432 Hz – częstotliwość cudu i uzdrawiania

Opublikowano: 19.05.2018 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2175

“Jeśli chcesz odkryć sekrety wszechświata, pomyśl o energii, częstotliwości i wibracjach” – Nikola Tesla.

W miarę, jak uzdrawianie dźwiękiem staje się coraz popularniejsze, coraz więcej osób zaczyna się interesować tym fenomenem. Coraz więcej osób uczy się intonowania oraz słuchania określonych częstotliwości. Naukowcy badający dźwięki i ich wpływ na ciało uważają, że ta gałąź nauki to przyszłość współczesnej cywilizacji. Chociaż leczenie dźwiękiem dopiero zaczyna wkraczać w główny nurt, to było używane jako starożytna metoda leczenia przez wiele stuleci w różnych religiach. Nawet naukowcy tacy jak Nikola Tesla i Albert Einstein podkreślali znaczenie wibracji i częstotliwości.

Nauka dowiodła, że wszystko składa się z energii i że wszystko ma swoją własną wibrację i częstotliwość, którą można następnie zwiększyć lub zmniejszyć. Wibracje jednej osoby, mogą wpływać na energię innej osoby. Możesz przeczytać więcej na ten temat zagłębiając się w wyniki badań prowadzonych przez Instytut Heart Math, gdzie tamtejsi naukowcy prowadzą badania nad ludzką aurą. Dr Herbert Benson, profesor, autor, kardiolog i założyciel Harvard’s Mind Body Medical Institute badał, w jaki sposób uzdrawianie dźwiękiem może pomóc w wywoływaniu relaksu całego organizmu.

Reakcję relaksacyjną definiuje się jako zdolność jednostki do zachęcania ciała do uwalniania substancji chemicznych i sygnałów mózgowych, które powodują relaksację mięśni, spowolnienie oddychania i spadek ciśnienia krwi. Oddziaływanie dźwiękiem może także zmniejszyć objawy IBS oraz przeciwdziałać fizjologicznym zmianom stresu i reakcji na walkę lub ucieczkę, w tym napięcie mięśni, ból głowy, rozstrój żołądka, przyspieszone bicie serca i płytki oddech.

Dr Ranjie Singh, neurolog, pisarz, biznesmen i globalny pedagog, odkrył, że intonowanie dźwięków o określonej częstotliwości oferuje wiele korzyści, w tym kurczenie się guza i zwiększony sen. Uważa się również, że śpiewanie dotlenia mózg, zmniejsza częstość akcji serca, poprawia ciśnienie krwi i uspokaja aktywność fal mózgowych. Może nawet spowodować synchronizację lewej i prawej półkuli mózgu. Jonathan Goldman, amerykański autor, muzyk i nauczyciel w dziedzinie harmoniki i uzdrawiania dźwiękiem mówi, że: “Dr Alfred Tomatis wykorzystał dźwięki mnichów gregoriańskich, aby stymulować uszy, mózg i układ nerwowy pacjentów. Jego praca jest bardzo ważna w odniesieniu do naukowych i medycznych zastosowań dźwięku i śpiewu. Odkrył, że niektóre dźwięki, które są szczególnie bogate w harmoniczne głosowe dodatki, stymulują i ładują korę mózgową oraz cały system nerwowy. Kilka lat temu nagrania gregoriańskiego śpiewu były bardzo popularne, dziś niestety obserwujemy spadek zainteresowania tego typu muzyką”.

Z kolei Inne badanie przeprowadzone w 2006 roku dotyczące efektów transcendentalnej medytacji ujawniły, że tego typu forma relaksu może obniżyć ciśnienie krwi i napięcie autonomicznego układu nerwowego serca oraz zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej serca. Seria eksperymentów przeprowadzonych przez inżyniera neurologicznego dr Margaret Patterson i dr Ifora Capela ujawniły, w jaki sposób fale mózgowe alfa pobudziły produkcję serotoniny. Dr Capel wyjaśnił: “Każde centrum mózgu generuje impulsy o określonej częstotliwości. Innymi słowy, wewnętrzny system komunikacji mózgu, jego język, jeżeli tak wolicie, jest oparty na częstotliwości”.

Większość muzyki na świecie została dostrojona do 440 Hz, ponieważ Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO) promowała ją w 1953 roku. Jednak patrząc na wibracyjną naturę wszechświata, możliwe jest, że ta wysokość nie jest w rzeczywistości zgodna z naturalnym rezonansem natury i może generować negatywne skutki na ludzkie zachowanie i świadomość. Innymi słowy częstotliwość 440 HZ szkodzi naszemu organizmowi.

Naukowcy uważają, że muzyka o częstotliwości 440 Hz faktycznie stoi w konflikcie z naszym ciałem. Mówi się, że ta muzyka pobudza ego i funkcję lewego mózgu, które mogą tłumić naszą intuicję. Istnieje mnóstwo spisków wokół tej częstotliwości, niemniej jednak wiele wydaje się prawdopodobnych. 432 Hz jest matematycznie zgodne z wzorcami wszechświata. Mówi się, że 432 Hz wibruje ze złotym środkiem Wszechświata, Phi i jednoczy właściwości światła, czasu, przestrzeni, materii, grawitacji i magnetyzmu z biologią, kodem DNA i świadomością człowieka.

Autorstwo: Zespół “Globalnego Archiwum”
Źródło: Globalne-Archiwum.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. maciek 19.05.2018 15:29

    432 to dźwięk A na luźnych instrumentach. Obecnie A jest strojone na 444 USA, Japonia. Lepsza budowa instrumentu można stroić wyżej. Cała ta ściema z naturalnąwibracjà za chwilę będzie nieaktualna bo instrumenty będą wysoko skrojone i 432hz będzie na Gis. Różnica w odsłuchu ma znaczenie przy instrumentach strunowych. 432 brzmią luźniej i ukrywają fałsz. 440 wymaga dyscypliny i umiejętności. Stąd odczucie napięcia. Dobry muzyk ma dobry instrument i lepiej brzmi powyżej 440. Przy ognisku lepsze wibracje na 432;)

  2. maciek 19.05.2018 15:34

    Dźwięk A rzeczywiście jest najczęstszym w przyrodzie, ale w muzyce jest tylko częścią melodii. Tonacja a-moll to najczęstsza w Europie, ale b. nienaturalna. Fis-moll to najczęstsza tonacja w folklorze.

    Natomiast w naturze dziwięk A to 436hz. Cała dyskusja 432-440 powinna zamknąć się w obrębie budowy współczesnych instrumentów.

  3. MasaKalambura 19.05.2018 16:29

    Niekoniecznie. O ile w muzyce na siłę wprowadzono tę zmianę, o tyle laryngolodzy przy badaniu słuchu nadal urzywają A 432 Hz. Ta częstotliwość jest dla naszego ucha naturalna i lepiej słyszalna.

    Mnie dziwi ta zmiana bo nie wynika ona z żadnych logicznych przesłanek. Narzucono ją silą, ot tak, jednego dnia. Rokefekerowie finansowali całą operacje. A tych lichwiarzy nie interesuje dobro ludzi tylko ich własne. Czyżby wytrącenie nas ze współdrżenia z przyrodą czyniło nas oardziej podatnymi na kontrole?

    Ludzie niedoceniający przemożnego wpływu drgań na nasze ciała znajdują się w głębokiej niewiedzy. My jesteśmy drganiem. Atomy to drganie. Odpowiednia częstotliwość wewnętrznego śpiewu przeciwstawna zgiełkiowi zepsutej cywilizacji to podstawa zdrowego życia.

    A jak wiele jeszcze nie wiemy…

  4. Szwęda 19.05.2018 17:54

    …i jak wielu rzeczy nigdy się nie dowiemy, ale mamy muzykę i dźwięki, które wydają się być ponad ograniczonym rozumem, są językiem uniwersalnym – muzyki słuchają rośliny, zwierzęta (i tworzą!), ludzie, ale zapewne też przedstawiciele superinteligentnych cywilizacji. Kto wie czy nie zostaliśmy zbudowani po to, żeby tworzyć muzykę również dla naszych Konstruktorów.

  5. MasaKalambura 19.05.2018 20:25

    O tak! Pieśń duszy i pieśń życia o miłości dla Stwórcy. Dokładnie taki cel naszego stworzenia jako jedyny podaje Księga.

  6. stiopa 19.05.2018 22:56

    Referencyjne A-432 ładniej wygląda na “kwiatku”. Kiedyś widziałem fajną tabelkę z rozwinięciem skali w oparciu o te referencyjne A i przy stroju naturalnym rzeczywiście rozkładało się to bez ułamków, na liczbach naturalnych. Trochę też w tym “świętej geometrii”. Niestety cała nowoczesna muzyka opiera się o strój równomiernie temperowany więc i tak wszystko idzie w diabły. Interwały nie są idealnie czyste ale za to orkiestra może zagrać dowolne utwory w każdej możliwej tonacji na jednym i tym samym koncercie bez potrzeby przestrajania instrumentów (szczególnie trudne przy instr. klawiszowych, np. fortepian). Konkretnym strojem nie są ograniczone jedynie instrumenty smyczkowe (bezprogowe) i ludzki głos. W całej reszcie nie ważne jaka by była częstotliwość referencyjna, to i tak występuje jakiś dysonans. Tak więc dla purystów do słuchania pozostają co najwyżej kwartety smyczkowe i chóry gregoriańskie. Ale pod warunkiem, że są zrealizowane w referencyjnym A-432 i stroju naturalnym lub Pitagorejskim.
    Fajna audycja: https://www.polskieradio.pl/8/3887/Artykul/1573358,Od-Pitagorasa-do-Toma-Waitsa-Stroj-naturalny
    Warto by było temat zgłębić o częstotliwość ziemi czyli rezonans Shumanna 7,83 Hz. czy dźwięki solfeggio.

  7. polantek 20.05.2018 21:25

    Od kilku lat stroję moje gitary na 432 (obecnie dostępna apka) i fakt niezaprzeczalny ,że brzmi to bardziej soczyście. Czytałem gdzieś (a potwierdzą to moje bezpośrednie odczucia słuchowe), że powstaje w tym stroju 12 alikwotów zamiast 8 w 440. Być może z przyczyn czysto praktycznych wybrano jednak 440 dlatego bo łatwiej jest zestroić zespół. 432 szybko się rozjeżdża. Co do częstotliwości Schumanna to jest to nieco myląca informacja bowiem była ona wyliczona dla fal elektromagnetycznych (a nie akustycznych – rozchodzących się w powietrzu) przy założeniu ,że objętość pomiędzy powierzchnią ziemi i obszarem jonosfery stanowi wnękę rezonansową. Wnęka ta jest nieustannie pobudzana do drgań za pomocą wyładowań podczas uderzeń piorunów w burzach na całej Ziemi.

  8. radical3dom 21.05.2018 09:12

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.