA.
Autorstwo: matterhorn
Źródło: NEon24.pl
Poznaj plan rządu!
Ten 17 Września to nie jest przypadek ani wypadek.
Potwierdza tylko to co przeczuwałem kilka miesięcy temu kiedy przybyłem do kościoła Św.Trójcy w Przemyślu na mszę poświęconą rocznicy mordu Huty Pieniackiej.
Napisałem o tym obszernie w poście pod jednym z artykułów Poznańskiego (to dla tych co będą chcieli sprawdzić moje słowa).
Dla tych co tego wtedy nie czytali i nie chce im się szukać.
Na stronie przemyskiej Ruchu Narodowego przeczytałem że taka msza się odbędzie,
przybyłem spóźniony i w trakcie wejścia (stanąłem na końcu kościoła) usłyszałem
“1945”, po chwili znowu “mordu dokonano w 1945 roku”, o co tu chodzi myślałem sobie wtedy, pytam się takiej pary przede mną “czy on mówił cały czas o 1945 roku, “tak” potwierdza gość od tej pary.
A po chwili jak grom z jasnego nieba, proboszcz mówi jakąś opowiastkę o tym jak to proboszcz z tamtego regionu znalazł ciężko pobitego człowieka, doniósł go do jakiegoś domu, tam po podleczeniu okazało się że to szef całego rejonu NKWD,
rozumiecie, szef NKWD!!, co ma NKWD do Huty Pieniackiej?, no i olśnienie.
Połączyłem NKWD z 1945 rokiem.
To jest takie bezwstydne robić politykę nad grobami zamordowanych że aż mi w czaszce załupało, ledwo sobie wmówiłem że ten klecha się tylko pomylił bo jest takim tępakiem że nie wie co mówi (ale dobrze wiedziałem że to było celowo, po prostu okłamałem sam siebie żeby tego luja nie rozpirzyć jak gnój po polu), więc tylko spytałem się (kiedy zrobiła się chwila ciszy po kazaniu),
“proszę księdza, proszę mi przypomnieć kiedy zamordowano Hutę Pieniacką?,
on oczywiście udał że nie słyszy (z ambony wszystko filmowano), więc trzasłem drzwiami rzucając kilka niecenzuralnych słów.
To co wtedy wydawało mi się prawie pewnikiem że żydzi będą zbrodnie na Polakach dokonaną przez banderowców zwalać na ruskich (tak jak zbrodnie Bermana i Berii), to teraz tym artykułem się upewniłem .
P,s.
Kilku Ruskich owszem było w Hucie Pieniackiej, ale jako ranni ukrywani przez naszych do wyleczenia, kiedy banderowcy i ci z SS Galiztien przesłuchiwali ludzi z tej wioski zmuszali ich do przyznania w jakiej kryjówce ich ukrywają, spalili żywcem dwóch albo trzech ludzi zanim zdradzono ich kryjówkę.
Wieczna hańba klerowi oraz Polakom którzy robią politykę na grobach pomordowanych, mam nadzieję że za to będziecie się smażyć w tym żydowskim piekle Jahwego.
Naród który traci pamięć przestaje być narodem.
A jak mowiłem, że PiS to zdrajcy tacy sami jak PO to jaki bulwers był….:):):)