200 mln złotych na nagrody w ZUS

Opublikowano: 02.03.2013 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1056

212 574 153 zł – tyle wyniosły dla pracowników ZUS-u premie za 2012 rok. Nagrodzonych zostało ok. 47 tys. pracowników. Średnia nagroda wynosi więc 4 500 zł na głowę. Dla porównania, waloryzacja emerytur wyniosła 71 zł. Z wyliczeń “Faktu” wynika, że średnia nagroda dla urzędnika była o 63 razy wyższa niż podwyżka dla emeryta. Nie mówiąc o nagrodach dla kadry kierowniczej, które z pewnością wyniosły o wiele więcej. Tymczasem polscy emeryci głodują. Gazeta podkreśla, że w ubiegłym roku podwyżka dla najuboższych emerytów i tak była dwukrotnie wyższa niż będzie w tym roku.

Wojciech Andrusiewicz, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w ZUS twierdzi, że średnia nagroda dla pracownika wynosiła 1 060 zł, jednak przyznawano je kilkakrotnie w ciągu roku.

Opracowanie: Renegade
Źródło: CIA


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. l82 02.03.2013 10:07

    i tak to właśnie jest- zwykły człowiek ma długi i kasy brak na koncie to zamartwia się, zaciska pasa, i jakoś ciuła by się z tego wygrzebać czując się co dnia jakby już na śmietniku mieszkał… ale nie rząd czy taki zus… ich posady i premie są święte, innym się odejmie w końcu tak ciężko pracują, siedząc na stołkach i w służbie obywatelom traktując ich jak niewolników. Kwestia czy ktoś ma umowę o pracę czy jakąś inną wkrótce przestanie być wyrokiem pracodawcy a świadomą decyzją pracującego- bo jakoś nie znam przyczyny dlaczego ktoś miałby chcieć płacić na urzędników i polityków co żyją własnym życiem, na lekarzy co gadają o potrzebie szybkiej diagnozy a umawiają na badania za 2 lata albo biorą sporą kasę z nfz i odwalają mega fuszerkę by udowodnić że prywatnie jest lepiej…

  2. albern 02.03.2013 14:59

    Nie wiem na ile umiem wyjasnic co niektore decyzje moznych na tym swiecie,ale widze to bardziej przyczynowo,niz ubolewanie ,jak to mozliwe,ze takie rzaczy sie moga stac?
    Nalezy sobie wyobrazic np. jakis kraj, zasobny w bogactwa naturalne, i bardzo goscinnych ludzi,uczciwych ktorym ciezko uwierzyc w istnienie wojen,przemocy i grabiezcow.Zyjac kilka tysiecy lat beztrosko w malej ilosci ludzi na kilometr kwadratowy, szanujac sie nawzajem i respektujac.
    Az tu gdzies w innej czesci “europy”, zaczal syjonista(ten odlam uczonych w pismie ktory swiatlosc ludzi rozumial jako niebezpieczenstwo i koniec swego panowania)co spowodowalo smierc tego kto ludziom mowil prawdy ,a po smierci Jezusa zaczeli
    budowac swoje imperium.oczywiscie odrazu znalazl pomocnikow, ktorzy roznymi sposobami chcieli ciagle miec kogos kto dostarczy im darmowego zycia w sposob sobie wymyslony.
    I tak slaby slowianski kraj “bezbozny” zostal napadniety i zmuszony do wierzen stworzonych przez syjonistow, ktorzy uczyli,ze jak ktos wyjmie ci z jednej kieszeni cos i zabierze,nadstaw mu druga.Oczywiscie kto takim naukom nie dowierzal zostal osadzony heretykiem i skazany.Wtedy to kiedy wiesc sie rozeszla ,ze kraj slowianski to ludzie naiwni i goscinni, zaczeli naplywac nastepni chetni by zyc,kosztem pracy ludow slowianskich.
    Najwiekszym innym agresywnym ludem leniwcow,ktorzym trzeba bylo nogi myc
    byli Chazarzy,przybyli z terenow dzisiejszej Bulgarii i Rumunii a i troche Turcji.Lud ten w ramach swojego rozwoju wybral sobie jedna z juz istniejacych religii i wierzen,i najbardziej krolowi tamtego ludu sposoobal sie Talmud.W kilka dni obrzezal swoj lud i kiedy ten agresywny lud (ok 8 milonow) chazarow,zostal rozpedzony na cztery wiatry,przez Rosjan i Turkow za cel obral sobie kraj slowianski z jego pokornym ludem, ktory juz prawie 350 lat byl tresowany na katolicyzm,ktory nie zezwalal zabijac i krasc.Czego Talmud nie zabrania,ale tylko jego wyznawcom,innym czyli goim krasc nie wolno.
    I tak z pokolenia na pokolenie jedni wsrod drugich ukladali sobie stosunki dobrosasieckie.Przy cyzm powoli chazarzy pozwalali niepostrzezenie na siebie pracowac ,zajmowali i tworzyli nowe organizacje i podpowiadali wladzy jak ma rzadzic albo sami juz byli wladza i co najwazniejsze uzalezniali od pozyczek,pielegnujac ciagle i pilnujac,by rece mialy spokoj,a rece slowianskie ,by nigdy spokoju nie zaznaly.Ssali stanowiska z mlekiem matki,bez wzgledu na wiedze,i kompetencje,bronic wzajemnie kazdego stolka,by tylko nie wszedl na niego jakis slowianin.Swoja odrebnosc narodowa ciagle pielegnujac.To cos jak nieoficjalni kolonisci.
    ktorzy latami tworzyli i tworza basion z miejsc pracy tj z miejsc pseudopracy,ale dobrego zycia na koszt innych.I tym sposobem byly tworzone agentury,zusy partie ,biurokracja,media opieka medyczna w ktorej pod roznym pozorem np koneksji,czy kompetencji,czy przynaleznosci
    do jakis organizacji w ramach bycia pozytecznym i……nie dopuszalo sie nigdy slowian do zadnych stanowisk na ktorych malo co sie robilo,ale dobrze zylo.Do dzis glownym kryterum jest utrzymywane w tajemnicy pochodzenie.Czasem nawet na calkiem niskim stanowisku.
    Wojny porobily troche zaweruchy i zamieszania ale zaraz po wojnie Stalin tez Chazar,uwazal ,ze najwazniejszym jest zrobic znow pozadek i poukladac swojemu ludowi znowu jak bylo wysylajac 5 kolumne,tworzac NKWD.I tak mamy.Musimy byc swiadomi,ze jestesmy kolonia i nasi kolonisci widza nas jako sile robocza do spelniania ich woli i pomyslow.To oni ida na wybory zrobic frekfencje i wybrac tych znowu ktorzy mocno uchylaja nieba kolonizatorom
    a gnebia slowian.Dlatego takie premie daja sobie a zabieraja nam.
    W ich mniemaniu to co robia robia doskonale,dlatego kazda premia jest dana z czystym sumieniem.To nie jakas mieszanina roznych ludzi siedzi na urzedach,to mocno wyselekcjonowani ,pilnujacy,by taki stan rzeczy utrzymac az do konca swiata.Nie bez powodu trzymana jest w tajemnicy
    ,ze na dowodzie osobistym jeden z numerkow,oznacza narodowosc i dokladnie przez taki numerek mimo kompetencji,nigdy slowianin,nie dostanie naleznego mu stanowiska w swoim kraju tak jak Indianin nie zostanie senatorem w USA.USA i Polska ma w swojej histori wiele podobienstw.(Slowianie jak Indianie).Dlatego zaden sedzia ,nie skarze na zadna kare swojego ziomala chazara,nie zostanie rozliczony z niczego,a jest tylko po to by skazywac Slowian.
    Dlatego co niektorzy moga pod ochrona roznych organizacji sami wyprawiac co chca(Amber Gold, Fundacja Spiewaka),ale Slowianie nie.Kazde rozdawanie naszych pieniedzy, nam odebranych w imie prawa ma tylko sluzyc na dobre zycie nie nam ale naszym kolonizatorom.Jak tylko na to spojrzysz dokladnie w ten sposob, juz nigdy niczym sie w tym kraju nie zdziwisz.( do usuwania slowianskich patriotow sluzy im armia polska wysylana na operacje pokojowe gdzie lepiej jak mlody uczciwy slowianin juz nie wroci,ale tez Niemiec ,czy Amerykanin: jako wyszkolony kiedy sie obudzi z hipnozy moze byc 100 razy bardziej niebezpieczny))(dlatego uzbrajaja tez strone przeciwna,na czym zarabiaja znow kase)ma co odwazniejszym i zdolniejszym posluzyc tez emigracja czyli rozproszenie niebezpieczenstwa
    powstania,choc powstania sami organizowali,kiedy byla wielka przewaga kolonistow na danym terenie.Puszaczali patriotow Slowianskich “na sciane
    smierci”,a dzis swoimi kanalami rzadza i przy kazdej okazji odbieraja majatki,nieruchomosci,ziemie,a nawet pod pozorem roznych kar zyciowe oszczednosci,czy polepszaja emerytury za odwrocona hipoteke.
    My Slowianie niczego nie widzimy,bo niecierpimy wojen ,walk i przelewu krwi, wolimy zyc w spokoju ,lekkodusznie, beztrosko ,niewadzac nikomu.
    Kiedys jako dziecko pamietam bajke o “Pawle i Gawle”,co dokladnie wyjasnia nasza slowianska mentalnosc,ktora nas powoli uwalnia jako Slowian od tego piekla,jakie tu sie szykuje,albo szykuja sobie ci co plynie w ich krwi wirus Chazarski.(mieszanie takiej krwi powoduje,ze wirus przechodzi na nastepne pokolenia i sie rozwija)Zwroc uwage ile “polakow” w urzedach nie umie mowic slowianskiego “R”.Ilu ma ciemna karnacje ,czarne geste wlosy,…itd.Pocieszenem jest tylko to,ze kazdy tak zawny kraj cywilizowany,ma dokladnie ten sam problem.Slowianie nigdy nie byli nikomu wrogiem,nigdy nie sa antychazarami,dlatego mamy jak mamy.Jakbysmy byli natykomus,to juz ich polozenie byloby inne.Przy czym nalezy najpierw zrozumiec roznice miedzy Zydami a Chazarami zanim sie powie cos o Zydach a mysli o Chazarach i odwrotnie.Hitler byl Chazarem ,a mordowal Zydow.Co juz wiele wyjasnia.Zycze dalszych obserwacji i przemyslen.

  3. lokso 02.03.2013 18:26

    To wszystko nic, wazne ze Donald jest dobrej mysli i swietlana widzi przyszlosc.

  4. wolnykrytyk 02.03.2013 19:17

    Co jakiś czas dowiadujemy się, że ten czy tamten otrzymał nagrodę. Przypomnijmy sobie zatem, jaki jest zakres pola semantycznego nazwy nagroda. Otóż nagroda jest to wartościowy przedmiot, suma pieniędzy itp. będące wyróżnieniem za jakieś szczególne osiągnięcie, zwycięstwo, np. w zawodach sportowych, konkursie itp. W innym znaczeniu, przyjętym za obowiązujące na gruncie reguł znaczeniowych języka polskiego, nagrodą jest wynagrodzenie, zapłata za wyrządzone szkody, doznane krzywdy, poniesione straty. W tym wypadku wynagrodzenie pełni funkcje odszkodowawcze, rekompensacyjne. Niedawno opinia publiczna została poinformowana, że marszałek i wicemarszałkowie Sejmu otrzymali nagrody za 2012 rok w łącznej wysokości około 250 tys. złotych. Marszałek Ewa Kopacz otrzymała 45 tys. złotych, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) – po 40 tys. złotych. Barwy polityczne nie miały w tym przypadku znaczenia. Ręce po nagrody wyciągali ci z lewej i ci z prawej strony. Oczywiście opinia publiczna nie została poinformowana o nagrodach przez beneficjentów, którzy chyba z wrodzonej im skromności nie raczyli poinformować społeczeństwa o swoich nadzwyczajnych zasługach, które skutkowały przyznaniem im, a właściwie sobie, nagród. Mimo tego, że powodowany ciekawością zadałem sobie trud, próbując dociec, co takiego szczególnego zrobili marszałkowie Sejmu, że zasłużyli sobie na nagrody, nie udało mi się tego ustalić. Mniemać więc należy, że nagrody te marszałkowie przyznali sobie za to, że robią to, co do ich obowiązków należy. W takim przypadku nie stanowi to jednak nagrody, a jest jedynie podwyższeniem niemałego wynagrodzenia. Kuriozalne były tłumaczenia marszałków Kopacz i Nowickiej. Ewa Kopacz oświadczyła, że Sejm „to jest przede wszystkim miejsce, w którym tworzy się prawo, ale jest to również zakład pracy”, a kierownik zakładu pracy, “ma prawo, a wręcz obowiązek oceniać pracę swoich pracowników, doceniać tych, którzy pracują dobrze i karać tych, którzy pracują gorzej”. Ewa Kopacz próbowała tłumaczyć się w sposób adekwatny do swoich możliwości. Nie wzięła więc pod uwagę, że kierownik zakładu będzie przyznawał nagrody w sytuacjach i w sposób ustalony przez pracodawcę, np. w regulaminie nagród, a nie według swojego widzimisię. Jeżeli Ewa Kopacz jest kierownikiem zakładu, który Sejm się nazywa, to pracodawcą jest społeczeństwo, a ono, na co wskazują wszystkie badania, w zdecydowanej większości nie widzi potrzeby nagradzania między innymi marszałków Sejmu. Swoją aprobatę dla nagród wyraziła, rzekomo lewicowa Wanda, co nie chciała ustąpić z wicemarszałka – Nowicka, oświadczając: Ewa Kopacz „miała prawo przyznać takie nagrody. Marszałkowie mogą ją przyjąć i zrobić, co chcą. Przyjęcie tej nagrody nie było błędem”. Ewa Kopacz zakomunikowała, że “jeśli będzie zakaz tego rodzaju czynności, zgodnie z obowiązującymi aktami prawnymi, będzie można zadać pytanie, czy jest to słuszne, czy niesłuszne”. Po czym dodała, że wypełniła tylko swoją rolę, którą polecił jej Sejm. Wypowiedź Ewy Kopacz, wskazuje na potrzebę wprowadzenia ustawowego zakazu nagradzania dostojników państwowych. Nagrody chętnie są przyznawane również w sektorze prywatnym. Tu również, jak wiemy, prezesi spółek są hojnie nagradzani i premiowani. Często nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Mogliśmy się o tym przekonać w czasie ostatniego kryzysu finansowego. Prezesi i zarządy upadających banków przyznali sobie milionowe nagrody w przeddzień kryzysu. Procederu tego nie zahamował nawet kryzys. Opinia publiczna w Wielkiej Brytanii zbulwersowana została wiadomością, że duża część środków, które zostały wyasygnowane przez Państwo na ratowanie upadających banków, została rozdzielona w formie nagród i premii członkom zarządów tychże banków. Słuchając polityków zaczynam się gubić, nie mogąc zrozumieć, co to znaczy dużo, a co znaczy mało. Keidy politycy mówią o swoich wynagrodzeniach, okazuje się, że kilkanaście tysięcy jest to żenująco mało. Kiedy jednak mowa jest o wysokości wynagrodzeń lub emeryturach zwykłych obywateli, okazuje się, że są one wystarczające, po czym jednym tchem pada stwierdzenie, że Polska jest na dorobku, poza tym jest kryzys i wszelkie roszczenia płacowe są wyrazem demagogii, populizmu i postawy roszczeniowej. Oczywiście stwierdzenie, że zarobki polityków są niskie, populizmem i demagogią nie jest. Wręcz przeciwnie, słuchając tych wypowiedzi odnosi się wrażenie, że za demagogów i populistów uznać należy tych, którzy prawo polityków do wyższych uposażeń kwestionują. Przyczyn nagradzania polityków można ewentualnie doszukiwać się gdzie indziej. Nie tyle w szczególnych zasługach związanych z pełnieniem urzędu, ile w osobistym sukcesie osób pełniących wysokie stanowiska. Mimo braku kompetencji, odpowiedniego przygotowania merytorycznego i doświadczenia, ludzie ci osiągnęli sukces. Przekroczywszy dawno próg własnej niekompetencji, pną się po szczeblach kariery. Może niekiedy sami są zaskoczeni własnym życiowym sukcesem. Niczym Nikodem Dyzma, patrząc w lustro, zastanawiają się, jak to możliwe. Może rzeczywiście ziszczenie się czegoś tak nieprawdopodobnego w świetle logiki i rozumu na nagrodę zasługuje.

  5. Il 02.03.2013 20:38

    System walutowy musi przestać istnieć aby Ludzie ubezpieczali siebie wzajemnie mając jak największe zaufanie.

  6. saal 03.03.2013 09:45

    ZUS musi przestać istnieć, a nie system walutowy. Takie instytucje wypaczają wszelkie możliwe standardy. Jak już mówiłem – co publiczne, to niczyje. Tak więc pieniążki płyną strumieniem, lecz nie do konsumentów ich usług, a urzędasów.

  7. fugazi 04.03.2013 21:19

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.