Albo Unia Europejska przetrwa, albo będzie wojna!

Niepokojące słowa wypowiada szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica” jawnie straszy, że albo państwa członkowskie oddadzą pełnie władzy do Brukseli i będzie Unia Europejska, albo będzie wojna!

Znany z licznych alkoholowych ekscesów protegowany Angeli Merkel Jean-Claude Juncker udzielił zaskakującego wywiadu. Jeśli nie był wtedy pod wpływem, a przede wszystkim jeśli wiedział co mówi, oświadczył, że albo państwa narodowe zrzekną się władzy, co nazwał „pogłębieniem integracji”, albo nadejdzie wojna, która ułoży odpowiednio sprawy.

„Wystarczy iść na cmentarz wojenny, by zdać sobie sprawę z tego, jaka jest alternatywa dla jedności europejskiej” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean- Claude Juncker

We wspomnianym wywiadzie Juncker bronił tez samobójczej polityki migracyjnej w UE stwierdzając, że przyjmowanie uchodźców nie jest problemem nie do rozwiązania”i muszą się znaleźć odpowiedzialni politycy, którzy wytłumaczą to obywatelom.

Trudno do końca powiedzieć co miał na myśli pan Juncker, ale wygląda na to, że to też była groźba, względem wszystkich tych, którym nie podoba się podmiana populacji na terenie Europy. Odpowiedzią na rosnący ruch sprzeciwu wobec nieograniczonej imigracji może być rozkręcenie aparatu przemocy wobec tych, którzy ośmielają się publicznie krytykować model multi-kulti.

Zdaniem Junckera Unia Europejska wcale nie upada i nie jest skazana na porażkę. Przyznał jednak, że UE ma przed sobą przyszłość pod warunkiem, że zostanie naprawionych kilka mankamentów. Chodziło mu zwłaszcza o zbyt długo trwające procesy decyzyjne, które spowalniają wszystko w UE.

Nie wiadomo czy groźby wobec Europejczyków to bzdury i efekt alkoholowego nałogu czy też wręcz przeciwnie, ujawnił on plany na wypadek gdyby budowa niemieckiej wersji UE stanęła w martwym punkcie, albo co gorsza gdyby ruch żółtych kamizelek stał się zjawiskiem ogólnoeuropejskim.

Opowieści Junckera o przetrwaniu Unii Europejskiej to mrzonki. Europa w ciągu ostatnich 40 lat zmalała ekonomicznie niemal o połowę, a nawet wtedy miała najwyżej 30 proc. udziału w światowej gospodarce. Teraz to już tylko 15 proc. udziału w światowym rynku i nadal ten trend jest spadkowy.

Autorstwo: Admin ZNZ
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl