A teściowa?

Pewien Sudańczyk został przyłapany na uprawianiu seksu. Cóż… pech, ale przecież się zdarza. Owszem, z tym, że dżentelmen ów miał akurat stosunek… z kozą.

Lokalna wiejska Rada Starszych zebrała się niezwłocznie na naradę, co tu począć w takiej sytuacji. Radzono, radzono i w końcu postanowiono, że „kochaś” ma się z kozą ożenić, zaś za oblubienicę zapłacić właścicielowi 50 dolarów amerykańskich. Agencje nie donoszą, niestety, co na to rodzina kozy…

Autor: MarS
Źródło: „Fakty i Mity” nr 16 (372) 2007