9/11: Kto ma rację?
7 lat temu wydarzyło się coś, co rzeczywiście zmieniło bieg historii. Atak na największą potęgę militarną świata, który niemal powalił ją na kolana spowodował, że wiele osób do dziś nie wierzy, że za atakami z 11 września stoi nieuchwytny Osama bin Laden. Dlaczego teorie spiskowe odnośnie 9/11 wciąż budzą emocje? Przyczyną tego są m.in. rzekome „luki” w oficjalnej wersji wydarzeń, na które uwagę zwróciło wiele osób, w tym autor filmu „Zero”.
9/11 JAKO SYMBOL
7 lat po atakach, 11 września stał się symbolem. Prawie każdy mieszkaniec Zachodu jest w stanie wskazać lawinę konsekwencji, które pociągnęły za sobą te wydarzenia. Rzucenie Ameryki na kolana, wojna z terroryzmem, atak na Irak, Afganistan i wciąż napięta sytuacja związana m.in. z brakiem rezultatów poszukiwań „największego terrorysty świata” czy też zatargi z Iranem spowodowały pewien chaos informacyjny, którzy z pewnością przyczynił się do powołania do życia teorii spiskowej, według której za ataki na WTC i Pentagon odpowiadać mają bliżej nieokreślone kręgi decyzyjne razem ze służbami specjalnymi USA.
Wydaje się jednak, że teoria spiskowa nie powstała bezpodstawnie i bez przyczyn. Tych wymienić można wiele – od upadku mitu bezpiecznej Ameryki, kryzys zaufania dla polityków i nowego ładu z jednym hegemonem, po brak rezultatów w zapowiadanej wojnie z terroryzmem, kryzys, jak i – na koniec – pewne kontrowersje wynikające z oficjalnej wersji wydarzeń z 11 września.
Uwagę na to zwróciło wiele osób, w tym grupa pisarzy i naukowców pod „przewodnictwem” włoskiego eurodeputowanego i jednego z cenionych włoskich dziennikarzy Giulietto Chiesy.
Co dalej z tymi teoriami? Prawdopodobnie wskutek wielu czynników przetrwają. Jednym z nich będzie piętno, jakie ataki z 11 września odcisnęły na społeczeństwie, nie tylko amerykańskim, lecz zachodnim w ogóle. Przykładem tego mogą być inne sensacje zarejestrowane rzekomo w czasie ataków, jak UFO czy wyłaniające się z dymu i ognia twarze. Pomińmy je jednak (z jasnych powodów), milczeniem.
„ZERO”
Włoski filmowiec, dziennikarz i europoseł Giulietto Chiesa, autor dokumentu mającego kwestionować oficjalną wersję wydarzeń z ataków z 11 września, wezwał do powołania międzynarodowego komitetu mającego je zbadać.
Chisea odwiedził niedawno Berlin, w którym na projekcji jego filmu znaleźli się m.in. pisarz Gore Vidal, Dario Fo a także emerytowanym amerykańskim profesor filozofii, Davidem Rayem Griffinem, którzy wspierają alternatywne konspiracyjne teorie odnośnie wydarzeń z 2001 roku.
W dokumencie pojawiają się także kontrolerzy FAA (Federalnego Zarządu Lotnictwa), piloci amerykańskiego lotnictwa, dowódcy wojskowi oraz fizycy. Jego reżyser ma nadzieję na wykształcenie „politycznej świadomości” wobec wyraźnych „braków” w oficjalnej wersji wydarzeń z 9/11.
– Niektóre z osób pojawiających się w filmie do byli agenci FBI i CIA, ludzie którzy podjęli ryzyko decydując się mówić. Jestem im bardzo wdzięczny, ponieważ wykonali świetną pracę – powiedział Chiesa. Bez nich ten film nie powstałby – powiedział dodając, że „Zero” pokazano dotąd we Francji i Belgii na indywidualnych pokazach, podobnie jak we Włoszech. Film nie znalazł jednak na razie dystrybutora w Europie.
Chiesa – jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy i korespondent zagraniczny „ La Stampy ” przez ponad 20 lat, powiedział na swym spotkaniu w Berlinie, że w sprawie wydarzeń z 11 września stworzyć należy odpowiedni trybunał.
Istnieje wiele alternatywnych teorii tego, co stało się z Twin Towers.
– Jeśli emocje były dostatecznie silne, można było osiągnąć zakładany rezultat. Jak na razie amerykańska administracja wygrała informacyjną batalię i niestety, uzyskała co chciała – powiedział Chiesa. Naszym zadaniem jest informowanie ludzi o prawdziwej sytuacji – powiedział autor dodając, że w 7 rocznicę wydarzeń film zostanie pokazany w Rosji, zaś rozpowszechnianie go na inne kraje byłoby spełnieniem jego misji.
Andreas von Buelow – kontrowersyjny były niemiecki minister technologii i były sekretarz w Ministerstwie Obrony był jedną z osób, które potwierdziły, że wydarzenia z 2001 zasługują na dalsze badanie. Stwierdził on, że „jedną z cech życia jest to, że rządy są skłonne do kłamstw, aby osiągnąć swe cele. Amerykanom powiedziano, że w Iraku Saddam Husajn ma coś wspólnego z Al-Qaidą, co jest nieprawdą. Nawet CIA o tym wiedziało.”
Jurgen Elsaesser, niemiecki dziennikarz i pisarz mówi o dużych sprzecznościach w oficjalnej wersji wydarzeń z 11 września.
– Krytyków oskarża się o teorie konspiracyjne, jednak największa z nich kryje się tak naprawdę w oficjalnej wersji wydarzeń podanej przez rząd USA, która utrzymuje, że Osama bin Laden zamieszkujący jedną z afgańskich jaskiń, wraz z 19 młodymi Arabami był w stanie przeprowadzić najbardziej perfidny atak w historii – mówi. To nie ma sensu. Dla mnie największą niejasnością jest to, w jaki sposób obrona powietrzna największej militarnej potęgi świata nie zdołała zapobiec tym atakom.
Źródło oryginalne: Deutche Welle, DPA
Źródło polskie: Serwis NPN