50 000 osób dotknie obniżka rent i emerytur

Opublikowano: 16.07.2017 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 640

Na skutek ustawy dezubekizacyjnej ok. 50 tys. osób będzie miało obniżone emerytury i renty. Litera prawa stanowi bowiem, że za byłego funkcjonariusza aparatu bezpieczeństwa PRL może uchodzić niemal każdy. Poza tym, ta ustawa to jedyny przypadek, gdzie o wysokości świadczeń rentowych i emerytalnych nie decyduje ZUS, tylko Instytut Pamięci Narodowej.

Ustawa dezubekizacyjna zakłada obniżenie emerytur i rent za czas „służby na rzecz totalitarnego państwa” od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.. W związku z tym od października, emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.

Ustawa stanowi, że za „służbę na rzecz totalitarnego państwa PRL” uznaje się pracę w Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, Komitecie ds. Bezpieczeństwa Publicznego oraz w jednostkach organizacyjnych podległych tym instytucjom. To jednak nie wszystko.

Totalitarną pracą było także bycie zatrudnionym w służbach i jednostkach organizacyjnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jednostkach wywiadowczych i kontrwywiadowczych, wypełniających zadania Służby Bezpieczeństwa, wykonujących czynności operacyjno-techniczne Służby Bezpieczeństwa, a także odpowiedzialnych za szkolnictwo, dyscyplinę i kadry w SB. Ale i to nie koniec. „Totalitaryzm w PRL” zdaniem ustawodawcy wprowadzała także kadra naukowo-dydaktyczna, naukowa, naukowo-techniczna oraz słuchacze i studenci m.in. Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, Wyższa Szkoła Oficerska MSW w Legionowie, Szkoła Chorążych Milicji Obywatelskiej w Warszawie, a także Wydział Pracy Operacyjnej w Ośrodku Doskonalenia Kadry Kierowniczej MSW w Łodzi. No i oczywiście jednostki organizacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej i ich poprzedniczki, jak choćby informacja wojskowa, wojskowa służba wewnętrzna oraz zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Teraz wszystkich pracowników tych instytucji prześwietla IPN. I jeśli znajdzie w swoich archiwach pracowniczych tych instytucji nazwisko emeryta lub rencisty, to on lub jego rodzina zaczną otrzymywać mniej niż dotąd pieniędzy. I to nawet, gdy przepracowali w inkryminowanych instytucjach jeden dzień.

Od decyzji IPN obniżającej świadczenia przysługuje odwołanie do sądu.

Dyrektor Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej Marzena Kruk informuje, że do IPN wpłynęły w tej sprawie wnioski z jednostek emerytalnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Służby Więziennej. Zakładu Emerytalno-Rentowy MSW przysłał IPN-owi niezbędne do weryfikacji dane osobowe 191 tys. 680 byłych funkcjonariuszy.

Do tej pory Instytut wystawił 48 666 informacji potwierdzających fakt pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa, co powoduje, że tyle osób, które nie są przestępcami dostanie mniejsze świadczenia.

16 marca IPN dostał z Biura Emerytalnego Służby Więziennej dane osobowe 29 289 byłych funkcjonariuszy. 1478 osób dzięki tym papierom zostało uznanych za pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa.

Jednak weryfikacja w IPN odbywa się w dalszym ciągu, więc lista osób, wobec których państwo polskie nie dotrzymuje zobowiązań jeszcze wzrośnie.

Autorstwo: TJ
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. smerf 16.07.2017 22:43

    IV RP kaczystów to bandyckie państwo. Po 27 latach od transformacji działacze gorszego sortu leczą swoje kompleksy, jak np. Jarek K., bo zaspał do południa wprowadzenie stanu wojennego, a Antek M. (były apologeta Che Gevary) nie mógł znieść (głos opozycjonisty Jerzego Zająca

    http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/jak-macierewicz-naprawde-uciekl-z-internowania/b1tyym3 ),

    że Antek nie mógł znieść tego, że go sb-ecy nie internowali w Białołęce (lub Arłamowie), tylko osadzili w jakimś tam Nowym Łupkowie koło Sanoka…
    Znamienici opozycjoniści wyznający odwieczna zasadę, że “punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” do dziś mają więc za złe Służbie Bezpieczeństwa PRL (dosłownie!), że nie wyniosła ich na piedestał…
    Miałkie to i marne. Jak się nie ma żony lub ma się żonę, ale wątpliwej urody, to kompleksy się potęgują…
    Czy naprawdę seks i d… muszą odwiecznie rządzić światem?
    To było se pchnąć kotkę lub małolata z… ochronki. Przecież przez całe lata by nic nie PiSnęli…

    P.S. Swoją drogą Instytut Pielęgnowania Nienawiści powinien oddać hołd tym wszystkim funkcjonariuszom SB, którzy swoich interlokutorów (rozmówców, adwersarzy – to dla niekumatych) traktowali z należytą godnością i szacunkiem w trakcie odbywanych kurtuazyjnych konwersacji…
    A tak a’propos. Czy ci “nagabywani” przez “wrednych sb-ków” mają dziś wobec nich jakoweś pretensje? Czy w jakimś ułamku przyzwoitości uwłaczyli ich godności? Czy na te kurtuazyjne rozmowy doprowadzali ich siłą?
    PiS-lski Narodzie! Palnij się w kiepełę i opamiętaj!
    W końcówce PRL-u w służbach specjalnych nie było miejsca dla idiotów. W nich pracowali ludzie znakomicie wykształceni i naprawdę mądrzy!

  2. major 17.07.2017 07:29

    @smerf,
    Łatwo się domyśleć, że cierpisz z powodu utraty części emerytury.
    Czy jednak nawet taki powód wystarczy do tego by przestać myśleć?
    Sam piszesz, że “…W końcówce PRL-u w służbach specjalnych nie było miejsca dla idiotów. W nich pracowali ludzie znakomicie wykształceni i naprawdę mądrzy”
    Jestem przekonany, że Ty też jesteś osobą wykształconą i mądrą. Czemu więc piszesz jak “pożyteczny idiota” z pikiety pod sejmem?

    Wiesz przecież, że argumenty jakich używasz o J. Kaczyńskim i A. Macierewiczu przystojną co najwyżej komuś nieokrzesanemu, nie Tobie!
    Co ma bowiem piernik do wiatraka? Co do tego, że zabiorą Tobie część emerytury ma fakt, że nie internowano J. Kaczyńskiego, czy gdzie internowano A. Macierewicza? Co ma do tego kto, z kim i jaki ma uprawiać seks?

    Jak widzisz nie zamierzam być wobec Ciebie niegrzeczny, nie chcę Cię obrażać. Apeluję tylko o zrobienie użytku z wykształcenia i mądrości. To wielkie atuty a Ty nie robisz z nich użytku!

    Sam wiesz, jak było w sądach, co robili i robią sędziowie i prokuratorzy. No co, nie wiesz? Nie wierzę!
    Zatem, skoro mamy już płaszczyznę porozumienia – obaj wiemy wszak jakie bagienko w tzw. “wymiarze sprawiedliwości” chce osuszyć PIS – to pozostaje tylko mądrze skomentować to, że nie wszyscy w służbach specjalnych PRL byli sk..synami, którym powinno się zabrać aż tyle z emerytury.I o tym pisz!

    No chyba, że przesadziłeś z tą (swoją) mądrością i wykształceniem w dawnych służbach, albo…chyba że to ja się pomyliłem i nie jesteś ze służb tylko… z PO?
    Jeśli tak, to bardzo mi smutno.

  3. smerf 19.07.2017 02:47

    major

    Odniosłeś się do mojego postu w miarę poprawnie i dlatego zdecydowałem się pociągnąć wątek.
    Na początek jednak: jestem zwolennikiem KOD-u, ale dlaczego raczysz mnie nazywać “pożytecznym idiotą” z pikiety pod sejmem? Z przymiotnikiem “pożyteczny” zgadzam się, natomiast co do rzeczownika “idiota” protestuję stanowczo!
    To tak gwoli ścisłości. Bowiem napisałeś, że nie chcesz być niegrzecznym ani mnie obrażać, a jednak tak się zachowałeś… Trudno, kindersztuba jest trudną sztuką obcowania.
    Na początek… Nigdy nie miałem do czynienia z MO ani SB, żeby była jasność. Nie wiem też, jak było w polskich sądach i prokuraturach czasów PRL, bo nie stawałem przed nimi. Dziś wiem jedynie z internetu, że prokurator S.Piotrowicz i sędzia A. Kryże, obaj z wszechwładnej partii PiS, skutecznie wówczas oskarżali (Piotrowicz: S. Pikula) i skazywali (Kryże: A. Czumę, A. Wojciechowskiego czy B.Komorowskiego) znanych opozycjonistów.
    Piszesz na końcu, w innym kontekście, że jest ci smutno. Mnie też. W trójnasób.

    Po twoim poście skontaktowałem się z moją długoletnią koleżanką, Barbarą, ażeby jeszcze raz pewne fakty uściślić…
    Z Basią studiowałem na tej samej uczelni. Starsza ode mnie o 3 lata ukończyła je wcześniej, w 1983 r. Wstąpiła do Milicji Obywatelskiej, została pracownicą wydziału paszportów. Po 4 latach zaproponowano jej pracę (w zastępstwie) w wydziale łączności (przekładanie kabelków, by łączyć rozmowy). Kto pamięta tamte czasy wie, że podobnie działała Poczta Polska, na której zamawiano na daną godzinę rozmowę i trzeba było odczekać pewien czas, by wejść do kabiny na jej odbycie z adwersarzem… Z perspektywy czasu to miało swój urok. Inny niż dzisiejsze pogaduszki przez komórkę.

    W 1990 r. Basia przeszła do Policji. Atrakcyjna kobieta w mundurze… Została sekretarką komendanta rejonowego, potem powiatowego.
    W 2013 r. w wypadku samochodowym zginął jej ukochany mąż, Andrzej, także policjant. Ona została tylko ranna. Basia się załamała i w końcu poddała. Rok później złożyła raport o zwolnienie ze służby ze względów zdrowotnych.
    Po 31 latach służby otrzymała emeryturę i przyznano jej rentę inwalidzką II grupy (zwyrodnienie kręgosłupa będące następstwem urazu w wyniku zdarzenia drogowego).
    Pomagamy jej wraz z żoną, jak możemy (chodzi o kulach, a za niedługo chyba “balkonik”. Straszne!).

    W dniu 10 lipca 2017 r. Basia otrzymała z Zakładu Emerytalno-Rentowego decyzję, że jej świadczenie emerytalne od października 2017 r. będzie wynosić 2069 zł brutto, czyli 1700 zł netto. Bo… tak jest w ustawie z 16 grudnia 2016 r. Pracowała we wrażym wydziale łączności, a potem paszportowym (“choćby jeden dzień”, jak to uzasadnił M. Błaszczak, czyli “ucho prezesa”). Komu tym zaszkodziła? Nie odgaduję…

    Jeśli więc napisałem o kaczorze i Antku-Policmajstrze niepochlebnie, to dlaczego zarzucasz mi, że mylę piernik z wiatrakiem?
    Tę chorą ustawę wymyślił właśnie chory z nienawiści konus. Obwiniający wszystkich o śmierć swego brata, tylko nie siebie.
    Jego prawa ręka, czyli Antek-Policmajster vel. Che Guevara trzyma go na muszce i nim steruje, a więc jest nie do ruszenia, bo ma na konusa jakiegoś haka.
    Obaj uważają, że są niedocenieni przez historię, co przytoczyłem w poprzednim poście. Więc rwą się na piedestał. Po trupach B.Blidy, I. Stachowiaka…
    Pardon. Ten pierwszy to pokłosie intryg “zera”, czyli Zbigniewa Z. i “straszydła”, czyli Mariusza K. Notabene: nieprawomocnego skazańca za nadużycia uprawnień oraz autora braku nadzoru nad formacją zwaną Policją…
    Tak! W drugim przypadku bandyci w mundurach policyjnych zabili z premedytacją obywatela rażąc go wielokrotnie, bezbronnego, paralizatorem. Na pewno za to zostaną skazani i odsiedzą wyroki.
    Tak jak G. Piotrowski odbył karę 15 lat więzienia za zabójstwo ks. J.Popiełuszki oni też za “dobre sprawowanie” opuszczą wcześniej mury odosobnienia. I za tę “odsiadkę” będą mieć przelicznik 0,7%. A moja koleżanka, Basia, ma naliczone 0,0% za 7 lat pracy w wydziale łączności i paszportowym przed 1990 r.
    Bezpardonowo pominięto jej służbę w demokratycznej Polsce po 1990 r.!
    To woła o pomstę! Nie do nieba, bo boga nie ma. Gdyby był unicestwiłby pisiorów raz na zawsze…
    Bo to nie chrześcijańskiego Boga zasada: “oko za oko, ząb za ząb”, lecz króla Babilonu, Hammurabiego.
    A że taką zasadę znajdujemy w biblii? Cóż, kultury się wzajemnie przenikały…

    I to tyle w tym haniebnym temacie…

  4. smerf 19.07.2017 23:33

    Nie ma majora. Szkoda.
    Ale ja muszę poczynić pewne sprostowanie.
    W pośpiechu i przez nieuwagę przypisałem Mariuszowi K., podsądnemu, acz “ułaskawionemu”, grzechy za bandytów policyjnych z Wrocławia…
    Oczywiście, że za tę zbrodnię nie odpowiada on, lecz inny Mariusz, czyli B., czyli “zausznik prezesa”. Mariusz K. natomiast to były szef ABW, odpowiedzialny za akcję na B. Blidę i aferę gruntową z udziałem prezydenta Sopotu, Karnowskiego i posłanki PO otumanionej przez “agenta Tomka”…
    Dużo tych zdarzeń i afer. Przeciętny człek nie jest w stanie tego ogarnąć, a co dopiero ja, apologeta działań KOD-u, czyli tzw. gorszy sortowiec…

    P.S. Basiu, pozdro!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.