A przepaść rośnie, rośnie, rośnie…

Opublikowano: 21.11.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 560

Przepaść pomiędzy Polską A i B gwałtownie się powiększa. Wschód rozwija się dużo wolniej niż reszta kraju, a w niektórych regionach dystans do średniej krajowej wręcz systematycznie rośnie.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, według danych GUS w 2010 r. PKB liczony na mieszkańca woj. podkarpackiego i woj. lubelskiego zaledwie przekroczył 25 tys. zł, a więc był o ponad 32 proc. niższy od średniej krajowej. Tymczasem w 2001 r. do przeciętnego poziomu PKB brakowało tym regionom 28-29 proc. Pogorszenie odnotowano także w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim, w których dystans do średniej krajowej zwiększył się w tym czasie o 1,3-4 pkt. proc.

Natomiast w woj. mazowieckim PKB liczony na mieszkańca przekroczył 60,3 tys. zł i był w 2010 r. aż o niemal 63 proc. większy od przeciętnego (dziewięć lat temu był wyższy o 52 proc). Podobnie w woj. dolnośląskim, gdzie wskaźnik ten wzrósł w ciągu dziewięciu lat o 10 punktów procentowych, do 12,5 proc.

Wśród przyczyn powiększania się dysproporcji w poziomie rozwoju między najsłabiej i najbardziej rozwiniętymi regionami kraju eksperci wskazują m.in. na zły stan infrastruktury, zwłaszcza drogowej, w Polsce wschodniej. Jest to czynnik zniechęcający zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania na tych terenach. Według danych GUS spośród blisko 74 tys. spółek z kapitałem zagranicznym zarejestrowanych w naszym kraju w końcu września w woj. świętokrzyskim było ich zaledwie 577, w woj. podlaskim – 600, a w warmińsko-mazurskim – 988. Wśród innych przyczyn podaje się również niedostatki polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, niewykorzystywanie w pełni możliwości związanych z turystyką (np. w woj. podlaskim), czy opartą na rolnictwie strukturę gospodarki we wschodniej Polsce.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. onelove 21.11.2012 10:54

    Na podkarpaciu jak wiesz gdzie to ziemniaki mozesz kupic za 3 grosze za kilogram. Zycie jest tez tansze. Wiekszosc ludzi mieszka w domkach jednorodzinnych.

  2. MichalR 21.11.2012 12:09

    życie faktycznie jest u nas (na podkarpaciu) trochę tańsze, ale ziemniaki nie kosztują 3 grosze za kilo, tylko z tego co ostatnio pamiętam ze sklepów 99 groszy. Dla porównania jeszcze dorzucę chleb za 2,8 (biały, waga 700g), szynka wieprzowa od 10,99zł za kg; jogurt naturalny 400g od 1,7 zł.

    Największa różnica cen jest jednak nie w produktach żywnościowych a w usługach. Dla przykładu fryzjer męski od 10zł za strzyżenie, korepetycje od 15zł za godzinę zegarową, usługi szewca i zegarmistrza 2 razy tańsze niż w małopolsce (dokładnych cen nie pamiętam, ale wiem że rodzina z małopolski przywozi do nas przy okazji odwiedzin zegarki i buty do naprawy)

    Problemem podkarpacia są systematycznie zamykane zakłady przemysłowe. Niemożliwym jest obniżenie pensji pracownikom, więc zakład okazuje się nierentowny i w ogólnym rozrachunku pracownicy lądują na bruku.

    Dotacje z Unii o ironio głównie promują otwieranie firm w usługach, a przecież one nie stanową głównego filara napędowego biednych regionów.

    Prawdą jednakże jest, że koszt budowy domu jednorodzinnego z działką można przy wielkiej determinacji zamknąć w 150 tysiącach złotych (stan surowy).

  3. sunner 21.11.2012 14:13

    “Większość ludzi mieszka w domkach jednorodzinnych”. I to najbardziej boli młodych wykształconych z tzw. dużych miast, czyli mówić wprost – dno społeczne.

  4. sunner 21.11.2012 14:24

    “przepaść rośnie, rośnie, rośnie”

    A tak ogólnie mówiąc powyższe newsy to jak kto woli – ekonomiczne, socjologiczne, kolektywistyczne lub jednym słowem komusze pitolenie. Są ludzie doskonale radzący sobie w tej niby Polsce B i cała masa niedołęg w tej niby Polsce A. Wszystko bowiem zależy od człowieka jako JEDNOSTKI.

    Niebezpieczeństwo leży zupełnie gdzie indziej, a mianowicie w usilnych staraniach władz rzeczywistego podzielenia w ten sposób Polski. Tu kryminaliści z PO (i ich poprzednicy UD-UW) robią co mogą by ta patologiczna wizja Polski się spełniła. Tego trzeba pilnować zamiast takich łzawych newsowych kawałków.

  5. XXIRapax 21.11.2012 18:12

    MichalR 21.11.2012 12:09
    “…. ale ziemniaki nie kosztują 3 grosze za kilo, tylko z tego co ostatnio pamiętam ze sklepów 99 groszy…”

    @onelove napisał;
    “Na podkarpaciu jak wiesz gdzie…”
    ….:)

  6. serkj 21.11.2012 20:38

    mój komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.