Aktywistka praw człowieka oskarżona o szpiegostwo

Opublikowano: 21.10.2015 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 624

Nadjeżda Kutepowa uciekła z kraju do Francji, gdzie stara się o azyl polityczny. W telewizji publicznej pojawił się reportaż, według którego jest szpiegiem i spiskuje przeciwko rosyjskiemu przemysłowi nuklearnemu.

Kutepowa od lat walczy o prawa mieszkańców terenów regionu Czelabińska, którzy żyją na ziemi skażonej odpadami promieniotwórczymi. To w tej okolicy zbudowane są zakłady Majak, gdzie powstawała radziecka bomba atomowa. Doszło w nich do dwóch katastrof, w 1957 i 1964 r. Przez wiele lat ich skutki były zatajane przed mieszkańcami, z których dziesiątki tysięcy zmarły na chorobę popromienną, a o wiele więcej – na nowotwory. Kutepowa pod koniec lat 1990., kiedy o tragedii mieszkańców dowiedział się świat, założyła fundację Planety Nadziei, której siedzibą był zamknięte dla przybyszów największe miasto skażonego regionu – Oziorsk, w którym wciąż żyje 80 tys. ludzi. Planeta Nadziei walczy o leczenie, odszkodowania i możliwość godnego życia dla osób zamieszkujących skażony rejon.

Jednak w kwietniu br. roku jej fundacja została uznana za „obcą agenturę” ze względu na pochodzące z zagranicy finansowanie; w maju organizację obciążono grzywną w wysokości 300 tys. rubli (prawie 20 tys. zł). W telewizji Rossia 1 ukazał się reportaż, w którym Kutepowa ukazana jest jako szpieg; aktywistka ma korzystać z amerykańskiego finansowania, aby zniszczyć rosyjski przemysł atomowy. “W jednym z programów na mój temat wypowiadał się nawet były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który nigdy nie udziela się w mediach. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę chcą się za mnie zabrać” – mówi Kutepowa. W obawie przed aresztem, procesem i skazaniem, aktywistka wraz z czwórką swoich dzieci wyleciała do Paryża. We Francji chce się starać o azyl polityczny.

Kutepowa ma 43 lata, urodziła się i przeżyła całe życie w Oziorsku. “Mój dziadek i ojciec pracowali w zakładach atomowych, obydwoje bardzo wcześnie zmarli na raka” – mówi aktywistka. “W Planetach Nadziei staraliśmy się wywierać presję, informować o tym, co tu się wydarzyło, w jakich warunkach musimy żyć. To się oczywiście nie podobało władzom Czelabińska, które chciały, że fabryki w Majaku pracowały i zarabiały bez żadnych zakłóceń” – opowiada.

Jak twierdzi, w samym Oziorsku żyje w tej chwili ok. 25 tys. ludzi, którzy mają poważne problemy zdrowotne ze względu na promieniowanie, zaś w całym regionie może ich być nawet 700 tys. “Wielu ludzi ma całe tomy akt medycznych, było diagnozowanych na wiele różnych chorób. Mówi się im, że ich stan nie ma związku z promieniowaniem i odmawia się prawa do zasiłków czy rent” – mówi. “My właśnie te osoby reprezentowaliśmy.”

Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.