17 września – pamiętajmy

Opublikowano: 16.09.2011 | Kategorie: Historia

Liczba wyświetleń: 2213

17 września do pierwszego zaborcy – niemieckiej III Rzeszy dołączył drugi, bardziej bezwzględny i okrutniejszy – następca prawny Rosji – Związek Radziecki. Od dnia 17 września walczyliśmy z dwoma zaborcami.

17 września 1939 r. Związek Radziecki zaatakował Polskę.

Artykuł “I. kłamstwo założycielskie PRL i III RP o wojnie 1939 r.” autorstwa Kościeszy opublikowane w “Nowym Ekranie”, opowiadające o walce oręża polskiego z najeźdźcą niemieckim do dnia 17 września i opisie przygotowania wojska do przeciwuderzenia i zadania zmęczonym oddziałom niemieckim, mającym kłopoty z dostawami zwłaszcza paliwa, ciosu i zmianie biegu wojny dało mi do myślenia i otworzyło oczy.

Podoba mi się odkłamywanie września 1939. Okazuje się, że obraz walki obronnej z Niemcami oraz później z Niemcami i Związkiem Radzieckim wcale nie był beznadziejny, jak nam wtłaczają po dziś dzień do głowy. Owszem były błędy, które miały znaczący wpływ na postępy wojsk niemieckich. Polacy mimo nierównych sił, stawili dzielny mocny opór. Dowódcy i nasi zwykli wojacy oraz społeczeństwo potrafiło walczyć. Mogłoby i nadal, gdyby nie cios ze wschodu.

Stary rosyjski niedźwiedź, zmieniony w radzieckiego, wbrew umowie polsko-radzieckiej zwanej Paktem o nieagresji z 1932 r. zawartej na 3 lata a następnie przedłużonej do 1945 r. (jak wiemy w 1945 r. skończyła się wojna światowa!) wkroczył na Kresy Wschodnie bez wypowiedzenia wojny. Tak warte są umowy z Rosją.

Żołnierze radzieccy wkraczają do Polski.

Dnia 17 września prysnęła myśl o dalszej polskiej obronie a tym bardziej o jakimkolwiek przeciwuderzeniu. Bitwa nad Bzurą, jak myślę, mogłaby się skończyć zwycięstwem, gdyby uderzające wojska Kutrzeby zostały wsparte wojskami z Warszawy poprzez uderzenie na osłabione jednostki niemieckie. Najlepszą obroną wiadomo, co jest. Siedzenie w Warszawie nic nie dawało. Myślę, że wtedy trzeba było niestety nadstawić kark i spróbować. Uderzyć i zniszczyć osłabione jednostki niemieckie. No ale wyszło inaczej. Widocznie tak miało być.

Walki podczas Bitwy nad Bzurą dały czas na okrzepnięcie obrony i przygotowanie przeciwuderzenia. Sowieci nie mieliby powodu (np. ochrona ludności zachodniej Ukrainy) by na nas napaść, skoro natarcie Niemiec załamałoby się, a Polacy wypieraliby wroga z kraju. Nasi leniwi “sojusznicy” musieliby w końcu zebrać się i rozpocząć prawdziwą wojnę na zachodzie. Rozłożyłoby to w końcu wojnę w Polsce na łopatki i jej wynik nie byłby przesądzony.

Kierunki najazdu wojsk ZSRR.

Dnia 17 września wojska radzieckie przekroczyły granicę polską. Polska obrona mogłaby tylko istnieć na tzw. Przedmościu Rumuńskim. W dniu napaści oddziały polskie były porozrzucane od północy na południe. Nie było wystarczających sił by się bronić przed dwoma wrogami. Nie było już jak się sprawnie i szybko wycofać na Przedmoście. Wojna została przegrana. Należy zaznaczyć, że wpływ na napaść miała narada naszych sprzedajnych i tchórzliwych sojuszników – Francji i Anglii, którzy 12 września postanowili nie udzielać pomocy Polsce, spisując ją na straty. Jednocześnie okłamali Polskę, że uderzą właśnie 17 września. Od tamtej pory działania wojenne na zachodzie zatrzymały się. O wynikach rozmów Stalin oczywiście się dowiedział. I to wykorzystał.

Wobec bezładu jaki powstał i zaskoczenia walki na dwie strony, na nieprawdziwą jak się okazało wiadomość o przekroczeniu Dniestru przez wojska radzieckie, Rydz-Śmigły wraz z rządem i Mościckim opuścili Polskę, przestając tworzyć obronę Przedmościa Rumuńskiego. O ile opuszczenie Polski przez rząd i głowy państwa było w tym przypadku rozsądne o tyle jednak Naczelny Wódz powinien zostać w kraju. Ucieczką kraju podczas trwających i nie rozstrzygniętych walk, skazał siebie na hańbę, a także spotęgował bezład w kraju opuszczonych przez Naczelne Dowództwo wojsk. Słynny rozkaz nazwę go “Z Sowietami nie walczyć” wbił klin w walczących Polaków.

Naczelny Wódz Edward Rydz-Śmigły.

Jak można walczyć z Niemcami, gdy Wódz każe nie walczyć z zajmujących Polskę Sowietami? Czy podczas walk z Niemcami, Sowieci nie będą do nas strzelać? A gdyby nam się udało pokonać Rzeszę, to czy Sowieci odejdą w pokoju?

Skoro na najwyższym szczeblu uznano, że to już po walce, czemu nie nakazał poddać się, przedłużając wykrwawianie wojsk polskich? Rydz-Śmigły powinien zostać w kraju i swoją postawą nadal wspierać podwładnych. Próbować nadal obrony przy granicy z Rumunią, ściągając wszystkie siły. Dopiero gdyby ta obrona nie poskutkowała, wycofać się. Oj pewnie głowa od myślenia mu napuchła..

W wyniku powyższego rozkazu, wielu polskich dowódców nie wiedziało jak się zachować. Bezład potęgowali Sowieci, wprowadzali nas w błąd, że przyszli z pomocą. Jednak nie wszyscy dali się zwieść pozorom. Nowy odcinek walk obronnych płonął. I o tym mam zamiar napisać.

Uważam, że ten okres walk w końcu należy odkłamać. Nie jest prawdą, że walk na wschodzie nie było. Broniliśmy się przed przeważającymi siłami zaborcy i powinniśmy być z tego dumni. Ale żeby być dumnym, trzeba wiedzieć z czego!

Polscy żołnierze walczą z Sowietami.

Nieprawdą jest, że wojska radzieckie sobie ot tak weszły. Były potyczki graniczne. Nie były one takiego rozmiaru jak na zachodzie z Niemcami. Trzeba pamiętać, że część sprzętu i wojska wyjechało na zachód i walczyło z pierwszym najeźdźcą.

Można powiedzieć, że “na klatę” pierwsze uderzenie przyjęły odwody, czy też tzw. z języka obcego “rezerwa”. Składy wojskowe tez były przetrzebione. Tak więc po ciężkich walkach rozbite zostały oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza “Krasne”, “Budsław” oraz “Iwieniec”. Po bezładnych walkach spowodowanych rozkazem dowódcy o wycofaniu się na Litwę (w następstwie rozkazu Rydza-Śmigłego), padło Wilno, a jego obrońcy do 20 września opuścili Polskę.

Podczas walki o Grodno.

Jestem dumny z obrony Grodna. Walka, pomimo przeważających sił wroga, trwała w dniach 20-21 września. Toczyła się zarówno z Sowietami, jak i usłużnymi miejscowymi zdrajcami – obywatelami polskimi (“zwolennikami Sowietów”). Polacy niszczyli czołgi butelkami z paliwem. Należy zaznaczyć, że polskie miasto zostało zdobyte po ciężkich walkach czołgami z umieszczonymi na nich jako żywe tarcze polskimi dziećmi i mieszkańcami miasta. Po upadku miasta, tych polskich obrońców, którzy się poddali, rozjechały czołgi albo Sowieci rozstrzelali.

Należy jeszcze wspomnieć, czego dokonali jeszcze byli obrońcy Grodna już po upadku miasta. W okresie walk w Puszczy Augustowskiej w nocy z 21 na 22 września bitwie pod Kodziowcami rezerwowy pułk ułanów w zwycięskiej bitwie niszczy około 20 czołgów radzieckich i 1800 żołnierzy doborowych oddziałów. Nie wiem jak wy, ale ja jestem dumny z przebiegu tej bitwy.

Od godzin popołudniowych rozpoczęto stopniowe wycofywanie wojsk ku granicy litewskiej. Pułk dowodzony przez słynnego zagończyka z wojny polsko-bolszewickiej, ppłk Jerzego Dąmbrowskiego “Łupaszkę” (nie mylić z Zygmuntem Szelendziarzem, powojennym Łupaszką) stoczył jeszcze kilka krwawych potyczek z wojskami radzieckimi, po czym został oficjalnie rozwiązany w Janowie koło Kolna.

Znacznie większy opór stawiło południe Kresów Wschodnich. Do tej części do dnia 17 września podążały wojska celem obrony Przedmościa Rumuńskiego i przygotowania przeciwnatarcia.

Franciszek Kleeberg i Wilhelm Riickemann-Orlik.

Wobec napaści ZSRR utworzona i stale powiększająca się Samodzielna Grupa Operacyjna “Polesie” Kleeberga postanowiła iść na pomoc walczącej Warszawie. Do Warszawy też podążał KOP Orlika-Ruckemana. Niestety nie zdążyli. Po upadku Warszawy, postanowiono przebić się w Góry Świętokrzyskie i tam walczyć nadal. Wypadki potoczyły się inaczej.

28 września pod Mielnikami i Szackiem w/w oddziały KOP-u wraz SGO “Polesie” rozbiły Sowietów, którzy uciekając zostawili sprzęt a nawet część pism sztabowych. Szlak KOP-u znaczą również Włodawa, gdzie wyparto Sowietów bez strat własnych. Czy jest to powód do dumy? Oczywiście, że tak!

Jednakże 1 października KOP został otoczony. Część oddziałów przebiła się do SGO Kleeberga, a samemu dowódcy z nielicznymi udało się przebić aż na Litwę.

Wejście wojsk radzieckich do Polski.

Skupiając się na Sowietach należy wspomnieć o mieście Włodzimierzu. Wojska radzieckie dotarły tam 19 września. Miasto się poddało. Dowódca radziecki nie zamierzał dotrzymać warunków poddania się obrońców. Nie pozwolił do opuszczenia miasta. Obrońców uwięził. Ich nazwiska znalazły się na wykazach katyńskich…

Bez walki opuszczono Tarnopol (mimo kilkutysięcznej obrony), Równe szybko się poddało. Czy to jest następstwem rozkazu Rydza-Śmigłego?

Podczas walki o Lwów.

19 września Armia Czerwona podeszła pod Lwów, walczący od zachodu z Niemcami. Dowódca wojsk radzieckich wystosował do dowódcy obrony Lwowa, gen. Langera żądanie poddania miasta. Nie czekając na odpowiedź, Sowieci 20 września podjęli próbę zajęcia Lwowa. Natarcie odparto.

Pomimo możliwości dalszej obrony, ale beznadziejnej jeżeli chodzi o dalszą walkę 22 września poddano miasto Armii Czerwonej. Miasto które mogło się bronić jeszcze bardzo długo i wpłynąć na postawę Polaków i wojsk polskich przestało walczyć. Umowa zapewniała dowódcom i mniejszym stopniem wolność osobistą i nietykalność własności. Oczywiście Sowieci złamali postanowienia a wielu z broniących Lwowa zostało wymordowanych w Starobielsku.

Kapitulacja Lwowa.

Wobec wytycznych Naczelnego Wodza, oddziały wojska polskiego przebijały się w stronę granicy rumuńskiej i węgierskiej celem uniknięcia niewoli. Próby przejścia do Rumunii lub na Węgry większych oddziałów kończyły się niepowodzeniem.

Oddziały Władysława Andersa zakończyły swoje przejście w kierunku granicy przegraną bitwą Nowogrodzkiej Brygady Kawalerii z wojskami radzieckimi pod wsią Władypol (27 września). Dwa dni później, uchodzący mniejszym oddziałem, Anders dostał się do niewoli.

Walki z Sowietami można powiedzieć, że kończą się na SGO “Polesie”. W dniach 28-29 września 60 Dywizja Piechoty “Kobryń” płk Adama Eplera pokonała wojska radzieckie pod Jabłonią, a dzień później również pod Milewem. Ta druga bitwa była rzezią czerwonych. Po tych klęskach Armia Czerwona nie uderzała już na “Polesie”. Te bitwy to dopiero jest powód do dumy! Ostatnią bitwę Kleeberg toczył już z Niemcami pod Kockiem. Wynik znamy…

Czołg radziecki.

W 1992 roku Rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało w Moskwie książkę “Grif siekrietnosti snjat”, w którym podaje dokładną ilość sprzętu wojennego zdobytego we wrześniu i październiku 1939 roku w Polsce. Oto bilans: 247325 karabinów, 8566 ciężkich karabinów maszynowych, 12783 szable, 740 dział różnych kalibrów, 36 czołgów, 64 samochody pancerne, 131 samolotów oraz 4579 innych pojazdów mechanicznych. Świadczy to o tym, że można było zorganizować twardą obronę. Dodatkowo na wschodzie stacjonowały liczne garnizony kresowe ze znaczną ilością składów uzbrojenia. To na wschód wycofywały się wojska bite przez Niemców by przekształcić się i podjąć na nowo walkę.

Uważam, że podjęcie obrony na “Przedmościu Rumuńskim było jak najbardziej możliwe. Cofały tam się oddziały, mające już doświadczenie w walce z Niemcami. Zostałby one uzupełnione wojskami kresowymi. Znajdowały się już tam czołgi Maczka, brygada zmotoryzowana oraz czołgi Łuckiego, (którym niestety nie dane było oddać ani jednego strzału). Świeża krew, zapasy i wielka bitność wojsk wobec zmęczonych i osłabionych walkami Niemcami oraz ich brakiem zapasów, mogło skutkować skutecznym przeciwnatarciem zmuszeniem do cofnięcia się wojsk zaborczych.

Zdradą jest postępowanie Anglii i Francji, ciosem w plecy najazd ZSRR a błędem jest rozkaz Rydza-Śmigłego. Jedno wynikało z drugiego, a drugie z trzeciego. Nie wolno o tym zapominać.

Mamy tak bogate dzieje, a nic nas to nie nauczyło. LICZYĆ TYLKO NA SIEBIE. Nigdy w dziejach Anglia i Francja nam nie pomogły, a zawsze wykorzystywały. Teraz też liczymy na pomoc, ale już nie mamy wojska. Wtedy jak najbardziej. W 1939 r. warto było się bić i było czym i kim! Bez postanowienia Anglików i Francuzów, Stalin nie uderzyłby 17 września. On zapewne poczekałby aż Zachód się wykrwawi. A wrzesień 1939 r. wyglądałby inaczej.

Jedna z tablic powitalnych.

Nasi pismacy zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny błąd podczas września popełniony przez siły polskie. Gdyby siły KOP-u Orlika-Ruckemana i SGO “Polesie” Kleeberga wycofały się na południe, a nie podjęły zgubny pochód na zachód, to być może w okolicy Kowla doszło by do wielkiej bitwy z wojskami radzieckimi. Znajdowały się tam również znaczne siły polskie. Skierowały się one na Krasnystaw zamiast podjąć próbę obrony w rejonie Łucka. W samym Łucku znajdowało się 9 tys. wojsko, które poddało się Sowietom bez walki. Bardzo prawdopodobne, że wsparte jednostkami Kleeberga i Orlika-Ruckemana mogłoby tworzyć twardy opór wobec wojsk radzieckich. A obrona Lwowa wiązałaby znaczne siły radzieckie wokół miasta.

Czy walna bitwa na Kresach mogłaby coś zmienić? Nie wiadomo. Może powstrzymałaby bezład tych pierwszych dni ciosu w plecy, umożliwiając zwartą obronę. Przedłużyło by to walki o kilka tygodni lecz patrząc po sile zaborców na jej wynik nie byłaby w stanie wpłynąć. Zniszczono by więcej sprzętu, zabito więcej sowietów ale i polskie straty były by na pewno większe. Czy byśmy wytrwali do “odsieczy” wojsk angielsko-francuskich? Na pewno nie…Bo oni by jej nie podjęli.

Spotkanie wojsk niemieckich i radzieckich.

Część naszych wojsk przebiło się na Węgry i Rumunię, i później wzmocniły skład polskiego wojska we Francji, a później w Wielkiej Brytanii i pewna ich część zginęła za sprawę Anglii i Francji zamiast Polski. Większość z tych co przeżyli wojnę, musiało zostać w obcym kraju. Ci co wrócili raju nie mieli. Za to wszystko powinniśmy wystąpić z roszczeniami w stosunku do tych krajów. Ja czekam na taki rząd, który się zajmie sprawą zdrady i odszkodowań. I jeszcze zwrotem polskiego przedwojennego skarbca, przetrzymywanego przez Anglików. Czy to jest łup wojenny? Niech oddadzą naszą własność!!!

Część walczących we wrześniu 1939 r. uciekła w las. Walczyła nadal. I ginęła. Ci co przeżyli wojnę byli prześladowani lub ginęli po niej z ręki Sowietów w podporządkowanej im Polsce. Część została wywieziona i zginęła w obozach zaborców, część od razu została zastrzelona. Tak się skończył los walczących o utrzymanie i odzyskanie niepodległości…której nadal nie mamy. Aż żal.

Niemiecko-radziecki pochód zwycięstwa w Brześciu.

Czy używam słowa zaborcy nadaremno? Uważam, że nie. IV rozbiór w naszej świadomości istnieje, lecz słowo zaborca zastępuje się słowami III Rzesza i ZSRR. To byli zaborcy. I takiego słowa należy używać. W III Rzeszy rządzili Niemcy, w ZSRR – rządzili Rosjanie lub mniejszość żydowska.

To byli zaborcy, chociażby z tego powodu że 23 sierpnia 1939 roku podpisano tajną umowę w sprawie podziału Polski, wspólnego pochodu zwycięstwa w Brześciu i dokonaniu w dniu 28 września nowego podziału zajętego państwa. Nie bójmy się używać tego słowa, podczas opisywania przebiegu walk na wschodzie kraju.

Polscy Żydzi witają wojska Armii Czerwonej.

Nie zapominajmy również o kresowych obywatelach polskich, którzy okazali się zwolennikami upadku Polski.

Mówię tu zwłaszcza o Żydach – zdrajcach, którzy rzucali się z radości z kwiatami na czerwonych wojskowych, wskazując jednocześnie do wywózki i zagłady rodziny polskich wojskowych i kochających ojczyznę warstw polskich.

Polskie dzieci przed wywózką na Sybir.

O ile po Ukraińcach można było się tego spodziewać, o tyle zachowanie Żydów było zaskoczeniem (np. wystąpienie Żydów przeciwko obrońcom Grodna). O tym też się nic nie mówi, więc trzeba pisać. Pisać prawdę. Bo tylko prawda nas wyzwoli.

Bądźmy dumni z naszych dziejów. Dzielmy się nimi, by pozostały w pamięci pokoleń.

Cześć pamięci Obrońcom Ojczyzny Września 1939 r.!

Autor: Grzech
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

17 komentarzy

  1. Boruta 16.09.2011 08:46

    Co to jest? Tydzień fantastyki historycznej? Jak się o historii pojęcia nie ma, to radzę milczeć!

  2. Tensei 16.09.2011 13:49

    Czemu uważasz ten artykuł za fantastykę historyczną? Rozwiń bardziej swój pogląd.

  3. woytek 16.09.2011 20:35

    Fantazja historyczna? – Niekoniecznie. Dla osób o konwencjonalnej wiedzy historycznej opartej na dostępnych publikacjach oraz podręcznikach szkolnych, artykuł może wydawać się spekulacyjny i hipotetyczny. Prawda historyczna jednak zawsze różni się od tzw. historii oficjalnej, i jest najczęściej trudna do zaakceptowania dla “tradycjonalistów”.

  4. grzech 16.09.2011 21:15

    http://grzech.nowyekran.pl/post/26135,17-wrzesnia-pamietajmy

    pełna moja wersja. Ciężko tu się wrzuca artykuły i coś mi nie wczytało wszystkiego.

    Drogi krecie, pisząc o 17 września oczywistym jest że skupiłem się na walkach z zaborcą sowieckim. O zdradzie Zachodu też napisałem.

    Należy zaznaczyć, że wpływ na napaść miała narada naszych sprzedajnych i tchórzliwych sojuszników – Francji i Anglii, którzy 12 września postanowili nie udzielać pomocy Polsce, spisując ją na straty. Jednocześnie okłamali Polskę, że uderzą właśnie 17 września. Od tamtej pory działania wojenne na zachodzie zatrzymały się. O wynikach rozmów Stalin oczywiście się dowiedział. I to wykorzystał.

    jak się coś krytykuje to trzeba się zagłębić w temat.

    pozdrawiam

    dziękuję wszystkim za uwagi. Dopiero zaczynam pisać

  5. senseimarcel 17.09.2011 00:19

    Najlepszym posunięciem było by przymierze z Hitlerem i wspólne zniszczenie Stalina. Ale niestety polityka w Polsce zawsze sięgała dna więc wyszedł scenariusz najgorszy z możliwych. Przegraliśmy wojnę i wpadliśmy pod kolejne ruskie zabory.

  6. 8pasanger 17.09.2011 06:07

    Gdybyśmy mieli dobrze myślących i przewidujących polityków w 1939 to mogliby przewidzieć ,że Francja i Anglia przygotowują się do długiej wojny i po prostu przekierują atak Hitlera ,żeby zachować siły na późniejszą fazę wojny a ZSRR wykorzysta okazję do ,,rozbioru”. Kampania wrześniowa była klęską do strony dyplomatycznej płynie z niej nauczka ,że ,,egzotyczne” sojusze z krajami ,które leżą daleko od nas i często mają inne interesy są bardzo zawodne.I Polska w NATO wcale nie ma tak dobrej pozycji jak nam się wydaje-jeśli USA dogadają się z Rosjanami to nie będzie im się chciało ,,umierać za Gdańsk” i to nie oni będą winni -bo można to przewidzieć i się tego spodziewać.Winni będą nasi głupi politycy co nam teraz wmawiają jak to jest bezpiecznie i pewnie bo jesteśmy w NATO.Tak ,że módlmy się o brak nowej wojny bo nasze obecne ,,elyty” sprawiają wrażenie jeszcze głupszych niż w 1939.

  7. 8pasanger 17.09.2011 06:12

    A co do żałowania ,że ramię w ramię z Hitlerem nie maszerowaliśmy na Moskwę.Czy pomyślałeś ,że Hitler od początku nie miał szans wygrać(mniejsze zasoby ludzkie i ograniczony dostęp do surowców)i bylibyśmy w obozie przegranych po wojnie i pewnie czekałby nas los Łotwy?O wstręcie do takiego gnoja jak Adolf H. nie wspomnę.

  8. Marky 17.09.2011 09:17

    @ kret

    Czy twierdzisz, ze autor artykulu napisal cos niezgodnego z prawda, faktami historycznymi? Jesli tak, to konkretnie co by to bylo? Co rozumiesz przez: “Szkoda tylko że strateg ten omiata swym wzrokiem jedynie obszar granic Polski, zaś kły szczerzy jedynie na wschód”? A co rozumiesz przez: “Piszac o zlamaniu paktu przez ZSRR, nawet nie zająknął się że praktycznie identycznie postąpiły z nami mocarstwa zachodnie, a także Niemcy które złamały pakt o nieagresji”? A konkretnie co masz na mysli w tym zdaniu: wyrazeniu “Ciagle wypluwanie z siebie jadu nienawiści do wschodniego sąsiada”? Kto konkretnie “wypluwa” ten “jad”, i w jaki sposob? Czy nalezy rozumiec, ze oburza cie powyzszy artykul, przypominajacy zbrodnicza kacapska napasc na Polske 17 wrzesnia 1939 roku? Wolalbys, ze by jej nie przypominac, zeby milczec na jej temat, albo wyrazac sie o niej w sposob pochlebny dla kacapow? Jesli tak, co by to o tobie swiadczylo? Czy nie to, ze jestes kacapofilem i polonofobem? Skad sie w Polsce biora ludzie o takich pogladach jak ty (zakladajac, ze jestes Polakiem i zyjesz w Polsce)? Czy to tradycja rodzinna, np. czlonkiwie rodziny nalezeli do zdradzieckiej, destrukcyjnej dla Polakow, kacapolubej partii komunistycznej, PZPR?

  9. Marky 17.09.2011 09:27

    @ kret

    RE: Ot, i mamy wniosek.

    — Jaki to konkretnie “wniosek”? Kim sa ci “my”, ktorzy maja ten wniosek – to ty i kto jeszcze…?

    RE: “Ktoś coś sobie napisał, a my musimy to wszystko odkręcać.”

    — Konbkretnie kto i konkretnie co napisal? W jaki konkretnie sposob ty i ktos tam jeszcze musicie “to wszystko odkrecac”?

    RE: “Żeby było przyzwoicie i po prawdzie.”

    — Czyli zeby bylo konkretnie jak?

    RE: “Kłamstwo to brzydka rzecz.”

    — Byc moze, ale w zwiazku z czym o tym tutaj informujesz? Czy np. ktos tu klamie? Jesli tak, to konkretnie kto? Prosze, podaj to domniemane klamstwo, udowodnij, ze jest klamstwem.

    … Jakie swiadectwo o sobie daje ktos, kto postuluje falszowanie prawdy historycznej, a zarazem twierdzi, ze “klamstwo to brzydka rzecz”?
    🙂

  10. senseimarcel 17.09.2011 09:57

    8pasanger- nie zapominaj że to przez atak na Polskę Francja i W.Brytania wywołała wojnę Niemcom a w następstwie utworzono nowy front zachodni. Jeśli natarcie było by skierowane wyłącznie na wschód po ruskich zostały by zgliszcza. Po zajęciu Rosji przez państwa osi alianci mogliby co najwyżej zacząć się podlizywać. Co najważniejsze oszczędziło by to życie milionom Polaków. Ale polscy skorumpowani politycy jak zwykle wybrali opcję najgorszą z możliwych.

  11. Boruta 17.09.2011 11:49

    Kompletnym bajdurzeniem jest twierdzenie o rzekomo decydujacej roli sowieckiej agresji. 17 września Polska była pozamiatana. Texty o dowódcach umiejących walczyć dowodzą skrajnego braku wiedzy historycznej. Akurat polska generalicja, poza nielicznymi wyjątkami, kompletnie nawaliła.
    Co ma Bzura do Sowietów, to chyba sam autor nie wie, w każdym bądź razie artykuł w tym miejscu staje się bełkotem.
    Komunistycznych kłamstw o “sprzedajnych i tchórzliwych sojusznikach” wymyslonych aby usprawiedliwić sowiecką agresję nawet się nie chce komentować. Oddziały SGO walczace pod Szackiem? Ciekawe jakie.
    W tym tekscie jest tyle błędów, że szkoda czasu na wyliczanie wszystkich.
    Jak się nie ma wiedzy historycznej to się tekstów historycznych nie pisze. Proste?

  12. Marky 17.09.2011 14:48

    @ Boruta

    RE: “kompletnym bajdurzeniem jest twierdzenie o rzekomo decydujacej roli sowieckiej agresji”?
    — Co konkretnie (ktory tekst)rozumiesz przez to “bajdurzenie”, oraz kto wg ciebie “bajdurzy”? Co masz konkretnie na mysli twierdzac, ze “17 wrzesnia Polska byla pozamiatana”?

    RE: “Texty o dowódcach umiejących walczyć dowodzą skrajnego braku wiedzy historycznej”
    — Ktore konkretnie “texty” masz tu na mysli? Dlaczego twierdzenie , ze dowodcy umieja walczyc byloby niby dowodem “skrajnego braku wiedzy historycznej”? Ktora konkretnie wiedze historyczna masz na mysli? Czy ty ja posiadasz? Jesli tak, prosze, podziel sie nia.

    RE: “Akurat polska generalicja, poza nielicznymi wyjątkami, kompletnie nawaliła.”
    — Na podstawie ktorej “wiedzy historycznej” powyzsze twierdzisz?

    RE: “Komunistycznych kłamstw o „sprzedajnych i tchórzliwych sojusznikach” wymyslonych aby usprawiedliwić sowiecką agresję nawet się nie chce komentować.”
    — Czy twierdzisz, ze komunisci wymyslili jakies klamstwa o “sprzedajnych i tchorzliwych sojusznikach”, po to, aby usprawiedliwic sowiecka agresje? Prosze, podaj konkretne przyklady tych klamstw, oraz konkretne nazwiska osob, ktore je wymyslily. Ktore konkretnie domniemane bledy w tekscie masz na mysli? Czy twierdzisz, ze autor tekstu gdzies pisze nieprawde? Podaj przyklady tych bledow i nieprawdy. Potrafisz?
    🙂

  13. Marky 17.09.2011 15:00

    @ Grzech

    Dziekuje bardzo za twoj tekst, oraz zamieszczone w nim fotografie. Pozdrawiam, liczac na to, ze jeszcze nieraz cos tu opublikujesz.

    Przy okazji, Boruto, jesli z ciebie taki czort od polskiej historii, za jakiego sie wydajesz podawac, czemu rowniez ty nie sprobowalbys cos tu opublikowac?
    🙂

  14. Marky 17.09.2011 15:03

    @ Boruta

    PS. A moze cos juz gdzies opublikowales? Jesli tak, prosze, podaj link, czy tytul (arcy)dziela, a ja niezwlocznie, chciwie przeczytam? Wiec…?
    🙂

  15. Boruta 18.09.2011 02:42

    Marky jesli masz problem z rozumieniem słowa pisanego, to zgłoś się do logopedy.

  16. smerf 21.09.2011 11:27

    Tak Panie Grzech… Trzeba pisać o polskich Żydach, zdrajcach, którzy witali sowietów kwiatami…
    Teraz już wiadomo, że usprawiedliwionymi były ich pogromy w Kielcach, Krakowie, Jedwabnem… Na zdrajcach trzeba brać odwet, no nie?
    A swoją drogą po czym żeś Panie rozpoznał na zdjęciu ilustrującym tekst,że to są właśnie polscy Żydzi, którzy witają wojska Armii Radzieckiej? Jak żeś im Pan zdołał zaglądnąć w rozporki?
    A na tym zdjątku obrazujacym kapitulację Lwowa to polski oficer składa meldunek przed radzieckim czy też niemieckim żołnierzem?
    Zgadzam się z Borutą, że 17 września Polska była pozamiatana (co skądinąd wiązało się ściśle z wycofaniem się Zachodu z udzielenia jej pomocy). Nie ma kota to i myszy harcują!
    Grzech rozlicza po kolei kogo się da, gloryfikuje heroizm Grodnian, potępia polskich (Żydów, a jakże, bo niby dlaczego byli Żydami?) zdrajców…
    Wszystko pięknie, ale do czasu. Brakuje mi walnięcia z grubej rury w polskich dowódców-tchórzy, którzy sprawili, że w armii polskiej zapanował chaos i dezorientacja.
    Rydz-Śmigły to największa plama w dziejach Polski na honorze żołnierza. Ba, był Wodzem Naczelnym chyba tylko dlatego, że wyniósł go na piedestał obóz piłsudzczykowski, po uważaniu. Ale do tej roli wogóle się nie nadawał. Jego truchło winno się więc wywlec z grobu i utopić w Bugu lub Wiśle. Wymazać pamięć o nim z podręczników historii, bo zhańbił nie tylko mundur, ale i mit Polaka-bohatera.
    A tu co? Wejdźcie sobie na:

    http://www.google.pl/search?client=opera&rls=pl&q=ulice+Rydza-%C5%9Amig%C5%82ego+w+Polsce&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8&channel=suggest

    a przekonacie się, ile ulic, pomników, parków ect. jest w Polsce jego imienia!
    Ot polska, sarmacka przypadłość….

  17. grzech 21.09.2011 17:11

    drodzy krzykacze
    Moim celem było zwrócenie na czytelników uwagi na przemilczany temat jakim jest najazd Związku Radzieckiego na Polskę i tylko na tym się skupiłem. Gdybym się rozpisywał to bym napisał książkę a nie przekrój walk. Zamiarem było pokazanie, że Polacy walczyli z Sowietami i pomimo beznadziejnej walki umieli walczyć. Podniosłem życiowy błąd jaki zrobił Rydz-Śmigły, a sam przebieg walk przedstawiłem skrótowo, zaznaczając, że coś miało miejsce.

    Co do polskich dowódców tchórzy – to bardzo Cię proszę smerfie wymień ich i napisz artykuły, chętnie poczytam. Bardziej bitnego wojska niż wtedy to do dzisiaj nie mamy. Zawiodło Naczelne Dowództwo – ich błędny pomysł obrony kraju. Jednakże uważam, że to co wykonano do dnia 17 września zasługuje na dumę. Potęga niemiecka została ukrócona, sprzęty zniszczone, kłopoty z dostawami paliwa, itd. Bitwa nad Bzurą dała czas na okrzepnięcie obrony i dała możliwość złapania oddechu i przygotowania przeciwuderzenia. Polacy mieli rezerwy na wschodzie i ludzkie, i sprzętowe. może dalibyśmy radę Niemcom. Ale niestety uderzyli Ruscy…

    Artykułem chciałem zmusić czytelników do rozwinięcia tematu – opisania miejsc, bitew i dowódców a także postaw społeczeństwa zwłaszcza zdrajców
    (w tym Żydów) o których się milczy. Trzeba się oczyścić, ale nie wolno się przejmować dbałością o przyzwoitość historyczną i nie przemilczać pewnych zdarzeń, które miały miejsce. Niemcy ugięli łeb i przeprosili. To się ceni. Czekam na pozostałych!
    Zadam na koniec pytanie retoryczne – kiedy Polacy przestaną uczyć się bezmyślnie swoich dziejów a zaczną z nich wyciągać wnioski celem nie popełniania tych samych błędów w przyszłości?
    Dalsze spory o szczegóły uważam za zbędne. Opisujmy dzieje, by nie odkłamywać i nie zapominać o przeszłości.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.