Chaos w Republice Środkowoafrykańskiej

Opublikowano: 14.01.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1474

Przewodniczący Rady Przejściowej Republiki Środkowoafrykańskiej, Alexandre-Ferdinand Nguendet, poinformował, że w kraju wreszcie zapanował pokój po kilku tygodniach zaciekłych starć między muzułmanami i chrześcijanami. „Chaos zakończył się, grabieże i ataki z zemsty stały się przeszłością” – powiedział Nguendet. Według ostatnich danych około 20% z 4,6 mln obywateli kraju było zmuszonych opuścić swoje domy z powodu groźby katastrofy humanitarnej.

Kolejny konflikt w Afryce prowadzi do tego, że w ruch idą maczety i zaczynają się czystki etniczne. W państwie o nazwie Republika Środkowoafrykańska większość mieszkańców to chrześcijanie, ale jeszcze niedawno wojowniczy muzułmanie zdołali opanować rząd i reprezentowali władzę. Przed kilkoma dniami przedstawiciel islamistów, Michel Djotodia, pierwszy w historii kraju muzułmański przywódca, uciekł do Beninu, aby otworzyć drogę do zakończenia zbrojnego konfliktu. Rozpoczęło to jednak falę krwawych pogromów.

W sumie aż 70 % mieszkańców tej byłej francuskiej kolonii to chrześcijanie. Muzułmanów jest około 15%, a pozostali są wyznawcami religii afrykańskich. W ciągu ostatnich dwóch lat wciąż trwają niepokoje w Republice Środkowoafrykańskiej. Z jednej strony chrześcijanie są bezlitośnie mordowani za pomocą broni palnej, a z drugiej strony ofiary stają się napastnikami i grupy mieszkańców uzbrojone w maczety rusza w teren wynajdywać cele w postaci muzułmańskich sklepów i dzielnic.

Ostatnie doniesienia ze stolicy tego kraju, Bangi są bardzo niepokojące. Są świadkowie, którzy widzieli ludzi mordowanych na ulicach maczetami. Odcinano im kolejne części ciała. Ktoś podobno poszedł po chleb i jadł odrąbany fragment ramienia z pieczywem. Podobno żołądki wielu świadków tego incydentu nie wytrzymały tak drastycznego widoku. Inny uczestnik zajść zabrał ze sobą głowę ofiary twierdząc, że zje ją potem.

Jeden z mężczyzn z Republiki Środkowoafrykańskiej, który dokonał aktu kanibalizmu, powiedział, że zemścił się w ten sposób za zabójstwo członków swojej rodziny. Mężczyzna, który nazwał siebie „Wściekłym Psem”, był w tłumie chrześcijan, który zaatakował muzułmanina w stolicy kraju, Bangi. Jak powiedział, był wściekły dlatego, że muzułmanie zabili jego ciężarną żonę, a także bliską krewną i jej dziecko. Nikt z tłumu nie przeszkodził „Wściekłemu Psu”, kiedy zaczął jeść zabitego. Wręcz przeciwnie, obecni tam ludzie podchodzili do niego, klepali go po ramieniu i chwalili. Do zabójstwa doszło na oczach żołnierzy sił pokojowych z Burundi, którzy również nie przeszkodzili mężczyźnie. Jeden z żołnierzy zwymiotował.

Przypadki kanibalizmu często zdarzają się w trakcie konfliktów plemiennych i wojen domowych w Afryce. Praktyki te stanowiące tabu w naszej kulturze, są tam traktowane jako element wojny psychologicznej. Po prostu takie barbarzyńskie zachowania wzbudzają powszechny strach.

Co ciekawe dantejskie sceny w Republice Środkowoafrykańskiej mają miejsce w tym samym czasie gdy stacjonuje tam 1600 francuskich żołnierzy. Interwencja rozjemcza w tym kraju jest też wspierana przez 4000 żołnierzy z Unii Afrykańskiej. Gdy jednak dochodzi co do czego, ich zaangażowanie sprowadza się do tego, aby utrzymać porządek w okolicy lotniska w Bangi.

To bardziej niż oczywiste, że sytuacja w środkowej Afryce nie ulegnie normalizacji bez poważnego zaangażowania militarnego ze strony Francji, lub innego państwa zdolnego do przywrócenia tam porządku. Do tego czasu Republika Środkowoafrykańska tak jak wiele innych państw afrykańskich uzyskała oficjalnie status państwa upadłego, którego struktury właściwie nie istnieją.

Źródła: Głos Rosji (akapity 1, 2, 5), Zmiany na Ziemi (2-4, 6-8)
Kompilacja 3 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. bXXs 16.01.2014 18:24

    W Londynie dostaną wsparcie od państwa na koszt podatnika. Jak kogoś zabije maczetą to będzie świetnie wykorzystane do uzasadnienia dodatkowych tysiecy kamer miejskich i inwigilacje.
    Najbardziej agresywni muzułmanie w Londynie mają pełną opiekę brytyjską i ich rodziny mają czas na indoktrynacje i marsze nienawiści.

  2. Perun 16.01.2014 21:13

    Trzeba sobie zdać w końcu sprawę z niezaprzeczalnego faktu, że Islam to nie religia, to ideologia, system, przepis na życie w którym religia jest tylko jednym z elementów całości. Islam dyktuje swoim wyznawcom wszystkie aspekty życia od urodzenia do śmierci, Islam to również ustrój polityczny i prawny ponieważ w/g szariatu nie ma rozdziału pomiędzy życiem świeckim a religijnym.
    Głównym i jedynym celem Islamu jest dżihad czyli wszelkie działania prowadzące do rozprzestrzeniania, szerzenia i umacniania Islamu i muzułmanie robią to całkiem skutecznie, szczególnie w skretyniałej od liberalizmu Europie.
    Mądrzy ludzie zauważyli i znaleźli na to potwierdzenie w Koranie, Hadisach oraz historii Islamu, że dżihad postępuje ( i tak go zainicjował Mahomet) w trzech etapach:
    1) podstęp – takijja czyli ukrywanie prawdziwych zamiarów.
    Z pierwszym etapem mamy do czynienia, gdy grupa wyznawców Mahometa jest niewielka, słaba liczebnie i politycznie. Przekonują wtedy do pokojowego charakteru Islamu, mówią o szlachetnych zamiarach, nie wspominają o istnieniu dżihadu itd. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę, że to jedyna chyba religia, która dopuszcza kłamstwo w celu zwiedzenia przeciwnika.
    Tak było podczas pobytu Mahometa w Mekce, w czasie tworzenia się systemu, pozyskiwania zwolenników. Myślę, że z etapem I mamy do czynienia w Polsce, jest ich raptem 30 tyś ( nie wiem czy te dane obejmują również całkowicie zasymilowanych i lojalnych polskich Tatarów?) a już budują nowe meczety i krzyczą o braku tolerancji w związku z protestami.
    2) dżihad defensywny
    W momencie, gdy siły muzułmanów na obcym terenie rosną, ich wpływy i znaczenie się zwiększają ale nie pozwalają jeszcze na otwartą walkę, dżihad przechodzi do defensywy. Zaczyna się terror, zastraszanie, następuję eskalacja żądań. Z pewnością Wielka Brytania, Etiopia znalazły się w drugim etapie dżihadu. Mahomet II etap wprowadził podczas pobytu w Medynie.
    3) dżihad ofensywny
    Uzyskanie, dzięki etapowi I i II pełni sił i środków do otwartej walki, następuje otwarty atak i aneksja terytorium. W historii było to zajęcie Półwyspu Arabskiego i ekspansja na Bliski Wschód a dziś chociażby Republika Środkowoafrykańska.
    https://www.youtube.com/watch?v=sBYX7kk_Sq4

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.